Wizażanki z dużym rozmiarem buta (41 wzwyż!) - łączmy się :D

[Aivilo]

Do założenia wątku zainspirowała mnie krótka wymiana zdań z baobabką

Otóż, odkąd dorosłam, zawsze borykałam się z problemem dużej stopy. Noszę 41, czasem 42, a jedne adidasy mam nawet 43 jako że stopę mam dość wąską, jest mi bardzo trudno znaleźć ładne obuwie za w miarę rozsądną cenę.
Bardzo długo biegałam w adidasach, często męskich, w jakichś klapkach... ale koniec! Chce ładnych balerinek, ślicznych obcasów i ciągle na nie poluję! A jest ciężko, zazwyczaj najładniejszych butów w moim rozmiarze nie produkują... i czuję taką gorycz porażki, patrząc na sklepową półkę, gdzie 41 pozostały jedynie jakieś wielkie, butopodobne kajaki.

Pomyślałam, że możemy połączyć się tutaj, na Wizażu, pomagać sobie w poszukiwaniach obuwia, przekazywać coraz to nowe żarty na temat wielkich stóp i po prostu rozmawiać

Wątek tak troszkę z przymrużeniem oka

Zapraszam wszystkie Wielkostope Wizażanki

[ever-dream]

Ja się dopisuję! Noszę od 41 do 42, a czasami się zdarzy nawet 43 (zależy jakie buty). Szczerze mówiąc to mój największy kompleks, marzę o balerinkach, ale niestety Nie wiem po kim mam taką dużą stopę, bo moja mama ma 36, a tata 39! (jaki mężczyzna nosi takie małe buty? ).
Najgorsze jest to, że nie jestem zbyt wysoka, więc moje duże stopy są bardziej widoczne

[baobabka]

Tak tak, wielkostope wszystkich krajów łączcie się

Ever-dream- dlaczego nie nosisz balerinek? Ja mam 41 i w ogóle mi do głowy nie przyszło, że mogłabym ich nie nosić A to, że komuś się nie spodoba? Naprawdę, nie będzie mi to przeszkadzało w zaśnięciu po nocach

Nie mam kompleksów z powodu dużych stópek- jak pisałam w innym wątku. Kiedyś ryknęłam śmiechem, gdy zobaczyłam jakąś ankietę na głupiej babskiej stronie, coś w stylu "Której z tych cech najbardziej chciałabyś nie mieć"- były grube uda, trądzik etc. I jeden procent wybrało duże stopy! Pamiętam komentarz "Zabiłabym się, gdybym miała buta powyżej 39"

Ja lubię moje stopy- są długie i smukłe (jak ja ), nie przeszkadza mi ich rozmiar, chociaż czasem wolałabym mniejsze ze względu na dostępność bucików

[Aivilo]

Mi moje stopy przeszkadzają właśnie ze względu na trudności z zakupem butów

Jestem na szczęście wysoka, 175cm, więc tego aż tak nie widać, ale wyobraźcie sobie, że do zeszłego roku nigdy w życiu nie założylabym płaskich butów do spódniczki lub krótkich spodenek, czułam się jak wieeelka litera L
Dzięki TŻ to się zmieniło, aczkolwiek kurcze, czasem jeszcze mam opory

Właśnie muszę zapolować na jakieś ładne balerinki, dzisiaj skoczę do galerii handlowej, aczkolwiek wiem, że na pewno od razu nie znajdę ; <

[albin_ek]

zgłaszam się i ja duże 41

[alkamor]

to i ja się przyłączę noszę 41 ale zdarzały się 42 w adidasach czy japonkach. Nie uważam ,żebym była jakaś wybrakowana czy coś choć problem czasem jest jak podobają mi się jakieś buty a tu pani mi mówi, że zostały tylko 38 czy 36 ale z całą pewnością nie mam oporów żeby nosić baleriny czy generalnie buty na płaskiej podeszwie.Tym bardziej, że mam rocznego synka i nie wyobrażam sobie innych u mnie zresztą też na wielkość stopy nie razi jakoś szczególnie bo mam 178 cm wzrostu

[Aivilo]

Super, jest nas coraz więcej

Heh, podobno panowie, którzy mają wielkie stopy, mogą pochwalić się porównywalnym przyrodzeniem, a jak to jest u pań?

[ever-dream]

Może macie rację i przestanę się przejmować Chociaż kilka razy w życiu zdarzyło mi się usłyszeć "Bożeee, ale ty masz duży rozmiar buta", albo pytając się w sklepie o numerację "Naprawdęęę?". Nie wiem po co tym ludziom te komentarze, co mam sobie obciąć nogę czy co?

[alkamor]

Napisane przez Aivilo

Super, jest nas coraz więcej

Heh, podobno panowie, którzy mają wielkie stopy, mogą pochwalić się porównywalnym przyrodzeniem, a jak to jest u pań?

a ja słyszałam jeszcze opinię, że jak nosy mają duże u mnie to co najwyżej się na biust może przekładać

Napisane przez ever-dream

Może macie rację i przestanę się przejmować Chociaż kilka razy w życiu zdarzyło mi się usłyszeć "Bożeee, ale ty masz duży rozmiar buta", albo pytając się w sklepie o numerację "Naprawdęęę?". Nie wiem po co tym ludziom te komentarze, co mam sobie obciąć nogę czy co?

ja już się nie przejmuję takimi komentarzami z drugiej strony śmiesznie bym wyglądała gdybym miała te swoje 178 cm i rozmiar stopy 36

[Aivilo]

Tzn o nosie to swoją drogą, ale to o stopach też słyszałam

No właśnie, jak jest się wysokim i ma się malutkie stopy... hm, czy wtedy nie trudniej jest utrzymać równowagę?

[alkamor]

Napisane przez Aivilo

No właśnie, jak jest się wysokim i ma się malutkie stopy... hm, czy wtedy nie trudniej jest utrzymać równowagę?

no właśnie

[ever-dream]

Napisane przez Aivilo

Tzn o nosie to swoją drogą, ale to o stopach też słyszałam

No właśnie, jak jest się wysokim i ma się malutkie stopy... hm, czy wtedy nie trudniej jest utrzymać równowagę?

Też mnie to zawsze ciekawiło

I ponoć Paris Hilton i Angelina Jolie mają duże stopy

[Aivilo]

Paris Hilton to raczej mnie nie ucieszyła...

Oglądałam ostatnio z TŻ"Paris Hilton - kumpela na zabój" i prawie zeszliśmy na zawał.

[201701300922]

Przyłączam się Ja mam rozmiar 41 przy wzroście 177 więc nie wygląda to aż tak źle

Ale szlag mnie trafia jak podobają mi się jakieś buty, a nie ma rozmiaru, albo jest jakaś zaniżona numeracja i 41 są za małe, a 42 nie ma

Ale zazwyczaj chyba w sklepie Deichman są większe numery

[ever-dream]

Napisane przez Dysia1990

Przyłączam się Ja mam rozmiar 41 przy wzroście 177 więc nie wygląda to aż tak źle

Ale szlag mnie trafia jak podobają mi się jakieś buty, a nie ma rozmiaru, albo jest jakaś zaniżona numeracja i 41 są za małe, a 42 nie ma

Ale zazwyczaj chyba w sklepie Deichman są większe numery

W deichamnie faktycznie są duże numery, ale jak chcesz buty lepsze jakościowo kupić gdzieś indziej, to o nie trudno (nie wiem jak u was, ale moje buty z deichmana zawsze długo nie wytrzymują ).

[alkamor]

bo generalnie damska rozmiarówka kończy się przeważnie na 41...

[Aivilo]

Mi buty z deichmanna nie wytrzymują długo, oprócz jednych, czerwonych butków na niby drewnianym obcasie, z klamerką, które mam juz 3 lata, i oprócz widocznego zużycia, bo w lecie ciągle w nich chodzę, nie są w ogóle zniszczone, a fleki tylko raz musiałam wymieniać.

Mnie denerwuje to, że jest bardzo dużo ładnych butków, z których nawet jeśli rozmiar produkują, to w sklepie tego rozmiaru nie ma. Zwykle zostają same 37, 38, 39, czasem 40. Zdarzy mi się znaleźć 40,która na mnie pasuje, ale to baaaardzo rzadko...

W Ryłko są takie specjalne duże numery, ale jeszcze mi się nie zdarzyło,żeby któryś but w tym sklepie, w tym rozmiarze mi się podobał... a z interesujących mnie modeli rozmiarów nie ma.

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------

A najbardziej mnie denerwuje, jak idę z kimś na zakupy obuwnicze (czego nienawidzę) i po przymierzeniu któregoś z kolei buta, który WCALE mi się nie podoba, ale przymierzam, bo rozmiar jest, słyszę "No jaka ty wybredna jesteś, nic ci sienie podoba, kup cokolwiek, bo widzisz przecież, że nic innego w twoim rozmiarze nie znajdziesz!".
A ja wolę się namęczyć i naszukać, niż kupić na odwal się buta, którego wcale nie chcę, tylko dlatego,że akurat z tego modelu jest mój rozmiar.

Zdarzyło mi się z łzami wyjść ze sklepu, głupie to i żałosne, ale naprawdę byłam zrozpaczona, szukałam butów na ślub i w efekcie poszłam w starych, pięcioletnich, brzydkich szpilkach, bo z dwojga złego wolałam mieć na nogach buty brzydkie, ale przynajmniej za nie nie zapłaciłam, niż płacić za równie brzydkie, tyle że nowe paskudztwa.

[chiddy]

Napisane przez Aivilo

A najbardziej mnie denerwuje, jak idę z kimś na zakupy obuwnicze (czego nienawidzę) i po przymierzeniu któregoś z kolei buta, który WCALE mi się nie podoba, ale przymierzam, bo rozmiar jest, słyszę "No jaka ty wybredna jesteś, nic ci sienie podoba, kup cokolwiek, bo widzisz przecież, że nic innego w twoim rozmiarze nie znajdziesz!".
A ja wolę się namęczyć i naszukać, niż kupić na odwal się buta, którego wcale nie chcę, tylko dlatego,że akurat z tego modelu jest mój rozmiar.

Zdarzyło mi się z łzami wyjść ze sklepu, głupie to i żałosne, ale naprawdę byłam zrozpaczona, szukałam butów na ślub i w efekcie poszłam w starych, pięcioletnich, brzydkich szpilkach, bo z dwojga złego wolałam mieć na nogach buty brzydkie, ale przynajmniej za nie nie zapłaciłam, niż płacić za równie brzydkie, tyle że nowe paskudztwa.

też zdenerwowałby mnie taki tekst. . . ;/
ja noszę 39/40 i przyprawiało mnie to o rozpacz
mam 174cm wzrostu więc jestem po prostu proporcjonalna

dziewczyny! cieszyć się życiem!


nie płakusiaj nigdy więcej! ;*

[6291cc2e5cca5cd6ab177e5efe4c5e0758342977]

.

[Ieka]

Przyłączam sie do klubu, numer 42! mój Tż ma mniejsze stopy niż ja

[MamaKini]

duże 41, 183 cm wzrostu więc i ze spodniami kłopot

[blonde_hair]

Witam!
Ja równiez moge sie dołaczyc- rozmiar 41-42, zalezy od obuwia. Generalnie dosc ciezko jest cos znalezc w tych rozmiarach, szczególnie na lato- jak stopy gołe

[baobabka]

Naprawdę w sklepie Wam ktoś zwracał uwagę...? Hmmm..ciekawe, czy jeśli taka osoba poszłaby do sklepu ze spodniami, nosząc rozmiar np. 42, czy ktoś by jej powiedział "No bierz te workowate ogrodniczki, nie wybrzydzaj, skoro nie nosisz rozmiaru 36"...
Ale spoko, podobno znalezienie buta 35 też graniczy z cudem

[MamaKini]

Mi nikt uwagi nie zwracał ale jako że mieszkam w średniej wielkości mieścinie z butami jest ciężko. Jak przyjdzie dostawa jest po 1 kartonie tych największych i tych najmniejszych. Rozchodzą sie jak świeże bułeczki

[Kohnelia20]

Witajcie ja też mam ten sam problem 175 wzrostu i 42 rozmiar
mieszkam w małym miasteczku i tylko raz znalazłam na siebie buty w tym nr jak szłam na studniówke płakałam ze szcześcia i raz kupiłam buty z allegro na małym koreczku tylko niewygodne
i ze skóry kozaki też z neta za które dałam 250 zł
ostatnio wychaczyłam sklep http://www.bialebuty.com.pl/ tylko wkurzaa mnie że tam są same buty głownie za 150 zł nie ważne jakie naprawde w deichmannie idze dostać buty? t musze tam jechać...
a adidasy mam 43 zawsze.... maskara...pozdrawiam was

[ever-dream]

Ja też mieszkam w małym mieście i dostanie butów w moim rozmiarze (nie męskich) graniczy z cudem Zawsze muszę jechać do dużego miasta. Ale myślę, że to się niedługo zmieni, bo coraz więcej kobiet zaczyna się pytać o takie numery i ponoć u każdego następnego pokolenia stopy są trochę większe. OBY

Sama się czasami hipotetycznie zastanawiam jak znajdę kiedyś buty na ślub

[Aivilo]

Napisane przez MamaKini

duże 41, 183 cm wzrostu więc i ze spodniami kłopot

Hah, ja jestem niższa, ale zawsze miałam bardzo dlugie nogi i kiedy byłam chuda, to po prostu nie dało się znaleźć dobrych spodni... jak w pasie ok, to nogawka nad kostką, jak długość dobra, to w pasie zmieściłabym jeszcze jedną osobę.
Dzięki Bogu mocno przytyłam i przynajmniej z tym nie mam problemu, ale niestety, stóp nie zmniejszę, pięty nie obetnę

Napisane przez blonde_hair

Witam!
Ja równiez moge sie dołaczyc- rozmiar 41-42, zalezy od obuwia. Generalnie dosc ciezko jest cos znalezc w tych rozmiarach, szczególnie na lato- jak stopy gołe

Coś ty? A mi własnie łatwiej kupić takie na lato, sandałki czy japonki - wtedy nawet w czterdziestkę czasem udaje mi się wejść, bo jak np palec minimalnie wystaje, to nic się nie dzieje, a w zabudowanym bucie uciska

Napisane przez baobabka

Naprawdę w sklepie Wam ktoś zwracał uwagę...? Hmmm..ciekawe, czy jeśli taka osoba poszłaby do sklepu ze spodniami, nosząc rozmiar np. 42, czy ktoś by jej powiedział "No bierz te workowate ogrodniczki, nie wybrzydzaj, skoro nie nosisz rozmiaru 36"...
Ale spoko, podobno znalezienie buta 35 też graniczy z cudem

Mi uwagę zwracają nie ekspedienci, tylko osoby, z którymi robię zakupy, najczęściej mama (która ma rozmiar 39 i ogromną kolekcję obuwia w domu - ja mam 3 pary na krzyż).
Aczkolwiek ekspedienci również czasem mają krzywe miny - sama bym miała, gdyby klientka przymierzyła 10 par butów, zajmując mi godzinę, po czym żadnego nie kupiła.
A ja jestem wybredna, jeśli o buty chodzi i mało co mi się podoba.

Najgorsze jest to, że ja w ogóle nienawidzę zakupów ubraniowych i obuwniczych, aż mnie coś trzęsie, jak muszę sobie ciuchy czy butki kupić

[pannaNikt]

Dołączę i ja, rozmiar 41-42, 180 cm wzrostu
Byłam dziś na zakupach butowych, oczywiście wróciłam z pustymi rękami. Oświadczam, że nie istnieją ładne czarne zwykłe wąskie/zapinane pantofelki na obcasie 7-8 cm w rozm. 41/42

[nisiaq]

Hej dziewczyny!
Ja mam też 41, czasem 42, tyle, że nie mam tyle szczęścia co Wy i mam tylko 168 wzrostu. Ale nie narzekam, Deichman i jego buty mi odpowiadają i nie jest źle, pamiętam bowiem jak byłam młodsza i damskie buty w moim rozmiarze to była rzadkość, nie nosiłam W OGÓLE obcasów i głównie męskie adidasy. Bałam się, że do ślubu przyjdzie mi pójść w białych kaloszkach.

Są plusy posiadania większej stopy- najwięcej schodzi rozmiarów 38- 39, takie "skrajne" czyli małe i największe zostają potem na wyprzedaży :P

Na szczęście z TŻ się dobraliśmy i pod tym względem (chociaż nie powiem, żebyśmy akurat tutaj zwracali uwagę na to jak do siebie pasujemy)- on ma buta 46.
I nie powiem jak to się ma do przyrodzenia :P

[Kohnelia20]

ale 41 to w sklepach są przecież ja bym się bardzo cieszyła gdybym miała 41!