|
Notka |
|
Dietetyka Miejsce dla osób, które są na diecie. Rozmawiamy o zdrowym odżywianiu. Uwaga! Wyznacznikiem jest kaloryczność dobowa diet - muszą one mieć ponad 1000 kcal. |
|
Narzędzia |
2010-07-20, 15:35 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 15
|
moje życie kręci się wokół jedzenia:(
Od prawie roku jestem na diecie. Przez ten czas udało mi się schudnąć 16 kg. Teraz waga staneła. Ani drgnie! A chciała bym stracić jeszcze z 10 kg!
W tym momencie mam 70 kg przy wzroście 175 cm. Ktoś powie że to czyste szaleństwo. Ale patrze na zdjęcia gdy tyle ważyłam i chce mi się płakać. Bo kiedyś jadłam ile chciałam i nic nie tyłam! Ale dwa lata temu coś się z moim organizmem stało i nagle co? Przytyłam strasznie! Walcze z tym, ale cały czas mój organizm domaga się jedzenia. Jak bym była nastawiona na "wpierniczanie". Ciągle tylko jeść jeść jeść! Jem racjonalnie czyli warzywka, owocki, mięsko(głównie kurczak bez skóry), ruszam się trochę, mogła bym więcej ale nie mam czasu. Waga stoi. Zastanawiam się czy tylko ja mam ten problem czy więcej dziewczyn ma tak samo? Może założymy grupę wsparcia myślących tylko o jedzeniu? Zastanawiam się nad zakupem jakiś suplementów diety, jakiś cud tablet które wspomogą mnie trochę. Jestem naprawdę zdesperowana i czasem myślę by wyjechać gdzieś i wsadzić sobie balonik w żółądek żeby nie czuć głodu Zapychałam się ziołami Ispagul ale to nic nie daje Pomocy!! 1.Poleccie jakieś tabletki 2.Pocieszcie trochę |
2010-07-20, 15:57 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 323
|
Dot.: moje życie kręci się wokół jedzenia:(
Podaj swój jadłospis. Być może za mało jesz i Twój organizm się domaga. Na prawidłowej,zbilansowanej diecie (białko,węglowodany,tłusz cze) nie powinno się czuć głodu.Rok diety to tez sporo-organizm jest wygłodzony.Ile kcal spożywasz?Powinnaś być przez jakiś czas na bilansie na 0,żeby "dożywić" organizm, na mniejszej dawce kcal spowolnił Ci się metabolizm i dlatego nie chudniesz. Radzę na początku skupić się na diecie ,a nie na suplementach..
Gratuluję utraty wagi |
2010-07-21, 06:55 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 15
|
Dot.: moje życie kręci się wokół jedzenia:(
Głodzić się nie głodzę.
Przykładowy jadłospis Śniadanie kubek jogurtu naturalnego z 4 łyżkami otrębów Drugie śniadanie owoc obiad pierś z kurczaka z warzywami(brokuły,kalafio r,marchew) gotowane na parze, szklanka kuskusa Podwieczorek dwie kromki pumpernikla z sałata, szynką, pomidorem Kolacja twarożek wiejski light ze startym jabłkiem i cynamonem(swoją drogą to jest pyszne) Także nie wydaje mi się żeby to było mało, tym bardziej że tryb mam siedzący. Satarm się jeść o stałych godzinach, podobne porcje. Raz spróbowałam obciąć trochę kalorie żeby zobaczyć czy schudłam i nic! Problem bardziej siedzi w mojej głowie, tak mi się wydaje. Mózg wysyła jakieś głupie sygnały żeby się brzuchol domagał jedzenia. Dlatego pytam o jakieś suplementy. Dziękuję za odzew |
2010-07-21, 08:58 | #4 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 3 584
|
Dot.: moje życie kręci się wokół jedzenia:(
Cytat:
Drugie śniadanie też jest stanowczo za małe. Proponuję jeść węglowodanowe śniadanie (np. owsianka, placek owsiany) i przez resztę dnia białko + warzywa + tłuszcze. I ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć. |
|
2010-07-21, 09:13 | #5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 15
|
Dot.: moje życie kręci się wokół jedzenia:(
A ja słyszałam że na sniadanie nie powinno się jeść węgli.
Nie mówie że jem tak codziennie tylko podałam przykład. A owsianki nie tkne bo sam jej zapach powoduje u mnie odruchy wymiotne. Rano wolę zjeść właśnie jogurt czy jajko. |
2010-07-21, 09:17 | #6 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 323
|
Dot.: moje życie kręci się wokół jedzenia:(
Cytat:
|
|
2010-07-21, 09:22 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: ***Nibylandia***
Wiadomości: 195
|
Dot.: moje życie kręci się wokół jedzenia:(
to może zamień podwieczorek ze śniadaniem
wtedy bedziesz miała sniadanie weglowodanowe a jogurt naturalny na podwieczorek mogłabyś zamienic na przykład na tuńczyka ( białko + zdrowe tłuszcze ) Edytowane przez Tinkerbell_ Czas edycji: 2010-07-21 o 09:24 |
2010-07-21, 10:13 | #8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 15
|
Dot.: moje życie kręci się wokół jedzenia:(
ryby totalnie odpadają bo jestem uczulona.
Wy do końca chyba mnie nie rozumiecie. Ja jestem najedzona tym wszystkim, tylko w głowie siedzi mi coś takiego co ciągle woła jeść jeść jeść i chociaż wiem ze jestem pełna to czuje się głodna. Mam ochotę wciągnąć konia z kopytami ale nie dam rady |
2010-07-21, 11:57 | #9 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 453
|
Dot.: moje życie kręci się wokół jedzenia:(
Mało tłuszczu, wtedy człowiekiem telepie, sama sprawdziłam, staje sie agresywny. I tak jak dziewczyny mówią, jesz za mało wszystkiego.
Hm, głosy w głowie. A czy nie jest to "zajadanie " problemów, szukanie tematu zastępczego? Jedzenie świetnie się do tego nadaje. Ale nie twierdzę oczywiście, ze tak musi być. To Ty jesteś właścicielką swojego ciala, nie odwrotnie, Ty decydujesz co jest dla Ciebie dobre. Jeżeli przestaniesz nad tym panować, chociaż doradzę Ci, spróbuj, bo tego typu zwycięstwo nad sobą daje dużą satysfakcję, spróbuj zasięgnąć porady specjalistów. Jezeli nadal problem się utrzyma, to może niech dietetyk ustawi Ci dietę? Bo mimo uczucia pełności, może organizm dopominać się o składniki. Napchać żołądek jest łatwo, tylko to jest uczucie fizyczne, a jak się przełoży na składniki, to ni ma nic ciekawego. I pamiętaj, jak za bardzo zaczniesz napychać go mechanicznie, on będzie coraz większy i trudno Ci będzie zapanować nad głodem. W sytuacjach szczególnych zmniejsza się nawet takie żołądki operacyjnie. Otręby, ryż bez tłuszczu, to wszystko chłonie wodę i pęcznieje. Zawsze, gdy zgrzeszymy kulinarnie, można się wiecej ruszać. Albo raz w tygodniu ostatni raz jeść np o 16tej. Bezcenne jest wrażenie, gdy budzisz się rano z tą świadomością, to daje pałera i mnóstwo wiary w siebie. Sen regeneruje i odchudza. Po godzinie 19tej wszystko idzie w tłuszcz. Rano natomiast zjeść można mnóstwo fajnych rzeczy. Zioła nie, to nienaturalne oszukiwanie żoładka. Ja robię tak, jeżeli zaczynam sie robic glodna a wiem, ze nie pora, idę spać, dzwonię do kogoś, czytam, robie czynność którą lubię, zastanawiam się, czemu ja właściwie jestem głodna i czy nie jem bardziej "oczami". Jedzenie nie moze stac się sposobem na życie, nie może nami rządzić. To bardzo niedobrze, gdy tak się dzieje. Ale u Ciebie jest to raczej wina diety. Zdarza się, że waga staje. Nie drgnie i trzeba to przeczekać. Nie załamywać się, nie kombinować z dietami, nie myślec o tym, nie jesc nerwowo. Nie jesteś gruba, schudnięcie nie jest dla Ciebie priorytetem, poobserwuj organizm i zmień dietę. Może jak będzie pełnowartościowa, to waga poleci w dół? Ta jest głodówkowa, bez tłuszczu, więc nic dziwnego, że organizm spowolnił metabolizm i czeka na lepsze czasy, tak jak piszą dziewczyny i dobrze radzą, co powinnas jeść. Jezeli coś Cię niepokoi, zrób badania ogólne, np morfologię, tak na wszelki wypadek.
__________________
Poszukujesz kota/psa? Nie zależy ci na rodowodzie? Nie kupuj w pseudohodowlach Zajrzyj TU i TU ----- Kotka Trufelka z białaczką, przygarnij.......... Edytowane przez iloneczka1 Czas edycji: 2010-07-21 o 12:13 |
2010-07-21, 12:19 | #10 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 323
|
Dot.: moje życie kręci się wokół jedzenia:(
Cytat:
A jeśli chodzi o to co Ci siedzi w głowie-może za dużo myślisz o diecie? Może daj sobie z nią narazie spokój,wyluzuj trochę, odpocznij, znajdź sobie jakieś zajęcie,żeby nie myśleć ciągle o jedzeniu. |
|
2010-07-21, 12:51 | #11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 15
|
Dot.: moje życie kręci się wokół jedzenia:(
iloneczka1 prawie trafiłaś w sedno. Ale nie zgodzę się z tym że po 19-stej wszystko idzie w tłuszcz. Jak chodzę spać o 00-01 to jak mam wytrzymać 5-6 godzin bed jedzenia?
To w ogóle jest bzdrura z tym niejedzeniem o którejś tam. To mi akurat powiedział ceniony Duński dietetyk. Wystarczy że na dwie godziny przed snem zjemy coś lekkiego. A i właśnie schudnięcie na daną chwilę jest dla mnie prioryetetem. Tak bardzo pragnę schudnąć jak chyba nikt inny. Jestem chyba od tego uzależniona. Bo jak traciłam kilogramy to to dawało mi takiego kopa energii i chęci do dalszych działań jak nic innego! |
2010-07-21, 15:45 | #12 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 453
|
Dot.: moje życie kręci się wokół jedzenia:(
Trzeba się przyzwyczaić, ja chodzę nieraz po drugiej w nocy i polubiłam to lekkie uczucie głodu, bo dzięki niemu nie mam ani jojo ani nadwagi. A diet nie lubię, więc wypracowałam takie cuś. Może u innych jest inaczej, natomiast u siebie dawno zauwazyłam, że po magicznej 18tej, 19tej - jak zjem, to po tygodniu uzbiera się. Nie mówię, zawsze, ale kilka razy w tygodniu, jak nie ma wieczorem pracy umyslowej, czy innego umyslowego zajecia, można soie takie zrobić. Ja raz w tygodniu nie jem już od 16tej . Najwazniejsze są śniadania i tak.
Priorytet miałam na myśli, że nie jest sprawa życia i śmierci, bo nie jest nadwaga jakaś duża, ale rozumiem, każdy ma swoje kryteria i wie, kiedy się najlepiej czuje. Ładna figura jest bardzo ważna dla samopoczucia, to nie ulega kwestii. Coś absorbującego uwagę dobrze byłoby znaleźć, i wymagającego ruchu.
__________________
Poszukujesz kota/psa? Nie zależy ci na rodowodzie? Nie kupuj w pseudohodowlach Zajrzyj TU i TU ----- Kotka Trufelka z białaczką, przygarnij.......... |
2010-07-22, 07:04 | #13 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 15
|
Dot.: moje życie kręci się wokół jedzenia:(
iloneczko jak organizm odczuwa głód to później magazynuje tłuszczyk na wypadek następnego głodowania więc chyba to uczucie głodu nie daje nic oprócz nerwów, także twojego sposobu nie wypróbuje
|
2010-07-22, 11:11 | #14 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 453
|
Dot.: moje życie kręci się wokół jedzenia:(
To jest niezdrowe nawet, wiecznie byc sytym. I ciężkie do osiągnięcia.
I też kwestia, jak do tego głodu podejdziemy, mnie nie przeszkadza, wieczorem nie jem, i niech mi burczy w brzuchu . Wiem, ze odżywiałam się prawidłowo w ciagu dnia i starczy. Jak w ciagu dnia jestem głodna, też nie robię z tego problemu. Idę na obiad jak jest pora obiadowa, a unikam podjadania, np. drożdżówek. Ale i marchewek po kieszeniach . Jeżeli dostarcza się organizmowi w ciągu dnia tego, co mu potrzeba do prawidłowego funkcjonowania, to pod wieczór już nie trzeba. Chyba, ze jakieś małe co nieco na ładnych kilka godzin przed snem, i oczywiście jeżeli te godziny nie polegają na siedzeniu przed TV. Bo tak wielu Polaków niestety spędza czas. Poza tym głód wieczorny nie sprzyja gromadzeniu tłuszczu potem, gdy jedzenia jest więcej, bo wieczorem, i o to mi cały czas chodzi, organizm już niewiele z jedzenia korzysta. On wtedy już tylko go magazynuje, nie ma co z nim robić, bo metabolizm jest wolniejszy, chyba, ze ciezko pracujemy fizycznie w danej chwili albo mamy w planach przetańczyć pół nocy. Natomiast rano to co innego - dlatego śniadania, obiady są tak ważne, bo organizm to zużywa na budulec i prawidłowe funkcjonowanie. Nie dostarczymy, to liczmy się z atakami wilczego głodu. A nerwy - one się bardziej z niewłaściwej diety biorą niż z pustego żolądka. W końcu organizm w jakiś sposob musi do nas wołać, ze mu krzywdę robimy, bo mało np soli mineralnych, tłuszczy, wapnia, białka.
__________________
Poszukujesz kota/psa? Nie zależy ci na rodowodzie? Nie kupuj w pseudohodowlach Zajrzyj TU i TU ----- Kotka Trufelka z białaczką, przygarnij.......... Edytowane przez iloneczka1 Czas edycji: 2010-07-22 o 11:27 |
2010-07-22, 12:37 | #15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 15
|
Dot.: moje życie kręci się wokół jedzenia:(
to teraz mi wytłumaczcie logicznie dlaczego?
Dlaczego francuzki mimo tego że jedzą malutkie śniadanka, wielkie obiady i ogromne kolacje to są szczupłe?? A u nas jest wszystko na odwrót i mamy tyjące społeczeństwo. I nie piszcie bzdur że chodzi o klimat itp |
2010-07-22, 13:33 | #16 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 745
|
Dot.: moje życie kręci się wokół jedzenia:(
Heh, ale z tego co piszesz wychodzi, że we Francji wszyscy są szczupli i piękni... no nie gadaj, jak ktoś ma naturalne predyspozycje do bycia szczupłym, to może sobie jeść co chce, przynajmniej do czasu A jak ma skłonność do tycia to będzie tył, choćby był rodowitym Francuzem z genealogią sięgającą średniowiecza
|
2010-07-22, 13:46 | #17 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 44
|
Dot.: moje życie kręci się wokół jedzenia:(
Cytat:
zapychałam się na fula, a za chwilę myślałam co by tu jeszcze wchłonąć szukałam sobie w głowie rzeczy na które mam jeszcze ochotę, które tak jakby zmieniłyby mi smak jak już nie mogłam w siebie zmiescic bo czułam że brzuch mu pęka, to czekałam aż trochę przetrawię i znowu sięgałam do lodówki "bo mnie ochota naszła na jakiś tam smak" |
|
2010-07-22, 14:59 | #18 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 453
|
Dot.: moje życie kręci się wokół jedzenia:(
Mamy tyjące społeczeństwo, bo nie mamy kultury właściwego jedzenia i przepraszam jeżeli Ktoś poczuł się urażony, ale tak własnie jest. Popatrzcie jak sie je u nas od dziecka. Nie wszędzie, ale jest to problem. Rozpycha się dzieciom żołądek, Ile razy słyszałam o metodzie - za mamusie, za tatusia. Jak dziecko nie chce, zje później, po co mu rozpychac żołąek, on tylko operacyjnie moze być zmniejszony.
Brak ruchu, dzieci lepiej niech siedzą przed TV, przed komputerem, Coca cola słodzona, batoniki. Jedzenie dawane do szkoły też jest niewłaściwe. Zamiast kanapki, marchewki, jabłka - batonik, chipsy, kasa - a kup sobie pączka w sklepiku. Potem dorosła już osoba przenosi ten model odżywiania do swojego domu, bo tak została wychowana. Diety dziwne, bez konsultacji z lekarzem. Teraz inna rzecz, podjadanie miedzy posiłkami. Nie zjem zupy, drugiego, bo przytyję, ale zjem 2 drożdżówki. Powinien być harmonogram 3 ściśle przestrzeganych, pełnowartościowych posiłków a na pewno śniadanie i obiad to świętość. No i brak ruchu na świeżym powietrzu. Szkoda, bo dobrze jest w wakacje wziąc plecak i po prostu pojechać, np w góry, pochodzić, to jest zupełnie inne odchudzanie. Nawet nie zauważa się, że ubywa kilogramów. Tego brakuje w Polsce i dzieciom i dorosłym. Długawo Jedzenie Francuzów to jest taka sprawa: Mam kilku znajomych, co tam wyjeżdżąją wiec powiem, jak to wygląda z ich perspektywy. Maleńkie śniadanko, większy obiad, a na pewno złożony z innych dań w innych proporcjach niż u nas. No i duza, późna kolacja. Francuzi są inaczej wychowani jak chodzi o jedzenie, nie mają nawyków podjadania, czy dawania dzieciom duzej ilośći słodyczy. Nie mają, co ważne, rozepchanych w dzieciństwie żołądków. I dlatego przez lata kojarzyli się z nienaganną sylwetką, bo fakt, generalnie taką mają. Jeżeli się ktos u nich zamerykanizuje, zaniedba, no to jasne, ze będzie tył, znajomi moi znają otyłych Francuzów. To nie są geny, klimat, nic z tych rzeczy. Poza tym oni jedzą inne rzeczy, tak są nauczeni, np. sery żółte, dużo ryb, na konto mniejszej ilości makaronów, ziemniaków , potraw mącznych -tutaj z kolei przykład nieraz bardzo otyłych Włochów . Kolacja francuska jest duża, i z pewnością bardzo zbilansowana jak chodzi o potrzebne składniki. Oni używają np oliwy z oliwek, i na surowo i do smażenia. Przerwa między posiłkami 14 godzin mniej wiecej, śniadanko bowiem to u nich drożdzówka i kawa. Oni taki styl mają, poza tym białe wino do posiłków w dużych ilościach, które jest dobre na przemianę materii. Są wygłodzeni, więc spalą co zjedzą od razu, a jak nie, to nazajutrz aż do kolejnej kolacji. A jak chodzi o to, czy kolacja jest duża to ona jest obfita na oko, ale najeść się można tylko z punktu widzenia Francuza . Koleżanka nie objada się na co dzień, ale mówi, że nieźle się wygłodziła u znajomych, gdzie mieszkała . Brakowało jej ziemniaków, makaronu, raz dostała olbrzymiego kotleta, talerz jarzyn i kilka frytek, czy łyżkę ryżu. Bardzo ważna jest aby przerwa miedzy posiłkami była 14 godzin, dlatego ja może nie jem jak Francuz, bo przy najlepszych chęciach takiego trybu odżywiania bym nie wytrzymała , bez przesady, ale długa przerwa mi pasuje, więc czemu nie i to naprawdę działa. U nas, czy w krajach sąsidujących jest tak, ze śniadania są duże, obiad też, czyli jeżeli zadbamy aby miały wszystkie ważne składniki, kolacja nie jest już tak ważna.
__________________
Poszukujesz kota/psa? Nie zależy ci na rodowodzie? Nie kupuj w pseudohodowlach Zajrzyj TU i TU ----- Kotka Trufelka z białaczką, przygarnij.......... Edytowane przez iloneczka1 Czas edycji: 2010-07-22 o 15:15 |
2010-07-22, 15:17 | #19 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 15
|
Dot.: moje życie kręci się wokół jedzenia:(
Ilona każdy posiłek jest ważny.
To przez człowieka zostały one nazwane "sniadaniem,obiadem, kolacją,podiweczorkiem,de serem" Organizm nie patrzy na ogół jedzenia w danym dniu tylko na każdy posiłek. |
2010-07-22, 15:29 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 323
|
Dot.: moje życie kręci się wokół jedzenia:(
Liczy się ogół jedzenia,bilans z całego dnia,ale ważne jest też,by to było rozłożone właśnie na częste posiłki,by przemiana materii była ciągle podkręcona. Długie przerwy spowalniają przemianę materii i większe prawdopodobieństwo,że posiłek może się odłożyć. Był taki okres,że w szkole przez 7 h nic nie jadłam,bo nie byłam przyzwyczajona, i przytyłam,choć ogólnie nie jadłam dużo,nie objadałam się.Przeszłam na tryb częstych posiłków i ustabilizowało się,choć kalorycznie wychodzi zapewne więcej.
|
2010-07-22, 15:31 | #21 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 453
|
Dot.: moje życie kręci się wokół jedzenia:(
Tak, oczywiście, nie chodzi tu o nazwę, natomiast ważne, jak z bilansem dobowym kalorii i składników. Organizm patrzy na dobowe zapotrzebowanie na wszystkie składniki i czy je dostał. Jeżeli wiem, że je dostarczyłam, wiecej nie dam , niech prosi i błaga. Co nie znaczy, że jeżeli mam ochotę na 2 drożdżówki o pólnocy to ich nie zjem. Jem, oczywiście. Tylko potem w ciagu dnia minimalnie redukuję węglowodany, żeby bilans wyszedł na zero. Ja po prostu nie cierpię różnego rodzaju diet, to błedne koło, więc staram się jeść normalnie, rozsądnie i ruszać się. I 5 - 6 kg nadwagi zawsze zostawiam sobie w rezerwie, np na wypadek choroby, nawet takiej grypy jesiennej. Mimo młodego wieku.
Zależy też od organizmu, czy wolimy jeść rano wiecej, czy wieczór. W dietetyce jak wszedzie - trudno generalizować. Ja mam tak jak napisałam, u mnie sie w 100 % sprawdza, ale każdy jest inny i każdy dopasowuje do siebie. Francuzi bez problemu żyją jedząc w ten sposób. Ja bym tak nie mogła, to hardcore więc robię odwrotnie. Ktoś inny moze woleć odwrotnie niż ja, rozumiem oczywiście. Trzeba wszystko przetestować ale z zachowaniem tych potrzebnych dla organizmu składników. Natomiast sen będąc głodnym nie szkodzi, nic się później nie odkłada, sprawdzilam to na sobie.
__________________
Poszukujesz kota/psa? Nie zależy ci na rodowodzie? Nie kupuj w pseudohodowlach Zajrzyj TU i TU ----- Kotka Trufelka z białaczką, przygarnij.......... Edytowane przez iloneczka1 Czas edycji: 2010-07-22 o 15:33 |
Nowe wątki na forum Dietetyka |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:15.