seks i moja psychika

[marudaaa]

nie jestem nową wizażanką ale założyłam sobie drugie konto żeby pozostać w 100% anonimowa
Do rzeczy...
Mam 21 lat i cudownego chłopaka którego bardzo kocham i z którym jestem ponad 2 lata, w przyszlym roku planujemy zaręczyny. Mój tż-et nie jest moim pierwszym seksualnym partnerem, z moim eks tż-etem układało nam się w sprawach łóżkowych bardzo dobrze. Wiele razy słyszałam od niego komplementy, że wpełni go zaspokajam, zresztą nawet nie musiał mi tego mówić bo to było widać Z obecnym tż-etem też tak dobrze się kiedyś układało, można powiedzieć nawet że jeszcze lepiej ale od pewnego czasu to się zmieniło. Mój chłopak kiedyś wprawdzie robiąc to delikatnie powiedział mi że kiedy ja przejmuje inicjatywe w łóżku nie jest mu dobrze... Wzięłam to sobie bardzo do serca i przestałam przejmować inicjatywe. Ale czułam się wtedy w łóżku niespełniona dlatego postanowiłam małymi kroczkami znów zacząć wykazywać się w czasie seksu ale kończyło sie to tym że byłam zestresowana i spięta więc nie wychodziło mi to tak jakbym tego chciała... Znów usłyszałam że najlepiej jest jak to on przejmuje inicjatywe a ja żebym skupiła się na odczuwaniu przyjemności... Poczułam się do niczego... bo co to za kobieta która nawet nie umie zaspokoić właśnego tż-ta poza tym chciałabym aktywniej uczestniczyć w seksie a nie tylko leżeć i czekać żeby było fajnie... a fajnie już nie jest, seks jest dla mnie stresujący albo nudny bo tylko leże jak się kochamy i zdarza się że czekam tylko aż mój tż-et skończy i będzie już po wszystkim, jednym słowem nasze współżycie przestało sprawiać mi przyjemność wiem że seks nie jest najważniejszy ale odgrywa dość ważną role w związku dlatego pisze tego posta prosze was o rade jak naprawić moje życie seksualne

PS jeśli chodzi o seks oralny to nie jest aż tak źle jak w przypadku normalnego seksu

[201803290936]

Napisane przez marudaaa

nie jestem nową wizażanką ale założyłam sobie drugie konto żeby pozostać w 100% anonimowa
Do rzeczy...
Mam 21 lat i cudownego chłopaka którego bardzo kocham i z którym jestem ponad 2 lata, w przyszlym roku planujemy zaręczyny. Mój tż-et nie jest moim pierwszym seksualnym partnerem, z moim eks tż-etem układało nam się w sprawach łóżkowych bardzo dobrze. Wiele razy słyszałam od niego komplementy, że wpełni go zaspokajam, zresztą nawet nie musiał mi tego mówić bo to było widać Z obecnym tż-etem też tak dobrze się kiedyś układało, można powiedzieć nawet że jeszcze lepiej ale od pewnego czasu to się zmieniło. Mój chłopak kiedyś wprawdzie robiąc to delikatnie powiedział mi że kiedy ja przejmuje inicjatywe w łóżku nie jest mu dobrze... Wzięłam to sobie bardzo do serca i przestałam przejmować inicjatywe. Ale czułam się wtedy w łóżku niespełniona dlatego postanowiłam małymi kroczkami znów zacząć wykazywać się w czasie seksu ale kończyło sie to tym że byłam zestresowana i spięta więc nie wychodziło mi to tak jakbym tego chciała... Znów usłyszałam że najlepiej jest jak to on przejmuje inicjatywe a ja żebym skupiła się na odczuwaniu przyjemności... Poczułam się do niczego... bo co to za kobieta która nawet nie umie zaspokoić właśnego tż-ta poza tym chciałabym aktywniej uczestniczyć w seksie a nie tylko leżeć i czekać żeby było fajnie... a fajnie już nie jest, seks jest dla mnie stresujący albo nudny bo tylko leże jak się kochamy i zdarza się że czekam tylko aż mój tż-et skończy i będzie już po wszystkim, jednym słowem nasze współżycie przestało sprawiać mi przyjemność wiem że seks nie jest najważniejszy ale odgrywa dość ważną role w związku dlatego pisze tego posta prosze was o rade jak naprawić moje życie seksualne

PS jeśli chodzi o seks oralny to nie jest aż tak źle jak w przypadku normalnego seksu

Seks jak wszystko w związku powinien być wzajemny - dajesz - bierzesz, bierzesz - dajesz. Wytłumacz to swojemu facetowi i generalnie zacznijcie rozmawiać o seksie wprost. Inaczej frustracja Cię zje, a problemy zaczną narastać. A jeżeli on tego nie zrozumie to cóż - czy pierwszy musi oznaczać ostatni? Nie daj się dziewczyno. Jak dla mnie jego podejście jest niefajnie i nie dziwię Ci się, że jesteś tym podenerwowana, skołowana. ROZMOWA jak najszybciej, ale konkretna, czyli mówisz czego byś chciała, co Ci nie odpowiada, on mówi o tym samym ze swojej perspektywy, szukacie kompromisu.

[madziuuula]

Napisane przez Doris1981

Seks jak wszystko w związku powinien być wzajemny - dajesz - bierzesz, bierzesz - dajesz. Wytłumacz to swojemu facetowi i generalnie zacznijcie rozmawiać o seksie wprost. Inaczej frustracja Cię zje, a problemy zaczną narastać. A jeżeli on tego nie zrozumie to cóż - czy pierwszy musi oznaczać ostatni? Nie daj się dziewczyno. Jak dla mnie jego podejście jest niefajnie i nie dziwię Ci się, że jesteś tym podenerwowana, skołowana. ROZMOWA jak najszybciej, ale konkretna, czyli mówisz czego byś chciała, co Ci nie odpowiada, on mówi o tym samym ze swojej perspektywy, szukacie kompromisu.

Dokładnie, a poza tym skoro jemu przeszkadza inicjatywa a Tobie jej brak to czemu ma być na jego? Wytłumacz mu to tak jak on wytłumaczył Tobie - tak powinno najłatwiej dotrzeć do faceta

A stres i rozwijająca się frustracja seksualna nie wróżą dobrze całemu związkowi...

[marudaaa]

Napisane przez madziuuula

Dokładnie, a poza tym skoro jemu przeszkadza inicjatywa a Tobie jej brak to czemu ma być na jego? Wytłumacz mu to tak jak on wytłumaczył Tobie - tak powinno najłatwiej dotrzeć do faceta

A stres i rozwijająca się frustracja seksualna nie wróżą dobrze całemu związkowi...

kiedyś, kiedyś, kiedyś kiedy byliśmy jeszcze tylko przyjaciółmi mówił mi że bardzo lubi jak czasami to kobieta dominuje w łóżku ale widze, że nie lubi kiedy tą dominującą kobietą jestem ja chociaż czasami miał takie zagrywki, że kładł się i mówił żebym ja się dzisiaj nim tak zajęła żeby to mi było dobrze ale wtedy całkowicie zjadał mnie stres (bo w głowie mam to że moja aktywność nie sprawia mu przyjemności) i nic z tego nie wychodziło... odkąd powiedziałam mu żeby tak nie robił bo to jest dla mnie bardzo stresujące takie sytuacje nie mają już miejsca

---------- Dopisano o 21:15 ---------- Poprzedni post napisano o 21:08 ----------

Napisane przez Doris1981

Seks jak wszystko w związku powinien być wzajemny - dajesz - bierzesz, bierzesz - dajesz. Wytłumacz to swojemu facetowi i generalnie zacznijcie rozmawiać o seksie wprost. Inaczej frustracja Cię zje, a problemy zaczną narastać. A jeżeli on tego nie zrozumie to cóż - czy pierwszy musi oznaczać ostatni? Nie daj się dziewczyno. Jak dla mnie jego podejście jest niefajnie i nie dziwię Ci się, że jesteś tym podenerwowana, skołowana. ROZMOWA jak najszybciej, ale konkretna, czyli mówisz czego byś chciała, co Ci nie odpowiada, on mówi o tym samym ze swojej perspektywy, szukacie kompromisu.

Z mojej strony prób rozmów było kilka ale nic pozytywnego one nie wniosły... Po moich wywodach że chciałabym przejmować inicjatywe, umieć go zaspokoić, żeby mi powiedział co robić żeby było mu dobrze słyszałam tylko że jest mu teraz bardzo dobrze i nie chce nic zmieniać i jestem w łóżku cudowna nie potrafie powiedzieć mu że nie jest mi dobrze w czasie seksu bo boje się że uraziłabym tym jego męską dumę... a jego żart że ja go przecież nie zaspokajam tylko on sam (przy użyciu mnie) zabolał...

[karolynka90]

Napisane przez marudaaa

nie potrafie powiedzieć mu że nie jest mi dobrze w czasie seksu bo boje się że uraziłabym tym jego męską dumę...

A dlaczego? On Ci powiedział, że nie jest mu dobrze wtedy i wtedy, więc Ty też możesz to zrobić. A nawet powinnaś, bo facet będzie myślał, że jest ok tak jak jest, a Ty będziesz coraz bardziej sfrustrowana.

a jego żart że ja go przecież nie zaspokajam tylko on sam (przy użyciu mnie) zabolał...

Wierzę.

A może po prostu małymi kroczkami oboje próbujcie nowych rzeczy, pytajcie siebie co lubicie, czego nie. Musisz być szczera.
Innej rady nie mam..

[marudaaa]

Napisane przez karolynka90

A może po prostu małymi kroczkami oboje próbujcie nowych rzeczy, pytajcie siebie co lubicie, czego nie. Musisz być szczera.
Innej rady nie mam..

ile razy ja już go pytałam co on lubi, dowiedziałam się że lubi jak pieszcze go oralnie i tylko tyle, więcej nie udało mi się z niego wyciągnąć... co ja lubie też mu mówiłam

[karolynka90]

Napisane przez marudaaa

ile razy ja już go pytałam co on lubi, dowiedziałam się że lubi jak pieszcze go oralnie i tylko tyle, więcej nie udało mi się z niego wyciągnąć... co ja lubie też mu mówiłam

Powiedz w takim razie czego nie lubisz.
Nie lubisz leżeć nieruchomo i czekać bezczynnie na orgazm.

[marudaaa]

Napisane przez karolynka90

Powiedz w takim razie czego nie lubisz.
Nie lubisz leżeć nieruchomo i czekać bezczynnie na orgazm.

powiedziałam, jego odpowiedź była taka że jak chce to żebym inicjatywe przejmowała tylko... mając świadomość, że kiedy jestem aktywna nie jest mu przyjemnie bardzo się stresuje i spinam dlatego nie wychodzi mi wtedy tak jakbym tego chciała czuje się w sytuacji bez wyjścia

[hannahxunicorn]

moze mu nie chodzi o to, że źle Ci to wychodzi tylko po prostu lubi dominowac w seksie ?

[201803290936]

Napisane przez marudaaa

(...)
nie potrafie powiedzieć mu że nie jest mi dobrze w czasie seksu bo boje się że uraziłabym tym jego męską dumę... a jego żart że ja go przecież nie zaspokajam tylko on sam (przy użyciu mnie) zabolał...

Zacznij być z nim szczera i zacznij się bardziej przejmować swoją dumą, a nie jego męską. Jeśli już teraz boisz się mu mówić wprost pewne rzeczy, to źle to wróży temu związkowi, bo w byciu ze sobą co chwilę pojawiają się jakieś drażliwe kwestie, które trzeba omówić, aby nie urosły do rangi problemu. Ja bym się czuła na Twoim miejscu jak gumowa lala, co to ma leżeć i służyć. Ale cóż - robisz ze swoim życiem co chcesz. Jeżeli chcesz się dalej wpędzać w kompleksy i seksualną nerwicę, to droga wolna.

[monaa01]

mi kiedyś chłopak powiedział, że kiepsko całuję, no i pocałowałam go przez kilka miesięcy, gdy w końcu wyznałam że nie chcę bo nie umiem to zrobił wieelkie oczy i spytał skąd ten pomysł, gdy mu przypomniałam powiedział że przecież żartował, zatem upewnij się że Twój TZ nie lubi, gdy Ty przejmujesz inicjatywę, bo wiem, że w Tobie to siedzi, ale on nie koniecznie musiał mieć właśnie to na myśli , jak to facet

[vodoska]

Sex nie jest najwazniejszy, ale to on jest powodem pozniejszych nieporozmien i niecheci do partnera.

Porozmawiaj z nim otwarcie, bez owijania w bawalne ani rzucania pustymi haselkami.
Dlaczego ma byc tak jak on chce?
Powiedz, ze Tobie jego wyobrazenie o sexie nie sprawia az takiej przyjemnosci. Oczywiscie nie jest to wina jego, ale taki masz po prostu temperament!
Kochajcie sie raz tak, a raz tak. Albo poprobojcie roznych sposobow, aby w koncu znalezc zloty srodek.

Najwazniejsze jednak abys z nim o tym szczerze porozmawiala.

[kot genetyczny]

Udany seks nie gwarantuje udanego związku, ale nieudany seks gwarantuje nieudany związek. Dlatego pogadaj z nim, spróbujcie znaleźć jakiś kompromis.

[Madaaa]

Skoro powiedział, że nie podnieca się, kiedy to ty przejmujesz inicjatywę może należało by się zastanowić dlaczego ?
No bo jeśli go to nie zachęca do seksu to też bez sensu, żebyś ty sie męczyła tylko dlatego jak ktos tu napisał , że niby czemu ma wyjec na jego.
Seks powinien sprawiać wam obojgu przyjemność i ja bym na waszym miejscu próbowała i szukała tego co podnieci Twojego faceta.

A w jaki sposób przejmujesz inicjatywę? Co robisz ?

[marudaaa]

rozmawiałam dziś z moim tż-etem, wyjaśniliśmy sobie dużo rzeczy, powiedzieliśmy czego dokładnie chcemy a czego nie chcemy i doszliśmy do wniosku, że przy następnym naszym zbliżeniu ja wezme jego rękę i pokaże jak chce żeby on pieścił moje ciało a później zamienimy się rolami i on weźmie moją rękę żeby mi pokazać jak ja mam go pieścić a w czasie seksu dobierzemy taką pozycje żeby zarówno jemu jak i mi było wygodnie i żebym mogła przejąć inicjatywe a on mi pomoże żebym robiła tak aby jemu było dobrze, sama go o to poprosiłam bo jeśli on nie będzie odczuwał przyjemności to ja tym bardziej, tak już mam mam nadzieje, że dobre rozwiązanie naszego problemu znaleźliśmy? oby tylko nie zjadł mnie stres...

[201803290936]

Napisane przez marudaaa

rozmawiałam dziś z moim tż-etem, wyjaśniliśmy sobie dużo rzeczy, powiedzieliśmy czego dokładnie chcemy a czego nie chcemy i doszliśmy do wniosku, że przy następnym naszym zbliżeniu ja wezme jego rękę i pokaże jak chce żeby on pieścił moje ciało a później zamienimy się rolami i on weźmie moją rękę żeby mi pokazać jak ja mam go pieścić a w czasie seksu dobierzemy taką pozycje żeby zarówno jemu jak i mi było wygodnie i żebym mogła przejąć inicjatywe a on mi pomoże żebym robiła tak aby jemu było dobrze, sama go o to poprosiłam bo jeśli on nie będzie odczuwał przyjemności to ja tym bardziej, tak już mam mam nadzieje, że dobre rozwiązanie naszego problemu znaleźliśmy? oby tylko nie zjadł mnie stres...

Brawo. I niech na tej jednej rozmowie się nie kończy. Seks to jest fajny temat i do podyskutowania i do pożartowania. Nigdy nie powinien być tematem trudnym, czy drażliwym w udanym związku.

[marudaaa]

Napisane przez Doris1981

Brawo. I niech na tej jednej rozmowie się nie kończy. Seks to jest fajny temat i do podyskutowania i do pożartowania. Nigdy nie powinien być tematem trudnym, czy drażliwym w udanym związku.

obiecaliśmy sobie z tż-etem, że to o czym rozmawialiśmy konsekwentnie wprowadzimy w życie mam nadzieje, że danego słowa dotrzymamy

[33owieczka]

Trzymam kciuki za Was oboje i napisz,jak się udało wzajemne prowadzenie

[marudaaa]

musze się pochwalić, że są już małe postępy tż-et przyszedł do mnie przed pracą, ja zainicjowałam zbliżenie, jak już byliśmy nadzy wziełam jego rękę i pieściłam nią moje ciało, wyluzowałam się całkowicie a mój tż-et był pod wrażeniem i strasznie podniecony później położyłam jego rękę na mojej dając do zrozumienia żeby teraz on mi pokazał jak chce być pieszczony, oczywiście załapał o co chodzi wprawdzie na pieszczotach tylko się skończyło bo mieliśmy orgazm zanim doszło do aktu seksualnego ale i tak było cudownie jak wróci z pracy mamy zamiar wszystko powtórzy ale tym razem na grze wstępnej się nie skończy trzymajcie kciuki za mnie

[33owieczka]

No to poszło SUPER!!!

[kate3388]

I oto chodzi! Znalesc rozwiązanie któpre przyniesie satyfakcje obu stronom! Trzymam mocno kciuki! Bedzie dobrze, najważniejsze, ze oboje tego chcecie i że udało Ci sie porozmawiać z nim szczerze! Nie boj sie nigdy takich rozmow!
Lubie kiedy kobieta czy facet wychodzi z założenia, coś Ci sie nie podoba, nie jest dobrze, powiedz mi, pokaz , to zrobie wszystko, zeby było lepiej

[marudaaa]

udało się i wiem, że nie tylko mi się podobało ale mojemu tż-etowi również musimy to powtórzyć

dziękuje wam dziewczyny, że uświadomiłyście mi że bez bardzo szczerej rozmowy się nie obejdzie