Bo wiemy, że się nam uda ;)

[cinnamon86]

Wszystkie dziewczyny z wątku założonego przez Ewelinę_J oraz inne chętne i zmotywowane zapraszam do wspólnej diety! W tym wątku nie ma obijania się, nie ma tracenia silnej woli, trzymamy dietę i już! W końcu osiągnięcie wymarzonej figury zależy tylko od nas i jesteśmy tego warte, nie?
Będziemy się wzajemnie wspierać, w końcu trzeba pokazać kto jest silniejszy, my czy czekolada
Dzielcie się pomysłami na diety i ćwiczenia. Ja chyba zaczynam z bodyrock.tv, a na pewno hula-hop. Jogging od wiosny
Co do diety to w moim przypadku będzie to zapewne dieta niełączenia bo dobrze działa na mnie, ale przede wszystkim zdrowie. I słodycze obowiązkowo w odstawkę

[Ewelina_J]

No to jedziemy

[Malenka321]

też chce też chce w święta porządziłam nieziemsko

[Baby Lu]

odnośnie hula hop - można kupić takie kulkowe na allegro, znajoma mówiła, że efekt jest ale robi masakryczne sińce!

[cinnamon86]

witam wszystkie dziewczyny
u mnie dzisiaj na sniadanie kanapki z papryka i ogorkiem kiszonym (po tych swietach zupelnie nie jestem glodna!! O_o), mala kawa z brazowym cukrem i mlekiem i zielona herbata jak u was?
nie jestem jakos przekonana do siniaczacego hula-hop, ktoras z was osobiscie to wyprobowala i poleca?
do jadlospisu polecam dolaczyc wszystkiego rodzaju kasze, super wplywaja na przemiane materii! ja chyba dzisiaj albo jutro sobie nagotuje :P

[Mania_x333]

no właśnie ja mam takie zwykłe plastikowe gównoo i ciągle spada. ;(
zamierzam kupić twister żeby zabić czas i w ogóle tłuszczyk
a jak tam u was?
ja już dzisiaj po owsiance z malinkami i jabłkiem i różnymi ziarnami, ale coś chyba nie wyszła, bo straszna zupa się zrobiła, a ja wolałabym taką zbitą i gęstą... macie jakiś fajny przepis? jedziemy jedziemy laski

[Baby Lu]

Zjadłam na śniadanie 4 plastry pieczonej szynki (takiej wiejskie, od babci) i 2 łyżki sałatki jarzynowej (z majonezem ) + czerwona herbata. Teraz piję ziółka oczyszczające)
Przypomniałam sobie, że miałam skakankę - misja na dziś odnaleźć ją i zacząć skakać

[kolorowatecza]

Przepraszam, że się wtrącam, ale muszę o to zapytać.
Jest tyle wątków odnośnie odchudzania po świętach - jasne, dodatkowe kilogramy przez zimę, święta.
Ale to na Sylwestra co robicie? Przerwę w diecie? Jeśli tak, to dlaczego nie zaczynać już po Nowym Roku?
A może twardo się trzymacie i w sylwestra ani kieliszka szampana nie pijecie?

Zniecierpliwiona czekam na odpowiedź

[cinnamon86]

Mania - moze to Twoje hula-hop za lekkie? moje tez takie zwykle plastikowe a moge nim krecic pol godz i wiecej jak mi sie chce.. :P no ale przy muzyce albo filmie daje sie rade, wiadomo
Baby Lu - tylko sie zaopatrz w jakis dobry sportowy stanik bo takie skakanie jak wiadomo na cycki dobrze nie wplywa :P
kolorowatecza - ja na sylwestra i w ogole nie mam zamiaru odstawiac alkoholu bo dlugo bym na diecie nie wytrwala :P ale alkohol a szczegolnie wino to nie jest taka zla opcja.. nie mozna rezygnowac ze wszystkiego i zyc jak zakonnice, nie przesadzajmy ja tam lubie poimprezowac, a co sie wypije to sie spali na parkiecie, nie?

[kolorowatecza]

Widzę, że mamy bardzo różne pojęcia dietowania, no ale ok

Czekam na kolejne odpowiedzi

[Mania_x333]

no jasne sylwek to tam też święto
to moje hula-hop jest straaaaaaaaaaaaaasznie leciutkie więc chyba zainwestuję w to z masażerem
a ma ktoś twistera? jeśli tak to jakie są efekty? z góry dzięki

[Moni_sss91]

Napisane przez Baby Lu

odnośnie hula hop - można kupić takie kulkowe na allegro, znajoma mówiła, że efekt jest ale robi masakryczne sińce!

korzystałam z takiego hula hop na siłowni, sińce były, oj były ale po kilku takich sesjach moje ciało się uodporniło i siniaki nie powstawały

Napisane przez kolorowatecza

Przepraszam, że się wtrącam, ale muszę o to zapytać.
Jest tyle wątków odnośnie odchudzania po świętach - jasne, dodatkowe kilogramy przez zimę, święta.
Ale to na Sylwestra co robicie? Przerwę w diecie? Jeśli tak, to dlaczego nie zaczynać już po Nowym Roku?
A może twardo się trzymacie i w sylwestra ani kieliszka szampana nie pijecie?

Zniecierpliwiona czekam na odpowiedź

moim skromnym zdaniem , nie ma co zaczynać od nowego roku, lepiej zmiany wprowadzać od razu , a nie od jutra, czy od poniedziałku ...
Po za tym, dieta ma być też przyjemnością, nie można sobie odmawiać wszystkiego, bo się nie wytrzyma tyle. Mam ten tydzień wpierniczać słodycze i tłuste rzeczy, zeby wypić sobie w sylwestra ? a może lepiej zacząć dietę i siedzieć w najbliższy piątek w domu, bo przecież za dużo pokus w ten dzień Trzeba znaleźć jakiś złoty środek, tym bardziej że sylwester jest raz na roku ( Amerykę odkryłam ), nic nikomu się nie stanie jak sobie troszkę wypiję w ten dzień czy raz na tydzień / na dwa tygodnie na jakiejś imprezie. Wiadomo, bez alkoholu szybciej można osiągnąć wymarzone efekty, ale z drugiej strony bez jakieś drobnych grzeszków długo na diecie się nie pojedzie ...

[Ewelina_J]

Ja ten tydzień mam jeszcze troszkę luźniejszy, chcę stopniowo usunąć słodkości, dziś np. zjadlam pasek czekoladki i na tym poprzestalam, co uważam za duży sukces
Zawsze trafi się jakaś okazja, a to czyjeś urodziny, a to w pracy ktoś będzie czymś częstował... przecież nie będziemy uciekać z krzykiem... kieliszek wina i ciastko nie zabijają, nawet na diecie A w sylwestra i tak nigdy się nie upijalam, zwykle mam ubaw jak musze innym opowiadać co robili
więc po prostu ograniczę ciasta

Kocham wszystkie kasze, szczególnie jaglaną To najlepsze węglowodany i samo zdrowie

Mam zwykłe lekkie hula hop, dawniej ciągle mi spadalo ale potem jak nabralam wprawy to moglabym tak pół dnia stać i kręcić Z tym że zwykle mi się nie chce, wolę krótkie a zabójcze treningi. Skakanka jest bardzo dobra

[cinnamon86]

u mnie dzisiaj bardzo w porzadku, zero slodyczy i generalnie dietetycznie: rano kanapka z ogorkiem i papryka, na obiad zupa warzywna z ryzem (nawet nie wiedzialam ze byla w domu ryz niestety bialy..) wieczorem salatka z serem plesniowym i do tego pieczony schab z indyka, w ciagu dnia ze 3-4 mandarynki i jedna pomarancza. +herbata zielona i owocowa i mala kawka rano i bylam na lyzwach tez!
obawiam sie jednak ze to dlatego mi tak dobrze poszlo (w ogole nie jestem glodna!) bo w swieta masakrycznie przytylam ;(((( nawet nie zdawalam sobie z tego sprawy dopoki nie chcialam sie przed wyjsciem wbic w dzinsy ktorych juz jakis czas nie nosilam.. troche mnie to zdolowalo..
Monis- podejscie do imprez mamy podobne a jak z efektami po tym hula hop z masazem, lepsze niz po zwyklym?
Ewelina, a jakie treningi robisz? moze jakas sugestia

[kolorowatecza]

Napisane przez Moni_sss91

korzystałam z takiego hula hop na siłowni, sińce były, oj były ale po kilku takich sesjach moje ciało się uodporniło i siniaki nie powstawały

moim skromnym zdaniem , nie ma co zaczynać od nowego roku, lepiej zmiany wprowadzać od razu , a nie od jutra, czy od poniedziałku ...
Po za tym, dieta ma być też przyjemnością, nie można sobie odmawiać wszystkiego, bo się nie wytrzyma tyle. Mam ten tydzień wpierniczać słodycze i tłuste rzeczy, zeby wypić sobie w sylwestra ? a może lepiej zacząć dietę i siedzieć w najbliższy piątek w domu, bo przecież za dużo pokus w ten dzień Trzeba znaleźć jakiś złoty środek, tym bardziej że sylwester jest raz na roku ( Amerykę odkryłam ), nic nikomu się nie stanie jak sobie troszkę wypiję w ten dzień czy raz na tydzień / na dwa tygodnie na jakiejś imprezie. Wiadomo, bez alkoholu szybciej można osiągnąć wymarzone efekty, ale z drugiej strony bez jakieś drobnych grzeszków długo na diecie się nie pojedzie ...

Ja mam zupełnie inne podejście do sprawy
Różnie próbowałam - i od razu, i od poniedziałku i od "ostatniego piwa" i najlepsze rezultaty osiągnęłam "od poniedziałku". Miałam czas psychicznie się przygotować do wyzwania, jednocześnie stopniowo ograniczając.

Przepraszam, że tak offtopuje, ale po prostu wiem, jakie zdanie mają obeznane wizażanki w dietetyce i fitnessie, które po prostu przestrzegają pewnych zasad w 100 %, a ciekawa jestem opinii kobiet, które w temat jeszcze się nie zagłębiały.

[Ewelina_J]

Napisane przez cinnamon86

Ewelina, a jakie treningi robisz? moze jakas sugestia

Aktualnie robię codziennie HIIT, każdego dnia uderzając w inne partie, tzn. te ćwiczenia sa na cale cialo, ale żeby się nie przetrenować nie robię za dużo pompek albo nie podciągam się codziennie. Generalnie sa to ćwiczenia w stylu bodyrock.tv, trochę też z Insanity, moglabym napisac nazwami ćwiczeń po angielsku ale nie wiem czy Wam to coś powie...
no ale np. dzisiaj był mniej siłowy a bardziej do poskakania:
Timer na 20s ćwiczeń i 10s odpoczynku, każda część po 8 rund, ćwiczenia na zmianę, więc każda część 4 minuty.
1. Sumo high knees (tzn. nogi szeroko) + Mountain climbers
2. Plank side to side jumps + Jump squats
3. Switch feet + Snowboarder
4. Jump lunges + Burpees (bez pompki)
Zapisuje ilość powtórzeń, żeby miec porównanie za jakis czas.
A od przyszlego tygodnia zamierzam wprowadzić siłowe, bo mi się hantle kurzą

[Malenka321]

kolorowatecza nie przesadzaj. ja jakoś nie byłam perfekcyjna w swojej diecie a 18 kg schudłam. owszem wróciły 3 ale przez święta i tabletki i teraz wracam dalej do zdrowego żywienia. W diecie był i kebab i pizza i piwo i ciastko i zdarzały się chwile, że wpierniczyłam całą czekolade i nie umarłam.

ja dziś zaliczyłam 7 dzień A6w.

[cinnamon86]

ja zaczne z zuzana z bodyrock, moze jutro rano pierwsza seria a za chwile hula hop, na poczatek 25 min moze
nie moge sie juz doczekac wiosny kiedy bede mogla biegac..
kolorowa tecza - ja nie wierze w diete taka na 100%, zawsze cos wpadnie, chodzi o to zeby zmienic sposob odzywiania sie przede wszystkim.. w moim przypadku na pewno w odstawke zupelna nie pojdzie alkohol ale postaram sie go ograniczyc, a co do slodyczy to co jakis czas tez pewnie wpadnie jakas malutka czekoladka ale mam nadzieje ze nie wiecej.. :P
a zwaze sie dopiero 9go stycznia! na razie to sam widok wagi mnie przeraza O_o eh te cholerne swieta!!!

[kolorowatecza]

Ja byłam perfekcyjna i źle się to dla mnie skończyło, dlatego błąkam się po wątkach w poszukiwaniu złotego środka

[Malenka321]

nie ma diety cud. trzeba sie nauczyć zdrowo odrzywiać i nie przeginac w żadną stronę.

[Moni_sss91]

Napisane przez kolorowatecza

Ja mam zupełnie inne podejście do sprawy
Różnie próbowałam - i od razu, i od poniedziałku i od "ostatniego piwa" i najlepsze rezultaty osiągnęłam "od poniedziałku". Miałam czas psychicznie się przygotować do wyzwania, jednocześnie stopniowo ograniczając.

Przepraszam, że tak offtopuje, ale po prostu wiem, jakie zdanie mają obeznane wizażanki w dietetyce i fitnessie, które po prostu przestrzegają pewnych zasad w 100 %, a ciekawa jestem opinii kobiet, które w temat jeszcze się nie zagłębiały.

Powiem CI, że sporo się naczytałam wątków na dietetyce i raczej wizażanki radzą nie odkładać diety na później ( w sensie od poniedziałku ). Nie uważam się za osobę obeznaną w tej tematyce, ale nie jestem też kompletnym laikiem, który rzuca się na diety cud, albo obkupuje się masowo w produkty light. Po za tym, ja nie potrzebuję schudnąć 10 kg, u mnie to jest raczej kwestia wprowadzenia zdrowego żywienia i ogólnie zdrowego trybu życia ( wiem, że alkohol i imprezy się do niego nie zaliczają, ale życie byłoby nudnawe bez nich). Chce ćwiczyć regularnie, aby wysmuklić ciało i nie straszyć galaretą na starość

Napisane przez kolorowatecza

Ja był§am perfekcyjna i źle się to dla mnie skończyło, dlatego błąkam się po wątkach w poszukiwaniu złotego środka

Złoty środek raczej sam się tak nie znajdzie, najzwyczajniej w świecie zależy od nas. Same musimy wyczuć, czego nasz organizm potrzebuje i z czym mu jest dobrze

[kolorowatecza]

Nie szukam diety cud - po prostu staram podpatrzyć, jak wizażanki sprawiają, że potrafią zjeść jedną kostkę czekolady na tydzień, a nie tabliczkę.
Potrafią wypić jedno piwo, jeden kieliszek wina - a nie 3.

Brak mi umiaru i tutaj szukam tego "złotego środka"

[Malenka321]

moje sniadanko: kromka białego chleba+ 3 łyżki sałatki z ananasa szynki pory (majonez rozcieńczony z jogurtem-nauczyłam mamuśkę, że sam majonez jest niezdrowy) +łyzka twarożku+ 2 plastry pomidora+kawencja z mlekiem
co do białego chleba-jadłam przez większość diety i schudłam na tym 13 kg spokojnie. Dopiero potem zaczęłam inne chleby i nie widze różnicy

[Ewelina_J]

Kwestia chleba to przede wszystkim kwestia zdrowia, biała mąka nie ma wartości odżywczych...

Też mam problem z umiarem, pracuję teraz nad tym, testuję wolę: kupilam wczoraj czekoladę, żeby sprawdzić czy potrafię zjeść kawałek i ją odłozyć. Wczoraj się udało, zobaczę co będzie dalej Zwłaszcza że mam okres i chce mi się słodkiego....!!!! aaaaaa

[Malenka321]

Napisane przez Ewelina_J

Kwestia chleba to przede wszystkim kwestia zdrowia, biała mąka nie ma wartości odżywczych...

Też mam problem z umiarem, pracuję teraz nad tym, testuję wolę: kupilam wczoraj czekoladę, żeby sprawdzić czy potrafię zjeść kawałek i ją odłozyć. Wczoraj się udało, zobaczę co będzie dalej Zwłaszcza że mam okres i chce mi się słodkiego....!!!! aaaaaa

ale zaś w innych mogą dawać jakieś inne ,,specyfiki". Według mnie wszystko jest ok tylko, że z umiarem ja np uwielbiam chlebek cioci, bo często piecze z kolei szynki czy cos to nie jem innych jak takie naturalne z domowej roboty bo tata robi

[Moni_sss91]

Napisane przez kolorowatecza

Nie szukam diety cud - po prostu staram podpatrzyć, jak wizażanki sprawiają, że potrafią zjeść jedną kostkę czekolady na tydzień, a nie tabliczkę.
Potrafią wypić jedno piwo, jeden kieliszek wina - a nie 3.

Brak mi umiaru i tutaj szukam tego "złotego środka"

rozumiem , rozumiem. Ale chyba niejedzenie słodyczy, bądź odstawienie ich po jakimś kęsie musimy same w sobie wypracować. Miałam niedawno taki okres, że przez ok.3 tygodnie nie ruszyłam słodyczy i nie chodziło o to, że walczyłam z sobą, żeby nie kupić sobie batonika. Po prostu mi się nie chciało. Nie jestem jakąś olbrzymią fanką słodyczy, ale jak widzę, że leży ptasie mleczko (dzisiaj skusiłam się na 2 kostki ), albo czekolada to skubnę kostkę czy dwie. Dla niektórych osób to jest wygrana, bo nie zjedzą całego opakowania. A dla mnie w pewnym sensie jest to porażka , bo powinnam nie ruszyć wcale.

a dzisiejsze śniadanko : owsianka na mleczku z otrębami no i te dwie nieszczęsne kostki ptasiego.
Czekam aż śniadanko trochę się przetrawi i biorę się za 30day shred Jillian i 8 min abs

[antunka]

Cześć
Ja się zbieram od wczoraj za powrót na dietę ale coś mi to nie wychodzi. Jeszcze ciasta zostały

Co do hula hop z wypustkami to mam takie od wakacji. Na początku nieźle mnie posiniaczyło ale byłam twarda i kręciłam codziennie po 30 min przez jakieś 2 miesiące. Efekty rewelacyjne. Blyskawicznie zniknęły boczki i talia wyszczuplała.
Zwykłym kiedyś kręciłam i efekty nie były takie szybkie, choć przy lżejszym kole mocniej się napina mięśnie żeby koło nie spadlo więc efekty też są.

Napisane przez Ewelina_J

Też mam problem z umiarem, pracuję teraz nad tym, testuję wolę: kupilam wczoraj czekoladę, żeby sprawdzić czy potrafię zjeść kawałek i ją odłozyć. Wczoraj się udało, zobaczę co będzie dalej Zwłaszcza że mam okres i chce mi się słodkiego....!!!! aaaaaa

Fajny pomysł z ćwiczeniem silnej woli. Ja rok temu nie jadłam slodyczy przez ponad 100 dni ale żeby nie kusić losu nie miałam w domu nawet gorzkiej czekolady. Zamierzam powtórzyc wyczyn od 1 stycznia

[oliwia281]

Cześć;D
Ja od dziś również dieta i mam zamiar solidnie ćwiczyć
Mam takie pytanie. Czy pijecie czarną herbatę ?

[Malenka321]

hejo ja już po obiadku ciasto rafaello ciastka z masa orzechową czekolady cukierki leżą dalej ale nie tykłam ani kawalątka zachowuje miejsce na sylwestra co by móc wtedy se pozwolić. zrobiłam dziś a6w ale mało mi więc ide jeszcze zrobić 8 minut abs potem nauka. wolę zacząć dziś bo potem tyle zaliczeń na studiach, żebym sobie w brodę pluła , ze siedziałam i guzik robiłam.

[Moni_sss91]

Napisane przez oliwia281

Cześć;D
Ja od dziś również dieta i mam zamiar solidnie ćwiczyć
Mam takie pytanie. Czy pijecie czarną herbatę ?

ja nie pije, nie jestem po prostu fanką za to uwielbiam zieloną planuję zainwestować też w mate ( ale z tym zamiarem się noszę już od jakiś 2 miesięcy i nie wychodzi póki co )

Napisane przez Malenka321

hejo ja już po obiadku ciasto rafaello ciastka z masa orzechową czekolady cukierki leżą dalej ale nie tykłam ani kawalątka zachowuje miejsce na sylwestra co by móc wtedy se pozwolić. zrobiłam dziś a6w ale mało mi więc ide jeszcze zrobić 8 minut abs potem nauka. wolę zacząć dziś bo potem tyle zaliczeń na studiach, żebym sobie w brodę pluła , ze siedziałam i guzik robiłam.

miałam wczoraj przysiąść do matmy i znowu nic nie wyszło ale od niedzieli ruszam z przygotowaniami do zerówek, zaliczeń, sesji ... aaa przeraża mnie to wszystko

level 1 30day shred zrobiony, 8min abs również