Wypadające włosy a tabletki antykoncepcyjne

[Lchyczew]

Witam!!
Piszę, ponieważ od dłuższego czasu strasznie mi wypadają włosy. Nigdy nie miałam zbyt bujnej czupryny, ale teraz widze jak ich mało zostało.Od października 2004 zmieniłam tabletki antykoncepcyjne na Stediril 30. Nie wiem czy to moze byc powodem moich "włosowych" ubytków.Słyszałam, ze jesli tabletki maja więcej meskich hormonów to moga one powodowac wypadanie włosów.Nie wiem jak to jest z moimi. Jesli ktokolwiek z was miał taki problem, prosze...POMÓŻCIE!!!Albo chociaz poradźcie jak najskutecznej nakłonic włoski do ponownego wzrostu (od wczoraj biore tabletki ze skrzypu polnego i witamine H)
Serdecznie wszystkich pozdrawiam!!!!
Lidka

[gaga]

tabletki moga byc pzryczyna, wiec jezeli faktycznie bardzo ci wypadaja wlosy to je moze zmien? wejdz nawatki o wypadaniu wlosow jest tam wiele porad

[Mariti]

Hej. Ginekolog mówił mi,że tabletki antykoncepcyjne mogą powodowac wypadanie i ze to sprawa hormonów ( więcej mi nie wytłumaczył ;( ) bo kiedys przybiegłam do niego na badania i z niemal płaczem , że tracę włoski. Zmienił mi wtedy tabletki i problem sie własciwie skończył.Może tez powinnaś zmienić, oczywiście pod okiem ginekologa.Natomiast odżywiaj włoski mocno (seboradin, wax), wspomagaj witaminami (HUmavit, H-pantoten, Merzspecjal) tyle tylko ,że tu trzeba czekac na efekty i być cierpliwym. Teraz moja kolezanka ma podobny problem,i takie środki , które przy wypadaniu z innych powodów pomogły by niezaprzeczalnie( własnie witaminki i odżywki) u niej daja jednak mizerne rezultaty.Doradzałabym zmiane tabletek, bo przynajmniej w moim przypadku to pomogło. Powodzenia!I nie stresuj się, bo pogorszy to sprawę!

[Lchyczew]

Dzięki wielkie za rade.Tak tez zrobie: pójde do ginekologa i zmienie te tabety A moge jeszcze wiedziec jakich urzywałaś i na jakie zmieniłaś? Dzieki jeszcze raz!!!!

[Mariti]

Używałam dawniej Tri...cośtam ( ta sama firma co harmonet)i po nich mi własnie wypadały , potem miałam przepisany Harmonet i problem sie zmniejszył a a teraz biore Novynette i wcale go nie ma, ale oczywiście pigułki musi "dopasować " Ci ginekolog

[Lchyczew]

Przed moimi aktualnymi tabletkami (stediril 30) tez brałam novynette I faktycznie-nie miałam problemów z wosami, ale cena tych tabletek mnie odstraszyła i dlatego zmniłam. Jak zwykle wychodzi na to, ze nie mozna miec wszystkiego: tanie i dobre*-przynajmniej w moim przypadku Pozdrawiam!!!

[Lchyczew]

Podbijam temat!Moze jednak ktos z was miał taki problem??

[Aranka]

Słyszałam, że ten Stediril30- jest b.tani i dlatego daje więcej skutków ubocznych.Kilka moich koleżanek idąc do ginekologa prosiło o tańsze i wychodziły z receptą na Stediril30.Niestety żadna z nich nie pozostała dłużej niż 2 miesiące przy tej pigułce!Jedna bierze Minulet i b. go chwali-druga Femoden.Ja osobiście biorę Cilest (32zł) mam po nim ładną cerę ale włosy wypadają nam wszystkim a każda z nas bierze inne pigułki! Myślę, że to skutek uboczny ich brania i nie szukam innej pigułki bo z mojej jestem b. zadowolona a nie wiem jak zareagowałby mój organizm na inna....Biorę jakieś tableteczki z drożdżami i czekam na poprawę. Wcześniej brałam Merzspecjal (54zł!) przez 4 miesiące i uważam, że szkoda wyrzucać taką kasę na szklaną buteleczkę z firmową etykietką bo skutków niestety nie ujrzałam...

[Szczepcio]

Biorę Stediril 30 od pół roku i nic mi się nie dzieje, wręcz przeciwnie. No, ale wiadomo każdy organizm jest inny. Pójdź do ginekologa, aby stwierdzić czy to właśnie tabletki mogą być przyczyną wypadania włosów. Pozdrawiam

[malkol13]

hmm ja stedirilki uzywam juz rok,nie przytylam, stan cery mi sie nie pogorszyl, wlosy nei wypadaja... wiec to moze bardziej od organizmu zalezy nei od pigulek... przeciez kazda z nas ma w srodku jakies inne stezenie hormonow i na kazdego tabletki moga inaczej dzialac...

[green_tea]

Ja z kolei łykałam Novynette. I włosów przy tym traciłam dość sporo. Gdy odstawiłam w ogóle pigułki włosy trzymają się mojej głowy.

Sprawa jest - wg mnie - indywidualna. Dla jednej tabletki x mogą być świetne, a dla innej nie do przejścia.

[anj]

ja biorę Novynette od 3 lat i w sumie teraz zaczęłam zauważać skutki uboczne i zdawać sobie z nich sprawę. Chociaż zawsze byłam wielką fanką tabletek, w ciągu paru ostatnich dni, po głębokich przemyśleniach doszłam do wniosku, że z nich rezygnuję. Włosów mam tyle, co kot napłakał, chociaż jestem szczuplutka i malutka, cellulit mam większy niż niejedna grubsza kobieta, zaczęły mi pękać naczynka na udach, chyba zaczynają mi słabnąc paznokcie, jestem mocno humorzasta i często popadam w jakieś minidepresje - nie wiem czy wszystko to są skutki tabletek, ale tak mi się właśnie zdaje. A wydawało mi się do tej pory, że wszystko jest w porządku i tabsy nie mają na mnie żadnego złego wpływu. Wstrzymam się na jakiś czas. Zobaczę czy coś się zmieni na lepsze. Ewentulanie poproszę gina o krążek, bo ostatnio słyszałam o nim same dobre rzeczy. Może jest to jakieś rozwiązanie.

[nelyen]

ja bym na początek sprawdziła swoją dietę, czy czegoś Ci nie brakuje, może to tego kwestia, a nie piguł?

[anj]

No właśnie myślę, że to chodzi o tabletki, bo zaczęłam bardziej dbać o włosy, łykając skrzyp, stosując jakieś maseczki i szampony na wzmocnienie, jajko z naftą itp., a jednak nie widzę najmniejszej poprawy. To samo jest z cellulitem, który próbuję zniszczyć masażami, sportem, balsamami. Przy regularnym i sumiennym stosowaniu, chyba powinna być widoczna chociaż malutka poprawa, a u mnie niestety tylko gorzej.

Popadam w paranoję, że tabsy mnie niszczą) Może się już przyzwyczaiłam do tych, które brałam. Podobno często jest tak, że po jakimś bezobjawowym czasie łykania tych samych tabletek, organizm nagle zaczyna źle na nie reagować i należy wtedy zmienić. Może to o to chodzi. Ale spróbuje przez jakiś czas nie brać w ogóle. Niektóre dziewczyny czują się dużo lepiej po rzuceniu tabletek, może jestem jedną z nich.

[a_name]

Hej dziewczyny,
czy uwazacie ze tabletki antykoncepcyjne maja wplyw na kondycje wlosow? czy poprostu na moje wlosy nic nie dziala? probowalam chyba wszystkiego... od masek po mgielki, a konkretnie wax, radical, mgielka na objetosc, witamina a, olejek rycynowy, olej lniany, nafta, zoltko, oliwa z oliwek, glinka ghassoul, szampon dla dzieci bez sls, odzywki do splukiwania, bez splukiwania, spraye i przede wszytkim zazywam suplement Revalid juz przez 3 miesiace, a wydaje mi sie ze to dosc dlugo aby poprawic kondycje wlosa, podcinam je tez, nie prostuje, nie susze. a co dziwne nie wypadaja az tak nadmiernie. mimo wszystko wlosy sa okropne, przylizane, oklapłe, rzadkie, delikatne i cieniutkie. nie wiem czy pigulki mogly to spowodować. proszę o jakas rade bo juz nie wiem co robic. nic nie dziala.... moze znacie jakis magiczny kosmetyk

[aganieszkab]

Tabletki antykoncepcyjne różnie wpływają na organizmy kobiet, ale wydaje mi się, że na grubośc włosa raczej nie bardzo...
Z mojego doświadczenia wynika, że nie ma to żadnego wpływu na włosy.
Również mam mega cienkie włosy, miała kilka lat temu "włosowe załamanie", kiedy to z uwagi na stres, złą dietę, itp. wypadło mi pół głowy włosów i wyglądało to okropnie. Pomogła wizyta u dermatologa, specyfiki na recepte do wcierania i seria zastrzyków z wit. B6.
Efekty były widoczne dopiero po ok. roku więc trzy miesiące to za mało aby stwierdzić cokolwiek.
Przede wszystkim obięłam wtedy włosy na króciutko i dbałam o siebie, jednakże nie zmieniło to grubości włosa tylko ilośc włosów i ich kondycję (kolor, blask, miękkość)
Efektem tego po 8 latach mam piękne naturalne-blond włosy do pasa, nie zniszczone, cienkie ale gęste i miękie.
Polecam wizytę u dermatologa i życzę dużo cierpliwości...
pozdrawiam

[mysia m]

Po tabletkach anty wypadają włosy, ale jesli tabl są dobrze dobrane, to ten problem po 2 max 3 miesiacach się sam rozwiązuje. Organizm się przyzwyczaja i włosy przestaja wypadac.

Tez słyszałam, ze stedril jest dosc toksyczny pod wzgledem działania na włosy. Ja biore yasminelle, płące z opakowanie ok 45zł, wiec jest to dosc duza kwota, ale moje samopoczucie jest rewelacyjne a włosy wcale nie wypadaja. Gdy zaczełam ja brac troche leciały. Biore od 3 miesiecy belisse i uzywam waxu oraz łykam magnez. Włsoy wyglądaja pieknie.

[a_name]

Ja też biorę Yasminelle i jak już mówilam wlosy w sumie tak bardzo nie wypadaja, sa jedynie bardzo rzadkie i opadajace, bez objetosci no i cienkie, marne. Tez lykam suplementy, uzywam waxa itp, wymienialam w poprzednim poscie. Takze wydaje mi sie, ze poprostu mam taka sturkture wlosa i nic na to nie poradze....

[nadia24l]

Napisane przez anj

No właśnie myślę, że to chodzi o tabletki, bo zaczęłam bardziej dbać o włosy, łykając skrzyp, stosując jakieś maseczki i szampony na wzmocnienie, jajko z naftą itp., a jednak nie widzę najmniejszej poprawy. To samo jest z cellulitem, który próbuję zniszczyć masażami, sportem, balsamami. Przy regularnym i sumiennym stosowaniu, chyba powinna być widoczna chociaż malutka poprawa, a u mnie niestety tylko gorzej.

Popadam w paranoję, że tabsy mnie niszczą) Może się już przyzwyczaiłam do tych, które brałam. Podobno często jest tak, że po jakimś bezobjawowym czasie łykania tych samych tabletek, organizm nagle zaczyna źle na nie reagować i należy wtedy zmienić. Może to o to chodzi. Ale spróbuje przez jakiś czas nie brać w ogóle. Niektóre dziewczyny czują się dużo lepiej po rzuceniu tabletek, może jestem jedną z nich.

Miałam poobnie, przez kilka lat z przerwami brałam anty i wszystko było ok. Aż nagle zauważyłam, że zaczęły mi lecieć włosy, wykluczyłam inne powody (choroba, stres, złe odżywianie, brak snu, przyjmowanie leków itd.), wypadają mi od kilku miesięcy więc postanowiłam odstawić anty na parę miesięcy i zobaczę co się zmieni (piję skrzyp, pokrzywę na poprawę kondycji włosów).

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Podnoszę wątek bo mam podobny problem - nadmierne wypadanie włosów.
Nie jestem jednak w 100% pewna czy jest to spowodowane właśnie tabletkami. Wiadomo jest zima, niedługo wiosna więc to może to... ale problem zaczął się u mnie wcześniej, nie pamiętam dokładnie kiedy, ale w czasie wakacji odchudzałam się', nie tyle z wyboru, tylko po prostu dużo się ruszałam, cały dzień na mieście i zdarzał się nie raz, żę jedałam tylko sniadanie i kolację. Ale... od września jem już w miarę normalnie, to co przed wakacjami, są owoce, warzywa, itp. więc chyba gdyby o to chodziła sytuacja by się już dawno unormowała.
Jakoś mniej więcej w tym czasie zaczęłam też brać swoje pierwsze tabletki anty - Naraya'ę. Gdzieś czytałam, że to 4 generacja i "Te środki rzadziej powodują efekty w postaci zatrzymywania wody w organizmie, uczucia opuchnięcia, korzystnie wpływają na stan skóry i włosów." Faktycznie nie miałam z nimi żadnych problemów. W końcu jednak włosy zaczęły wypadać mi w masowych ilościach i zaczęłam się bać że będę łysa... Z dwóch grubych warkoczy pozostał mi jeden średniej długości... Jak myślicie czy wypadanie może być związane ze złą gospodarką hormonalną? Jeśli tak to jakie badania powinnam wykonać?

Dodam, że okresowo miewam takie problemy, ale nigdy aż w takiej skali (i zawsze włosy wracały do poprzedniej 'objętości'), cały czas walczę z łupieżem tłustym (walka idzie nieźle), mam cienkie i długie włosy, miałam ostatnio trochę stresów, ale nigdy nie miało to aż takich konsekwencji.

[afyra]

[1=bb410bd1fbb42d2edea92b1 ada01ce79bf3cfb02_603add0 278cd5;38918797]Podnoszę wątek bo mam podobny problem - nadmierne wypadanie włosów.
Nie jestem jednak w 100% pewna czy jest to spowodowane właśnie tabletkami. Wiadomo jest zima, niedługo wiosna więc to może to... ale problem zaczął się u mnie wcześniej, nie pamiętam dokładnie kiedy, ale w czasie wakacji odchudzałam się', nie tyle z wyboru, tylko po prostu dużo się ruszałam, cały dzień na mieście i zdarzał się nie raz, żę jedałam tylko sniadanie i kolację. Ale... od września jem już w miarę normalnie, to co przed wakacjami, są owoce, warzywa, itp. więc chyba gdyby o to chodziła sytuacja by się już dawno unormowała.
Jakoś mniej więcej w tym czasie zaczęłam też brać swoje pierwsze tabletki anty - Naraya'ę. Gdzieś czytałam, że to 4 generacja i "Te środki rzadziej powodują efekty w postaci zatrzymywania wody w organizmie, uczucia opuchnięcia, korzystnie wpływają na stan skóry i włosów." Faktycznie nie miałam z nimi żadnych problemów. W końcu jednak włosy zaczęły wypadać mi w masowych ilościach i zaczęłam się bać że będę łysa... Z dwóch grubych warkoczy pozostał mi jeden średniej długości... Jak myślicie czy wypadanie może być związane ze złą gospodarką hormonalną? Jeśli tak to jakie badania powinnam wykonać?

Dodam, że okresowo miewam takie problemy, ale nigdy aż w takiej skali (i zawsze włosy wracały do poprzedniej 'objętości'), cały czas walczę z łupieżem tłustym (walka idzie nieźle), mam cienkie i długie włosy, miałam ostatnio trochę stresów, ale nigdy nie miało to aż takich konsekwencji.[/QUOTE]


Ja bralam odpowiednik Naraya'i -Yasminelle, a potem mocniejsze Yasmin i stracilam tyle wlosow, ze jestem zalamana... zmiana tabsow nie pomogla i prawdopodobnie wlasnie tabletki byly przyczyna nadmiernego wypadania.
Odstawilam tabletki, ale jeszcze wypadaja i walcze z tym z pomoca dermatologa.

Może najpierw wybierz sie do dermatologa, moze tez lupiez tlusty przyczynia sie do wypadania.
Hormony tez maja wplyw na wlosy, wiec w tej sprawie lepiej radzic sie endokrynologa.
A moze przyczyna sa problemy z tarczyca? Zbyt niski poziom zelaza? Warto wszystko sprawdzic

[roszpunka87]

Dziewczyny, dziwnym zbiegiem okoliczności ja też biorę tabletki Naraya i włosy wypadają mi garściami. Zawsze mi wypadały, ale nie w takiej ilości jak teraz- niewiele zostało z mojej bujnej czupryny
Winy szukałam w nieodpowiedniej diecie, braku witamin etc. Postanowiłam coś z tym zrobić i właśnie kończę moją 3-miesieczną kurację Revalidem w kapsułkach, ale nie widzę wielkiej poprawy.. coś mi mówi, że to wina antykoncepcji.

[201607040946]

Moja siostra ma to samo

[patuska18]

Może i u mnie to wina tabletek Naraya? Włosów wypada bardzo dużo, mój kucyk ma objętość może z 3-4 cm. Łykam, wcieram a one dalej wypadają nie pomyślałam ze to może być wina np ich

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[lottka90]

Ja też biorę tabletki Naraya (od ok 2 lat) i bardzo intensywnie wypadają mi włosy. Mam też zdiagnozowaną niedoczynność tarczycy (na szczęście już uregulowaną Euthyroxem) i PCO. Jednak obserwuję, że pomimo wypadania włosów nie widzę u siebie łysych placków, przerzedzonego przedziałka, etc. Włosy wypadają garsciami, jednocześnie rosną nowe.

Obecnie stosuję Loxon 2% oraz Biotynox forte (od ok 2 tygodni). Mam nadzieję, że nastapi choć mała poprawa.