czy kosmetyki vichy ustępują tym z najwyższej półki?

[Agnieszkan]

jak sądzicie? przez jakis czas uzywałam tych z wyższej pół i super efektów brak. teraz przymierzam sie do zakupu kosmetyków vichy. doszłam do wniosku ze szkoda wydawac na krem nawilżający 200zł skoro mozna nawilżyc skóre klremem za 70żł. Jak sądzicie jaka jest relacja jakości vichy do kosmetyków selektywnych ?

[sarenka]

hmmm. ja podziwiam ich za niesamowity trick marketingowy jakim jest sprzedawanie kosmetyków jedynie w kanale aptecznym. brawo brawo!

[Acia]

Wydaje mi się, że kosmetyki pielęgnacyjne z tzw. "średniej półki" i pielęgnacyjne polskie mają podobne działanie na skórę, jak selektywne. Oglądałam kilka dni temu na "Dwójce" program, w którym mowa była o skórze - i wszyscy dermatolodzy jednogłośnie stwierdzili, że przyrównując te kosmetyki - efekt jest podobny, lub lepszy w przypadku tych tańszych. W ubiegłym roku kupiłam mamie w prezencie krem przeciwzmarszczkowy Biothermu"Reducteur Rides" za ponad 200zł - i co się okazało - efektów żadnych, Arentina Q Ziai spisała się o niebo lepiej...

[Ginger]

ooo oglądałaś ten programik na TVP2?? może zapamiętałaś: mówili coś o preparacie czy tabletkach na łuszczyce, podobno to na trądzik.... zapamiętałaś może nazwe???
pozdrawiam

[asinka]

Widocznie programik byl tendencyjny, kosmetyki z najwyższej półki są drogie ze względu na markę ale także dlatego, że zawierają droższe składniki, firmy wykładają grube pieniądze na zaawansowane badania laboratoryjne itp. Gdyby te tanie były faktycznie najlepsze i nie zastąpione to wszyscy używaliby tylko kremu Nivea w niebieskim pudełku.

[Helena]

Przecież powszechnie wiadomo (w kręgach męskich), że krem Nivea jest najlepszy, jak twierdzi mój Misio. Kiedy kupiłam mu Vichy Homme, to szybko obliczył, że moglam kupić za to 20 kremów Nivea i oboje mielibyśmy zapas na długo [img]icons/icon10.gif[/img]

[mala-czarna]

Dokładnie, Asinko.
Jednak tańsze kremy nie zawsze są gorsze od tych z marek selektywnych.
Są po prostu w tyle, bo czekają aż odkrycia z badań "gigantów" staną się normą i będą mogli wykorzystać je w produkcji swoich kosmetyków.

[sarenka]

i to nie tak, że krem za 200zł wart jest swojej ceny [tzn. że jest o 10x lepszy niż krem tani].

fakt - ma bardziej nowoczesny skład.. ale nie zawsze to co nowe jest lepsze. płaci się za markę, opakowanie...

[mala-czarna]

No jasne!
Zresztą pewnie zauważyłyście, że kremy za 60 zł wzwyż WSZYSTKIE są sprzedawane w szklanych słoiczkach i dodatkowo w tekturowych, kolorowych pudełkach? [img]icons/icon10.gif[/img]
A my za to płacimy. [img]icons/icon9.gif[/img]

[Malenka]

kiedyś patrzyłam na kosmetyki z najwyższej półki z przerażeniem bo krem za 200 PLN , kurczę to połowa sumy którą płacę za mieszkanie [img]icons/icon21.gif[/img] teraz gdy mogłabym coś takiego kupić zastanawiam się po co?? spróbowałam raz, róznicy nie zobaczyłam żadnej !! wolę kupić krem za powiedzmy 20 złociszy i kupić prezenty najbliższym( taką mam dziwną manię) albo następne książki do kolekcji...
nie rozumiem dlaczego się płaci tyle za ten marketing, który jest zwykłą ułudą, fabryką marzeń...płacić za ładne opakowanie?? ale to ma działać, a nie wyglądać, wystarczy mi, że dobrze wyglądam ja, moje kosmetyki nie muszą...[img]icons/icon7.gif[/img]

nie wiem, nie rozumiem, ale każdy ma prawo wydawać pieniądze na co mu się podoba tylko pytanie czy jest tu jakiś głębszy sens??

[sarenka]

a jaka fascynująca jest jakość druku na opakowaniach drogich kremów [img]icons/icon7.gif[/img]

nie twierdzę, że krem Ziaji jest lepszy niż krem Diora. [zestawienie tych dwóch firm jest przykładowe --> tani : drogi].

nie chcę polemizować na taki temat - chociażby dlatego, że ekspert ze mnie żaden, ale gdyby użytkowniczki kremów z najwyższej półki dowiedziały się ile jest warta dla producenta zawartość słoiczka kremu 50ml [ja wiem!] to chyba by pomdlały usłyszawszy o ile zer wartość rzeczywista kremu jest niższa od ceny sklepowej.

[Acia]

Niestety - nie zapamiętałam, co to za specyfik, pamiętam tylko, że został odkryty przypadkowo, i w ogóle chwalony. Podobno miał 80% skuteczności...Wieczorem jak przyjdzie mama to ją spytam, może pamięta, bo razem oglądałyśmy. Pozdrawiam!

[alinab]

u nas dużo ludzi myśli, że krem kupiony w aptece jest "pewniejszy" niz w zwykłym sklepie kosmetycznym. Vivhy we Francji sprzedaje sie normalnie w perfumeriach, zielarskich i kosztują mniej wiecej tyle co Loreal.

[sarenka]

yhy - produkt "medyczny" [bo takim postrzegany jest specyfik do kupienia jedynie w aptekach] wydaje się być w oczach potencjalnego nabywcy bardziej skuteczny, bezpieczny, przetestowany. lekarstwa leczą [działają] --> skojarzenie: to co w aptece działa. itp. itd...

i to wykorzystuje się w marketingu. przeglądałam badania na ten temat, gdyż swego czasu zajmowałam się kwestią "czy umieścić pewien produkt tylko w kanale aptecznym"

[Kasiarzyna]

Ja wole kupic np. tonik w niezbyt ładnym opakowaniu a za to lepszy i tanszy niz ten w baardzo ladnym opakowaniu ale za to gorszy(nie zawsze0i drozszy.Oczywiscie jak kogos stac na taki szpan aby kupowac sobie tylko i wylacznie kosmetyki nie tansze niz 150zł to prosze bardzo.Mnie by bylo stac na jakies kremy za stówe ale po co?Wole se kupic tani a dobry.Tym drozszym poprostu placimy za firme.Np.Loreal płacimy do kieszonki a pare groszy płacimy właściwie za sam kosmetyk.A napszyklad Inglota cienie mi bardzo odpowiadają(nawet są lepsze od Loreala)a są za śmieszną cene 6zł.Pozdrawiam i [img]icons/1cmok.gif[/img]

[mala-czarna]

A ja uważam, że są kosmetyki, w które warto zainwestować, jak np. droższy tusz, czy krem.
Nie mówię, że musi to od razu być 200zł, ale chodzi mi o te powiedzmy ze średniej wyższej półki. [img]icons/icon12.gif[/img]
Bo np. kupowanie żelu pod prysznic, kremu do stóp, balsamu do ciała, różu, czy szminki po 150-200 zł uważam za rozrzutność albo jednorazowe szaleństwo - w ramach jakiejś nagrody motywacyjnej czy po prostu silnej zachcianki.
Oczywiście, jeśli kogoś stać, to nie ma problemu - każdy sam rządzi swoim budżetem, ja mówię tylko za siebie i o swojej sytuacji. [img]icons/icon7.gif[/img]

[mala-czarna]

I jeszcze w temacie tych samych kremów w dwóch różnych opakowaniach (L'oreal-Lancome; Clinique-Estee Lauder).
Kiedyś też o tym słyszałam, jednak myślałam, ze L'oreal robi tak tylko z Synergie!
A tu proszę - Lancome, którego uwielbiałam!
I słuchajcie, co odkryłam, albo co mi się wydaje, że odkryłam:
Używałam przez dłuższy czas Lancome Controle Nuit (1 słoiczek + kilka maźnięć z drugiego) - służył mi bardzo i zdążyłam przyzwyczaić się do jego zapachu, konsystencji, koloru...
W Sephorze dostałam kilka dni temu próbkę żelu i kremu z tej nowej serii L'oreala - Pure Zone. Rozerwałam dziś rano saszetkę z kremem, powąchałam - hmmm... dziwnie znajomo... ale nie wiedziałam skąd - pomaziałam na twarzy, poczekałam na wsiąknięcie i obserwowałam, jaka będzie twarz po jego użyciu - nie cierpię alkoholu w kremach!) i wtedy mnie natchnęło!!! Toż to biała (kolor) wersja Controle Nuit Lancome!!! [img]icons/icon10.gif[/img]
Sama nie wiem, co o tym myśleć. [img]icons/icon9.gif[/img]
Ciekawe, czy Vinefit też wypuszczą jako L'oreal Grape Zone? [img]icons/icon9.gif[/img]

[kb]

http://www.wizaz.pl/w-agora/view.php...key=1016569455

[mala-czarna]

Tak, dokładnie o ten wątek mi chodziło. [img]icons/icon7.gif[/img]

[lejka]

Taaa, skład jak widać z firmy droższej, a opakowana i pomysł z tańszej... Garnier Pure, takie same produkty jak Zone Lorala, peeling w tubie, żel w pompce, krem i tonik... Nawet kolorystyka ta sama. Tyyylko o wiele gorszy jest ten krem, za to zel lepszy...

[Ginger]

Jakbyś się czegoś dowiedziała było by super
[img]icons/1cmok.gif[/img]
pozdrawiam

[BabciaWeatherwax]

Do L'Oreal Group należą:

Biotherm
Carachel
CCB
Garnier
Giorgio Armani Parfums
Helena Rubinstein
Kerastese
Kiehl's since 1851
Lancome Paris
La Roche Posay
L'Oreal Paris
L'Oreal Professionel
Matrix
Maybelline
Ombrelle
Ralph Lauren Parfums
Redken 5th Avenue NYC
Shu Uemura
Softsheen-Carson
Vichy

http://www.loreal.com/us/passion/index.asp
jak kto ciekawy niech zajrzy

Część to producenci kosmetyków tzw. profesionalnych, a część znacie. Praktycznie jedna firma skupiła te wszystkie marki. Mamy wybór? [img]icons/icon12.gif[/img]

[img]icons/1cmok.gif[/img]

[lejka]

Mamy!!! zas na Lejki propagande małą...

P-O-L-S-K-I-E!!!!! Polskie, polskie, polskie!!! Polskie kupujmy, tylko pomożemy gospodarce i kieszeniom... I zwierzątkom!!!!!

No, a wśród kolorówki zagranicznej wybór jest ogromny jeszcze...

[mala-czarna]

I jeszcze jedno: dziś zauważyłam, że na kosmetykach Clinique zakupionym w Polsce, oprócz polskiego opisu można również przeczytać:
"Wyłączny dystrybutor:
ESTEE LAUDER POLAND Sp. zo.o."

Nie mam więcej pytań. [img]icons/icon9.gif[/img]

[Ninah]

ale ja nadal jestem w szoku [img]icons/icon24.gif[/img]

mimo,że nigdy nie kupiłam sobie ani jednego kosmetyku z wyższej półki(czasami coś tam dostałam od cioci z USA),ale teraz nawet już nie mam ochoty [img]icons/icon9.gif[/img] już więcej ani razu nie będe narzekac na Nasze polskie kosmetyki,no nie lejuś [img]icons/icon10.gif[/img]

[lejka]

No!!! [img]icons/icon10.gif[/img]
A Nikosia karierę Dyzmy z Pazurą widziałaś?

[Entuzjastka]

Mój profesor na zajęciach mówił,że Lancome też ubiegał się o zezwolenie na sprzedaz kosmetyków tylko w aptekach jak np. Vichy, ale mu nie zezwolono, motywując to tym,że nie ma żadnych ku temu podstaw. Wniosek z tego taki,że skoro są firmy, które sprzedają swoje produkty wyłącznie w aptekach, to istnieją jakieś konkretne "apteczne" normy, które należy spełnić [img]icons/icon7.gif[/img]

[karmazynowa]

ja uzywam vichy i widze nieziemska poprawę!!
wolę wywalic te 2 stówy co 4 miechy i miec spokoj na buzi.

[karmazynowa]

Gdyby te tanie były faktycznie najlepsze i nie zastąpione to wszyscy używaliby tylko kremu Nivea w niebieskim pudełku.[/quote]

ja uzywam, najczęsciej na suche usta i bardzo sobie chwalę

[linka88]

Wydaję mi się, że nie można generalizować-droższe lepsze, lub droższe takie same jak tanie tylko płacisz za opakowanie. Racja, że za ładną buteleczkę płacimy my-konsumenci. Tak samo w każdej półce cenowej znajdziemy totalne buble i wspaniałe perełki kosmetyczne. Trzeba tylko wiedzieć co kupić, by dobrze na tym skorzytać ( np czytając KWC ) Jeśli od kremu oczekujemy lekkiego nawilżania, po co wydawać 150 zł? Jesli chcemy od podkładu mocnego krycia, trwałości i aksamitnego wykończenia, niestety musimy wydać sporo pieniędzy.