zabawa kończąca gimnazjum

[magry]

Wiec jak już pisałam wcześniej z dwa tygodnie odbędzie sie impreza szkolna (kończymy gimnazjum). Wszystko odbędzie sie w pewnej restauracji co wiąże się z ty iz wszyscy będziemy musieli być ubrani na galowo. Dziewczyny są zachwycone, trzeba będzie rozejrzeć sie za jakąś sukienką. Kążda z nas również myśli nad inną fryzurą czy makijażem. Mam nadzieje że podsuniecie mi jakieś pomysły. Mam blond włosy ( co nie bardzo jest widoczne na pierwszym zdjęciu) do ramion, dość jasną karnacje, duże niebieskie oczy. Licze na Was. Mam nadzieje że wątek który rozpoczełam stał się teraz dużo bardziej przejrzysty. Z góry dziękuje.

[AgaZ]

Witaj Magry [img]icons/icon7.gif[/img]
Masz śliczną delikatną urodę. Taka pszeniczna naturalna blondynka, coś pięknego [img]icons/icon7.gif[/img]
Jak się ma taką urodę i tyle lat co ty, to największym błedem byłby mocny makijaż. Będzie wyglądał teatralnie i przerysujesz swoje największe atuty.

Pobaw się włoskami. MOżesz je zakręcić, wyprostować na prostownicy, pokarbowac gofrownicą, zapleść warkoczyki...

A makijaże jak niżesz. Delikatne, ale wesołe. NIe bój się kolorków różu, fioletu, lila, błękitów.. Podkreśł pięknie rzęski, delikatnie usta, dodaj odrobinę różu na policzki. I na pewno będziesz ślicznie wyglądać.

baw się pysznie [img]icons/icon7.gif[/img]

Cmoczki [img]icons/1cmok.gif[/img]

AgaZ

[Nicole]

Przepraszam,że się wtrącam,ale bardzo spodobał mi się ostatni makijaż...Czy masz może Agnieszko zdjęcia kilku podobnych?

[lejka]

Ooo, jakie piętkne!!! [img]icons/icon7.gif[/img]

A ja też takie mogem? [img]icons/icon7.gif[/img]

A mogę pyłek Sephory fioletowy jasny, na oczka policzki, dekolcik, tuszyk, błyszczyk i... tyla? [img]icons/icon7.gif[/img]

[AgaZ]

Lejuś ja Cię dokładnie pamiętam [img]icons/icon7.gif[/img] nie musisz wklejać swojego zdjęcia [img]icons/icon7.gif[/img]
Rozumiem, że ten fiolecik to na oczka a róż na policzki i dekolcik??

Oczywiście, że tak możesz. [img]icons/icon10.gif[/img]

Niestety Nicole, tego typu makijaży więcej nie posiadam w swoim zbiorze [img]icons/icon9.gif[/img]



Cmoczki [img]icons/1cmok.gif[/img]

AgaZ

[lejka]

Agnieszka Zembrzycka napisał(a):
> Lejuś ja Cię dokładnie pamiętam [img]icons/icon7.gif[/img] nie musisz wklejać swojego zdjęcia [img]icons/icon7.gif[/img]

No właśnie nie wiedfziałam, czy dawać... Czuję się zaszczycona. [img]icons/1cmok.gif[/img]

> Rozumiem, że ten fiolecik to na oczka a róż na policzki i dekolcik??

Eee, no jakby to tak... [img]icons/icon10.gif[/img] Nie, ja chcę cała na fiolet... Tak robię na codzień i się sprawdza, ale baaardzo delikatnie... A może kupię biały, bo sukienka biała??? [img]icons/icon10.gif[/img]

[img]icons/icon7.gif[/img]

[Nicole]

Szkoda...ale może któraś z szanownych Wizażanek może coś dla mnie znajdzie [img]icons/icon7.gif[/img]

[Kira01]

EE,Lejko ty masz 16 lat??Wygladasz na maximum 10.

[niusia]

tak sobie w główce liczę ile możesz mieć lat i wychodzi mi, że jakieś 15-16. Jesteś więc w takim momencie dojrzewania, że masz ochotę na dużo, ale nie pasuje ci to. Przedewszystkim pamiętaj o swoim wieku. Sukienka? To dopiero na studniówkę. Tu proponuję fajny komplecik (spodnie+bluzeczka lub spódnica+bluzeczka). Co do fryzury w pełni zgadzam się z propozucjami Pani Agnieszki. Nie zgadzam się co do makijażu. Uważam, że powinien być jeszcze bardziej delikatny. I opiszę w szczegółach: transparentny puder w naturalnym odcieniu, kolorowa kreska na powiekach, lekki tusz do rzęs i bezbarwny błyszczyk.
Te uwagi właściwie tyczą się też LEJKI, a może nawet w jeszcze bardziej stonowanej wersji.
Na koniec jedna jeszcze rada dla obu gimnazjalistek: jeśli macie konserwatywne mamy to je posłuchajcie, jeśli nie - to posłuchajcie babci. Wierzcie mi - zabardzo wyzyającego wyglądu w młodym wieku wcześniej lub później pożałujecie.

[lejka]

Kira01 napisał(a):
> EE,Lejko ty masz 16 lat??Wygladasz na maximum 10.

No, wiem, ale w wieku 40 będę się śmiać z moich rówieśniczek... [img]icons/1jezyk.gif[/img] [img]icons/icon10.gif[/img]

I nie przesadzajmy z tym 10, no na 14 to wyglądam.. ale może nie na tym zdjęciu. A najwazniejsze, że myślę na 16. [img]icons/icon10.gif[/img]

[lejka]

niusia napisał(a):
> tak sobie w główce liczę ile możesz mieć lat i wychodzi mi, że jakieś 15-16.

Nooo... [img]icons/icon7.gif[/img]

>Jesteś więc w takim momencie dojrzewania, że masz ochotę na dużo, ale nie pasuje ci to.

Em, jakby to tak tego... Co rozumiemy przez dużo??? Bo dla moich koleżanek nawet podkład w kolorze marchewki i czarne cienie to niedużo... [img]icons/icon10.gif[/img]

>Przedewszystkim pamiętaj o swoim wieku. Sukienka? To dopiero na studniówkę. Tu proponuję fajny komplecik (spodnie+bluzeczka lub spódnica+bluzeczka).

Ale ja bym nie chciała wyglądać jak co dzień. [img]icons/icon9.gif[/img] I nie chciałabym aż tak się wyróżniać... Za dwa lata będę pełnoletnia... Dopiero czy już? [img]icons/icon7.gif[/img]

A, to nie jest balowa, tylko zwykła na ramiączkach!!! Letnia taka...

>Co do fryzury w pełni zgadzam się z propozucjami Pani Agnieszki. Nie zgadzam się co do makijażu. Uważam, że powinien być jeszcze bardziej delikatny. I opiszę w szczegółach: transparentny puder w naturalnym odcieniu, kolorowa kreska na powiekach, lekki tusz do rzęs i bezbarwny błyszczyk.

Nawet na codzień mam cień na powiekach w kolorku beżowym, białawym... Na tla innych wygladam szaro. [img]icons/icon10.gif[/img] ale jakoś mi to nie przeszkadza... Kolega mi niedawno powiedział, że nie ma pojęcia, czemu ja się nie maluję jak inne... No tak, pudru, tuszu - nie widać... A kreski nie umiem robić, nie zaryzykuję. [img]icons/icon7.gif[/img] Wole pyłek, on nawet jak sie osypie, to ślicznie się mieni na policzkach...

> Te uwagi właściwie tyczą się też LEJKI, a może nawet w jeszcze bardziej stonowanej wersji.

Bez niczego całkiem???

> Na koniec jedna jeszcze rada dla obu gimnazjalistek: jeśli macie konserwatywne mamy to je posłuchajcie, jeśli nie - to posłuchajcie babci. Wierzcie mi - zabardzo wyzyającego wyglądu w młodym wieku wcześniej lub później pożałujecie.


Babcia ma dzieki niebiosom mieszka 400 km stąd. Zapytałam ją RAZ, jak mam sie ubrać, bo czerwonej sukienki nie pozwala dyrektorka... Babcia na to:"A co ona wam będzie rządzić??? To Wasza zabawa, idź w tej czerwonej i jeszcze ją skróć!!!" [img]icons/icon10.gif[/img] Mama mi dodała, że jak mi nie wolno czerwonej, to niech sobie kupię jakąś czarną mini... [img]icons/icon10.gif[/img] Fajne mam kobitki w domciu. [img]icons/icon10.gif[/img]

???

[doniczka]

Leeeejka, to Ty??? Po prostu jedna słodycz!!! [img]icons/1list.gif[/img] [img]icons/icon12.gif[/img] I masz racje nie przejmuj się swoim młodym wyglądem. Ja przezywałam to samo i baaardzo chciałm wyglądać jak moje dojrzałe koleżanki a nie jak nieopierzony kurczczek [img]icons/icon28.gif[/img] Hmmmm... teraz mając 24 lata smiać mi się chce gdy dają mi 20 i gdy przy wielu moich rówieśniczkach wyglądam jak młoodsza kolezanka [img]icons/icon12.gif[/img] Pielęgnuj swój niewinny wygląd bo to wielki atut zwłaszcza gdy naokoło tyle wypudrowanych i kapiących od makijażu 15-latek [img]icons/1cmok.gif[/img]

[niusia]

'masz ochotę na dużo' znaczy, że chcesz być dorosła, a jeszcze nie jesteś.
> Bo dla moich koleżanek nawet podkład w kolorze marchewki i czarne cienie to niedużo
Cieszę się, że dostrzegasz błędy koleżanek. Grunt, żebyś ich nie powtarzała, albo w padała w inne skrajności. Np. myślała, że jak cień do powiek jest jasny, to możesz go używać do woli. Mam nadzieję, że wiesz, że tak nie jest.
> Ale ja bym nie chciała wyglądać jak co dzień. [img]icons/icon9.gif[/img] I nie chciałabym aż tak się wyróżniać... Za dwa lata będę pełnoletnia... Dopiero czy już?
Żeby ocenić 'dopiero czy już' to musiałabym z tobą porozmawiać. Dojrzałość to przede wszystkim rozwój psychiczny. Co do ubioru, to miałam oczywiście na myśli coś błyszczącego, z cekinami lub brokatem, w oryginalnym stylu (może modnym teraz wschodnim?). Jasne, że nie miałam na myśli niczego 'codziennego' (nie powiedziałam jeansy i t-shirt).
> A, to nie jest balowa, tylko zwykła na ramiączkach!!! Letnia taka...
Jeśli tak, to źle cię zrozumiałam.
> Nawet na codzień mam cień na powiekach w kolorku beżowym, białawym... Na tla innych wygladam szaro. [img]icons/icon10.gif[/img] ale jakoś mi to nie przeszkadza... Kolega mi niedawno powiedział, że nie ma pojęcia, czemu ja się nie maluję jak inne... No tak, pudru, tuszu - nie widać... A kreski nie umiem robić, nie zaryzykuję. [img]icons/icon7.gif[/img] Wole pyłek, on nawet jak sie osypie, to ślicznie się mieni na policzkach...
Obsypie... afe!!! Co do kreski - poproś mamę. Co do kolegi - zmień na takiego, co doceni TWOJE wdzięki, a nie 1) makijaż 2) będzie cię porównywał z innymi.
> Bez niczego całkiem???
Raczej oszczędnej. Ten sam zestaw kosmetyków, tylko dużo bardziej ostrożnie nakładane. Tak, by podkreśliły naturalne wdzięki, a nie stworzyły maski.
> Babcia ma dzieki niebiosom mieszka 400 km stąd.
To wcale nie tak dobrze. Babcie są kochane!
> Fajne mam kobitki w domciu.
No przecież podobno jedna mieszka 400 km od ciebie. :-D Ale faktycznie fajne.

Na koniec powiem tak. Każdy może założyć ciuszki co są tak kuse jak bikini i wypacykować się kolorowymi kosmetykami. Wygląda sie wtedy jak wiadomo kto..., ale grunt, że ma się makijaż, co? Oczywiście teraz iranizuję. Inteligencja i dobry smak polega na tym, by wszystko robić z umiarem i odpowiednio do okoliczności (zarówno miejśce, czas, okazja, ale WIEK).
A na koniec: szampańskiej zabawy! Daj później znać jak przebiegła.

[lejka]

No ja już nie wiem, no... [img]icons/icon10.gif[/img] Dzisiaj idę sobie wracając z zakupów, a dziewczę coś 10 lat do mnie: "Dzień dobry!!!" Jak do pani... [img]icons/icon10.gif[/img] Chyba wydoroślałam. [img]icons/icon10.gif[/img]

[lejka]

niusia napisał(a):
> Cieszę się, że dostrzegasz błędy koleżanek. Grunt, żebyś ich nie powtarzała, albo w padała w inne skrajności. Np. myślała, że jak cień do powiek jest jasny, to możesz go używać do woli. Mam nadzieję, że wiesz, że tak nie jest.

Eee, jak to do woli??? Tzn. np. na caaaałą powiekę??? Pod brwi??? Brrr...

> Żeby ocenić 'dopiero czy już' to musiałabym z tobą porozmawiać. Dojrzałość to przede wszystkim rozwój psychiczny. Co do ubioru, to miałam oczywiście na myśli coś błyszczącego, z cekinami lub brokatem, w oryginalnym stylu (może modnym teraz wschodnim?). Jasne, że nie miałam na myśli niczego 'codziennego' (nie powiedziałam jeansy i t-shirt).

Brrr, cekiny, brokat, brrr, jestem zwolenniczką wielkiej prostoty, no i... Szkoda kasy na coś, co założę raz, po dyskotekach nie chadzam, a kieckę wybrałam taką, że w lato będe mogła w niej na dzień chodzić. [img]icons/icon10.gif[/img]

> Obsypie... afe!!! Co do kreski - poproś mamę.

Hehehe, to ona mnie prosi o makijaż zwykle. [img]icons/icon10.gif[/img]

>Co do kolegi - zmień na takiego, co doceni TWOJE wdzięki, a nie 1) makijaż 2) będzie cię porównywał z innymi.

Ale on to mówił w dobrym znaczeniu... Że nie widać po mnie i dobrze... [img]icons/icon7.gif[/img]

> Raczej oszczędnej. Ten sam zestaw kosmetyków, tylko dużo bardziej ostrożnie nakładane. Tak, by podkreśliły naturalne wdzięki, a nie stworzyły maski.

Brrr, nawet podkładu na codzeiń nie używam, maski nie będzie. [img]icons/icon7.gif[/img]

> To wcale nie tak dobrze. Babcie są kochane!

Nieee wszystkie. [img]icons/icon7.gif[/img]

> No przecież podobno jedna mieszka 400 km od ciebie. :-D Ale faktycznie fajne.

Tak się jakoś napisało... [img]icons/icon10.gif[/img]

> Na koniec powiem tak. Każdy może założyć ciuszki co są tak kuse jak bikini i wypacykować się kolorowymi kosmetykami. Wygląda sie wtedy jak wiadomo kto..., ale grunt, że ma się makijaż, co? Oczywiście teraz iranizuję. Inteligencja i dobry smak polega na tym, by wszystko robić z umiarem i odpowiednio do okoliczności (zarówno miejśce, czas, okazja, ale WIEK).
> A na koniec: szampańskiej zabawy! Daj później znać jak przebiegła.


Tak jest!!! [img]icons/icon10.gif[/img] I bardzo dziękuję za rady, bo doceniam, że ktoś poświęca mi czas... [img]icons/icon7.gif[/img]

Niuuusiuuu, a Ty gdzie do liceum chodzisz, bo ja też z Wawy... [img]icons/icon7.gif[/img]