2012-11-07, 09:00 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 139
|
Czy mam uważać na zachowanie partnera?
Witam Wizażanki
Zawsze podczytywałam tego typu wątki, no i masz, chyba sobie "wykrakałam". Juz tłumaczę. Z partnerem spotykamy się rok. Mieszkamy razem. Wszystko fajnie, ale... Przede mną miał wiele kobiet. Nie mam o to pretensji. Były to stałe związki, jak i spotkania tylko na seks typu "fucking friends". Kiedyś miał dużo kobiet, flirty etc. Taki tryb życia.Ma wymagającą pracę, więc często wisi na telefonie. Czasami w grę wchodzą wyjazdy. I teraz... 1. Jakiś czas temu powiedział mi, żebym nie zaglądała do jego telefonu, ponieważ trzeba szanować swoją prywatność. Zgadzam się, ale powiedział również, że piszą do niego laski z róźnymi propozycjami seksualnymi, wręcz nagabują go i on nie chce żebym coś przeczytała i opacznie zrozumiała. Wnioskując, jakieś rozmowy muszą chyba prowadzić... 2. Pomijam sprawy pracy. Wiecznie z kimś pisze. Wczoraj nawet zbyt intensywnie się uśmiechał do telefonu, a przypadkiem widziałem "jejku... coś tam coś tam i jakieś buźki". Nie chodzi mi o czepliwość, każdy może z kimś pisać, ale nie widzi mi się to. Dodam, że miała tak, iż będąc w poprzednich związkach pisał z innymi kobietami dość filtuernie. Jedną nawet namawiał na seks podczas poprzedniego związku. Ba! Przechodził ze związku w związek, podrywając kobietę, a będą jeszcze z obecną 3. Ostatnimi czasy umawiał się na kawę z mężatką. Ich rozmowy były bardzo dwuznaczne. Za bardzo. Flirciarskie. Wydaje mi się, że to z tą dzieciatą pisze. Wymienili się numerami etc. Znają się z liceum. 4. Na fb sprawdza różne laski. Ogląda fotki etc. Każdy to może, ale to są zazwyczaj laski z którymi się bzykał albo z którymi teraz utrzymuje kontakt. 5. Nie jestem pewna- nie przyznał się, ale mam przekonanie, że z jedną chciał się umówić na seks za czasu trwania naszego związku. Rozmawialiśmy o tym, niby ok, ale mnie to męczy. Patrząc na całokształt. 6. Dodam, że poprzednie partnerki regularnie sprawdzały mu telefon, korespondencję, etc. i jak sam powiedział później były podejrzenia, wymówki... Ale raczej nikt normalny nie sprawdza od tak sobie. Wnioskując, musiała być jakaś przyczyna ich zachowania i domyślam się, że wyczułu, iż to inne kobiety są ową przyczyną. Kurczę, nie wiem czy jestem przewrażliwiona, ale nie chcę przegapić odpowiedniego momentu. Oczywiście, jakby chciał iść do innej niech idzie. Ale dla mnie bardzo ważne jest bycie fair w związku, ufam mu, ale mnie to niepokoi. Takie drobnostki wypływają. Skąd wiem to wszystko co jest wymienione wyżej... ? Otóż parę razy natknęłam się na słowa z wyszukiwania, dziwnych nadawców sms'ów. Otwarte rozmowy, etc. Nigdy nie czytam tego, ponieważ boję się, że mogłaby czychać na mnie jakaś "bomba". Tak jak powiedział z sms'ami. Nie czytaj, bo byś coś opacznie zrozumiała. Mam cholerny mętlik, a nie chce wyjść na podejrzliwą pannę. Doradźcie, co zrobić, jak postąpić... Co o tym myślicie? |
2012-11-07, 09:17 | #2 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 25
|
Dot.: Czy mam uważać na zachowanie partnera?
Przewrażliwiona??? No raczej nie...Twój facet robi chyba wszystko, co może żebyś przetrząsnęła mu telefon. Moim zdaniem zdecydowanie powinnaś mieć się na baczności. Ja rozumiem, że niektórzy mają taki flirciarski sposób bycia i tyle, ale bez przesady...zawsze mam takie wrażenie, że intensywnie flirtując robi się ze swojego stałego partnera głupka.
|
2012-11-07, 09:26 | #3 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czy mam uważać na zachowanie partnera?
Niedojrzały gnojek, który musi się dowartościowywać w ten sposób, robi wszystko, żebyś straciła do niego zaufanie.
Właściwie każdy z tych punktów osobno skłaniałby mnie do odwrotu, a wszystkie razem do katapultowania go na księżyc. Wydaje mi się, że zgadzasz się na zbyt wiele, bo przecież "partner musi mieć wolność", nie będziesz go zamykać w złotej klatce - nie stawiasz swoich granic, wszystko starasz się usprawiedliwić. To się "spotykacie", czy mieszkacie razem i jest to związek, bo dla mnie to różnica? Co to za układ?
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." Edytowane przez ulicznica Czas edycji: 2012-11-07 o 09:29 |
2012-11-07, 09:37 | #4 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 139
|
Dot.: Czy mam uważać na zachowanie partnera?
Cytat:
Związek, od roku. Mieszkamy razem jakieś pół roku. P.S. Wiesz dlaczego usprawiedliwiam...? Poniewaz kiedyś mi wspomniał, że partnerki go sprawdzały etc. Nie chciałam być taka jak one, ograniczać. Jak widać, źle na tym wychodzę. Te kobiety miały powód żeby tak robić. Teraz to rozumiem Pytam co dalej? Klin klinem, czy usiąć i racjonalnie wyłożyć swoje wymagania. Jeśli tak, to co powiedzieć, żeby było dosadne i konkretne. Tak żeby nie wywoływać burzy. Nie chcę oskarżania etc. Matko, jak przeczytałam to co napisalam, to mi ręce opadły. Nigdy nie myślałam, że ja, taka silna i zdecydowana będę taką pierdołą Zdominował mnie chyba... Pierwszy raz będąc w związku mi się to zdarza. Zgłupiałam i zatraciłam się w tym wszystkim. Facet to, facet tamto i siamto... No nie wierzę. Chyba klapki mi spadają z oczu. Czas wymagać i na powrót być sobą... Co radzicie? Edytowane przez Ana186 Czas edycji: 2012-11-07 o 09:46 |
|
2012-11-07, 09:58 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 240
|
Dot.: Czy mam uważać na zachowanie partnera?
To ja mam do Ciebie pytanie, Jak Ty dajesz rade żyć z takim człowiekiem w takich okolicznościach?
__________________
|
2012-11-07, 10:04 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 139
|
Dot.: Czy mam uważać na zachowanie partnera?
Powiem Ci tak. Poza tym wszystko jest pięknie. Czuły, troskliwy, seks fajny, rozumiemy się bez słów. To górnolotne, ale taka druga połowa. Bla, bla, bla. A teraz tak nagle, to co napisałam wyżej, zaczęło mi się układać jak puzzle. Podjęłam ostatnio rozmowę na ten temat. Przysięgał mi, że mnie nie zdradził etc. Może fizycznie nie, ale dla mnie istnieje też coś takiego jak zdrada emocjonalna i tak się zastanawiam, że powyższe zachowanie chyba spokojnie mogę umieścić w tej kategorii. Najgorsze jest to, że faktycznie fizycznie mnie nie zdradza. Ale te rozmowy etc.,.. To nie jest komfortowe. Już njie chce myśleć, co może być jak wyjeżdza w delegacje- chociaż tutaj mamy ciągły kontakt... Nie wiem czy już nie wymyślam. Nosz k**wa !
|
2012-11-07, 10:05 | #7 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czy mam uważać na zachowanie partnera?
Cytat:
Na podstawie tej rozmowy zobaczysz, jak Cię tak naprawdę traktuje - czy zrozumie w ogóle o co Ci chodzi. Jeśli nie zrozumie, że wystawia Twoje zaufanie cały czas na próbę (bo on potrzebuje takiej adrenaliny i nie wystarcza mu uczucie ze strony jednej kobiety, to nudne), to na serio zastanawiałabym się co dalej. Oskarżania? O co i dlaczego? Po prostu cały czas, kiedy on prowadzi te swoje gierki, Twoje zaufanie i lampka bezpieczeństwa świecą się na czerwono. Tak się nie da żyć na dłuższą metę - chyba, że stworzycie otwarty związek i Ty też będziesz mogła flirtować bezkarnie z innymi facetami. Ty jesteś niby na stałe, ale tak naprawdę jesteś dodatkiem do innych kobiet.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." Edytowane przez ulicznica Czas edycji: 2012-11-07 o 10:07 |
|
2012-11-07, 10:08 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 1 004
|
Dot.: Czy mam uważać na zachowanie partnera?
Autorko, Twój facet ewidentnie już teraz broni się przed tym co Ty możesz w tym telefonie znaleźć. No wybacz, ale jeśli o mnie chodzi to żadne "miłe" smsy z innymi kobietami w moim związku nie wchodzą w grę. To jest Twój związek, może macie luźniejsze podejście, ale sama coś wspominasz o tym że ważne jest dla Ciebie bycie fair w związku. Trudno mi nawet Ciebie zrozumieć.. boisz się, że odkryjesz prawdę i go stracisz? Wiem, że to nie jest fajne ale w takim przypadku ja nie zawahałabym się sprawdzić ten telefon, nie czekałabym do momentu gdzie go przyłapię z kimś w łóżku.
Podsumowując: na Twoim miejscu przyjrzałabym się dokładniej temu wszystkiemu i nie traciła czasu z jakimś gnoje.m, który flirtuje (żeby tylko) z innymi kobietami, zwłaszcza że jak sama mówisz prowadził życie dość bujnie a raczej się nie zmienił.
__________________
Nigdzie nie jesteśmy bardziej samotni, niż leżąc w łóżku, z naszymi tajemnicami i wewnętrznym głosem, którym żegnamy lub przeklinamy mijający dzień. |
2012-11-07, 10:09 | #9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 240
|
Dot.: Czy mam uważać na zachowanie partnera?
Cytat:
__________________
|
|
2012-11-07, 10:11 | #10 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 139
|
Dot.: Czy mam uważać na zachowanie partnera?
Cytat:
Muszę to przemyśleć, na chłodno, z dystansem. Powiedz mi, jak podjąć renegocjacje "umowy"? Jak postawić warunki? Mam na myśli, co tak naprawdę powinnam mu powiedzieć? |
|
2012-11-07, 10:33 | #11 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czy mam uważać na zachowanie partnera?
Cytat:
No właśnie - nie pasowało, ale nie mówiłaś, że Ci nie pasuje, ale jednak po przemyśleniu jest to mocno średnie i źle wpływa na Twoje zachowanie - zwłaszcza, że Ty nic takiego nie robisz, a on nigdy nie miał żadnych podejrzeń w Twoim kierunku. Ale może on już tak musi - bez tej adrenaliny to dla niego nie to samo? Nie chcę Ci podpowiadać co masz myśleć, ale zbierz sobie do kupy wszystko, co Ci się w związku z tymi punktami które wymieniłaś, nie podoba. Myślę że ciągle postawione na baczność zaufanie to tutaj nr 1. To wygląda, jakby on cały czas szukał okazji, nowych opcji poza Tobą. Koleżeństwo - i owszem, tyle tylko, że zdrowe koleżeństwo polega na czymś innym niż to wszystko, co wymieniłaś. Bo to jest (przynajmniej dla mnie) szukanie okazji. I brak szacunku do Ciebie. Tak jak Twój pożal się Boże chłopak postępują wolne osoby, które nie mają żadnych zobowiązań wobec drugiej osoby - i wtedy jest w porządku. Chyba, że on uważa, że nie ma wobec Ciebie żadnych... Ale to jest do przegadania, nie chcę się tutaj nakręcać i mówić za niego.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." |
|
2012-11-07, 10:40 | #12 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 625
|
Dot.: Czy mam uważać na zachowanie partnera?
Najlepiej wypisz sobie w punktach co chcesz powiedziec, to uporządkuje mysli i przekażesz dokladnie to o co chodzi.
Jesli jego zachowanie ci przeszkadza az tak bardzo, to jesli cię szanuje to powinien cos z tym zrobić, całe życie tak nie wytrzymasz. |
2012-11-07, 10:42 | #13 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 6
|
Dot.: Czy mam uważać na zachowanie partnera?
Wiadomo, że każdy ma prawo być zazdrosny o ukochaną osobę, na tym to polega, ale Ty się dziewczyno wykończysz w tym związku.. Jego przeszłość, tzn. te kobiety z przeszłości, ciągle będą w Twojej głowie nawet jeśli facet będzie wporządku.. Gdyby Mój Ukochany tak robił dostałby warunek: ALBO ONE ALBO JA. I niech wybiera
__________________
nelen . < K >
|
2012-11-07, 11:12 | #14 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czy mam uważać na zachowanie partnera?
Cytat:
Autorka ma tych potencjalnych powodów i podejrzeń... nie zliczę ile. Ciekawe co siedzi w głowie takiego gościa, że nie jest w stanie się uspokoić i skupić tylko na autorce.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." |
|
2012-11-07, 11:26 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 139
|
Dot.: Czy mam uważać na zachowanie partnera?
Nie będę zaczynała rozmowy dzisiaj. Chcę to zrobić na chłodno, kiedy moje emocje opadną. Poczekam kilka dni, przy okazji poobserwuję, upewnię się w swoich podejrzeniach i zacznę rozmowę. Najpierw jednak wypunktuje sobie solennie co mi się nie podoba, co chcę zmienić i czego będę wymagać. Mimo wszystko zastanawiam się nad postanowieniem warunku. Gadki z koleżankami, flirty, niejasne sytuacje i te dziewczyny, albo brak tego i ja. Obawiam się, że może mi zarzucić, że jestem podejrzliwa lub że wyolbrzymiam. W każdym razie nie zamierzam tolerować żadnych takich sytacji, nawet dwuznaczności, niedopowiedzeń. I nawet jeśli to będzie rozmowa w tym stylu tzn. jakieś dwuznaczne teksty, flirty z mężatką, która jest szczęśliwa etc., ma 2 dzieci, kochanego męża, ale de facto te rozmowy będą nie odpuszcze. Najwyżej wyjdę na zołzę. Nie chce być zaborcza, ani stać się zazdrośnicą. Dość tego. Dość jego luźnego podejścia. Nie chce żeby mnie zbywał gadkami w stylu, że to nic takiego, ona ma dzieci. To tylko nic nie znacząca rozmowa. Powiem mu to, a jeśli zaobserwuję coś takiego, co wzbudzi cień w ątpliwości i te wątpliwości okażą się słuszne to spasuje. Nie będę się męczyła, bo to tylko narodzi we mnie frustracje. Ja tego nie robię, więc zacznę wymagać szacunku dla związku, dla zasad jakie są między dwojgiem kochających sięludzi, którzy chcą budować ze sobą przyszłość (na razie z tym również się wstrzymam, ponieważ muszę po tej rozmowie się upewnić, że faktycznie jest/bęzie jak należy. O. A jeśli jednak wywinie mi numer, bo chce się dowartościowac, to okaże się piep****ym dupkiem.
Zdenerwowałam się. Przepraszam, jeśli nastąpiła chaotyczność, ale kurczę nie chcę tak. Myślicie, że kiedy powinnam zacząć rozmowę. Za 3 dni czy jednak nie obserwować i powiedzieć już dziś? P.S. A niech mi tylko zarzuci, że go ograniczam, albo że przesadzam czy że jestem podejrzliwa, to chyba go rozjadę mówiąć kolokwialnie. Ale jestem zła. Na niego, za te głupoty i na siebie, że wcześniej nie byłam twardsza. Ale powiedziałam STOP. Zmiany. Wiecie, co mnie jeszcze boli? Świadomość, że ja jestem fair, jestem szczera, nie robię takich rzeczy, nie flirtuję, nie proponuję kawy dzieciatym. Ba! Na początku związku ustalaliśmy, że to nie wchodzi w gre, a teraz co... Nawet jeśli do tych spotkan nie dochodzi to i tak liczą się słowa, propozycje. ---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ---------- Nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy kochając swojego partnera, planując z nim przyszłość tak się zachowują. Nie wiem czy to jest miłość i pogubienie się czy zwykłe wyrachowanie i cynizm. Poza tym po co ludzie prowadzą takie rozmowy, pełne dwuznaczności, ukrytych podtekstów, flirtów, proponują spotkania, a mimo wszystko się nie spotykają. Jaki to ma cel? Podbudowanie siebie i swojego ego? Jestem rozgoryczona. Serdecznie dziękuję wszystkim Wizażankom za rady. Jednoczesnie, jesteście świetnymi terapeutkami Edytowane przez Ana186 Czas edycji: 2012-11-07 o 11:21 |
2012-11-07, 11:28 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 033
|
Dot.: Czy mam uważać na zachowanie partnera?
Przez tyle czasu był rozpieszczany przez kobiety że watpię żeby potrafił z tego zrezygnować. Zdrady swoich eks, flirty z mężatkami ( czy on nie ma żadnych zdrowych zasad?) Nadal flirtuje chociazby smsowo.
Nie, myslę że nie wystarczy mu jedna kobieta, gdzie szacunek dla Ciebie? I gdzie Ty miałas oczy wiążąc się z takim - w ostateczności - "jednorazowym numerkiem"??? Kochasz go? Nie widzę tu szacunku, zaufania, miłości. A u Ciebie jeszcze niskie poczucie własnej wartości , tańczysz jak Ci Twój partner zagra. Bez urazy. |
2012-11-07, 11:34 | #17 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 139
|
Dot.: Czy mam uważać na zachowanie partnera?
Cytat:
|
|
2012-11-07, 11:41 | #18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 240
|
Dot.: Czy mam uważać na zachowanie partnera?
Cytat:
Myśl dużo i wyciągaj z tego wnioski Trzymam kciuki! I pamiętaj, nie zmarnuj sobie życia przy osobie która na Ciebie nie zasługuje
__________________
|
|
2012-11-07, 11:41 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Trele Morele
Wiadomości: 14 318
|
Dot.: Czy mam uważać na zachowanie partnera?
To nie jest facet nadający się do stałego, poważnego związku o W życiu bym na taki układ nie poszła A potem zdziwienie że "ooo! zdradził jednak..." tak jakby to nie było do przewidzenia:P No bez kitu wcaaaleee ci sygnałów ku temu nie wysyła...
__________________
*Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny. |
2012-11-07, 12:00 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 139
|
Dot.: Czy mam uważać na zachowanie partnera?
Mam 23 lata i takie dylematy. jestem teraz u siostry. Pojechałam na kilka dni. A dzisiaj już wracam do mieszkania. W związku z tym powiedzcie mi kiedy zacząć rozmowę? Mimo wszystko chcę to naprostować. Jedna moja wątpliwość, a jego nieszczerość i pasuję.
|
2012-11-07, 12:02 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Trele Morele
Wiadomości: 14 318
|
Dot.: Czy mam uważać na zachowanie partnera?
Cytat:
__________________
*Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny. |
|
2012-11-07, 12:03 | #22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 371
|
Dot.: Czy mam uważać na zachowanie partnera?
Ewidentnie typ babiarza,a właściwie psa na baby z potrzebą stałej adoracji. Ciężko z tym wygrać. Zakazy zakazami, jakieś uzgodnienia.. ale jego EGO jest na takim poziomie, że on tych flirtów, rozmów i sprawdzania swojego wpływu na kobiety będzie potrzebował po to aby utrzymać wartość samca - łowcy. To jest element jego życia, stylu bycia - baaardzo ciężko z tego zrezygnować.
Przerabiałam ten typ, na szczęście tylko 2 miesiące. Nie poradzę Ci co zrobić po roku, bo ewidentnie dostał na to przyzwolenie od Ciebie "bo nie chciałaś być jak inne laski, które go sprawdzały". Jak facet kocha to zniesie nawet ogromną rewolucję w swoim stylu bycia względem innych kobiet, a jak kocha bardziej siebie nic nie da się wskórać. Ja widząc co jest grane wycofałam się, bo nie lubię się rozpychać w tłumie, a zdradą się brzydzę. Za to mam dobrego przyjaciela |
2012-11-07, 12:04 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 240
|
Dot.: Czy mam uważać na zachowanie partnera?
Nie wiem na co chcesz czekać, od razu weź go na szczerą rozmowę, postaw takie warunki które będą Ci odpowiadały, określ się o co chodzi, w czym widzisz problem, co Ci przeszkadza i jak się z tym czujesz. Myślę że mężczyzna powinien Cię zrozumieć bez problemu jeśli ma zamiar planować wspólną przyszłość
__________________
|
2012-11-07, 12:04 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Trele Morele
Wiadomości: 14 318
|
Dot.: Czy mam uważać na zachowanie partnera?
A myślisz że się zmieni?
__________________
*Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny. |
2012-11-07, 12:05 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 139
|
Dot.: Czy mam uważać na zachowanie partnera?
Sama nie wiem. Czytając to, co mi podkreśliłaś, zaczęłam się śmiać z jego wypowiedzi. Skoro mam coś opacznie zrozumieć, to chyba mój luby nie jest bez winy i w rozmowach również flirtuje. Albo on nic nie odpisuje, a laska mu wspomina jak im było dobrze i boi się żebym sobie nie pomyślala, że to było ostatnio. Nie wiem... Nie mam pojęcia. Jak dla mnie to jest wskaźnikiem, że coś jest na rzeczy. Tak jak mówiłam, może fizycznie mnie nie zdradził, ale śmiem przypuszczać, że były jakieś dwuznaczności etc.
Nie wiem czy już z tego wszystkiego sama nie wyolbrzymiam swoich podejrzeń, ale mam do tego pełne sprawo. Jestem niepewna, mam wątpliwości. To nie jest gwarancją bezpieczeństwa i stabilności. A najlepsze jest to, że fizycznie nie jestem w stanie sprawdzić czy to prawda czy nie. Rozmowy mogą być już dawno usunięte, może usuwać je również na bieżąco... Jasny szlag ! I jeszcze jedno. Na koniec. On chyba tak do końca nie wie jakie mam teraz podejrzenia, dylematy. W związku z ostatnią sytuacją jak go trochę przycisnęłam może być jedynie bardziej ostrożny, jeśli coś kombinuje za moimi plecami. Na pewno nie wie. Myśli, że już mi przeszło i jest ok. Czeka go jednak bomba. Tylko solidnie się przygotuję. Na wszystko. Edytowane przez Ana186 Czas edycji: 2012-11-07 o 12:10 |
2012-11-07, 12:14 | #26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Trele Morele
Wiadomości: 14 318
|
Dot.: Czy mam uważać na zachowanie partnera?
Cytat:
__________________
*Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny. |
|
2012-11-07, 12:16 | #27 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czy mam uważać na zachowanie partnera?
Jeśli boisz się, że mogłabyś się poryczeć i tyle by z tej rozmowy było - nie teraz.
Z drugiej strony im dłużej się będziesz wahać, tym szybciej sprawa rozejdzie się po kościach i znowu machniesz ręką na wszystko. Piszesz, że sama się dziwisz, jak mogłaś to tyle czasu akceptować - jednak z jakiegoś powodu otworzyły Ci się oczy, nie jest z Tobą tak do końca źle. Masz prawo do swoich warunków i swoich potrzeb, nikt nie powiedział, że skoro było tak jak było przez rok, to tak już na stałe zostanie. Pewnie facet poczuje jakieś minitrzęsienie ziemi pod nogami, a przynajmniej powinien zauważyć, że coś jest nie tak i się wymykasz. Również od Ciebie i Twoich warunków zależy, czy zmieniacie przyzwyczajenia na stałe (najlepszy dla Ciebie scenariusz, jeśli się kochacie), czy przez może 2 tygodnie skupi łaskawie uwagę na Tobie, a potem jak zwykle pójdzie w tango. PS W jaki sposób on okazuje Ci miłość? Dla mnie wyklucza się to z jego zachowaniem. Gadać sobie może.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." Edytowane przez ulicznica Czas edycji: 2012-11-07 o 12:19 |
2012-11-07, 12:16 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Trele Morele
Wiadomości: 14 318
|
Dot.: Czy mam uważać na zachowanie partnera?
Wystarczy "poprosić" o biling Jeśli nie ma nic na sumieniu to nie będzie protestował bo niby czemu A jak zacznie się wykręcać to już w sumie nawet biling nie potrzebny bo oczywiste że się boi pokazać Wyszłoby z kim/ile/kiedy pisał/dzwonił.
__________________
*Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny. |
2012-11-07, 12:17 | #29 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czy mam uważać na zachowanie partnera?
Cytat:
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." |
|
2012-11-07, 12:23 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 139
|
Dot.: Czy mam uważać na zachowanie partnera?
Wiem, że jak racjonalnie przedstawię argumenty, wręcz zaciekle... Poprowadzę ostrą rzeczową rozmowę ( nie mam tu na myśli kłótni tylko bycie twardą i zdecydowaną ) i będę w tym trwała to się zmieni. Ale nie chcę go później traktować jak dziecka i sprawdzać czy jest grzeczny czy nie. Chce żeby sam doszedł co jest dla niego ważne, poczuł zobowiązanie. Kiedyś byłam dobra w tego typu rozmowach, pora to sobie przypomnieć. Nie mogę być rozmemłana i blablać, nie weźmie mnie wtedy na poważnie. Rzeczowo, konkretnie, ba! nawet bym go trochę nastraszyła... Nie mówię to o szantażu czy ultimatum, ale o poważnym traktowaniu siebie wzajemnie. Jeśli ja sobie nie pozwalam na zagrywki, on też. Natomiast jeśli sobie pozwala to zróbmy sobie otwarty związek i będzie nam dobrze. Wiesz kochanie... tak bedzie idealnie. Wilk syty i owca cała. Coś w ten deseń. A jak mu się nie spodoba to, że chcę rozmawiać, to że chcę zmian, to dziękuję, do widzenia Panu. Jestem bardzo zdeterminowana i nie chce iść na ustępstwa, bo jego zachowanie jest o kant pupy potłuc. I nijak się ma do naszych planów, marzeń. Czas ukrócić. Jak się nie da, trudno, męczyć się z delikwentem nie muszę. Miłość miłością, ale własne szczęście też jest ważne.
---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:17 ---------- Teraz się uśmiecham... Najgorsza jest naiwność. ---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:20 ---------- O masz ! Wyleciałam ostatnio z takim tekstem. A co ! Poprosiłam o dostęp do wszystkiego, żeby mi zaprezentował treści zawarte w telefonie, mailach etc. A Pan mi mówi, że to jest łamanie zaufania i że on wszystko pousuwa. Nawet nieciekawe rozmowy z chłopakami, mamą i bratem. Dziwne... Ja nie mam nic do ukrycia. Później się kajał, przepraszał. Najpierw się kłócił, a później takie coś. Sumiene Edytowane przez Ana186 Czas edycji: 2012-11-07 o 12:18 |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:47.