Che Italia?

[FEMME_BANALE]

Emigrantki włoskie - wystapić z szeregu!
Jak na razie w miarę aktywne emigrantki włoskie to ja (cóż za skromność), Jo, Baobab (szczególnie na KULINARNYM) - i wiecej imion nie kojarzę, ale wiem, pamietam, że są, od czasu do czasu wynurzają z głębin netu...

Napiszcie:
- o Waszych ulubionych perfumeriach we Włoszech
- kosmetykach (tych włoskich lub we Włoszech kupowanych)
- jedzonku (co lubicie, gdzie robicie zakupy, jak wygląda Wasza codzienna kuchnia - bardziej polska, czy bardziej italiana?)
- Waszych TŻ - czy to Włosi? Jacy są? Mówią po polsku? Byli w Polsce?

No i o wszystkim co Wam przyjdzie do głowy. A me interessa tutto!

[Magda.]

Co prawda ja z juesej , ale Wlochy kocham nie od dzis (moj Jankes tam rowniez byl kilkakrotnie, w tym ze mna) i nie moglam oprzec sie pokusie napisania tu kilku slow. Nie mialabym nic przeciwko jakiemus lokum w Rzymie , moze kiedys...
Milo, ze sa tu tez Wizazanki z pieknej Italii. Na pewno bede czytac ten watek.

[FEMME_BANALE]

Magda, a w jakich miastach włoskich byłaś?

[Magda.]

Bylam we Wloszech kilkakrotnie - 3 razy w Wenecji, 2 razy w Rzymie, Asyzu, Padwie i San Marino (wiem, to osobne panstwo-miasto, ale tez w tych okolicach), do tego wizyty w Pompejach i Monte Cassino. Moj luby byl tez we Florencji.

Marzy mi sie pojechac z mezem do Rzymu, bo razem bylismy jedynie w Wenecji.

[FEMME_BANALE]

Napisane przez Magda.

Bylam we Wloszech kilkakrotnie - 3 razy w Wenecji, 2 razy w Rzymie, Asyzu, Padwie i San Marino (wiem, to osobne panstwo-miasto, ale tez w tych okolicach), do tego wizyty w Pompejach i Monte Cassino. Moj luby byl tez we Florencji.

Marzy mi sie pojechac z mezem do Rzymu, bo razem bylismy jedynie w Wenecji.

Ja tylko północne miasta włoskie "zaliczyłam" - do Rzymu jeszcze nie dotarłam...
Widziałam: Bolonię, Modenę, Ferrarę, Ravennę, Rimini, Mediolan, Padvę, San Marino , Cesenę... no jeszcze troszkę, ale mniejsze.

[Magda.]

A czy w Rimini jest plaza? Bo jesli tak, to chyba tez bylam, ale na plazy...

[Moniquee]

Jest plaża w Riminni i to całkiem niezła.

Ja często przebywam właśnie w tamtych okolicach: Riminni, Riccione (mój ulubiony deptak na zakupki), Catolicca, Pesaro, Fano. Swego czasu byłam jeszcze częstym gościem w San Marino. Przejazdem kilkakrotnie w Bolonii. W celu czysto turystczycznym byłam w Asyżu.

W połowie września znowu zawitam do Italii szkoda tylko, że na parę dni.....

[svenja]

Napisane przez Magda.

A czy w Rimini jest plaza? Bo jesli tak, to chyba tez bylam, ale na plazy...

Jest, ale bardzo mi sie tam nie podoba... tlok, brudna plaza i takiez morze... znacznie piekniej jest na wybrzezu liguryjskim: Porto Fino, Ventimiglia...

Ja pare lat temu spedzalam we Wloszech 2 miesiace w roku. Mieszkalam pod Turynem, w dziurze zwanej Carmagnola Ale Turyn bardzo mi sie podoba

Rowniez okolice Mont Blanc, na granicy z Francja sa przesliczne... bylam tez w Rzymie, Veronie, Wenecji, Rawennie, Florencji, Udine, zaliczylam praktycznie cala granice ze Slowenia, Triest (ktory w zasadzie zawsze nalezal do Jugoslawii, dopiero jakos po wojnie dorwali go Wlosi, w kazdym razie Tito zawsze mowil: Trst je naš ), Gorizia, Tarvisio... uwielbiam dialekt tamtych okolic (friuli), wloski przemieszany ze slowenskim i niemieckim, tamtejsi mieszkancy nawet nie potrafia mowi po wlosku, co najwyzej po retoromansku

[Jo]

Juz sie melduje i odpowiadam:
-Perfumerie, jaka popadnie tu sa bardzo male, ale bardzo lubie wloczyc sie po perfumeriach w Boloni,tych duzych z koszykiem
-Kosmetyki,idem jak perfumerie, nie jestem wierna zadnej firmie kupuje to co mi sie podoba,to co chce sprobowac (patrz :wizaz )lub to czego akurat potrzebuje.
-Moja kuchnia jest typowo wloska, lubie wszystko oprocz kalamarow,osmiernic i takich tam stworzonek morza.Wyjatek stanowiaja tylko malze, ktore moglabym jesc nawet na sniadanie
-Maz Wloch.Jaki jest? Przystojny,sympatyczny,af fidabile(non mi viene in polacco ) Pobralismy sie bez tlumacza bo oswiadczyl,ze rozumie jezyk polski ,ale jak mial powtorzyc przysiege to byl dopiero ubaw ale dal sobie jakos rade.Po dwoch koniakach gada i rozumie jak kazdy polak
-Wlochy zwiedzilam prawie wzdluz i wszerz, razem z wyspami,brak mi tylko Sycyli i Kalabri.

Kto jeszcze; dziewczyny piszcie

[Jo]

Napisane przez svenja

Jest, ale bardzo mi sie tam nie podoba... tlok, brudna plaza i takiez morze... znacznie piekniej jest na wybrzezu liguryjskim: Porto Fino, Ventimiglia...

Ja pare lat temu spedzalam we Wloszech 2 miesiace w roku. Mieszkalam pod Turynem, w dziurze zwanej Carmagnola Ale Turyn bardzo mi sie podoba

Rowniez okolice Mont Blanc, na granicy z Francja sa przesliczne... bylam tez w Rzymie, Veronie, Wenecji, Rawennie, Florencji, Udine, zaliczylam praktycznie cala granice ze Slowenia, Triest (ktory w zasadzie zawsze nalezal do Jugoslawii, dopiero jakos po wojnie dorwali go Wlosi, w kazdym razie Tito zawsze mowil: Trst je naš ), Gorizia, Tarvisio... uwielbiam dialekt tamtych okolic (friuli), wloski przemieszany ze slowenskim i niemieckim, tamtejsi mieszkancy nawet nie potrafia mowi po wlosku, co najwyzej po retoromansku

Svenja, przypomnialas mi mojego kolege z Trieste, ktory teraz mieszka w Belgi.
Przez telefon czasami nie moglam go zrozumiec, mowil strasznie szybko(jeszcze szybciej niz poludniowcy) i z tym akcentem slowienskim strasznie sympatyczne to bylo.

[bunny-pie]

Napisane przez Jo

Po dwoch koniakach gada i rozumie jak kazdy polak

Ale sie usmialam, racje masz


Tinker

[svenja]

Napisane przez bunny-pie

Ale sie usmialam, racje masz


Tinker

Moj nie potrzebuje alkoholu, zeby zaczac rozprawiac cos po polsku Byl w Polsce raptem pare razy, a gada jak nakrecony, co z tego ze bez sensu Najczesciej zaskakuje mnie, gdy palnie cos po polsku ni z gruchy, ni z pietruchy, np. ja siedze przy komputerze, on wchodzi do pokoju i pyta: "Kupimy papierosy"? Albo siedzi sobie spokojnie, cisza i nagle wypala: "Zupka kremowa" A ja nie wiem skad on to bierze
No i standardowe teksty typu: "Co bedzie na obiad" A na poczatku naszej znajomosci powiedzial, ze ogladal jako dziecko Misia Uszatka i teraz umie zaspiewac "Pora na dobranoc, bo juz ksiezyc swieci...", tylko zawsze z tym ksiezycem ma problemy, uroki jezyka polskiego

[Jo]

Napisane przez svenja

Moj nie potrzebuje alkoholu, zeby zaczac rozprawiac cos po polsku Byl w Polsce raptem pare razy, a gada jak nakrecony, co z tego ze bez sensu Najczesciej zaskakuje mnie, gdy palnie cos po polsku ni z gruchy, ni z pietruchy, np. ja siedze przy komputerze, on wchodzi do pokoju i pyta: "Kupimy papierosy"? Albo siedzi sobie spokojnie, cisza i nagle wypala: "Zupka kremowa" A ja nie wiem skad on to bierze
No i standardowe teksty typu: "Co bedzie na obiad" A na poczatku naszej znajomosci powiedzial, ze ogladal jako dziecko Misia Uszatka i teraz umie zaspiewac "Pora na dobranoc, bo juz ksiezyc swieci...", tylko zawsze z tym ksiezycem ma problemy, uroki jezyka polskiego

Tak sie usmialam,ze az sie poplakalam " zupka kremowa": hahaha:

I naszego misia Uszatka spiewa? ojoj ale fajnie strasznie lubialam Misia Uszatka tak mi ten mis do serca wszedl,ze do dzis mam jakiegos misia na punkcie misiow pluszowych

[svenja]

Napisane przez Jo

Tak sie usmialam,ze az sie poplakalam " zupka kremowa": hahaha:

I naszego misia Uszatka spiewa? ojoj ale fajnie strasznie lubialam Misia Uszatka tak mi ten mis do serca wszedl,ze do dzis mam jakiegos misia na punkcie misiow pluszowych

Zupka kremowa to niedawne odkrycie (gdzies chyba przeczytal na opakowaniu zupki Knorra i zostalo... ), tez turlalam sie z pol godziny, moja siostra jest wielka fanka Blaža, zawsze tylko czeka, az on cos palnie

Z Misiem Uszatkiem to bylo tak, ze ja mialam te melodie nagrana na plycie i on to raz uslyszal i strasznie sie wzruszyl, mowi, ze to jego dziecinstwo, za czasow Jugoslawii, w latach 80tych bylo troche polskich bajek, Bolek i Lolek tez

[Jo]

Napisane przez svenja

Zupka kremowa to niedawne odkrycie (gdzies chyba przeczytal na opakowaniu zupki Knorra i zostalo... ), tez turlalam sie z pol godziny, moja siostra jest wielka fanka Blaža, zawsze tylko czeka, az on cos palnie

Z Misiem Uszatkiem to bylo tak, ze ja mialam te melodie nagrana na plycie i on to raz uslyszal i strasznie sie wzruszyl, mowi, ze to jego dziecinstwo, za czasow Jugoslawii, w latach 80tych bylo troche polskich bajek, Bolek i Lolek tez

Gdy sie zejdzie moja siostra z mezem ,to ona mu swiergocze po polsku jak najeta przez pol godziny,poczym zadaje mu pytanie i sie dziwi"czemu on mnie nie rozumie" on natomiast rozumie polski ,ale trzeba umiec z nim rozmawiac, mowic raczej wolno i slowami latwymi.Ona to ignoruje i plecie do niego trzy po trzy,uzywa trudnych slow a potem sie dziwi,ze on nic nie pojmuje.A ja mam ubaw. Ale dziwne to ,ze dobrze sie rozumieja podczas Sylwka albo jakies podobnej imprezki

[FEMME_BANALE]

No to ja trochę poopowiadam, na te pytania pomocnicze odpowiem, com je u góry zadała:

- PERFUMERIE - kiedyś też lubiłam - jak Jo - przede wszystkim po tych dużych Bolońskich sie włóczyć, typu LIMONI, SEPHORA tez była z jakiś roczek czasu ale coś mi się wydaje, że Włosi jednak do swoich LIMONI przyzwyczajeni i na SEPHORE się namówić nie dali... A może to dlatego,że SEPHORA francuska, a wiadomo jak Włoch z Francyzem żyja. Jak pies z kotem...
W każdym bądz razie SEPHORA pobyła i się zmyła. Otwari teraz nawet pokaznego DOUGLASA na Piazza Maggiore, na przeciwko golutkiego Neptuna, mam nawet kartę stałego klienta do niego, ale jednak wolę moją odkrytą podczas rocznej pracy w mieście Cento perfumeryjkę z sieci BEUTY STAR - organizują w niej niesamowite promocje!
Ha, tak mi się skojarzyło - karty stałego klienta mam aż trzy - w LIMONI, w BEUTY STAR no i w DOUGLASIE.
Z kosmetyków uwielbiam włoską PUPĘ, ostatnio odkrywam szerzej COLLISTAR, lubię też żele do kąpieli z serii PUPY Poly Beuty Farm, albo z Voglii Mattej (ależ spolszczyłam), różne takie smakowitości...
TŻ - mój TŻ typowy Italiano z okolic Bolonii, z akcentem Bolońskim gada, typu "bria bong" hehe...
Wygląd ma lekko lubiacego podjeść mafiosa...
Ma bródkę i dłuższe ode mnie rzęsy!!!!
Rozumie coraz więcej, umie liczyć do stu, zna różne spotykane i mniej spotykane słowa, oto niektóre z nich:
"Chodz, idz, no to cześć, dziękuję, dobranoc, ogórki, kiszona kapusta..." dobra więcej nie wymieniam, ale zapewniam, że jest ich sporo.
W Polsce byliśmy we dwoje już wiele razy i wtym momencie też jesteśmy.


KUCHNIA - mam mieszaną, ale muszę powiedzieć, że ta włoska to szybsza i łatwiejsza jest od naszej. Z polskiej kuchni specjalizuję się w zupach raczej, mój TŻ lubi szczególnie taką zabielaną śmietanką zupkę z kartofelkami i kalafiorem. Mówi, że to dla niego bardzo nowy smak jest....

[Magda.]

Dzieki Femme - milo poczytac o Twoim TZ o wygladzie mafiosa hehe. Moj ukochany tez ma rzesy sluzsze od moich - swiat sie konczy.

[FEMME_BANALE]

Napisane przez Magda.

Dzieki Femme - milo poczytac o Twoim TZ o wygladzie mafiosa hehe. Moj ukochany tez ma rzesy sluzsze od moich - swiat sie konczy.

Tak sobie czasem wyobrazam jak by pięknie wyglądały pomalowane jakimś super tuszem... Namawiam go zeby dał mi spróbować, ale twardziel - nie pozwala...

[bunny-pie]

Femme,
nie moge nigdzie znalesc:
Powiedz, jak poznalas Twojego TZ (Meza???)

Tinker

[FEMME_BANALE]

Napisane przez bunny-pie

Femme,
nie moge nigdzie znalesc:
Powiedz, jak poznalas Twojego TZ (Meza???)

Tinker

Ha, w barze się poznaliśmy, przez wspólną znajomą, potem ta paczka przyjaciół, w której był mój TŻ wybierała się na kolację - w Italy takie popularne biesiadowanie - no i mnie z moja koleżanką też zaprosili i tak się oto poznaliśmy... Przy jedzonku, przy czerwonym winku...

[Jo]

Napisane przez FEMME_BANALE

No to ja trochę poopowiadam, na te pytania pomocnicze odpowiem, com je u góry zadała:

- PERFUMERIE - kiedyś też lubiłam - jak Jo - przede wszystkim po tych dużych Bolońskich sie włóczyć, typu LIMONI, SEPHORA tez była z jakiś roczek czasu ale coś mi się wydaje, że Włosi jednak do swoich LIMONI przyzwyczajeni i na SEPHORE się namówić nie dali... A może to dlatego,że SEPHORA francuska, a wiadomo jak Włoch z Francyzem żyja. Jak pies z kotem...
W każdym bądz razie SEPHORA pobyła i się zmyła. Otwari teraz nawet pokaznego DOUGLASA na Piazza Maggiore, na przeciwko golutkiego Neptuna, mam nawet kartę stałego klienta do niego, ale jednak wolę moją odkrytą podczas rocznej pracy w mieście Cento perfumeryjkę z sieci BEUTY STAR - organizują w niej niesamowite promocje!
Ha, tak mi się skojarzyło - karty stałego klienta mam aż trzy - w LIMONI, w BEUTY STAR no i w DOUGLASIE.
Z kosmetyków uwielbiam włoską PUPĘ, ostatnio odkrywam szerzej COLLISTAR, lubię też żele do kąpieli z serii PUPY Poly Beuty Farm, albo z Voglii Mattej (ależ spolszczyłam), różne takie smakowitości...
TŻ - mój TŻ typowy Italiano z okolic Bolonii, z akcentem Bolońskim gada, typu "bria bong" hehe...
Wygląd ma lekko lubiacego podjeść mafiosa...
Ma bródkę i dłuższe ode mnie rzęsy!!!!
Rozumie coraz więcej, umie liczyć do stu, zna różne spotykane i mniej spotykane słowa, oto niektóre z nich:
"Chodz, idz, no to cześć, dziękuję, dobranoc, ogórki, kiszona kapusta..." dobra więcej nie wymieniam, ale zapewniam, że jest ich sporo.
W Polsce byliśmy we dwoje już wiele razy i wtym momencie też jesteśmy.


KUCHNIA - mam mieszaną, ale muszę powiedzieć, że ta włoska to szybsza i łatwiejsza jest od naszej. Z polskiej kuchni specjalizuję się w zupach raczej, mój TŻ lubi szczególnie taką zabielaną śmietanką zupkę z kartofelkami i kalafiorem. Mówi, że to dla niego bardzo nowy smak jest....

Tez mialam trzy karty jak ty Aniu, ale ja nie jestem stalym bywalcem zadnej perfumeri, wiec nigdy nie udalo mi sie zebrac odpowiednich punktow.Szwedam sie po perfumeriach od Boloni po Imole, ach zapomnialam o Beauty Star. Dobre ceny i wspaniale promocje, lubie tez Acqua e Sapone, bylas Aniu?
Aniu gdzie jest ten Douglas na Piazza Maggiore?gdzie dokladnie?

Hehe, moj maz ma problemu z sucha skora od czasu do czasu uda mi sie zaaplikowac mu jakas maseczke

[svenja]

Napisane przez Jo

Ale dziwne to ,ze dobrze sie rozumieja podczas Sylwka albo jakies podobnej imprezki

Tak tak, ostatnio zabralam lubego na sylwka do Karpacza razem z moimi znajomymi, to dogadywal sie nawet z kolesiem, ktory slowa po angielsku nie potrafil, zorganizowali RUM SERVICE, czyli polewali dla wszystkich rum z cola Im wiecej, tym bardziej byl rozmowny

[chmurka80]

oj mnie już dawno we Włoszech nie było, a mieszkałam tam przez 6 latek,chodziłam tam do szkoły średniej (koło Verony) 3 lata temu skonczyłam i wróciłam na dobre do Polski.Czasami nostalgia wraca za tamtym klimatem.

[Jo]

Napisane przez FEMME_BANALE

Ha, w barze się poznaliśmy, przez wspólną znajomą, potem ta paczka przyjaciół, w której był mój TŻ wybierała się na kolację - w Italy takie popularne biesiadowanie - no i mnie z moja koleżanką też zaprosili i tak się oto poznaliśmy... Przy jedzonku, przy czerwonym winku...

Romantico

[FEMME_BANALE]

Napisane przez Jo

Tez mialam trzy karty jak ty Aniu, ale ja nie jestem stalym bywalcem zadnej perfumeri, wiec nigdy nie udalo mi sie zebrac odpowiednich punktow.Szwedam sie po perfumeriach od Boloni po Imole, ach zapomnialam o Beauty Star. Dobre ceny i wspaniale promocje, lubie tez Acqua e Sapone, bylas Aniu?
Aniu gdzie jest ten Douglas na Piazza Maggiore?gdzie dokladnie?

Hehe, moj maz ma problemu z sucha skora od czasu do czasu uda mi sie zaaplikowac mu jakas maseczke

To jest nowy sklep, ten DOUGLAS - koło tego dużego Benettonu. Hmm, nie wiem dokładnie jak to określić, na tej samej ulicy jest też COIN, tylko po przeciwnej stronie, na początku tej ulicy. Na końcu tej ulicy są też "Due Torri".
PS Ja punkty wystarczające uzbierałam tylko w BEUTY STAR.

[mosticchio]

bunny pie facetow wloskich nie trzeba szukac on sami sie przyczepiaja jak rzep psiego ogona hehheheehehe w szczegolnosci jak jestes bladynka

[Jo]

Napisane przez FEMME_BANALE

To jest nowy sklep, ten DOUGLAS - koło tego dużego Benettonu. Hmm, nie wiem dokładnie jak to określić, na tej samej ulicy jest też COIN, tylko po przeciwnej stronie, na początku tej ulicy. Na końcu tej ulicy są też "Due Torri".
PS Ja punkty wystarczające uzbierałam tylko w BEUTY STAR.

Aniu jestes pewna ,ze na tej samej ulicy jest Coin? ja chyba wiem, gdzie to jest, ale tam jest Upim i po drugiej stronie Terranova i Mango.

Alez sie cieplutko zrobilo!

[Magda.]

Napisane przez mosticchio

bunny pie facetow wloskich nie trzeba szukac on sami sie przyczepiaja jak rzep psiego ogona hehheheehehe w szczegolnosci jak jestes bladynka

Wlasnie, opedzic sie nie da, nawet jak sie ma sie blond wlosow. To jest mile, ale pamietam, ze po dwoch godzinach we Wloszech mialam dosc.

[Jo]

Napisane przez Magda.

Wlasnie, opedzic sie nie da, nawet jak sie ma sie blond wlosow. To jest mile, ale pamietam, ze po dwoch godzinach we Wloszech mialam dosc.

Jejku nic nie mowcie, oni maja jakiegos fiola na punkcie cudzoziemek.
Wlasnie dzis rano bylam w sklepie i jeden taki mnie zdenerwowal,az wrocilam rozstrzesiona do domu.Nic takiego sie nie stalo, robil z siebie tylko idiote na co ja nie zwracalam najmniejszej uwagi, denerwuje mnie jednak sam fakt, ze nie mozna sobie spokojnie robic zakupow,oni sie strasznie czuja wolni do zawracanie komus glowy.Mnie to doslownie wnerwia, jest to dla mnie jakims gwalceniem przestrzeni wolnosci kobiety.
Chcialabym robic zakupy i wyjsc spokojnie z domu, tym bardziej ,ze nie wychodze na polowanie, jestem szczesliwa mezatka.
Ach, dziewczyny ,alez mam nerwy dzis.Ale coz nie zwracam uwagi, mysle,ze taki czy owaki tylko czeka, zeby do niego cos powiedziec.:-(

[svenja]

Napisane przez Jo

Alez sie cieplutko zrobilo!

W Slowenii to samo, lepiej pozno niz wcale W Bolonii zwykle troche cieplej, ale tutaj przez ostatnie tygodnie to paranoja byla, chcialam wczesniej do Polski jechac, bo 700 km na polnoc bylo po prostu cieplej niz tu! Pierwszy raz widze tu takie lato, zawsze jest parno 3 miesiace w roku. A ja bez slonca wpadajacego przez okno w pokoju pracowac nie moge