wszyskto przez tą pogodę...

[caro_l_a]

czy znacie jakies sposoby na utrzymanie takiej fryzury jaką się zrobiło przed wyjściem z domu jak jest brzydka pogoda? dzis nawet nie doszłam do szkoły (20 minut) a one juz były całe napuszone i poskrecane a były idealnie wypostowane, mam już tego serdecznie dośc, miałam kiedys szampon Fructisa na takie właśnie włosy i musze powiedziec że nic nie daje, włosy były tylko po nim niemiłe w dotyku :/, poraxcie cos dziewczyny...

[mala_angie]

mam ten sam problem niestety i caly czas poszukuje czegos naprawde dobrego...

[Kasiek1987]

Skąd ja to znam... Chociaż jak na razie jestem mile zaskoczona działaniem mleczka do prostowania L`Oreala HOT STyle Iron Finish - wprawdzie fryzura nie wytrzymała dokładnie w takim stanie, jak przed wyjściem z domu, ale włosy zdecydowanie mniej się napuszyły i skręciły. Podkręciły mi się tylko troszkę końcówki, a nie jak zwykle - całe włosy, w dodatku sterczące na wszystkie strony. Dobry kosmetyk to połowa sukcesu, o ile drugą połowę da się czymś załatwić

[aleksandra_119]

ehhh.... a mnie sie wydaje, ze nawet najlepszy kosmetyk nie jest w stanie utrwalic fryzury i sprawic, by mimo pogody byla w nienaruszonym, idealnym stanie. Mam ten sam problem. Zainwestowalam w olejek do prostowania Renee Blanche, ale i on sie na moich wlosach nie sprawdza... a dodatkowo bardzo je przetluszcza. Coz... chyba pozostaje mi tylko pogodzic sie z tym, ze moje wlosy ukladaja sie tak, jak chca...

[ewka.mnk]

Ja tez kupiłam olejek Renee Blanche i jest lepiej niz było. Chociaz dla mnie bardziej "destruktywnym" czynnikiem jest wiatr niz wilgoć. Mam mocno wycieniowane włosy i przez to sa bardzo lekkie. Gdy zawieje, fruwaja na wszystkie strony, no i sie rozpuszają. Ale i tak twierdze, ze po uzyciu olejka, efekt prostowania włosów trzyma sie dłużej.

[caro_l_a]

Napisane przez ewka.mnk

Ja tez kupiłam olejek Renee Blanche i jest lepiej niz było. Chociaz dla mnie bardziej "destruktywnym" czynnikiem jest wiatr niz wilgoć. Mam mocno wycieniowane włosy i przez to sa bardzo lekkie. Gdy zawieje, fruwaja na wszystkie strony, no i sie rozpuszają. Ale i tak twierdze, ze po uzyciu olejka, efekt prostowania włosów trzyma sie dłużej.

wiatr też sprawia że moje włosy się puszą i skręcają :/
trudno, chyba nic nie poradzimy na to

[Lizzie:*]

Ehh niestety mam ten sam problem, najgorzej podczas deszczu, włosy od razu wywijają się w pętelki i puszą, okropnie to wygląda . Jak na razie znalazłam na to jeden sposób: w wietrzną i wilgotną pogodę nie prostuję włosów, tylko utrwalam ich skręt i układam tak jak chcę, czyli włosy najbardziej na górze dzielę na pasma,smaruję mleczkiem przeciw puszeniu się włosów, skręcam wokół własnej osi, ale nie zawijam na palcu, tylko takie zwinięte przypinam wsówkami na 10 minut.Później lekko rozkręcam, spryskuję dość obficie dobrym, nieklejącym lakierem i delikatnie rozdzielam i wychodzą takie lekkie spiralki. Dzięki temu na głowie nie robi mi się "baran", włosy najwyżej nię trochę nastroszą, ale przynajmniej nie jest tak okropnie jak zawsze . Poza tym posiadam z grzywkę skośną, długości do oczu i ona bezwzględnie musi być prosta...gdy idę do szkoły lakieruję ją i przypinam wsuwkami, gdy dochodzę jest trochę przyklapnięta ale dzięki lakierowi mogę ją "roztrzepać", bo jest trochę sztywna. No ale myślę że mimo wszystko najlepiej mieć nakrycie głowy, bo parasol raczej nie pomoże

[iff]

Nie wiem czy to sprawa środków do prostowania czy po prostowaniu... czy moze maseczki... albo prostownicy. Mi sie nie puszą ani na deszczu, ani na wietrze... Kropelki deszczu po prostu wysychaja na moich włoskach - czasem jak sie kąpię wieczorem, to pomoczę końcówki, ale nie ma to żadnego skutku poza tym, ze muszą wyschnąć. A wiaterek? - uwielbiam go bo tak przyjemnie jak mi włoski podwiewa... Może komuś pomoże, jak napiszę, czego używam:
- szampon Pantene złota linia do wlosów zniszczonych
- Rigenol maseczka (na około 5 - 10 minut)
- olejek Renee do prostowania włosów (ok 10 psiknięć)
- serum krystaliczne Renee po prostowaniu (1 - 1,5 dozowania)
- mam prostownicę ceramiczną BabylissPRO 35mm i prostuję na pokrętle temperatury ustawionym na 15 (czasem ciut wiecej) i kazde pasmo tylko raz przejeżdżam

To tyle... nie wiem, czy to tylko dzięki tym kosmetykom włoski nie reagują na pogodę, ale ja się bez nich obejść nie mogę.

Powodzenia...!!!

[Blondi2]

iff zazdroszczę ci włosków jeśli rzeczywiście żadna pogoda im nie jest straszna !!!!!

Moje włosy reagują niestety i na wilgoć w powietrzu i na wiatr . Oczywiście żadne środki do prostowania i wygladzania fryzury na moich włosach się przy takiej pogodzie nie sprawdzają.Obawiam się jednak, że z prostowaniem będę musiała się pożegnać na zimę bo już teraz przy gorszej pogodzie włosy puszą się i odwijają (mimo stosowania sprayu RB do prostowania).

Kasiek-dałas mi jeszcze nadzieję-mam to mleczko L'oreala, o którym piszesz. Co prawda nie podchodzi mi ono za bardzo bo trochę obciąża mi włosy i jakoś odstawiłam je na bok ale teraz dam mu jeszcze szansę. Może uda mi się przetrwać na nim te okropne jesienne pogody .

[Kasiek1987]

Napisane przez Blondi2

iff zazdroszczę ci włosków jeśli rzeczywiście żadna pogoda im nie jest straszna !!!!!

Moje włosy reagują niestety i na wilgoć w powietrzu i na wiatr . Oczywiście żadne środki do prostowania i wygladzania fryzury na moich włosach się przy takiej pogodzie nie sprawdzają.Obawiam się jednak, że z prostowaniem będę musiała się pożegnać na zimę bo już teraz przy gorszej pogodzie włosy puszą się i odwijają (mimo stosowania sprayu RB do prostowania).

Kasiek-dałas mi jeszcze nadzieję-mam to mleczko L'oreala, o którym piszesz. Co prawda nie podchodzi mi ono za bardzo bo trochę obciąża mi włosy i jakoś odstawiłam je na bok ale teraz dam mu jeszcze szansę. Może uda mi się przetrwać na nim te okropne jesienne pogody .

Może za dużo nakładasz tego mleczka na włosy? Chociaż właściwie ja nakładam go dość sporo, ale nie obciąża mi włosów, mimo że myję je co 2 dni (na drugi dzień tylko moczę, suszę, nakładam znowu mleczko i prostuję).

[iff]

Napisane przez Blondi2

iff zazdroszczę ci włosków jeśli rzeczywiście żadna pogoda im nie jest straszna !!!!!

No na serio nie mam z nimi problemów. Mało kto mi w to wierzy, ale naprawdę nie muszę z nimi nic robić poza myciem i rozczesaniem co jakiś czas.

POWODZENIA!!!

[caro_l_a]

pozazrdościć tylko takich włosków, moja przyjaciółka też na takie jak Ty, deszcz nic im nie robi
ja chcę lato i słońce !!!

[Blondi2]

Napisane przez Kasiek1987

Może za dużo nakładasz tego mleczka na włosy? Chociaż właściwie ja nakładam go dość sporo, ale nie obciąża mi włosów, mimo że myję je co 2 dni (na drugi dzień tylko moczę, suszę, nakładam znowu mleczko i prostuję).

Nie sądzę żebym nakładała za dużo mleczka na włosy - kiedy próbowałam go używać to mocno kombinowałam, żeby dostosować odpowiednią ilość do moich włosów (m.in. nakładałam naprawdę odrobinkę) - niestety efekt był zawsze podobny . Myślę, że może mleczko po prostu nie pasuje do moich włosów i tyle (na którymś forum o prostowaniu włosów doczytałam się, że mleczko nie bardzo spisuje się na włosach cienkich i delikatnych - czyli takich jak moje).
No ale spróbuję jeszcze do niego teraz wrócić, zobaczę, może jednak będzie lepiej......

Pozdrawiam!

[k-n]

Ja mam problem nieco inny choć moim kręconym włosom wilgoć też nie służy (nie mowiac o wietrze)
Moje loczki wówczas przeistaczaja sie w wielką szopę Nie chce ich torturować duża iloscia środków do stylizacji żeby ich jeszcze bardziej nie wysuszać A "rozsądne" (wg mnie) dawki nie wystarczaja przy jesiennej pogodzie I jak tu wyjść z domu... przecież głowy w torbę nie włożę...

[iff]

Napisane przez k-n

Ja mam problem nieco inny choć moim kręconym włosom wilgoć też nie służy (nie mowiac o wietrze)
Moje loczki wówczas przeistaczaja sie w wielką szopę Nie chce ich torturować duża iloscia środków do stylizacji żeby ich jeszcze bardziej nie wysuszać A "rozsądne" (wg mnie) dawki nie wystarczaja przy jesiennej pogodzie I jak tu wyjść z domu... przecież głowy w torbę nie włożę...

K-N ja tez miałam kiedyś loczki - przed prostowaniem chemicznym. To był koszmar. Walczyłam z tym puszeniem przez dobre kilka miesięcy za pomocą kilkunastu róznych specyfików... i kicha... Najlepiej jednak wspominam piankę i krem do włosów kręconych Wella z serii Shock Waves. One pomagały mi przetrwać te jakże trudne chwile.

[k-n]

Napisane przez iff

Najlepiej jednak wspominam piankę i krem do włosów kręconych Wella z serii Shock Waves. One pomagały mi przetrwać te jakże trudne chwile.

Żadne, dosłownie żadne pianki nie działają na moje włosy Zero pożądanego efektu
Co do kremu Welli z serii Shock Waves to miałam go i jest to niestety najgorszy kosmetyk jaki w życiu kupiłam
Kiedyś używałam prawie codziennie żelu/kremu jednak od jakiegoś czasu ograniczyłam je bo zbytnio wysuszyły moje włosy
Coś jednak muszę kupić bo w deszczowa pogode (mimo iz pod parasolem) nie da sie wyjsc na dwór bez "dodatkowego zabezpieczenia"
Najlepiej na moich włosach spisują się produkty Dove (Pielęgnacja i Blask) a z kosmetyków profesjonalnych L'Oreal (Liss Extreme/ Vitamino Color)

[gaga]

alexandro olejek RB nie jest produktem do prostowania wlosów , lecz wspomaga,pisalam juz o tym, wiec moze potzrebujesz jednak jeszcze czegos do prostowania

[_sylwiaaa_]

hmm a moze zna ktos jakies fajne upiecia ktore beda dobrze wygladaly nawet jak wloski sie poskrecaja i beda sie puszyc?