Tusze z grzebykami !

[Mo(Nika)]

Nie rozumiem dlaczego tusze z grzebykami mają takie złe oceny przecież są to naprawdę bardzo dobre tusze! Ja mam Ultra Volume Ultra Black Astor i Xtreme Volume Rimmel i są one fantastyczne! Od zawsze poszukiwałam tuszu który da mi tak idelalny efekt i znalazłam bo te dwa tusze z grzebykami właśnie taki dają Jestem wprost zachwycona i dziwie się innym ocenom, nie potrafie ich zrozumieć...Może któraś z was podziela moje zdanie a może ma całkiem sprzeczne zdanie na ten temat?? Chciałabym poznać wasze doświadczenia i odczucia na ten temat.

[cukierasek]

no ja wsumie mam podzielone zdanie.... ani nie jestem nimi zachwycona a z drugiej strony bywaja gorsze... (ja mam dosc dlugie rzesy i sa dosyc geste) mimo ze niby grzebyczek ma rozdzielac włoski to mi je skleja i zostawia takie grudki... wyglada to strasznie sztucznie dlatego omijam takie rodzaje tuszów...

[sylwia18]

ja też miałam Ultra Volume Ultra Black Astor...jak dla mnie był niezbyt dobry. na grzebyczek nabierało się za dużo tuszu i sklejał mi strasznie rzęsy. dopiero po wytarciu grzebyczka ,kiedy zostało na nim trochę tuszu, mogłam go uzywać

[NieWskaZaNa]

ja dzisiaj kupilam wlasnie tusz z grzebykiem Rimmel. Jak narazie sie sprawdzil wiec zastrzezen nie mam

[shachownica]

Napisane przez Mo(Nika)

Nie rozumiem dlaczego tusze z grzebykami mają takie złe oceny przecież są to naprawdę bardzo dobre tusze! Ja mam Ultra Volume Ultra Black Astor i Xtreme Volume Rimmel i są one fantastyczne! Od zawsze poszukiwałam tuszu który da mi tak idelalny efekt i znalazłam bo te dwa tusze z grzebykami właśnie taki dają Jestem wprost zachwycona i dziwie się innym ocenom, nie potrafie ich zrozumieć...Może któraś z was podziela moje zdanie a może ma całkiem sprzeczne zdanie na ten temat?? Chciałabym poznać wasze doświadczenia i odczucia na ten temat.

no ja też się nad tym zastanawiałam ale w odwrotną stronę bo mi te grzebyczki wyjątkowo nie służą i doszłam do wniosku, że to chyba zależy od rodzaju rzęs, mam wrażenie że te grzebyki najlepsze efekty dają przy dość grubych i gęstych rzęsach

[Sylwiasta]

Witam!
Przy grubych i gestych rzesach? Nic podobnego! Moje sa dlugie, cieniutkie i jest ich malo ale tusz z grzebykiem (mialam Rimmela) pieknie je podkresla, wydluza i rozdziela. Co najwazniejsze, powyzszy tusz Rimmel jest JEDYNYM, ktory nie odbija mi sie ciemna podkowka na dolnej powiece (mylse, ze obfite nakladanie tam kremu z filtrem poteguje efekt podkowki, ale inaczej nie moge ) a zmywa sie bez problemu zmywaczem do normalnych, nie woddodpornych tuszow.
Mysle, ze problem lezy w TECHNICE NAKLADANIA.
Przy szczoteczkach jedziemy zygzakiem, tutaj trzeba wsunac grzebyczek az do nasady rzes i potem szybkim ruchem pociagnac lekko cale rzesy az po koncowki bez ruchu zygzakowego Przejechac tak kilka razy prosto, zeby rzesy dokladnie rozczesac. Ewentualnie mozna grzebyczek czyscic chusteczka przed przystapieniem do malowania rzes.
Ostatnio mialam tusz EL "Lash XL" wydluzajacy, z normalna szczoteczka i tez byl dobry, ale poniewaz szkoda mi na niego kasy (100 zl za tusz! Ludzie!) mam Rimmela i efekt tez jest dobry a podkowka nawet mniejsza.

[Mo(Nika)]

Hehe ja mam długie i dość gęste rzęsy ale nie każdemu tuszowi uda się je tak dokładnie rozdzielić i pokryć jak tym z grzebyczkami Poza tym mam wrażenie że dużo bardziej wydłużają niż te ze szczoteczkami. Według mnie jeśli chodzi o tusze z grzebykami to wszystko zależy od sposobu nakładana.Mam prośbę do bardziej doświadczonych wizażanek, czy któraś z was mogłaby dodać do KWC tusz Xtreme Volume z Rimmela ??

[rzyrafka]

Ja sie zastanawiam jak działa podwójny grzebyczek u nowego Loreala Volume Shocking. Przyznam że nie miałam jeszcze tuszu z grzebyczkiem, jakoś omijałam je szerokim łukiem do tej pory. Ale ten nowy Loreal strasznie kusi

[didi_d]

ja mialam Calligraphy i byalm strasznie zdegustowana.
od tamtej pory nie kupuje tuszy z grzebykami.

[misia_bella]

Ja grzebyczkom w tuszu mówię NIE!!! Mialam już jeden (Calligraphy Asto) i był do . Teraz leży gdzieś na dnie kosmetyczki. Mi osobiście grzebyczki nie odpowiadają. Robi się jedna, wielka rzęsa... Ble!

[Mo(Nika)]

Hehe ja mam ten nowy L'oreala i według mnie jest super Hehe ale malowanie zajmuje dużo więcej czasu niż przy dwóch pozostałych tuszach z grzebykami które mam i wymieniałam na początku tego wątku

[mania19]

Ja miałam kiedys Calligraphy Astor i bylam bardzo niezadowolona, choc moja kolezanka nie podzielala mojej opinii, Wydaje mi się, że duzo zalezy nie tylko od samego tuszu, ale takze od tego jakie mamy rzęsy, techniki malowania, upodobań i oczekiwań. Uwazam, ze umiejetny dobrany tusz jest tak samo ważne jak dobrze dobrany podkład. Ja mam dluuuugie rzesy ale dosyc cienkie, i na co dzien maluje sie tymi pogrubiajacymi, a na wieczor preferuje teatralny makijaz rzęs Nowy tusz L'oreala spelnia te moje ''teatralne'' oczekiwania, tylko wtedy, kiedy pierunski grzebyk zastepuje tradycyjna szczoteczka. Ogolnie tusz jest calkiem, calkiem

[Ewuńka]

ja kupilam kiedys w przyplywie dobrego humoru tusz rimmela, niestety zawiodlam sie skleja mi rzesy i jak juz ktos wspomnial mam wrazenie, ze mam jedna kluche na oku zamiast reklamowych sliczniutkich rzesek nie wiem, moze to kwestia umiejetnosci nakladania tuszu? probowalam na wiele sposobow, ale chyba najlepiej rzesy wygladaly gdy przed malowaniem wycieralam grzebyk chusteczka. Kiedys spedzilam prawie godzine na zrobieniu genialnego makijazu i gdy zachwycona efektem siegnelam po ten tusz...cala moja praca poszla na marne
Jak narazie tusz lezy wsrod moich zapomnianych drobiazgow. Moze sprobuje jeszcze z niego skorzystac ale do moich tzw. bardzo pracochlonnych makijazy i tak bede korzystala z pewniakow

[Mo(Nika)]

Czy któraś z was drogie wizażanki byłaby w stanie spełnić moją wcześniejszą prośbę?? Byłabym bardzo wdzięczna

[rzyrafka]

A czemu Ty nie możesz wejdź na stronę Rimmela, znajdź zdjęcie i opis apisz na dysku i wklej do KWC.

[estee7]

dziewczyny, wczoraj kupiłam sobie volume shockin Loreal...i jestem załamana, jak trzeba się ta maskara poslygiwac zeby jakos te rzesy wygladały????? Okropnie sie sklejaja...grrr po co tyle pieniedzy wydałam

[neonka28]

Ja mam tusz z Loreala,dostałam w prezencie..baza do tuszu jest bombowa.Stosuje ja pod inne tusze też.Co do grzebyka troche trzeba potrenowac.Ja jak nałoze dwie warstwy tuszu na baze to rzęsy mam jak u komunistycznej lalki-długie i grube i ciężkie.

[kassiullek]

nowy loreal jest super pieknie wydłuza i podkreca rzesy jest naprawde shocking z grzebykiem trzeba fakt potrenowac ale naprawde warto,pamietajcie by grzebykiem czesac prosto rzesy nie jak szczotka zyg-zag bo wtedy jest 1 wielka klucha

[Jeanette]

Tusze z grzebykiem wymagają trochę pracy i cierpliwości. Zgadzam się z dziewczynami że to kwestia sposobu nakładania - ładnie to opisała Sylwiasta. Trzeba na to zwracać uwagę. Ja lubię zarówno tusze ze szczoteczkami jak i z grzebyczkami - teraz uzywam na przemian Lash Architecta i Volume Shocking i chwalę sobie oba. Wrażenia opisałam zresztą na KWC.

[anulaa]

Mam ochote na tusz L'OREAL VOLUME SHOCKING tylko nie wiem który wybrać brązowy czy czarny.

[Gabi2]

kusi mnie ten tusz Loreala Volume Shocking ale boje sie że nie bede umiała sie posługiwać grzebykiem bo nigdy nie miałam styczności z takim tuszem...

[Germini]

loreala kupilam spontanicznie, mimo ze wczesniej nie mialam kontaktu z tuszami z grzebykami. no i abstrahujac od tego, ze jestem totalnie uzalezniona od mascar tej firmy, to volume shocking jest najbardziej super tuszem , jaki kiedykolwiek mialam

hehe, z grzebykiem to jest tak, ze rzesy trzeba nim traktowac delikatnie, z umiarem - a nie wpychac go na chama wowczas naprawde daje rade

poza tym niestety cierpie na chroniczny brak rzes ten tusz sprawia, ze staja sie one wreszcie widoczne roznica jest kolosalna. a jesli ktoras z Was ma dlugie rzesy, to juz moge sobie wyobrazic efekt

no wiec nie bojcie sie grzebykow! i badzcie cierpliwe a jesli jednak uznacie, ze Wam nie sluza - puscicie tusz dalej w swiat i po problemie

pzdr

[ola8800]

Chciałam wznowić temat, ponieważ szukam dobrego tuszu z grzebykiem.
Obecnie używam tuszu (również z grzebykiem) z firmy INGLOT. Jego wartość to, z tego co pamietam, 23 zł. Na jakieś szczególne okazje mam także tusz "majolica majorca" firmy shiseido, no ale niestety nie jest on dostepny w Polsce... i musze wyszukiwać go Bóg wie gdzie po internecie za cenę prawie 100 zł.
Bardzo podpasowały mi te tusze, a szczerze mówiąc dosyc trudno jest mi znaleźć w ogole jakikolwiek tusz w z innym aplikatorem niz szczoteczka w przedziwnych formach.
Normalny człowiek powiedziałby 'skoro pasuje Ci ten z inglota to po co wymyślasz", no ale wiadomo że jak to młoda kobieta, która ma za dużo czasu właśnie wymyślam i szukam - być może któraś z was znalazła coś na prawde dobrego w cenie nie przekraczającej 50 zł...