Anna Karenina

[callmehope]

Wybaczcie... może to nie jest nawiększy problem świata ale czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć z jakich powodów ta kobieta się zabiła?
I czy jej kochanek ją faktycznie zdradzał czy to były tylko jej wyimaginowane podejrzenia?

będę wdzięczna!

[201604181004]

jeszuszmaryja

zrozumiałaś w ogóle fabułę?;p
anna karenina po swych śmiałych krokach została wykluczona ze społeczeństwa całkowicie, postawiono na niej krzyżyk, z czym jej kochaś nie do końca się godził, tu ją kochał ale nadal tęskno mu było do towarzystwa - wszak był bawidamkiem, dlatego się zabiła, bo nie mogła tego wszystkiego znieść. plus nie miała 'praw' do dzieci, bo przecież była kobietą upadłą, zerem, toteż nie mogłaby sobie życia nijak ułożyć.

[maacieek]

Cza było napisać że mi tu będziesz spojlerować właśnie czytani książki straciło troszkę sens...

[Suzanne]

tak filozoficznie: Anna Karenina była kobietą która żyła "dla miłości". Niemniej konsekwencją pójścia za porywem serca była utrata jej syna, później statusu społecznego, a na końcu straciła nawet ową romantyczną miłość.

Czyli, metaforycznie rzecz ujmując, straciła wszystko. Wnioski z tej historii każdy może wyciągać dla siebie: na ile to było nieuniknione, a na ile to konsekwencja jej złych decyzji.

Prymitywna to analiza (moja) ale powiedzmy, że to wersja w wielkim skrócie.

Podobno Lew Tołstoj nie lubił tej postaci.

Poza tym przypuszczenie jest, że ją jednak zaczął zdradzać... no według uznania czytelnika.

[Fleur_D]

W sumie to łatwiej i szybciej byłoby poszukać opracowania w internecie.

[201604181004]

Lew tolstoj to w ogole swinia byla

---------- Dopisano o 10:38 ---------- Poprzedni post napisano o 10:37 ----------

Napisane przez maacieek

Cza było napisać że mi tu będziesz spojlerować właśnie czytani książki straciło troszkę sens...

Chyba po pierwszym zdaniu sie skapnelas?

[lalibelle]

Napisane przez maacieek

Cza było napisać że mi tu będziesz spojlerować właśnie czytani książki straciło troszkę sens...

Cza było nie wczytywać się w wątek

[callmehope]

Napisane przez lalibelle

Cza było nie wczytywać się w wątek

hahaa dokładnie to samo miałam napisać!

A tym których odpowiedź na moje pytanie nie zmęczyła jskoś niewyobrażalnie bardzo dziękuję!

[201712071518]

Napisane przez Suzanne

tak filozoficznie: Anna Karenina była kobietą która żyła "dla miłości". Niemniej konsekwencją pójścia za porywem serca była utrata jej syna, później statusu społecznego, a na końcu straciła nawet ową romantyczną miłość.

Czyli, metaforycznie rzecz ujmując, straciła wszystko. Wnioski z tej historii każdy może wyciągać dla siebie: na ile to było nieuniknione, a na ile to konsekwencja jej złych decyzji.

Prymitywna to analiza (moja) ale powiedzmy, że to wersja w wielkim skrócie.

Podobno Lew Tołstoj nie lubił tej postaci.

Poza tym przypuszczenie jest, że ją jednak zaczął zdradzać... no według uznania czytelnika.

+ żeby poradzić sobie z powyższymi problemami zażywała w dużych ilościach ''lek'' na bazie opium - czyli innymi słowy chodziła ''naćpana'' ze wszystkimi tego konsekwencjami

[maacieek]

Napisane przez lalibelle

Cza było nie wczytywać się w wątek

No cza było cza było ale myślałem że może poszukuje jakiejś inspiracji czy zapytania czy warto no a że moja ciekawość jest niewyobrażalna to nic nie poradzę...
Zresztą od razu mi się słowo "zabiła" rzuciło w oczy.

[Kalini]

Napisane przez maacieek

No cza było cza było ale myślałem że może poszukuje jakiejś inspiracji czy zapytania czy warto no a że moja ciekawość jest niewyobrażalna to nic nie poradzę...
Zresztą od razu mi się słowo "zabiła" rzuciło w oczy.

To nie wiedziałeś, że się zabiła? Myślałam, że (jakkolwiek to zabrzmi) wszyscy wiedzą. Myślałam, że jej samobójstwo oraz to w jaki sposób to robi (nie chce tego zdradzać) jest takim... toposem literatury. Tak jak wszyscy wiedzą jak kończy się Antygona czy Romeo i Julia.

[grubella]

Napisane przez drabineczka

Lew tolstoj to w ogole swinia byla

---------- Dopisano o 10:38 ---------- Poprzedni post napisano o 10:37 ----------



Chyba po pierwszym zdaniu sie skapnelas?

Ależ skąd! pisał pięknie , formułował doktryny moralne, zastanawiał się nad wewnętrznym uszlachetnieniem człowieka.
Czytałaś jego"Zmartwychwstanie"?
Polecam.

[maacieek]

Napisane przez Kalini

To nie wiedziałeś, że się zabiła? Myślałam, że (jakkolwiek to zabrzmi) wszyscy wiedzą. Myślałam, że jej samobójstwo oraz to w jaki sposób to robi (nie chce tego zdradzać) jest takim... toposem literatury. Tak jak wszyscy wiedzą jak kończy się Antygona czy Romeo i Julia.

Może i dziwne jednakże dopiero niedawno na poważnie zainteresowałem się klasyką zwłaszcza autorów rosyjskich Dostojewski, Tołstoj Bułhakow i od niedawna zacząłem czytać ichniejsze dzieła.
A szczerze? Jak o Roemo i Julii słyszałem czy Antygonie tak o Kareninie ni widu ni słychy czy to gdziekolwiek w programach czy też w szkole

[201604181004]

Napisane przez grubella

Ależ skąd! pisał pięknie , formułował doktryny moralne, zastanawiał się nad wewnętrznym uszlachetnieniem człowieka.
Czytałaś jego"Zmartwychwstanie"?
Polecam.

you dont say
a ty znasz jego biografię że się tak podniecasz? szkoda tylko że doktryn nie przenosił na swoje życie i był seksistą.
ludzie myslą że jak kilka ladnych i wyniosłych słów przeczytają to autor automatycznie jest królem. nie, nie jest. jest znaczącą postacią literacką i tego mu nikt nie odbierze, ale tak prywatnie to gorzej niż dno.

[Suzanne]

Ej, no on przenosił trochę tych doktryn....czy się starał.

On tam w młodości orał pola z tymi chłopami A powiedzieć o nim "świnia" w życiu codziennym to też dla mnie tak autorytarnie trudno, no było nie było z żoną bardzo dobrze żył conajmniej w młodości (obojga). Później to się różnie porobiło: zostały jej tomiszcza pamiętników, ale to było małżeństwo raczej burzliwe i kłótliwe, niż patologiczne w dzisiejszym znaczeniu tego słowa.

A że był mizoginem? No był też mocnym anty-Polakiem, niemniej w tych czasach w Rosji, śmiem zapytać: kto nie był!

[201604181004]

O antypolskość się nie martwię a małżeństwo burzliwe i kłótliwe bo się pan pogubił nieco przy takiej liczbie dzieci i zobowiązań, że postanowił dac nogę. Nie ma to jak filozoficzne wywody na papierze

[Suzanne]

Ja nie wiedziałam, że dał nogę? Mówisz o tym, że zmarł siedząc na peronie, czekając na pociąg z nadzieją wyjechania z tego dworku?

Tak z ciekawości pytam. Bo może się mylę.

[grubella]

Napisane przez drabineczka

you dont say
a ty znasz jego biografię że się tak podniecasz? szkoda tylko że doktryn nie przenosił na swoje życie i był seksistą.
ludzie myslą że jak kilka ladnych i wyniosłych słów przeczytają to autor automatycznie jest królem. nie, nie jest. jest znaczącą postacią literacką i tego mu nikt nie odbierze, ale tak prywatnie to gorzej niż dno.

Znam biografię kilku pisarzy rosyjskich i radzieckich . To znaczy coś tam jeszcze pamiętam i kojarzę bo z racji podeszłego wieku pamięć zaczyna nie dopisywać.
Nie pamiętasz z racji młodego wieku tych czasów ale był kiedyś taki teleturniej "Wielka gra".
Wyuczyłam się z pisarzy rosyjskich i nie tylko, przeszłam eliminacje ale program zdjęto z anteny z powodu niskiej oglądalności i nie miałam szans popisać się swoją wiedzą i wygrywać nagród pieniężnych.

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------

Napisane przez maacieek

Może i dziwne jednakże dopiero niedawno na poważnie zainteresowałem się klasyką zwłaszcza autorów rosyjskich Dostojewski, Tołstoj Bułhakow i od niedawna zacząłem czytać ichniejsze dzieła.
A szczerze? Jak o Roemo i Julii słyszałem czy Antygonie tak o Kareninie ni widu ni słychy czy to gdziekolwiek w programach czy też w szkole

Mnie to nie dziwi. Warto ich czytać. I jeszcze kilku innych jak np. Czechow, Szołochow.

[201604181004]

No kilku autorów, gratuluje
Jeśli nie pamiętasz to doczytaj dokładniej, zagłębiając się w wątek rodzinny, małżeński oraz relacje ojciec-dzieci.

[grubella]

Napisane przez drabineczka

No kilku autorów, gratuluje
Jeśli nie pamiętasz to doczytaj dokładniej, zagłębiając się w wątek rodzinny, małżeński oraz relacje ojciec-dzieci.

Pamiętam.
Z żoną dzieliła go duża różnica wieku co miało wpływ na ich stosunki, w pewnym momencie pewnie z racji wieku odmówił współżycia .
Była histeryczką, terroryzowała go udawanymi samobójstwami.
Była zazdrosna o niego, niepotrzebnie dał jej do przeczytania swoje dzienniki gdzie opisywał romans z chłopką a on przecież był arystokratą.
Tę kobietę ona później poznała a także jego nieślubne dziecko.
Zburzyło to jej spokój.

Dzieci Tołstoja nie chciały pracować tak jak on sobie tego życzył, chciały żyć w luksusie jak przystało na ludzi z ich pochodzeniem.
Dla żony i dzieci ojciec był maszynką do zarabiania pieniędzy.
Dodać do tego należy jego kilkuletnią depresję spowodowaną niemożnością wprowadzenia w życie swoich poglądów.
A potem starość i związane z tym specyficzne myślenie, chęć spokojnego życia.
Jego mózg był zmęczony, napisał przecież sporo wartościowych dzieł a to wielki wysiłek dla szarych komórek.

Jego fenomen to to , że mimo skonfliktowania z władzą i cerkwią był dla nich autorytetem.

A jego niektóre "wywodu moralizatorskie" są ponadczasowe , aktualne zawsze.

Nie ze wszystkimi jego poglądami życiowych się z nim zgadzam ale uważam, że to był wielki czlowiek.

A że powołał na świat kilkanaścioro dzieci?
W tamtych czasach to było normalne, nawet kobiety się przed tym nie broniły bo śmiertelność dzieci była duża i zawsze większe szanse , że część przy życiu zostanie i zapewni opiekę rodzicom.

Być może Twoja niechęć do niego spowodowana jest lekturą jego "Spowiedzi". Oskarża się on tam o różne niecne czyny.
Ale biografowie zgodnie twierdzą , że to nie miało miejsca, wziął na siebie po prostu brudy tego świata.

[Morka1]

Ja tam jego dzieła traktuję niezależnie od biografii...a Anna Karenina bardzo mi się podobała... ;-)

[201604181004]

Ah bo po prostu biografię nawet jeśli stronniczą trzeba umieć przeczytać między wierszami

[grubella]

Był wegetarianinem z wyboru.
To też prawdopodobnie miało wpływ jego na relacje z otoczeniem.

[nosferatku]

Napisane przez callmehope

Wybaczcie... może to nie jest nawiększy problem świata ale czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć z jakich powodów ta kobieta się zabiła?
I czy jej kochanek ją faktycznie zdradzał czy to były tylko jej wyimaginowane podejrzenia?

będę wdzięczna!

Matko kochana, jak ja nienawidzę Anny Kareniny...

dla mnie bohaterka była skrajnie nielogiczna, niespójna i irytująca.
a dlaczego się zabiła...hm, jedyną odpowiedzią jest...dlaczego nie

Jedyna dobra rzecz, która z całego tego zamieszania wynika, to Sophie Marceau w tytułowej roli <3

[lalibelle]

Napisane przez grubella

Znam biografię kilku pisarzy rosyjskich i radzieckich . To znaczy coś tam jeszcze pamiętam i kojarzę bo z racji podeszłego wieku pamięć zaczyna nie dopisywać.
Nie pamiętasz z racji młodego wieku tych czasów ale był kiedyś taki teleturniej "Wielka gra".
Wyuczyłam się z pisarzy rosyjskich i nie tylko, przeszłam eliminacje ale program zdjęto z anteny z powodu niskiej oglądalności i nie miałam szans popisać się swoją wiedzą i wygrywać nagród pieniężnych.

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------



Mnie to nie dziwi. Warto ich czytać. I jeszcze kilku innych jak np. Czechow, Szołochow.

Mnie też nie.Też wracam do klasyki,niekoniecznie rosyjskiej.Ostatnio czytałam "Nędzników" Planuję Braci Karamazow
Do klasyki przecież się wraca,są nowe ekranizacje.adaptacje.Cho ciażby Anna Karenina z Keirą Knightley

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:43 ----------

Napisane przez grubella

A jego niektóre "wywodu moralizatorskie" są ponadczasowe , aktualne zawsze.

Nie ze wszystkimi jego poglądami życiowych się z nim zgadzam ale uważam, że to był wielki czlowiek.

Mnie tam nie przeszkadza,że pisarz napisze coś o moralności.Przecież nie muszę się z nim zgadzać

[nosferatku]

Napisane przez lalibelle

Mnie też nie.Też wracam do klasyki,niekoniecznie rosyjskiej.Ostatnio czytałam "Nędzników" Planuję Braci Karamazow
Do klasyki przecież się wraca,są nowe ekranizacje.adaptacje.Cho ciażby Anna Karenina z Keirą Knightley[COLOR=Silver]

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:43 ----------

Ja bym widziała Keirę w roli Kitty, ale Anny Kareniny...nigdy. moim zdaniem, obsadzenie jej w roli Kareniny położyło film trupem płaskim.

Co do "Braci Karamazow ", byle nie wydanie z Zielonej Sowy i zobaczcie koniecznie interpretację Zelenki


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[lalibelle]

Napisane przez nosferatku

Ja bym widziała Keirę w roli Kitty, ale Anny Kareniny...nigdy. moim zdaniem, obsadzenie jej w roli Kareniny położyło film trupem płaskim.

Co do "Braci Karamazow ", byle nie wydanie z Zielonej Sowy i zobaczcie koniecznie interpretację Zelenki


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

W sumie...
ale faktem jest ,że ona pasuje do takich kostiumowych rół,tylko w zasadzie ma większość czasu tę samą minę,no ale...

[nosferatku]

Napisane przez lalibelle

W sumie...
ale faktem jest ,że ona pasuje do takich kostiumowych rół,tylko w zasadzie ma większość czasu tę samą minę,no ale...

No, ale w roli Gimliego to jej sobie szczególnie nie wyobrażam, a też to rola kostiumowa jest ;-)

Dla mnie Knightley jako Karenina dobiła ten film. Starsza wersja, z Sophie Marceau, to co innego. Ona była, w moim odczuciu, stworzona do tej roli.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Suzanne]

No, a co z jeszcze starszymi wersjami z Tatianą Samojłową i Vivien Leigh!

[lalibelle]

Napisane przez nosferatku

No, ale w roli Gimliego to jej sobie szczególnie nie wyobrażam, a też to rola kostiumowa jest ;-)

Fakt
Maiłam na myśli takie "sukienkowe" role,damy dworu itp