|
Notka |
|
Perfumy Fora, na których znajdziesz porady w zakresie perfum. Zapraszamy do dyskusji. Zanim napiszesz post zapoznaj się z FAQ oraz Przewodnikiem po perfumach. |
|
Narzędzia |
2005-10-06, 11:22 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Co myślą o Waszej pasji inni ludzie?
Ciekawi mnie, jak postrzegaja Was znajomi, rodzina odnosnie Waszje pasji, jaka sa perfumy. Duzo z Was ma cale kolekcje, ja tez raczej naleze do milosniczek perfum, bo mam ich kilkadziesiat Moja mama dawniej bardzo czesto kupowala perfumy i teraz zostawila mi resztki, zebym miala sie czym "bawic" Sama ma obecnie i uzywa okolo 8 zapachow. Jest nawet wyrozumiala dla mnie, ale widze, ze otoczenie coraz bardziej krytykuje moje hobby. Czesto, jesli znajduje sie kolo perfumerii, wstepuje, zeby powachac cos nowego, albo szukam kolejnej "milosci". Z tego powodu moj TZ zaczal mnie karcic i bardzo sie wkurza, kiedy ciagne go do Sephory albo gdzies indziej. Nie chwale sie nigdy swoja kolekcja, ale nawet moj facet juz zaczyna sie orientowac w ilosci moich flakonow, bo czuje, ze czyms nowym pachne. Usyszlaam nawet, ze robie sie plytka, co mnie bardzo zasmucilo i zaczelam sie zastanawiac, czy rzeczywiscie jestem normalna... Z drugiej strony wydaje mi sie, ze to hobby jak kazde inne, troche kosztowne, ale na pewno fajne. Co o tym myslicie i jak Was postrzegaja znajomi, rodzina?
|
2005-10-06, 11:39 | #2 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Co mysla o Waszej pasji inni ludzie?
O mojej pasji nikt nie wie. Bo to jest takie bardzo dyskretne hobby. Gdyby mnie ktoś zapytal o hobby, to bym mu opowiedziała, ale na codzień z nikim o tym nie rozmawiam, ale ludzie są chyba zbyt zagonieni, żeby zauważyć, że raz pachnę tym, a raz czym innym. Zresztą tak naprawdę komu przyjdzie do głowy, że można mieć więcej niż góra dwa flakony perfum, ludzie nie podejrzewają, że to może takie rozmiary jak u nas przybrać. Perfumy traktuje się z tego co zauważyłam bardzo użytkowo, nikt by się nie domyślił, że można mieć więcej niż dwa flakony (bo i po co? ), więc żadnych reakcji nie ma. Zresztą nawet pomijając ilość buteleczek, to samo hobby jest dobre, jak każde inne.Nie sądzę by było bardziej dziwne od kolekcjonowania znaczków (dla mnie to jest zupełnie bez sensu ). Takie hobby jak nasze jest naprawdę bardzo piękne.To jest hobby dla wrażliwych ludzi.
|
2005-10-06, 12:00 | #3 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Co mysla o Waszej pasji inni ludzie?
a ja zgadzam się, że kolekcjonowanie perfum nie jest bardziej dziwne niż kolekcjonowanie znaczków, ale postrzegane tak samo nie jest...wydaje mi się, że znaczki ludzie traktują jako coś miłego, nieprzeszkadzajacego, takie dziwactwo, a zbieranie perfum, to już fanaberia, bo wiąże się z wydawaniem dużych sum pieniędzy... uważam,że to tylko pozór: mój tata zbiera i interesuje się wszystkim co wiąże się ze statkami i okrętami i otoczenie, tj. moja rodzina traktuje to jako nieszkodliwe dziwactwo właśnie, ale jak kiedyś podliczyłam tatę nieco w jego wydatkach na interesującego książki, czasopisma itp. to wyszło, że on majątek na to wydał...to już perfumy by chyba taniej wyszły
oczywiście, jak ktoś rujunuje się i zadłuża na perfumy, to hobby to już chyba nie jest, podpada raczej pod uzależnienie, ale to już inna kwestia i chyba nikogo na tym forum nie dotyczy, hi hi...?)) zresztą, wychodze z założenia, ze to nie moja, tylko tej osoby sprawa. mnie się tam takie hobby podoba |
2005-10-06, 12:19 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 32
|
Dot.: Co mysla o Waszej pasji inni ludzie?
Co myślą... to nie wiem. Co mówią? Różnie. Większość milczy(pewnie myśli), pozostali wyrażają zdziwienie "nie szkoda Ci pieniędzy?"(dodam, że nie wiedzą ile mam tych perfum) ale chętnie kupują ode mnie zapachy, które mi już się znudziły Mój kochany mąż jest bardzo wyrozumiały, nigdy nie usłyszałam od niego słowa krytyki a wręcz to on, przekonywał mnie, że to nie nałóg tylko hobby( ja i tak swoje wiem) Moja mama nic nie wie, nigdy nie używała perfum, nie zrozumiała by. Ostatnio jak była u mnie, przez przypadek zostawiłam otwartą szufladę z wiadomą zawartością, na szczęście była daleko i na swoje pytanie "a co to? co ty tam masz? żarówki??" zadowoliła się wymijającą odpowiedzią "a nic, nic". Córka czasami przegląda zawartość szuflady w poszukiwaniu nowych nabytków, na szczęście na razie nie podziela mojej pasji, zadawala się wodą Adidasa i Nebliną.
|
2005-10-06, 12:25 | #5 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Co mysla o Waszej pasji inni ludzie?
poza tym- ze" Ewa to zawsze tak ladnie pachnie "to nic - a tak powaznie to nikt poza moim TZ nie wie o tym, kolezanki maja takie ogolne pojecie- tzn , ze lubie perfumy.. i obwachuja mnie- czym to dzisiaj pachne.
Moj TZ ma do tego ogolnie mowiac stosunek... olewajacy brzydko mowiac wszystko jest ok, dopoki nie ustawiam flakonow po calym mieszkaniu |
2005-10-06, 12:30 | #6 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Co mysla o Waszej pasji inni ludzie?
Cytat:
Ja przyznaje sie , jesli ktos mnie pyta- bez zbytniej skromnosci , ze lubie perfumy..a nawet uwielbiam.Uslyszalam jak do tej pory jedynie pozytywne reakcje- mysle, ze sztuka jest sie przyznac do tego iz jest sie troszke proznym, a nie zgrywac kogos kompletnie obojetnego na pokusy |
|
2005-10-06, 13:26 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Co mysla o Waszej pasji inni ludzie?
ja moze powiem tak ,jako ,że nie naleze do hobbistów (maniaczekzapachów, odbieram to hobby jako normalne, owszem interesują mnie zapachy ale nie na taka skale
ludzie czesto zapewne stukaja sie w głowe bo dla nich oznacza to wydawanie dużych sum pieniędzy i nie oszukujmy sie szczegolnie w polsce jest to drogie hobby ale nikt nie zdaje sobie sprawy ,ze np. zbieranie znaczków to takze kosztowne hobby. tylko ,że znaczki sa zuplenie inaczej odbierane ,natomiast perfumy to osoba musi byc płytka i bogata.a przecież perfumy to nie tylko zapach ale historia ,skład,itp. osobiscie mnie to nie przeszkadza a wrecz przeciwnie ,dzieki hobbistkom wiele sie dowiedzialm,odkryłam nowe zapachy i pomimo ,że nie odzywam sie na tym forum to czesto zaglądam i czytam |
2005-10-06, 14:02 | #8 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
|
Dot.: Co mysla o Waszej pasji inni ludzie?
Mnie też się wydaje, że ludzie mogą reagować negatywnie przede wszystkim dlatego, że perfumy kojarzą się z czymś drogim i nie są niezbędne do życia (zależy komu ). Wiele osób nie rozumie, że dla kogoś to może być pasja i kojarzy się to z wywalaniem pieniędzy - nie zabraknie też takich, którzy uznają to za snobizm (przykładem wypowiedź z naszego forum, nie tak dawno temu), chęć pokazania się. O zazdrości i zawiści wspominać nie będę. Niestety wiele osób pozbawionych jest umiejętności patrzenia z nieco innej perspektywy niż ich własna, dlatego "nie są w stanie zrozumieć" takiej pasji. Moje otoczenie podchodzi do tego normalnie, moja mama w dużej mierze podziela ją, chociaż ma w tej chwili tylko 3 flakony (czasem korzysta też z mojej kolekcji), ale interesuje się nowościami i w ogóle perfumami. Mój facet też lubi zapachy (nie tak jak ja), ale nic nie mówi - w końcu wydaję swoje własne pieniądze, więc co ma mówić Reszta przychodzi i obwąchuje (co też ty masz nowego?). Niektórzy nieźle na tym wychodzą, bo nagminnie rozdaję perfumy, co do których pewna jestem, że nie będę ich już używać
|
2005-10-06, 14:58 | #9 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Co mysla o Waszej pasji inni ludzie?
Cytat:
Mój Małżowinek też w miarę wyrozumiały, ale jak nie ma humoru to potrafi mi zasunąć coś w stylu "zajmij się czymś". Kiedyś powiedział, że może to być ciekawe hobby, biorąc pod uwagę zdobywanie wiedzy na ten temat, nie tylko buszowanie po sklepach i wydawanie pieniędzy. I to jest racja. Hobby to zaczyna być wtedy i tylko wtedy jeżeli staramy się zgłębić wiedzę na temat perfum. O olejkach, metodach otrzymywania, albo skąd pochodzą zapachy, historia... itp co kto woli. A inaczej to albo obsesja albo kolekcjonerstwo. Przyznam, ze nikt inny nie wie tak naprawdę ile mam flakonów i szczerze mówiąc nie chwalę się tym, jakbym czuła, że to coś złego...i że nikt nie zrozumie. Większość osób po prostu wie tylko, że lubię zapachy i czasem coś mi sprezentują (nie zawsze trafnie ). A, przypomniało mi się, że koleżanka zajrzała kiedyś do mej szafki chcąc poznać nowe nabytki i była w szoku, że można mieć tyle perfum! Nie wiem jak ja to robię ale perfumuję się codziennie i nie kupuję perfum często (średnio raz/3 miesiące) a moja szafka pełna jest pudełek z flakonami (przechowuję przykładnie). Ona potrafi w promocji kupić 3 flakony i po 2 miesiącach nie ma już nic Hmmm... Większość ludzi jest mało wyrozumiała. Wszyscy w koło narzekają, że mało pieniędzy i prowadzą szybki tryb życia. Ja wolę spokój, nie mam dzieci jeszcze (w związku z tym?? ) i lubię delektować się zapachami. Ale sama przed sobą czasami przyznaję, że przybiera to obsesyjną formę. Nie potrafię się cieszyć tym co mam tylko wciąż szukam czegoś nowego i wtedy mówię stop! I mój mąż też wtedy traci cierpliwość. Sęk w tym, żeby szukać jakichś perełek, takich dla siebie (nie tylko ganiać za trendy-nowościami) zdobyć to, a potem umieć się tym delektować... chyba...
__________________
Łatwiej patyk obcinkować niż go potem pogrubasić.. Wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post68212696 |
|
2005-10-06, 16:53 | #10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 29
|
Dot.: Co mysla o Waszej pasji inni ludzie?
Jestem już mocno wiekowa jak na to forum [zorientowałam się że 30-latek to chyba max wśród wizażanek] ale z przyjemnością je przeglądam. Uwielbiam perfumy, mam skromne kilka flakonów i nikt poza mężem nie wie ile. Wiele osób z mojego otoczenia uważa to za marnotrawstwo pieniędzy. Mąż zaakceptował te wydatki kiedy podliczyłam ile on pieniędzy puszcza z dymem paląc papierosy [200 zl.miesięcznie] Ja mam chociaż z tego pożytek a otoczenie miłe wrażenia zapachowe [ chyba ] Pokażcie znajomym na co oni tracą kasę a wzrośnie tolerancja dla WAS
|
2005-10-06, 17:48 | #11 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 796
|
Dot.: Co mysla o Waszej pasji inni ludzie?
To ja się wypowiem z punktu widzenia obserwatora - bo obecnie mam tylko dwa flakony . Z czego jeden to powtórka zapachu , którego używam non-stop . Jak czytam opisy dziewczyn , pełne pasji , emocji - prawie czuję jakiś zapach , a potem obserwuję ile przybywa dziewczynom flakoników w ich szafach - myślę sobie [ jak o każdym hobbyście ] : pozytywnie bziknięte . Bo ja - nie - maniak - zapachowy - nie potrafię sobię wyobrazić ileż można mieć flakonów , flakoników , fioleczek , próbek ? Ile perfum można używać , ile można ich testować i wąchać ? Jak można tak często zmieniać zapachy i nie dostać migreny ? Co to za nosy ? Kiedy sobie czytam wypowiedzi na tym forum o perfumach [ a lubię czytać bardzo ] to myślę po prostu o ludziach pozytywnie zakręconych - jedni zbierają słoniki , inni kolorowe mazidełka , a jeszcze inni mają hopla na punkcie zapachów .
Ach , no i jestem zawsze pełna podziwu , czego to dziewczyny nie wyczują w tych perfumach - a to taki składnik , a to taki , a to taka nutka na początku - a ja najczęściej wącham i wącham i za nic w świecie nie chce mnie oświecić .
__________________
'' Szczęście jest jak motyl . Gdy gonisz go - odlatuje . Gdy zajmujesz się czymś innym - niespodziewanie siada Ci na ramieniu '' . |
2005-10-06, 21:15 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 55
|
Dot.: Co mysla o Waszej pasji inni ludzie?
Cóż, mam takie hobby,a nie inne.Dobrze,że w ogóle jakieśCodziennie przeglądam allegro,myslę,co chciałabym miec w swojej kolekcji.Czytam o wszelkich perfumiarskich nowościach(wasze opinie tylko dodaja powera do zakupu!!),testuję,wącham, no i.....kupuję.
Owszem,hobby nie nalezy do najtańszych,ale przyjemność jaką odczuwam,gdy pryskam się ukochaną wonią wynagradza wydatki!!Co do opinii innych na ten tematgólnie jestem nie rozumiana przez otoczenie-głównie w pracy.Mam taki kalendarzyk,w którym trzymam(każdy na oddzielnej stronie)blottery z perfumerii.Jest już tam naprawdę bardzo pachnąco.I tak,podczas pracy,nie moge powstrzymać się od wąchania tych pachnących pasków).Pewnie myślą,że jestem płytką wariatką .Jedna z koleżanek na szczęście wykazuje podobne zamiłowanie,tak więc obie jesteśmy bardzo na bieżąco.To ja coś pzryniosę nowego,innym razem ona wyskoczy z nowinką .Mąż akceptuje moje hobby,hmm..zazwyczaj je sponsoruje-jest bardzo wyrozumiały w tej kwestii.Mamie nie pokazuję nowych nabytków,bo za głowę by sie złapała.Bo tak naprawdę jak można wciąż chcieć i chcieć,kiedy półka jest dosłownie zawalona????!!!!Choć akurat mama powinna się cieszyć,zazwyczaj u niej lądują nie wykorzystane flakony(niestety miłość do zapachów mi dość szybko przechodzi),a ich miejsce zajmują nowe.I to jest najpiękniejsze Edytowane przez Anbami Czas edycji: 2005-10-06 o 22:50 |
2005-10-06, 21:44 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Co mysla o Waszej pasji inni ludzie?
No niestety moj TZ tak powiedzial Do niedawna jeszcze sam mi cos kupowal albo smial sie z tego. Obecnie jednak uwaza, ze to zdominowalo moje zycie i zaczal sie niepokoic Na szczescie to chyba wynika z troski no i z faktu, ze jego to kompletnie nie interesuje i po prostu nie umie tego zrozumiec. Jestem juz uzalezniona, poniewaz jest pare zapachow, ktorych nie moglabym wyeliminowac z moejgo zycia, uzywam ich co ajkis czas i bardzo milo mi sie kojarza Drugiem problemem jest to, ze szukam zapachu na cale zycie, z ktorym bylabym kojarzona, ktorego uzywalabym non stop. Ale tak sie chyba nie da, bo zapachy po pewnym czasie mi sie nudza, a poza tym ja dobieram je rowniez do pory roku. Kazdy moj kolejny zakup cieszy przez jakis czas. Pozniej nie moge go skonczyc, bo miewam taka przypadlosc, ze mnie drazni, mam mdlosci itp. Wrocic moge dopiero po dluzszym czasie. Wiec nawet gdybym chciala, to zrezygnowac z tego nie moge
|
2005-10-07, 18:45 | #14 |
Zadomowienie
|
Dot.: Co mysla o Waszej pasji inni ludzie?
No, ropuszka, to są męki Tantala!! Nie ma końca, wątroba wciąż odrasta. Mój mąż ma czasem pozytywny wpływ, bo sprowadzi mnie na ziemię. To jest moja równoważnia, ale to niestety nie działa zbyt długo. Za kilka dni znów nachodzi mnie natrętna myśl kupienia nowego zapachu. I praktycznie cały czas się z tym zmagam. Najgorsze jest to, że jak już coś zakupię, to przebijają się wyrzuty sumienia i zastanawiam się czy aby nie mam jakiegoś problemu... czy to aby na pewno HOBBY??? Ale w zasadzie rzadko decyduję się na zakup. Natrętnie myślę o jakimś zapachu, cały czas koło niego chodzę i testuję, miesiącami... jestem już tuż tuż... i nie kupuję go. I zabawa zaczyna się od nowa. Nie jest to przypadek dla psychologa?
Najbardziej wkurza mnie jak daję mojemu lubemu zapach do powąchania jako bestronnemu "testerowi" (i niewtajemiczonemu) a on obojętnie wzrusza ramionami... Myśli, że jak mnie zignoruje to mi przejdzie, czy co?
__________________
Łatwiej patyk obcinkować niż go potem pogrubasić.. Wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post68212696 |
2005-10-07, 21:28 | #15 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Co mysla o Waszej pasji inni ludzie?
Cytat:
Podobnie Ty( tzn ja zachowuje sie, wobec takich sytuacji- i zapewniam Cie, ze mam spokojne sumienie powinnas podejsc do calej sytuacji... Co do Twojego przypuszczenia o ignorancje- uwierz mi, faceci naprawde nie zaprzataja sobie glowy- gierkami typu- zignoruje jej zachowanie, to moze jej przejdzie,moze daruje sobie to...ONI nie kombinuja tak jak kobiety- zazwyczaj mowia wprost - "jeszcze jeden flakon i wyprowadzam sie " Oczywiscie to nie sa rady tylko takie sugestie..w koncu nie warto zaprzatac sobie zycia niepotrzebnymi zmartwieniami... tylko cieszyc sie mozliwoscia poznania nowego zapachu |
|
2005-10-07, 22:31 | #16 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 1 727
|
Dot.: Co mysla o Waszej pasji inni ludzie?
Cytat:
__________________
było, minęło. |
|
2005-10-07, 22:52 | #17 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 851
|
Dot.: Co mysla o Waszej pasji inni ludzie?
Mnie ratuje tylko i wyłącznie fakt, że jeszcze nie zarabiam, bo dziennie się uczę (mam nadzieje, że w tym roku zakończę edukację z dyplomem mgr'a). Niestety, wszelakie dochody i tak przeznaczam na to zapachowe hobby. Wymyśliłam sobie nawet tańsza alternatywę, ale niestety bardzo zgubną. Ogarnęło mnie mianowicie szaleństwo próbkowe. W tym miesiącu zakupiłam 20 próbek co daje 80 zł. Koleżanki na poczatku myślały, że jestem tylko toszkę bardziej zainteresowana tym tematem niż one, ale jak zobaczyły ile wydaję miesięcznie na kosmetyki i zapachy (80% dochodu) to zdębiały. Doszło kiedyś do tego, że nie miałam w czzym chodzić, ale i tak kupowałam...
Myślę, a nawet jestem pewna, że gdybym w tej chwili zarabiała, to moja kolekcja mogłaby okazać się nawet 3 cyfrowa. I obawiam się, że to już uzaleznienie. Muszę powąchać, muszę mieć w domu chociaż kropelkę większości zapachów bo jestem chora jak nie mam i jak nie przetestuję. To samo niestety tyczy się kosmetyków. Przemycam do domu, upycham po szafach. Raz otworzyłam "skrytkę" przy znajomych, policzyli, 22 balsamy, i zaczęli się od tej pory o mnie martwić A ja po mału zaczynam rozumieć, że to nie jest normalne, ale... no w końcu jakaś przyjemność z tego życia musi być. |
2005-10-07, 22:54 | #18 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Co mysla o Waszej pasji inni ludzie?
Cytat:
A evee dziękuję za słowa otuchy, trzeba wspierać się w tej chorobie, nie? W końcu jest ciężka, nieuleczalna i zaraźliwa..
__________________
Łatwiej patyk obcinkować niż go potem pogrubasić.. Wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post68212696 |
|
2005-10-09, 14:27 | #19 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Co mysla o Waszej pasji inni ludzie?
Sądzę że chyba dobrze myślą wśród moich znajomych cieszę się pewnym autorytetem, rozmawiamy o nowosciach, pomagam czasem coś komuś wybrać, kilka dziewczyn juz zainfekowałam manią zapachową Spotykam sie z sympatią, raczej dużą, sporo osób uważa moje hobby za nieszkodliwe wariactwo Nikt mnie nie dokucza, większości się to podoba, część zachwycona, mężczyzni przeważnie lekko drwiący że to niby takie typowo babskie hobby Moje koleżanki w pracy rytualnie mnie obwąchują i zawsze sie pytają co nowego upolowałam
Mój chłopak zrozumienia za dużo nie ma - po prostu w głowie mu się nie mieści, po co mi tyle tego, tak samo jak nie rozumie, po co mi 20 szminka do kolekcji Wszyscy uważają, że skoro są to moje własne i ciężko zarobione pieniądze to mogę je wydać tak jak chcę
__________________
|
2005-10-09, 14:31 | #20 |
Zadomowienie
|
Dot.: Co mysla o Waszej pasji inni ludzie?
Ilona - może załozymy Klub Anonimowych Próbkomaniaczek?? Ja w zeszłym miesiącu wydałam podobną sume na próbki - teraz próbuję sobie wyrobić nawyk kupowania jednej miniaturki na miesiąc może sie uda... hmmm...
__________________
When I sin, I sin real good
When I sin, I sin for sure |
2005-10-09, 14:34 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Co mysla o Waszej pasji inni ludzie?
Moja mama okresla mnie maniakiem zapachow.Najbardziej jest mi przykro jesli rodzinka pogania mnie do wyjscia z Sephory lub z Douglasa.Twierdza że powinnam zamieszkac w takim sklepie.Oj co to by było gdyby mnie na noc w takim pałacu zamknieto..
|
2005-10-09, 20:34 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 3 390
|
Dot.: Co mysla o Waszej pasji inni ludzie?
Cytat:
|
|
2007-08-12, 19:47 | #23 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Co myślą o Waszej pasji inni ludzie?
hahaha, no właśnie nikt mi w twarz nie powiedział, że jestem wariatką, ale delikatnie dają mi to do zrozumienia spojrzenia ludzi
Ostatnio nawet z TŻ-tem zrobilismy mały deal: Jeśli ja będę z nim ogładać ,,Kompanię Braci", to on bardzo chętnie, będzie ze mną chodził po różnych SephorachNa jeden odcinek, przypada jedna wizyta w perfumerii (góra dwie, jeśli jesteśmy w centrum handlowym gdzie jest więcej niż jedna perfumeria) |
2007-08-12, 19:50 | #24 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Co myślą o Waszej pasji inni ludzie?
Cytat:
|
|
2007-08-12, 19:54 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 391
|
Dot.: Co myślą o Waszej pasji inni ludzie?
Niestety mój TŻ twierdzi że to nie jest już normalne i że wydaję na perfumy zdecydowanie za dużo pieniędzy
|
2007-08-12, 20:13 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Co myślą o Waszej pasji inni ludzie?
Wstyd się przyznać, ale czuję sie pewniej, jeśli bliscy nie wiedzą ile mam buteleczek. Chowam je częściowo. To oznaka lekkiej choroby już chyba.
|
2007-08-12, 20:27 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 391
|
Dot.: Co myślą o Waszej pasji inni ludzie?
Kota,powiem Ci że mam to samo,poluję teraz na kolejny flakon ale gdyby moja mamusia zobaczyła że mi przybył to już chyba padłaby na zawał,dlatego myslę nad jakimś ukryciem nie wiem jedynie jak wytłumaczę nowy zapach unoszący się w domu
|
2007-08-12, 20:27 | #28 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Co myślą o Waszej pasji inni ludzie?
Tak naprawdę to wie o kolekcji tylko mąż, mama i dwoje przyjaciół. Blizsi i dalsi znajomi wiedzą tylko, że lubię perfumy i niech tak zostanie. Czasami radzą się co do wyboru zapachu ale nie wiedzą ile flaszek leży w szufladzie i jaka jest ich rotacja.
Myślę, że zdrowo postukaliby sie w głowę gdyby usłyszeli, że kupuję jakieś fiolki, robie przepsiki, umieszczam je w bąbelkach i posyłam pocztą w świat albo wymiana flakonów - istny kosmos Albo spędzanie wielu godzin w necie - miłe pogawędki na forum, przegląd promocji w perfumeriach, polowania na allegro, czy kombinejszyn typu - kto jest gdzie za granicą co by flaszkę dla mnie skombinował - po co to komu? Zauważyłam, że nawet trudno mi mówić o tej mojej pasji Inaczej czuję się tu - wśród starych wyjadaczy a inaczej jest opowiadać o pachnącej miłości komuś kto nie do końca wie o czym mówię i tak na prawdę to nie wiem czy robi wielkie oczy dlatego, że "łał, fajne hobby" czy może sobie myśli " to jakaś kretynka, o czym ona do mnie mówi?" Przykład sprzed dwóch dni - zamówiłam u przyjaciela z Berlina flaszkę AS a on mi napisał, że może jeszcze to przemyślę bo ta flacha strasznie droga i po co chcę wydawać tyle kasy na perfumy A wie o mojej miłości do perfum ale też chyba do końca nie rozumie... Ale długiego posta wysmażyłam, mam nadzieję, ze zostanę zrozumiana |
2007-08-12, 20:55 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 793
|
Dot.: Co myślą o Waszej pasji inni ludzie?
Właściwie niewiele osób wie o mojej miłości do perfum. Rodzice - wiedzą. Mama codziennie zagląda do mojej szafki, wie o wszystkim co kupuję. Czasem komentuje, jak mówię, że chciałabym to i to i mówi, że potem i tak spodoba mi się kolejny zapach i znów będę coś chciała Tata czasem pyta - ile tego tam jest, ale staram się odpowiedzieć dyplomatycznie, nie podając kwoty utopionej w zapachy, chociaż pewnie jakoś by ją przeżył
Poza rodziną całość kolekcji oglądała przyjaciółka, akurat była u mnie ze swoim chłopakiem, oświadczyła mu, że ona też taki zbiorek chce (na co on odparł, że w takim razie zacznie kupować sobie marynarki i wszyscy będą zadowoleni ) druga przyjaciółka chyba też widziała, czasem gadamy sobie o różnych perfumach Z kilkoma koleżankami byłam w Sephorze, więc trochę zorientowały się w mojej pasji, ale reakcje były jak najbardziej pozytywne pokazywałam też fotkę kolekcji koledze, bardzo się zdziwił po co mi tyle flakonów perfum ale potem chwalił mi się, że kupił sobie perfumy, bo uznał, że skoro tak lubię zapachy, to musi mnie poinformować Reszta świata nie wie w sumie chciałabym mieć kogoś ze znajomych, kto w 100% rozumiałby moją pasję, ale... przecież mam was |
2007-08-12, 22:10 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Co myślą o Waszej pasji inni ludzie?
Szczerze mówiąc nie wiem i nic mnie to nie obchodzi.
Znajomi spoza wizażu nie wiedzą. Tzn. jedna wie ile tego mam, ale raczej rzadko o tym mówię, a jeśli już mówię to bardzo ogólnikowo. Druga wie, że czasem coś kupię, ale nie wie co ani za ile, nie wie też jak wygląda zbiór. Czasem pyta czym pachnę, bo ze mną pracuje i czuje mnie (że tak powiem) codziennie. Reszta nie wie nic i wiedzieć nie będzie. Matka wie, że kupuję czasem, nie wie nic więcej. Chyba że zajrzała do szafki, gdy byłam na urlopie, bo opiekowała się moimi futrzakami. Pozostała rodzina też nie wie. Nie mówię o tym z premedytacją. Nie mam ochoty na dyskusje co i ile, dlaczego i po co, nie chcę słuchać że pieniądze, że tyle, że szkoda i innych bla bla... Jeśli coś kupię zamelduję o tym tu. Nie trzeba mi więcej. Aha, wiedzą dwie znajome wizażanki. Jedna jest w tej chorobie zaawansowana ilościowo bardziej niż ja, więc problemu nie ma. Druga jest na dobrej drodze. |
Nowe wątki na forum Perfumy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:44.