Zniszczenie mienia przez współmałżonka - prośba o poradę

[ana909]

Witam, dzisiaj w nocy moj ojczym podczas nieobecnosci mojej mamy (byla u kolezanki odpocząć od niego) zniszczyl całe wnetrze domu - agd, rtv, meble, ubrania, no wszystko.
Policja byla, zobaczyla i stwierdzila ze nic nie mogą zrobic, bo to ich wspolny majątek. Dodam ze dom jest wlasnoscią mojej babci, wiec jakby chcial, to nawet by nie udowodnil, ze co jest jego. Zreszta nie jest, bo nigdy sam niczego nie kupil. Mama w tym momencie zostala bez niczego, nie ma nawet pary majtek na zmianę, a juz nie wspomne o kosztowniejszych rzeczach, takich jak AGD i RTV.
Czy jest jakis sposob na to, zeby odzyskac finansowo poniesione straty?
Bede wdzieczna za szybkie odpowiedzi.

[201803290936]

Napisane przez ana909

Witam, dzisiaj w nocy moj ojczym podczas nieobecnosci mojej mamy (byla u kolezanki odpocząć od niego) zniszczyl całe wnetrze domu - agd, rtv, meble, ubrania, no wszystko.
Policja byla, zobaczyla i stwierdzila ze nic nie mogą zrobic, bo to ich wspolny majątek. Dodam ze dom jest wlasnoscią mojej babci, wiec jakby chcial, to nawet by nie udowodnil, ze co jest jego. Zreszta nie jest, bo nigdy sam niczego nie kupil. Mama w tym momencie zostala bez niczego, nie ma nawet pary majtek na zmianę, a juz nie wspomne o kosztowniejszych rzeczach, takich jak AGD i RTV.
Czy jest jakis sposob na to, zeby odzyskac finansowo poniesione straty?
Bede wdzieczna za szybkie odpowiedzi.

Musiałaby mu założyć sprawę cywilną. Dobrze byłoby się poradzić w tej sprawie prawnika - czy w ogóle są szanse na cokolwiek.

Zamki już zmienione, aby pan nie mógł znowu wpaść z "wizytą"?

[sublime]

Dom babci, więc tak jak wyżej: można założyć sprawę, ale z powództwa babci - nie mamy. Upewnij się, że są świadkowie (ktoś, kto widział, że to ta, nie inna osoba rozrabiała); zrób zdjęcia domu (po rozboju) i weź prawnika (darmowe porady dostępne w większości miast).

Zastanów się też czy warto w Polsce, z takim systemem sądowym, stresować się i latać... niekiedy straty finansowe są mniej warte niż stres związany z bieganiem po sądach.

P.S.
Współczuję. Nie jest to łatwa sytuacja

[ana909]

Świadkowie są - siostra, a jego córka, ciocia, babcia, policja.
Bardziej bym sie zastanawiala, czy nawet jesli wygramy, to czy on cos zaplaci. Zarabia grosze, bo ma mase dlugow za hazard.

[201708160922]

Bardzo współczuję. Skontaktowałabym się z prawnikiem. Przy GOPS-ach, MOPS-ach przyjmują za darmo. Często przy uniwerkach są poradnie prawne (też bezpłatne).

[ana909]

ok dzieki, pogadam z mama i pomyslimy co dalej zrobić.

[sublime]

Wygrać to jedno. Odzyskać $$ coś innego
To nie alimenty, by się nie przedawniały i były ściągane z jakiejkolwiek praktycznie wypłaty (w wielkim uproszczeniu);

Wyrok raczej się przyda do rozwodu z orzeczeniem - jeśli Twoja mama się na niego zdecyduje, ale w ten temat nie chcę wchodzić, bo yo sprawa Twojej mamy.

[Mija62]

Dziwne, bo znam sytuacje podobną, facet siekierą rozwalił meble itp we wspólnym domu, dzieci wezwały policję i to policjanci zrobili zdjęcia i ten człowiek dostał zakaz zbliżania sie do tego domu na ileś tam metrów. Nie wiem jak to dokładnie wyglądało, ale napewno nie było żadnej sprawy cywilnej.

[sublime]

Owszem, policja powinna zainteresować się problemem, ale jeżeli tego nie robi to można załatwić sprawę sądownie.

[I am Rock]

http://www.pomocpokrzywdzonym.pl/ind...118&Itemid=118

[ana909]

z powyzszego linku wynika, ze policja powinna byla zainteresowac się sprawą. M.in. rozwalil mlotkiem telewizor kupiony za mniej wiecej 1500 zł.

[evvelinek]

jak już bawić się w sąd to tylko babcia ma szansę coś wskórać, jeśli zniszczył jej dom, wszedł na jej teren bez zezwolenia itd. jak już ktoś wyżej pisał, trzeba ocenić czy jest o co się sądzić, bo takie sprawy kosztują wiele zdrowia i nerwów (znacznie więcej niż $), a efekt prawdopodobnie byłby znikomy.
jeśli chodzi o zakładanie jakiś spraw cywilnych w związku z tym zajściem , gdy ten człowiek ma długi, jest niewypłacalny i prawdopodobnie toczą się wobec niego post. egzekucyjne to nawet nie ma co zaczynać. żadnych pieniędzy nie zobaczycie, a jeszcze dopłacicie do interesu.
najrozsądniejszym wyjściem jest rozwód, jeśli jeszcze go nie było, następnie podział majątku. w miedzy czasie należy uniemożliwić dostęp tego człowieka do waszego domu, a każde najście bądź awanturę należy zgłaszać na Policję.

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

niestety policja taka jest, im się nie chce pracować, więc nie można dać im się nigdy spławić - to tak na przyszłość

[evvelinek]

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;4834995 7]niestety policja taka jest, im się nie chce pracować, więc nie można dać im się nigdy spławić - to tak na przyszłość [/QUOTE]

to nie do końca kwestia niechciejstwa. jak w każdym zawodzie, po którymś razie z kolei, po kilku latach itd. człowiek już nie jedno widzi, nie jedno wie, a już na pewno inaczej odbiera sytuację niż ta druga strona, którą coś spotyka pierwszy raz. czasem, fakt, trzeba przycisnąć czy to lekarza z pogotowia czy to policjanta albo strażnika miejskiego, ale też nierzadko osoby te nie mogą w danych okolicznościach zadziałać tak jak tego oczekujemy, bo są związane szeregiem rożnych okoliczności, o których nie mamy pojęcia. nie zawsze od razu jest to lenistwo, choć najczęściej tak to jest odbierane