Tata sie do mnie nie odzywa

[Dusiia]

yzx

[coffee]

Napisane przez Dusiia

Sytuacja wyglada tak ze ja skonczylam w tym roku liceum, mam 20 lat, siostre ktora ma 19 lat i jest w psychiatryku. Nasi rodzice sie rozwiedli jak mialam chyba 4 lata, ogolnie mial nas caly czas w dupie, alimentow nie placil wogole, od kilku lat zaczal normalnie pracowac wiec komornik juz mu mogl sciagac alimenty, zaczal tez co miesiac nam dawac po 100 zl od siebie (wow). Nasza mama wyjechala rok temu za granice bo pracujac tutaj czasem nawet nie mialysmy za co jesc! Wiec mieszkalysmy same ja z siostra.
Ogolnie jest tak ze ja mam lepsze kontakty z mama , a siostra z tata, jak zaczely sie jej problemy czyli rok temu, depresje itp to zlapala dobry kontakt z tata i sie z nim widywala, a ja sie z nim widzialam tylko jak mial dac te pieniadze czyli raz na miesiac. Jak moja siostra trafila do psychiatryka, to ja tez zaczelam czesciej gadac i pisac z tata, jezdzilismy do niej razem itp.. Potem siostra wyszla z psychiatryka i zaczela odwyk. Przez ten caly czas ja mieszkalam sama. w ym czasie jakos tak wyszlo ze tata sie rozstal ze swoja baba i sie do mnie wprowadzil, placil wsyzstkie rachunki, jedzenie, ogolnie fajnie byl miec tate po 20 latach, trwalo to tak z 3 miesiace, bo wylaczyli nam prad bo bylo tak zadluzone mieszkanie... Tata wyprowadzil ie do swojej mamy a ja do chlopaka. Ale spoko, caly czas mielismy kontakt, pisalismy, jak przyjezdzalam do miasta to byl pierwsza osoba ktora o tym wiedziala i np szlismy na kawe czy do kfc i spedzalismy razem czas.. Pewnego dnia napisal mi na fb: "Jade po Magde!!!!" (bo zrezygnowala z odwyku), ja napisalam ze jak juz beda w domu to zeby sie odezwali na skype. I od tego momentu koniec. Ja go raz poprosilam o pomoc z tym zadluzonym mieszkaniem i podalam numer zeby gdzies zadzwonil (ja nie mieszkam w PL) to mi odpisal "Klaudia ja mam wszystkiego dosc po pracy w tym upale, bedziesz w polsce to sobie zadzwonisz". Nawet nie odpisalam.... Potem przestaly mi przychodzic alimenty, napisalam do niego o co chodzi, a on zaczal pisac jakies glupoty ze zmienial prace, a poza tym jakis inny komornik mu sie wzial za wyplate, i ze wysle mi sam. Wyslal. Miesiac pozniej znow nie przyszly i napisalam do niego. A on na to ze narazie nie ma bo mu ten inny komornik wzial kase, poza tym ma przeciez Magde na utrzymaniu, i ogolnie jak bedzie mial jakies 200 zl to mi przesle ale nie wie kiedy. Oczywiscie do dzis nie zobaczylam ani zlotowki a minely 2 miesiace!
I tak jak napisalam jego ostatnia wiadomosc do mnie to bylo "Jade po Magde", od wtedy ani razu sie nie odezwal mimo ze wczesniej pisal czy dzwonil prawie codziennie!!! Nie wiem co mam o tym sadzic :/ Nie interesuje go czy wogole mam za co jesc, czy zyje... A do pracy moge isc dopiero za miesiac z powodu kilku operacjii... Wlasciwie to moj chlopak mnie utrzymuje.. Nie wiem co by bylo gdyby nie on.. Ale mi bardizej chodzi o to nagle olanie mnie przez tate..
Aha siostra znow trafila do psychiatryka, tydzien temu ja poszlam odwiedzic i oczywiscie musialam tam na niego trafic :/ przywital sie ze mna jak gdyby nigdy nic, to ja tez, ale ani razu sie do niego nie odezwalam ani nie spojrzalam, po prostu nie moglam.. Potem jak szedl to tylko do siostry powiedzial : "Dobra ja lece wiesz", pozegnal sie z nia a mnie jakby wogole nie bylo...
Wlasciwie nie wiem po co o tym pisze po prostu musialam sie wygadac b nie mialam komu..

A mama Ci płaci alimenty? Mamę obchodzi to czy masz co jeść?

Skoro mama wyjechała do pracy, bo w Polsce zarabiała za mało - dlaczego po jej wyjeździe zadłużyłaś mieszkanie? Nie wysyłała Ci pieniędzy na utrzymanie?

[Dusiia]

,,

[robcia]

Jak rozumiem tylko ojciec cię płacił ci alimenty a oprócz tego zajmował się siostrą i jej też płacił.A mama?Piszesz tylko o nim ,prawie ani słowa o matce, która też powinna cię wspierać. Jaka jest jej rola,czy ona nie mogła zadzwonić w sprawie tego mieszkania i wspomóc cię materialnie? Nie piszesz dlaczego rodzice się rozstali ale pomyślałaś ,że ojca trochę to wszystko przerosło?Że może mieć problemy? Oczywiście powinien płacić zasądzone alimenty ale nie łódź się ,że z taką roszczeniową postawą będziesz mieć z nim przyjacielskie stosunki.
Doczytałam o prezentach,być może uważa ją za bardziej poszkodowaną i dlatego...Wogóle współczuję sytuacji rodzinnej, proszenie rodziców o pieniądze ,które ci się w końcu należą dopóki sie uczysz,straszne

[lemonhaze]

No fajny tatuś.
Najbardziej mnie rozwaliło to, że jak rozstał się ze swoją konkubiną to wrócił do Was do domu. No tupet ma niesamowity.
Rozumiem, że Ci przykro, ale przez 20 lat nie miałaś ojca, więc teraz też jakoś sobie poradzisz bez niego.
Ja bym mu tego nie wybaczyła i nie odezwała się nigdy więcej.
Już nawet nie chodzi o tę kasę, chociaż jeśli ma i jest Twoim ojcem to mógłby pomóc, ale o to, że Cię tak olał. Ojciec też nie jest maszynką do dawania kasy.
Twoja siostra też się pewnie jeszcze na nim zawiedzie, bo to taki człowiek, ale nie nastawiaj jej przeciwko niemu, pewnie i tak nie posłucha.

[Dusiia]

,,

[201604181004]

a mnie rozwala że w świecie, gdzie ludzie wypruwają sobie żyły flaki i wnętrzności, żeby kupić na 30-40 lat kredytu własne mieszkanie, ty z taką lekkością mówisz "no se zadłużyło sie no i nie rozłożyli nam na raty to żem sie wyniesła do babki"

cała rodzina chyba takich lekkoduszków

[mpt]

Napisane przez Dusiia;48343627[...

Jak nam wylaczyli prad to zadzwonilam ii powiedzieli ze mam wplacic prawie 2000 zl to nam wlacza, a to troche duzo, przeprowadzilam sie do chlpaka i bardzo sie z tego ciesze.
Rodzice sie rozstali bo zawsze mial taka fajna postawe i mial wszystko w dupie.
Ps. Nie ucze sie [...]

Dziwne jest to, że nie pracujesz, nie uczysz się, wyniosłaś się do chłopaka i nie zastanawia Cie to, jak komornik dobierze się do należności za mieszkanie. Bo się dobierze, jeśli jesteś tam zameldowana.

[201604181004]

mpt zazdrosna jesteś.

[mpt]

Napisane przez drabineczka

mpt zazdrosna jesteś.

aż tak widać?
Ale bez kitu jakiś zły dzień dzisiaj, co jeden wątek, to dziwniejszy.

[201604181004]

Jak nam wylaczyli prad to zadzwonilam ii powiedzieli ze mam wplacic prawie 2000 zl to nam wlacza, a to troche duzo

xd

xd

xd

nie wiem co powiedzieć

[Dusiia]

,

[201604181004]

Napisane przez Dusiia

Napisalam ze ide do pracy za miesiac bo czeka mnie niedlugo operacja, zreszta musialabym pracowac z 10 lat zeby to splacic bo to jest kilkadziesiat tysiecy, nie moge NIC zrobic, wiec nie wiem, mialam tam siedziec bez pradu? Wtedy by bylo ok? Mama czeka az dostanie urlop zeby moc w tej sprawie przyjechac do Polski... zreszta nie o tym temat...

i to kilkanaście tysięcy zadłużyło się samo?

jak nie o tym temat. jesteś w ciężkiej i ciemnej... hmm, grocie, naprawdę trudno tutaj o ten temat nie zahaczyć

[robcia]

Czyli ,że co ? Nie uczysz się ,nie pracujesz a ojciec płaci ci alimenty?A więc NIE MUSI cie utrzymywać jeśli jesteś pełnoletnia,pełnosprawna i jak mniemam dorosła.W tym przypadku jeśli ci odpali 200 zł to jego dobra wola a ty niestety hej!ho! do roboty.Wspiera chorą siostrę,jakie by to nie było dla ciebie przykre i nie dziwię mu się,możesz sama na siebie zarobić a ona na razie nie.Daje tej ,która bardziej potrzebuje(i na tyle go teraz pewnie stać).

[Dusiia]

,

[201604181004]

Napisane przez Dusiia

Ja nie wiem, umiecie czytac ze zrozumieniem? Napisalam ze nie chodzi o zasrane pieniadze tylko o to ze sie do mnie nie odzywa od dnia kiedy wrocila moja siostra, choc wczesniej wydzwanial i wypisywal non stop,a watek z pieniedzmy dodalam dodatkowo bo tez sie zaczal od tgo samego momentu!

wiesz, zupełnie zabrzmiało to inaczej

A on na to ze narazie nie ma bo mu ten inny komornik wzial kase, poza tym ma przeciez Magde na utrzymaniu, i ogolnie jak bedzie mial jakies 200 zl to mi przesle ale nie wie kiedy. Oczywiscie do dzis nie zobaczylam ani zlotowki a minely 2 miesiace!

[mpt]

Napisane przez Dusiia

[...] Mama czeka az dostanie urlop zeby moc w tej sprawie przyjechac do Polski[...]

Ale na co tu czekać - trzeba było płacić. Skoro wyjechała rok temu do pracy, to dlaczego dalej dziadowaliście i zadłużyliście się jeszcze bardziej? Totalnie kosmos.

[Dusiia]

,,

[201604181004]

dziewczyno ty się sama prosisz o kłopoty.
masz 20 lat, to nie 80, ani nie 8, masz dwie ręce i nie uczysz się, powinnaś dziękować losowi że masz do dyspozycji mieszkanie (!) gdzie nie płacisz za wynajem a cała sztuka to opłacać czynsz i rachunki, a teraz postarać się o rozłożenie tego na raty, tymczasem spod skrzydeł nieudolnych rodziców, olewasz lokum i lecisz do faceta żyjąc na jego garnuszku. halo, halo, serio, nie tędy droga. sama się ładujesz z deszczu pod rynnę.

[mpt]

Napisane przez Dusiia

a gdzie napisalam ze przestalysmy placic jak mama wyjechala?

Tam, gdzie napisałaś, że odłączają Wam prąd, bo "2000 to troszkę za dużo". Długi spłaca się zgodnie ze zobowiązaniem, to wtedy nic nie odłaczają. To nie jest tak, że "mieli rozłożyć na raty, ale im się odwidziało". Nie dopilnowałyście/liście tego.

[robcia]

Czytam i rozumiem ,że ojciec się wkurzył, że dorosła na tyle dziewczyna ,żeby mieszkać z chłopakiem,która się nie uczy i może na siebie zarobić nagabuje go o pieniądze,których sam na razie nie ma.I ,że właściwie jedynym tematem,który ich łączy jest kasa. Sorry,za wcześnie zostałaś pozostawiona samopas i to niestety nie tylko przez ojca ale i matkę.Powinnaś mieć od nich wsparcie ,pomoc i opiekę.Powinni być dla ciebie wzorem, a niestety dają ci jak najgorszy przykład,spychając tę odpowiedzialność za mieszkanie ,za ciebie na dalszy plan. Ty próbujesz to jakoś przetrwać,tak jak umiesz według przykładu ,który płynie z góry.

[Dusiia]

,,

[mpt]

Napisane przez Dusiia

czyli tak jak napisalam- mialam mieszkac tam bez pradu dopoki bym nie uzbierala 2000 zl ?

Miałaś pogadać z matka i uświadomić jej, że albo teraz wyskoczy z 2000 zł, albo będzie miała do zapłacenia dwa razy tyle, a jej córka będzie mieszkała bez prądu. Po co ona wyjeżdżała, skoro nadal nie ma kasy?

[201604181004]

Napisane przez Dusiia

czyli tak jak napisalam- mialam mieszkac tam bez pradu dopoki bym nie uzbierala 2000 zl ?

miałaś się wziąć do roboty bo od pół roku nie robisz nic.

[aer]

Napisane przez drabineczka

miałaś się wziąć do roboty bo od pół roku nie robisz nic.

No właśnie - czy Ty myślisz, że to zadłużenie Wam nie rośnie?

[Jeannee]

Autorko- zachowujesz się jak małe dziecko. W jakim Ty świecie żyjesz?!

Ojciec się nie odzywa- no trudno, trzeba go olać i żyć własnym życiem. Czegoś więcej się spodziewałaś?

Skoro w liceum były już problemy finansowe nie mogłaś sobie dorabiać na weekendy?

Szkołę skończyłaś w kwietniu. Przez ten cały czas nie ruszyłaś się do pracy? Wiem, że czekasz na operację (kolana ? ), ale są prace typu call center, praca na kasie czy robienie biżuterii w domu, w których się siedzi....

Szok.... Podziwiam Twojego chłopaka, że to wytrzymuje....

[Fleur_D]

Myślę, że ojciec nie odzywa się dlatego, że jest niestabilny emocjonalnie. Nie wydawało ci się dziwne, że tyle lat się nie odzywał, a potem nagle zamienił się w kochającego tatusia? Choć to w sumie nie dziwne, bo jak się do ciebie wprowadził, to nie musiał płacić za wynajem, więc mu się to opłacało. Przy pierwszych kłopotach uciekł.
Wygląda na to, że po prostu znudziło mu się bycie troskliwym ojcem dla ciebie. Możliwe, że niedługo znudzi mu się opieka nad twoją siostrą.

[201803290936]

Napisane przez Fleur_D

Myślę, że ojciec nie odzywa się dlatego, że jest niestabilny emocjonalnie. Nie wydawało ci się dziwne, że tyle lat się nie odzywał, a potem nagle zamienił się w kochającego tatusia? Choć to w sumie nie dziwne, bo jak się do ciebie wprowadził, to nie musiał płacić za wynajem, więc mu się to opłacało. Przy pierwszych kłopotach uciekł.
Wygląda na to, że po prostu znudziło mu się bycie troskliwym ojcem dla ciebie. Możliwe, że niedługo znudzi mu się opieka nad twoją siostrą.

100% racji. Nie wszyscy rodzice kochają własne dzieci. Smutne, ale prawdziwe.

[Kasieek__]

Tak czy inaczej masz szczęście jednak masz tych rodziców mój tata nie żyje od 12lat i gdy skończyłam 18 lat powinnam sama otrzymywać rentę i od czterech miesięcy jeżdżę do zusu itp. aby ją otrzymać mimo młodego wieku (mam 18 lat ) chodzę do pracy i uczę się zaocznie , muszę się sama utrzymać bo mama ma raka i nie może pracować (muszę jej pomóc ). Ty masz 20 lat i możesz jeszcze wziąć się w garść , jest wiele szkół policealnych zaocznych a gdy się uczysz do 25 roku życia powinnaś na to otrzymywać pieniądze od rodziców (przynajmniej tak jest z rentą) głowa do góry i ruszamy na przód .

[201701300929]

Napisane przez Dusiia

Napisalam ze ide do pracy za miesiac bo czeka mnie niedlugo operacja, zreszta musialabym pracowac z 10 lat zeby to splacic bo to jest kilkadziesiat tysiecy, nie moge NIC zrobic, wiec nie wiem, mialam tam siedziec bez pradu? Wtedy by bylo ok? Mama czeka az dostanie urlop zeby moc w tej sprawie przyjechac do Polski... zreszta nie o tym temat...

no coz - taka Cie czeka perspektywa zyciowa-isc do pracy i splacac dlugi za to mieszkanie - za to Ci powiem,ze to wcale nie jest zle, ja bym tam chetnie zaplacila kilkadziesiat tysiecy,zeby miec mieszkanie, bo kupno nowego to kilkaset, takze niesplacanie tych dlugow jest glupota , bo jak przyjdzie komornik i siadzie wam na niruchomosci to grosze dostaniecie a kupic nowe mieszkanie nie tak latwo

Napisane przez Dusiia

Ja nie wiem, umiecie czytac ze zrozumieniem? Napisalam ze nie chodzi o zasrane pieniadze tylko o to ze sie do mnie nie odzywa od dnia kiedy wrocila moja siostra, choc wczesniej wydzwanial i wypisywal non stop,a watek z pieniedzmy dodalam dodatkowo bo tez sie zaczal od tgo samego momentu!

no nie wiem to dosc istotna czesc Twojej wypowiedzi
moze rzeczywiscie nie ma kasy-moj facet pracuje z takimi ''udanymi'' zyciowo Panami kierowcami co zawsze maja jakies dzieci na utrzymaniu za to nie zawsze sie im chce isc do pracy wiec i kasa nie zawsze jest-zwlaszcza jak utrzymuje Twoja siostre,

poza tym

Pewnego dnia napisal mi na fb: "Jade po Magde!!!!" (bo zrezygnowala z odwyku), ja napisalam ze jak juz beda w domu to zeby sie odezwali na skype. I od tego momentu koniec.

a czy Ty sie odzywalas do niego? moze stwierdzil,ze go olewasz i nie ma ochoty sie narzucac? moze siostra cos dziwnego mu powiedziala? na co ona jest chora?

poza tym to kobiece myslenie ''strzele focha,zeby widzial ,ze ejstem nieszczesliwa, przytuli i przeprosil'' - natomiast faceci zwykle odczytuja je jako ''nie mam ochoty na Ciebie patrzec, odejdz i nie pokazuj mi sie na oczy'' - moze sama zacznij sie do niego odzywac i zobaczysz czy zmieni nastawienie-choc z drugiej strony tatus stabilny emocjonalnie nie jest, a skoro tyle lat Was olewal to taki nagly zwrot w uczuciach dosc dziwny jest..i niesttey szansa ,ze krotkotrwaly

Napisane przez drabineczka

dziewczyno ty się sama prosisz o kłopoty.
masz 20 lat, to nie 80, ani nie 8, masz dwie ręce i nie uczysz się, powinnaś dziękować losowi że masz do dyspozycji mieszkanie (!) gdzie nie płacisz za wynajem a cała sztuka to opłacać czynsz i rachunki, a teraz postarać się o rozłożenie tego na raty, tymczasem spod skrzydeł nieudolnych rodziców, olewasz lokum i lecisz do faceta żyjąc na jego garnuszku. halo, halo, serio, nie tędy droga. sama się ładujesz z deszczu pod rynnę.

dokladnie