Wady i zalety posiadania kota

[natka_pietruszki]

Pytanie do wszystkich posiadaczek/posiadaczy kotów (zwłaszcza kotów płci pięknej ): jakie są wady i zalety tych zwierzaków? Chciałabym kiedyś mieć kotkę, ale obawiam się drogich wizyt u weterynarza, niszczenia mebli, kwiatów, a nawet spania z nią w jednym pokoju - nasłuchałam się przykrych historii o kotach rzucających się w nocy na właściciela itepe. I tak targają mną różne wątpliwości, których chętnie bym się pozbyła

Pozdrawiam

[cattt]

ja widzę same zalety --> patrz avatar

(opinia ściśle subiektywna )

[Różowy Strachulec]

Napisane przez cattt

ja widzę same zalety --> patrz avatar

(opinia ściśle subiektywna )

Ja też widzę same zalety (pomijając podbieranie błyszczyków )
Co do ataków kotów - ile jest informacji w mediach o tym że pies kogoś pogryzł / zagryzł; było kiedyś coś o kotach?

[natka_pietruszki]

W mojej rodzinie był taki przypadek, że kot rzucił się właścicielowi na gardło, bo myślał prawdopodobnie, że ta ruszająca się "gula" to zabawka To chyba najgorsze, co słyszałam.

[*majka*]

Napisane przez natka_pietruszki

Pytanie do wszystkich posiadaczek/posiadaczy kotów (zwłaszcza kotów płci pięknej ): jakie są wady i zalety tych zwierzaków? Chciałabym kiedyś mieć kotkę, ale obawiam się drogich wizyt u weterynarza, niszczenia mebli, kwiatów, a nawet spania z nią w jednym pokoju - nasłuchałam się przykrych historii o kotach rzucających się w nocy na właściciela itepe. I tak targają mną różne wątpliwości, których chętnie bym się pozbyła

Pozdrawiam

Jesli sobie kota wychowamy i zapewnimy miejsce do zabawy to nie powinno byc problemu z niszczeniem mebli.Weterynarz raz w roku na obowiazkowe szczepienia zeby nam kotek nie zachorowal,najlepiej jak bedzie wykastrowany.
Moja kotka jeszcze nigdy sie na mnie w nocy nie rzucila przychodzi sie tylko przytulac.

Pozdrawiam

[erysipelothrix]

Koty to indywidaliści!Bardzo zabawne zwierzęta, przez cały czas coś kombinują.Charaktery mają różne jak u ludzi.Plusy : nie trzeba z nimi wychodzić na spacery,mogą zostać same na większość dnia a nawet na weekend (oczywiście gdy zapewni się im opowiednią ilość jedzenia,wody,i czystą kuwete)Jako lekarz wet. stwierdzam że są mniej chorowite niż psy (szczególnie rasowe).Ale trzeba pamiętać o szczepieniach profilaktycznych i o odrobaczeniu.Jeżeli chcesz mieć koteczkę radziłabym po pierwszej rujce wysterylizować ją gdyż kotki w czasie "zewu krwi" potrafią nieżle dać popalić.Kocury natomiast kastruje się przed osiągnięciem dojrzałośći płciowej tj.około 7 miesiąca życia.Sama miałam 3 koty i bardzo kocham te zwierzęta.

[cattt]

Napisane przez natka_pietruszki

W mojej rodzinie był taki przypadek, że kot rzucił się właścicielowi na gardło, bo myślał prawdopodobnie, że ta ruszająca się "gula" to zabawka To chyba najgorsze, co słyszałam.

ojojoj

[sitc]

Ja mam kota od 1,5 roku, jest on kotem z przepadku , czyli przybłąkał się, a ja nie miałam serca go zostawić na pastwę losu.
Zalet posiadania kota widze mnóstwo, wad prawie wcale.
Co do kosztów utrzymania kota, nie są one wysokie, chyba najdroższy jest żwirek, ja kupuje Benka, ale tu uważam że warto zainwestować, aby nie czuć kocich aromatów w domu.
Mój Zuź jest kotem w 100% domowym, nie wychodzi na dwór, więc go nie szczepiłam, jedynie raz w roku odrobaczam, co kosztuje chyba kilka czy klikanaście złotych.
Pazury obcinam mu we własnym zakresie. Wyżywienie kota (przynajmniej tak niewymagającego jak mój) nie jest drogie.
Co do Twoich obaw odnośnie spania z kotem w jedym pokoju, wydaje mi się że nie ma co panikować. Moje kocisko śpi ze mną w łóżku, zawsze przytula się do nóg i jest najukochańszym termoforem
Wybitnym niszczycielem nie jest, najbardziej ucierpiały firmanki, w kilku mam powygryzane dziury, bo gdy zobaczy muchę, koniecznie chce ją upolować, niezależnie po której stronie firanki ta mucha się znajduje

[kyriake]

Koty to najcudowniejsze zwierzaki na świecie...
Mój kotek jak był mały to lubił spać mi przy twarzy, w nocy często mnie budził, bo strasznie mlaskał jak się mył. Kochany był... Nie niszczył mebli, za to uwielbiał wchodzić do pudełek i je gryść.
Jak masz możliwość mieć kota to się nawet niezastanawiaj, zobaczysz jak szybko się do siebie przywiążecie.

[erysipelothrix]

Takie opowieści bardzo mnie bawią.Owszem koty podszas zabawy lubią atakować wszystko co sie rusza ale nie robią tego z wściekłością,nawet pazury zazwyczaj mają schowane.Więc nie ma szans aby zwykły kot domowy mógł poza podrapaniem i lekkim pogryzieniem zrobić większą krzywde.Owszem zdażyło mi się robiąc zastrzyki lub inne weterynaryjne zabiegi uciekać z rękami przed wściekłum kiciusiem ale stres,strach,ból tłumaczy takie zachowanie.Kot we własnym domu, swoim właścicielom niepowinien zagrażać.

[nati__xxx]

Jesli chodzi o płeć to wydaje mi się że kocurki są o wiele bardziej "kochane" niż kotki A mieszkasz w domu czy masz mieszkanie?? Bo w mieszkaniu to chyba najgorzej z toaletą dla kota Ja mieszkam w domu i nauczyłam swojego żeby wołał gdy chce załatwić swoje potrzeby Na początku miał kuwetę,niestety mimo codziennego sprzątania i tak trochę śmierdziało :/ Mój kocur przebywa praktycznie tylko u mnie w pokoju,gdy by mały podrapał trochę tapetę-na szczęście za zasłonką więc nie widać szkód mama obawiała się że podrapie skórzaną kanapę ale nic takiego mu nie przyszło do głowy Ogólnie małe kociaki strasznie rozrabiają ale są takie kochane Kiedyś obudziłam sie w nocy a mój kot na karniszu siedzi Teraz za dnia najczęsciej wychodzi na podwórko,na noc wraca i śpi ze mną Generalnie-nie wyobrażam sobie życia bez kota

[kyriake]

Mojego kotka zabił wczoraj samochód.....

Smutno mi bardzo......

[*Basia*]

Ja mam moją kotkę ponad 7 lat, więc to bardzo długo. No i oczywiście widzę same zalety. A tak poważnie, to fakt, kotka trzeba sobie wychować, ale ona i tak robi swoje. Bardzo szybko nauczyła się załatwiać swoje potrzeby w kuwecie. największym problemem są odrapane drzwi (nie wszystko drapie, ma swoje miejsce), poza tym moja kicia nigdy nie miała kotków i trzeba co jakiś czas dawać jej zastrzyk (koszt około 20 zł). Obywa się to bez wizyty u weterynarza, dla niej to dużo mniej stresu. Jedzenie kupujemy w sklepie. Moja mama trochę narzeka, że wszędzie zostawia swoją sierść, ale nigdy byśmy jej nie oddali.
Każdy chce z nią spać. Teraz ja jestem faworyzowana od miesiąca, a to rzadkość.

[erysipelothrix]

Nie chcę robić tu jakiegoś forum proweterynaryjnego ale sitc napisała że nie szczepi swojego kota bo on nie wychodzi z domu.Ale większość chorób przeciwko którym szczepi się zwierzęta to choroby wirusowe,wirusy jak wiadomo znajdują się w środowisku wszędzie,można więc nieswiadomie przytaskać je na butach do domu.Nie piszę tego aby wszyscy szczepili swoje koty na potęge ale po to aby nie dziwili się że nie wychodzący kotek zachorował.Odrobaczanie jest ważne szczególnie gdy ma się małe dzieci gdyż część pasożytów kocich i psich może spowodować bardzo ciężkie choroby właśnie u dzieci.Koty odrobacza się minimum 2 razy w roku a najlepiej co 4 miesiące.

[mosticchio]

Kociaki sa fajne mile przytulskie , wada to to ze czasem sobie lubia podrapac mebelki i wersalki na okres wiosenny pozostawiaja , s"ierc",No czasami trzeba aby kicius nauczyl sie zalatwiac w kuwecie bo jak narobi kupke lub siku w domciu to smrod piekielny

[CinnaMoon]

Natka, numer z grdyką wsadź między bajki, należy do stałego repertuaru obiegowych opinii o kotach i słyszałam go setki razy. To coś w styli historii o ginekologu i sprayu z brokatem
Możesz jeszcze usłyszeć, że kobieta w ciąży nie może mieć kota, kot prowadzi do bezpłodności, że kot udusi niemowlę, że kot zeżre martwego człowieka, że kot śmierdzi, że przywiązuje się nie do człowieka ale do miejsca. Wszystko to są obiegowe bzdurki.

Zalety posiadania kota? Masz w domu futrzasty traktor, który okazuje Ci jak bardzo Cię kocha i potrzebuje (zwłaszcza w porze karmienia). Masz się do kogo przytulić i z kim się pobawić.
Nie trzeba z kotem latać na spacerki.
Wykarmienie kota nie jest drogie, choć naprawdę polecam profesjonalne karmy a nie Whiskasy i inne świństwo, warto iść do sklepu zoologicznego i zapytać, ewentualnie zapytać weterynarza.

Oczywiście są i minusy - musisz sprzątać kuwetkę, dlatego trzeba wybrać dobry żwirek. Musisz zadbać o weterynarza - szczepienie i odrobaczanie, ale nie są to wielkie sumy.
Jeśli koteczka - pamiętaj o sterylizacji. Nigdy nie antykoncepcja hormonalna, moge podesłać zdjęcie skutków. Zabieg sterylizacji nie jest strasznie drogi, da się przeżyć.
Mały kotek to tajfun, ma zapędy niszczycielskie - niestety może się zdarzyć, że na podłodze wyląduje kwiatek albo ramka, która tak sobie bezproduktywnie stała na szafce.

Jeśli mogę coś doradzić Przemyśl może adopcję dorosłej kotki, odejdzie Ci problem sterylki i wiszenia na firankach. Dorosłe koty też są super, naprawdę A poza tym, adoptując dorosłego kota masz pewność co do jego charakteru, wiesz, czy jest miziastym kłebkiem, czy wcielonym w kocie futro cholerykiem.

[Różowy Strachulec]

Napisane przez mosticchio

No czasami trzeba aby kicius nauczyl sie zalatwiac w kuwecie bo jak narobi kupke lub siku w domciu to smrod piekielny

Nooo... i nie wiem dlaczego im mniejszy kot tym gorszy...

[natka_pietruszki]

Napisane przez nati__xxx

A mieszkasz w domu czy masz mieszkanie??

Prawdopodobie za niecały rok będę mieć swoje mieszkanie i wtedy chcę "zaopatrzyć" się w jakieś zwierzę. Teraz mam psa, ale nie mogę go zabrać ze sobą, a życia bez zwierzęcia sobie nie wyobrażam Na początku to będzie papużka falista, ale kiedyś... Kto wie, może kot właśnie

Napisane przez CinnaMoon

Jeśli mogę coś doradzić Przemyśl może adopcję dorosłej kotki, odejdzie Ci problem sterylki i wiszenia na firankach. Dorosłe koty też są super, naprawdę A poza tym, adoptując dorosłego kota masz pewność co do jego charakteru, wiesz, czy jest miziastym kłebkiem, czy wcielonym w kocie futro cholerykiem.

Zastanawiam się nad tym Nie wiem tylko, jaki wiek masz na myśli mówiąc "dorosły", tzn. do jakiego wieku koty tak szaleją?

[Laura2112]

Ja mam młodą kotkę od końca wakacji. To moja pierwsza kocia i też miałam pewne obawy, a TŻ to już w ogóle myślał tylko stereotypami o kotach. Zaraz widział obsikane mieszkanie i obdrapane meble.
Prawie uległam jego gadkom, póki nie zjawiła się kicia - od razu wlazła mi we włosy mrucząc jak traktor, a potem poszła spać przy jego kolanach. Decyzja zapadła i pojechaliśmy do domu - ja zaaferowana i pełna obaw, jak to będzie, TŻ ze skwaszoną miną.
Przeszło mu w jednej chwili, kiedy kota, chcąc sioo, wlazła od razu do kuwety (a była raczej dziczkiem) Tu moja rada - niech na kota czeka już kuweta ze żwirkiem i zaraz, jak wejdziecie, wsadź tam kicia, powinien załapać.
Jeśli chodzi o drapanie, na szczęście wybrała sobie stary fotel i męczy go z miłością Ale łatwo też nauczyć kota korzystania z drapaka. Kot nie drapie wszystkiego, co mu w łapy wpadnie.
Kwiaty raczej pousuwaj mu z drogi, bo może się otruć. Wysiej kocimiętkę w doniczce. Moja kota uwielbia żreć kapustę
Wizyty u weta nie są takie drogie - ja ostatnio płaciłam 20 zeta za tabletkę odrobaczającą i dwa zastrzyki (musiała dostać, bo się przytruła).
Szczepienie to też ok. 20 zł. Jeśli kot nie będzie wychodził, wystarczy zaszczepić na koci katar i koci tyfus (panleukopenię). Pazury obcinam od początku sama (tylko przednie, tylnych nie trzeba).

Kot nie rzuci się na właściciela, jeśli nie jest uczony na niego polować (dla zabawy oczywiście). Dlatego nie baw się z nim gołą ręką, lepiej trzymaj jakąś zabawkę. Jeśli Cię chwyci zębami, powiedz "Nie wolno" i przerwij zabawę, szybko się nauczy.

Jeśli chodzi o karmę, warto zainwestować w coś dobrego: Royal Canin, Hills, Eukanuba, Acana itp. Na razie moja kicia to dostaje, jak dorośnie przejdę na tańszą Acanę. Możesz gotować jej też sama. Koszty nie są duże przy takich karmach, natomiast możesz się kiedyś wykosztować na leczenie, jeśli "zainwestujesz" w whiskasy czy kitekaty (to tak, jakbyś jadła tylko chipsy i colę ).

Tylko na sterylkę musisz mieć nieco kasy (150 - 200 zł). Kastracja kocura jest tańsza. Musisz to mieć na uwadze, nawet jeśli kicia będzie tylko w domu - ona się męczy w rujce i może dużo miałczeć. Nie daj się namówić na hormony, nie są zdrowe dla kota. Sterylka często też zmienia charakter kotki - robi się bardziej miziasta i "przylepna". Na pewno wydłuża życie kota, eliminując ryzyko ropomacicza i guza sutka.

Strasznie się rozpisałam, a jeszcze plusów jest na całą grubą powieść
Powiem krótko: nie wyobrażamy sobie życia bez niej

Polecam z całego serca www.forum.miau.pl i kocie ABC. A także www.animalia.pl.

Oto mój lewek Więcej w podpisie, jeśli masz ochotę

[SandraBullock]

Ja też ci polecam kotka.Moja właśnie sobie siedzi u mnie na kolanach i mnie udeptuje:tuptup:.A ma ponad 8 lat i jest b. kochanaJest po setrylizacji,dlatego taka grubiutkaJe karmy i konserwy dla kotków oraz mięsko świeże i wątróbkę z kurczaczka.A i pierwsza jest gdy mama robi mięsko.Tak prosi o mięsko i chodzi za człowiekiem,że trzeba jej dać.Myje się często,czasem znajduje ją w kochni na lodówce,na której leży waga kuchenna,siedzi tam i mi sie pzrygląda,bo może coś pani dla kotka robi akuratBudzi mame w nocy,bo chce sie załatwić.Niestety nikt nie chce jej obcinać pazurków,więć odkąd tatuncio nie żyje(on jej je obcinał)-to już dwa lata,to nikt nie podjął się tego
Znalazła sobie miejsce do drapania-to taboret,który jej podarowaliśmy:bonce:A i na ścianie często są ślady,ale za to ją się karze.Polecam gorąco kotka i pozdrawiam wszystkie posiadaczki kotków!

[Laura2112]

Aaa, gdybyś napisała o numerze z grdyką na jakimś forum kocim, to by Cię zjedli
Zapach kociej kupy zależy od tego, co kot je. Kicia od tygodnia dostaje codziennie trochę kleiku ryżowego i qpka tak nie jedzie. Za to strasznie śmierdziała, kiedy dostawała czasem saszetkę Kitekat czy Whiskasa (jako przysmak).

Kyriake

[natka_pietruszki]

Oj, przekonujecie mnie, przekonujecie

Laura, Nati, prześliczne kociaki

[Akane]

Jestem szczęśliwą posiadaczką kota i też widzę same zalety (no, może poza budzeniem mnie w weekend o 7:00 rano ). Nie wyobrażam już sobie życia bez mojego sierściuszka. Koty potrafią w niezwykły sposób okazać człowiekowi swoje przywiązanie, mają swój charakter i osobowość. Potrafią dostarczyć naprawdę wiele radości i dać niesamowite ciepło (również dosłownie - to takie żywe termoforki ). Nie ma się co zastanawiać - koty rządzą

[Laura2112]

Dobra, to tak "plusowe scenki rodzajowe" na szybko:
- Kocia łazi mi po wannie kiedy się kąpię z miną "Boże, co Ty robisz!"
- łazi za mną wszędzie jak pies, kiedy coś robię, jest bardzo tym zaaferowana;
- siedzi mi między rękami, kiedy myję naczynia;
- rano wita się podskokami i radosnymi "Mru! Mru!"
- żadna mucha itp. nie ma szans na przeżycie;
- super jest siedzieć zimowym wieczorkiem z książką i kotem śpiącym na kolanach;
- lepiej się ogląda tv, kiedy śpi na nim kot;
- absolutnie szczęśliwa przylatuje z "Mru!" na głaski, po chwili pędzi do TŻ na głaski i tak w kółko lata między nami;
- czasem przed zaśnięciem ogląda chwilę tv;
- zaprowadza do upolowanej muchy, żeby się chwalić, a jak mucha jest za wysoko, prosi o pomoc w polowaniu;
- traktuje mnie jak mamę i mizia po szyi;
- reaguje na "Nie wolno"
- nie sądziłam, że kot może się tak przywiązać do człowieka

Czas mi się kończy Miłego szukania kociaka

[natka_pietruszki]

Oj Laura, kusisz kusisz straszliwie

CinnaMoon, ponawiam pytanie, bo zaginęło gdzieś w morzu innych opinii Jaki wiek masz na myśli mówiąc "dorosły kot", tzn. do jakiego wieku koty tak szaleją?

[Lexie]

Mam dwa koty Mają już 2,5 roku
Kotka i kocór, mam porównanie


Zalet posiadania kota jest mnóstwo Choćby to, że nie trzeba z kotem wychodzić, potrzebuje mniej miejsca niż pies bo - tu cytat z pewnej książki - "kot potrafi znaleźć dla siebie miejsce w przestrzeni pionowej" - czyli po prostu wlezie na szafę i tam będzie spał
Koty są dość samodzielne, nie trzeba z nimi spędzać dużo czasu, mogą zostawać same w domu. (chociaż moje akurat zostają we dwoje )

Napiszę o nieiwelkich wadach, które ja zauważam - drapią niektóre rzeczy, nasze lubią dywany Dlatego warto od małeg kotka nauczyć drapania drapaczki.
hmmm co jeszcze... czasem mogą wykazywać zapędy do gryzienia kwiatków, warto im wtedy wysiać coś, kocimiętkę na przykład. Powinny się na nie przerzucić.

Kocur jest w naszym wypadku bardziej przytulasty, tęskni za nami bardzo kiedy np jedziemy na wakacje, kotka też, ale mniej.

[CinnaMoon]

Koty szaleją w zasadzie przez całe swoje kocie życie, zazwyczaj w godzinach wieczornych Człowiek, który spotyka się z kotem po raz pierwszy w życiu, zastanawia się wówczas, czy zwierzę, które sobie przywiózł, nie cierpi na jakieś ciężkie zaburzenia psychiczne...
A poważniej - najwięcej rozrabiają kociaki. Kociaki, a więc tak do sześciu miesięcy, choć okres adolescencji rozciągnęłabym na pierwszy rok życia. Mówiąc o dorosłych kotach mam na myśli kotki tak od 8 miesiąca życia, może około roczne. Najlepiej udać się na kocie forum np: forum.miau.pl albo zakoceni.pl i popatrzeć, jakie bidy są do adopcji, przejrzeć porady i podpatrzeć, jakie problemy mają kociarze
Poza tym znajdują się tam wątki o tym, dlaczego lepiej wziąć dorosłego kotka

Dorosły, czy mały, dla mnie jedno jest pewne - spojrzysz, zakochasz się i będziesz wiedziała, że chcesz, bez znaczenia, czy ma dwa miesiące czy dwa lata, jest kotem, kociczką i czy mieszka w Krakowie, Wrocławiu czy Gdańsku

[Laura2112]

Napisane przez CinnaMoon

Dorosły, czy mały, dla mnie jedno jest pewne - spojrzysz, zakochasz się i będziesz wiedziała, że chcesz, bez znaczenia, czy ma dwa miesiące czy dwa lata, jest kotem, kociczką i czy mieszka w Krakowie, Wrocławiu czy Gdańsku

Acha, a kicię mam dzięki Wizażowi; obejrzałam sobie wątek "Pokażę Wam mojego kota" i przepadłam

[CinnaMoon]

To ja się pochwalę moją miss gracji
Lady Azazelle we własnej osobie.

[natka_pietruszki]

CinnaMoon, śliczności I ta poza

Przejrzałam trochę te fora o kotkach, widzę, że tam nawet za darmo kociaki są oddawane?
Przekonana jestem coraz bardziej Gorzej, że prawdopodobnie będę miała papużkę falistą - taki duet papużki z kotem to chyba nic dobrego...