Czy lepiej wyznać uczucia kochankowi czy lepiej nic nie mówić? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-01-12, 20:14   #1
kate137
Raczkowanie
 
Avatar kate137
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 145

Czy lepiej wyznać uczucia kochankowi czy lepiej nic nie mówić?


Hej moja historia bije banalnością na kilometr. Naiwnością również...
Schemat następujący: poznałam kogoś. Ten ktoś mnie trochę denerwował, uważałam, że nie nadaje się na związek. Ale niesamowicie, niesamowicie mnie pociągał. Zaczęliśmy się spotykać... Na seks. Który był naprawdę wspaniały i 5 miesięcy się nim cieszyłam. Rajcował mnie jak mało kto, ale jednocześnie oboje ustaliliśmy, że to spotkania niezobowiązujące. Wiedziałam, że to nie będzie trwać wiecznie.
Tylko, że... nazwijmy go K. trochę się zmienił, a może to mi uczucia po paru miesiącach wyłączyły jego wady (które teraz uważam za drobne). Parę razy okazał mi wsparcie, zaczęliśmy też wychodzić poza mieszkanie, zaczęliśmy ze sobą rozmawiać dużo. Mniej było seksu (choć nadal był wspaniały) ale poznawaliśmy się, zwierzaliśmy się sobie (on jest bardzo małomówny, więc robi to na mnie duże wrażenie, jak się otwiera i opowiada o swoich doświadczeniach itd.).
Niestety po 5 miesiącach idylla się skończyła, bo... Ja się w nim zakochałam.
Od tamtej pory wszystko zaczęło się psuć. Momentami wkręcałam sobie, że K. coś do mnie czuje jednak, bo się o mnie troszczy, a z drugiej i on zaczął się dziwnie zachowywać: jak mnie zobaczył gdzieś samemu będąc z przyjaciółmi to wyglądał na przerażonego i wyraźnie zaczął mnie od tamtej pory unikać. Chociaż i tak się spotykaliśmy, ale zamiast spotkania raz na tydzień jak wcześniej przez 5 miesięcy, to znacznie rzadziej. I to nie on dopraszał się spotkań jak wcześniej tylko ja... Nie wiem, czy on się zorientował, że coś do niego czuję i po prostu chciał się ewakuować...
Wcześniej opowiadał mi, że kiedyś zakochał się w swojej kochance i gdy jej o tym powiedział, że chce spróbować z nią na poważnie się spotykać, totalnie go odcięła z dnia na dzień. Mówił, że bardzo to przeżył.
Wydaje mi się, że nie lubi się angażować, albo może nie chce się po prostu angażować ZE MNĄ. W ogóle sam na początku naszej relacji, gdy chciałam uściślić, że nic poza seksem nas nie łączy (o ironio, on zachowywał się wtedy bardzo ... nachalnie, pisał ciągle, więc chciałam mieć jasność że wie, że to tylko seks) to odpowiedział, że on się do związków nie nadaje i, że mam to traktować niezobowiązująco. I tak to traktowałam. Głupotę zaś zrobiłam, że w momencie kiedy zaczęłam się w nim podkochiwać nie przerwałam relacji, tylko w niej trwałam, co prawda trochę ponad miesiąc raptem, ale jak ja się już zaangażuję to na całego...
Cały czas o nim myślę itd. Nie mogę się na niczym skupić, czuję się jakbym miała obsesję. Ten stan napawa mnie smutkiem, bo jestem pewna, że on do mnie nic nie czuje. Nic. Płaczę i inne głupoty robię, po prostu zachowuję się jak jakaś nie wiem... zakochana idiotka. Tęsknię niesamowicie. Ostatnio rozmawiałam z nim trochę i wiem, że jestem jedyną osobą z którą sypia (wierzę mu, choć wiem, że niekoniecznie tak musi być) oraz, że jemu nie przeszkadza gdybym spała z innymi.
Ta druga wiadomość mnie dobiła, bo ja stałam się ostatnio bardzo zazdrosna o jego "przyjaciółki" ma sporo znajomych w tym też kobiety.

Ogólnie postanowiłam, że muszę coś z tym zrobić bo wykończę się psychicznie. Już ostatnie spotkania napawają mnie takim smutkiem, on się mnie pyta co jest nie tak, jak widzi jak czasem się mimowolnie smucę. Ale jestem cholernym tchórzem, boję się mu powiedzieć, nie chcę by uznał mnie za wariatkę. Nie jest moim facetem. Od początku był wobec mnie fair: powiedział czego mam oczekiwać, nigdy nie dawał mi nadziei, że będzie coś więcej. A że był czuły, opiekuńczy... To pewnie dlatego, że ogólnie mnie lubi, ale NIC WIĘCEJ.

I tu jest moje pytanie. Chcę zerwać z nim tą znajomość. Wiem, że to dłużej nie ma sensu: ja nie mogę o nim zapomnieć, a nawet gdy jestem z nim to boli, bo wiem, że dla niego to tylko seks. To trwa ponad miesiąc, a ja jestem wykończona psychicznie jakbym nie wiadomo jakie dramaty przeżywała. Czy powinnam powiedzieć mu co czuję, czy po prostu poinformować go o fakcie, że to koniec spotkań?
Będziemy się chyba widzieć w tym tygodniu. Cały czas nad tym myślę. Bo z jednej strony, chcę by wiedział dlaczego przerywam spotkania, chcę by wiedział, że się w nim podkochuję. Ale z drugiej co to da? Czyż nie łudzę się, że mi odpowie: Ja też chcę spróbować pospotykać się normalnie, zobowiązująco? Że coś czuje do mnie?
Przecież wiem, że tego nie usłyszę. Jednocześnie K. był na tyle fajnym facetem, że uważam, że należą mu się wyjaśnienia dlaczego zrywam nasz układ. Ale z drugiej strony nie chcę, żeby myślał, że mu się narzucam, że jestem jakaś emocjonalnie niestabilna, skoro zakochałam się w nim, a przecież znamy się raptem parę miesięcy, w tym pierwsze miesiące tylko uprawialiśmy seks, nie było za wiele czułości.
Ale co mam w sumie do stracenia? I tak chcę to przerwać: co do tej decyzji jestem przekonana, chyba że jakimś cudem by mi odpowiedział, że chce spróbować ze mną na poważnie. Ale na to nie ma szans! Czyż jak mi nie da kosza to nie poczuję się gorzej?? Co robić?
Powiedzieć mu co czuję, zaryzykować czy po prostu przerwać spotkania tak jak to kiedyś ustaliśmy z powodu "bo się któremuś z nas spotkania sprzykrzyły" ?
Wiem, że byłam głupia, że ciągnęłam tak długo związek oparty na seksie. Już wcześniej miałam taki związek, nie to złe słowo, układ, ale trwał krótko może z miesiąc, bo w międzyczasie zakochałam się w kimś innym. Może karma do mnie wraca, bo tamten też mi potem wyznał, że mnie kocha, a ja nigdy do niego nic specjalnego nie czułam...

Ale może jak usłyszę, że K. nigdy nic do mnie nie czuł, to mimo iż zaboli to łatwiej będzie się z tego otrząsnąć niż gdybym wkręcała sobie, że on taki biedny, boi się zaangażować, a tak naprawdę coś do mnie czuł?

Proszę was o opinie...
kate137 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-12, 20:26   #2
margitta
Zakorzenienie
 
Avatar margitta
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
Dot.: Czy lepiej wyznać uczucia kochankowi czy lepiej nic nie mówić?

Cytat:
Napisane przez kate137 Pokaż wiadomość
Hej moja historia bije banalnością na kilometr. Naiwnością również...
Schemat następujący: poznałam kogoś. Ten ktoś mnie trochę denerwował, uważałam, że nie nadaje się na związek. Ale niesamowicie, niesamowicie mnie pociągał. Zaczęliśmy się spotykać... Na seks. Który był naprawdę wspaniały i 5 miesięcy się nim cieszyłam. Rajcował mnie jak mało kto, ale jednocześnie oboje ustaliliśmy, że to spotkania niezobowiązujące. Wiedziałam, że to nie będzie trwać wiecznie.
Tylko, że... nazwijmy go K. trochę się zmienił, a może to mi uczucia po paru miesiącach wyłączyły jego wady (które teraz uważam za drobne). Parę razy okazał mi wsparcie, zaczęliśmy też wychodzić poza mieszkanie, zaczęliśmy ze sobą rozmawiać dużo. Mniej było seksu (choć nadal był wspaniały) ale poznawaliśmy się, zwierzaliśmy się sobie (on jest bardzo małomówny, więc robi to na mnie duże wrażenie, jak się otwiera i opowiada o swoich doświadczeniach itd.).
Niestety po 5 miesiącach idylla się skończyła, bo... Ja się w nim zakochałam.
Od tamtej pory wszystko zaczęło się psuć. Momentami wkręcałam sobie, że K. coś do mnie czuje jednak, bo się o mnie troszczy, a z drugiej i on zaczął się dziwnie zachowywać: jak mnie zobaczył gdzieś samemu będąc z przyjaciółmi to wyglądał na przerażonego i wyraźnie zaczął mnie od tamtej pory unikać. Chociaż i tak się spotykaliśmy, ale zamiast spotkania raz na tydzień jak wcześniej przez 5 miesięcy, to znacznie rzadziej. I to nie on dopraszał się spotkań jak wcześniej tylko ja... Nie wiem, czy on się zorientował, że coś do niego czuję i po prostu chciał się ewakuować...
Wcześniej opowiadał mi, że kiedyś zakochał się w swojej kochance i gdy jej o tym powiedział, że chce spróbować z nią na poważnie się spotykać, totalnie go odcięła z dnia na dzień. Mówił, że bardzo to przeżył.
Wydaje mi się, że nie lubi się angażować, albo może nie chce się po prostu angażować ZE MNĄ. W ogóle sam na początku naszej relacji, gdy chciałam uściślić, że nic poza seksem nas nie łączy (o ironio, on zachowywał się wtedy bardzo ... nachalnie, pisał ciągle, więc chciałam mieć jasność że wie, że to tylko seks) to odpowiedział, że on się do związków nie nadaje i, że mam to traktować niezobowiązująco. I tak to traktowałam. Głupotę zaś zrobiłam, że w momencie kiedy zaczęłam się w nim podkochiwać nie przerwałam relacji, tylko w niej trwałam, co prawda trochę ponad miesiąc raptem, ale jak ja się już zaangażuję to na całego...
Cały czas o nim myślę itd. Nie mogę się na niczym skupić, czuję się jakbym miała obsesję. Ten stan napawa mnie smutkiem, bo jestem pewna, że on do mnie nic nie czuje. Nic. Płaczę i inne głupoty robię, po prostu zachowuję się jak jakaś nie wiem... zakochana idiotka. Tęsknię niesamowicie. Ostatnio rozmawiałam z nim trochę i wiem, że jestem jedyną osobą z którą sypia (wierzę mu, choć wiem, że niekoniecznie tak musi być) oraz, że jemu nie przeszkadza gdybym spała z innymi.
Ta druga wiadomość mnie dobiła, bo ja stałam się ostatnio bardzo zazdrosna o jego "przyjaciółki" ma sporo znajomych w tym też kobiety.

Ogólnie postanowiłam, że muszę coś z tym zrobić bo wykończę się psychicznie. Już ostatnie spotkania napawają mnie takim smutkiem, on się mnie pyta co jest nie tak, jak widzi jak czasem się mimowolnie smucę. Ale jestem cholernym tchórzem, boję się mu powiedzieć, nie chcę by uznał mnie za wariatkę. Nie jest moim facetem. Od początku był wobec mnie fair: powiedział czego mam oczekiwać, nigdy nie dawał mi nadziei, że będzie coś więcej. A że był czuły, opiekuńczy... To pewnie dlatego, że ogólnie mnie lubi, ale NIC WIĘCEJ.

I tu jest moje pytanie. Chcę zerwać z nim tą znajomość. Wiem, że to dłużej nie ma sensu: ja nie mogę o nim zapomnieć, a nawet gdy jestem z nim to boli, bo wiem, że dla niego to tylko seks. To trwa ponad miesiąc, a ja jestem wykończona psychicznie jakbym nie wiadomo jakie dramaty przeżywała. Czy powinnam powiedzieć mu co czuję, czy po prostu poinformować go o fakcie, że to koniec spotkań?
Będziemy się chyba widzieć w tym tygodniu. Cały czas nad tym myślę. Bo z jednej strony, chcę by wiedział dlaczego przerywam spotkania, chcę by wiedział, że się w nim podkochuję. Ale z drugiej co to da? Czyż nie łudzę się, że mi odpowie: Ja też chcę spróbować pospotykać się normalnie, zobowiązująco? Że coś czuje do mnie?
Przecież wiem, że tego nie usłyszę. Jednocześnie K. był na tyle fajnym facetem, że uważam, że należą mu się wyjaśnienia dlaczego zrywam nasz układ. Ale z drugiej strony nie chcę, żeby myślał, że mu się narzucam, że jestem jakaś emocjonalnie niestabilna, skoro zakochałam się w nim, a przecież znamy się raptem parę miesięcy, w tym pierwsze miesiące tylko uprawialiśmy seks, nie było za wiele czułości.
Ale co mam w sumie do stracenia? I tak chcę to przerwać: co do tej decyzji jestem przekonana, chyba że jakimś cudem by mi odpowiedział, że chce spróbować ze mną na poważnie. Ale na to nie ma szans! Czyż jak mi nie da kosza to nie poczuję się gorzej?? Co robić?
Powiedzieć mu co czuję, zaryzykować czy po prostu przerwać spotkania tak jak to kiedyś ustaliśmy z powodu "bo się któremuś z nas spotkania sprzykrzyły" ?
Wiem, że byłam głupia, że ciągnęłam tak długo związek oparty na seksie. Już wcześniej miałam taki związek, nie to złe słowo, układ, ale trwał krótko może z miesiąc, bo w międzyczasie zakochałam się w kimś innym. Może karma do mnie wraca, bo tamten też mi potem wyznał, że mnie kocha, a ja nigdy do niego nic specjalnego nie czułam...

Ale może jak usłyszę, że K. nigdy nic do mnie nie czuł, to mimo iż zaboli to łatwiej będzie się z tego otrząsnąć niż gdybym wkręcała sobie, że on taki biedny, boi się zaangażować, a tak naprawdę coś do mnie czuł?

Proszę was o opinie...
Ja bym mu powiedziała prawdę. I zakończyła znajomość, powiedziała, że dla mnie to już co innego. Albo stanie na wysokości zadania albo ucieknie. Ty nie masz nic do stracenia, możesz tylko zyskać. Nie mówiąc mu nic będziesz się czuła jeszcze gorzej, a przecież kontakt i tak urwiesz.
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas
Boję się ludzi bez poczucia humoru
margitta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-12, 20:27   #3
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Czy lepiej wyznać uczucia kochankowi czy lepiej nic nie mówić?

Cytat:
Napisane przez kate137 Pokaż wiadomość
Hej moja historia bije banalnością na kilometr. Naiwnością również...
Schemat następujący: poznałam kogoś. Ten ktoś mnie trochę denerwował, uważałam, że nie nadaje się na związek. Ale niesamowicie, niesamowicie mnie pociągał. Zaczęliśmy się spotykać... Na seks. Który był naprawdę wspaniały i 5 miesięcy się nim cieszyłam. Rajcował mnie jak mało kto, ale jednocześnie oboje ustaliliśmy, że to spotkania niezobowiązujące. Wiedziałam, że to nie będzie trwać wiecznie.
Tylko, że... nazwijmy go K. trochę się zmienił, a może to mi uczucia po paru miesiącach wyłączyły jego wady (które teraz uważam za drobne). Parę razy okazał mi wsparcie, zaczęliśmy też wychodzić poza mieszkanie, zaczęliśmy ze sobą rozmawiać dużo. Mniej było seksu (choć nadal był wspaniały) ale poznawaliśmy się, zwierzaliśmy się sobie (on jest bardzo małomówny, więc robi to na mnie duże wrażenie, jak się otwiera i opowiada o swoich doświadczeniach itd.).
Niestety po 5 miesiącach idylla się skończyła, bo... Ja się w nim zakochałam.
Od tamtej pory wszystko zaczęło się psuć. Momentami wkręcałam sobie, że K. coś do mnie czuje jednak, bo się o mnie troszczy, a z drugiej i on zaczął się dziwnie zachowywać: jak mnie zobaczył gdzieś samemu będąc z przyjaciółmi to wyglądał na przerażonego i wyraźnie zaczął mnie od tamtej pory unikać. Chociaż i tak się spotykaliśmy, ale zamiast spotkania raz na tydzień jak wcześniej przez 5 miesięcy, to znacznie rzadziej. I to nie on dopraszał się spotkań jak wcześniej tylko ja... Nie wiem, czy on się zorientował, że coś do niego czuję i po prostu chciał się ewakuować...
Wcześniej opowiadał mi, że kiedyś zakochał się w swojej kochance i gdy jej o tym powiedział, że chce spróbować z nią na poważnie się spotykać, totalnie go odcięła z dnia na dzień. Mówił, że bardzo to przeżył.
Wydaje mi się, że nie lubi się angażować, albo może nie chce się po prostu angażować ZE MNĄ. W ogóle sam na początku naszej relacji, gdy chciałam uściślić, że nic poza seksem nas nie łączy (o ironio, on zachowywał się wtedy bardzo ... nachalnie, pisał ciągle, więc chciałam mieć jasność że wie, że to tylko seks) to odpowiedział, że on się do związków nie nadaje i, że mam to traktować niezobowiązująco. I tak to traktowałam. Głupotę zaś zrobiłam, że w momencie kiedy zaczęłam się w nim podkochiwać nie przerwałam relacji, tylko w niej trwałam, co prawda trochę ponad miesiąc raptem, ale jak ja się już zaangażuję to na całego...
Cały czas o nim myślę itd. Nie mogę się na niczym skupić, czuję się jakbym miała obsesję. Ten stan napawa mnie smutkiem, bo jestem pewna, że on do mnie nic nie czuje. Nic. Płaczę i inne głupoty robię, po prostu zachowuję się jak jakaś nie wiem... zakochana idiotka. Tęsknię niesamowicie. Ostatnio rozmawiałam z nim trochę i wiem, że jestem jedyną osobą z którą sypia (wierzę mu, choć wiem, że niekoniecznie tak musi być) oraz, że jemu nie przeszkadza gdybym spała z innymi.
Ta druga wiadomość mnie dobiła, bo ja stałam się ostatnio bardzo zazdrosna o jego "przyjaciółki" ma sporo znajomych w tym też kobiety.

Ogólnie postanowiłam, że muszę coś z tym zrobić bo wykończę się psychicznie. Już ostatnie spotkania napawają mnie takim smutkiem, on się mnie pyta co jest nie tak, jak widzi jak czasem się mimowolnie smucę. Ale jestem cholernym tchórzem, boję się mu powiedzieć, nie chcę by uznał mnie za wariatkę. Nie jest moim facetem. Od początku był wobec mnie fair: powiedział czego mam oczekiwać, nigdy nie dawał mi nadziei, że będzie coś więcej. A że był czuły, opiekuńczy... To pewnie dlatego, że ogólnie mnie lubi, ale NIC WIĘCEJ.

I tu jest moje pytanie. Chcę zerwać z nim tą znajomość. Wiem, że to dłużej nie ma sensu: ja nie mogę o nim zapomnieć, a nawet gdy jestem z nim to boli, bo wiem, że dla niego to tylko seks. To trwa ponad miesiąc, a ja jestem wykończona psychicznie jakbym nie wiadomo jakie dramaty przeżywała. Czy powinnam powiedzieć mu co czuję, czy po prostu poinformować go o fakcie, że to koniec spotkań?
Będziemy się chyba widzieć w tym tygodniu. Cały czas nad tym myślę. Bo z jednej strony, chcę by wiedział dlaczego przerywam spotkania, chcę by wiedział, że się w nim podkochuję. Ale z drugiej co to da? Czyż nie łudzę się, że mi odpowie: Ja też chcę spróbować pospotykać się normalnie, zobowiązująco? Że coś czuje do mnie?
Przecież wiem, że tego nie usłyszę. Jednocześnie K. był na tyle fajnym facetem, że uważam, że należą mu się wyjaśnienia dlaczego zrywam nasz układ. Ale z drugiej strony nie chcę, żeby myślał, że mu się narzucam, że jestem jakaś emocjonalnie niestabilna, skoro zakochałam się w nim, a przecież znamy się raptem parę miesięcy, w tym pierwsze miesiące tylko uprawialiśmy seks, nie było za wiele czułości.
Ale co mam w sumie do stracenia? I tak chcę to przerwać: co do tej decyzji jestem przekonana, chyba że jakimś cudem by mi odpowiedział, że chce spróbować ze mną na poważnie. Ale na to nie ma szans! Czyż jak mi nie da kosza to nie poczuję się gorzej?? Co robić?
Powiedzieć mu co czuję, zaryzykować czy po prostu przerwać spotkania tak jak to kiedyś ustaliśmy z powodu "bo się któremuś z nas spotkania sprzykrzyły" ?
Wiem, że byłam głupia, że ciągnęłam tak długo związek oparty na seksie. Już wcześniej miałam taki związek, nie to złe słowo, układ, ale trwał krótko może z miesiąc, bo w międzyczasie zakochałam się w kimś innym. Może karma do mnie wraca, bo tamten też mi potem wyznał, że mnie kocha, a ja nigdy do niego nic specjalnego nie czułam...

Ale może jak usłyszę, że K. nigdy nic do mnie nie czuł, to mimo iż zaboli to łatwiej będzie się z tego otrząsnąć niż gdybym wkręcała sobie, że on taki biedny, boi się zaangażować, a tak naprawdę coś do mnie czuł?

Proszę was o opinie...
ja bym powiedziała wprost, o co chodzi. jeśli on nie będzie chciał spróbować czegoś więcej to nie ma sensu ciągnąć tego dalej. najgorszą opcją byłoby dusić wszystko w sobie, a on mógłby w końcu powiedzieć, że zakochał się w innej.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-12, 20:31   #4
leobozenka
Raczkowanie
 
Avatar leobozenka
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 197
Dot.: Czy lepiej wyznać uczucia kochankowi czy lepiej nic nie mówić?

Cytat:
Napisane przez margitta Pokaż wiadomość
Ja bym mu powiedziała prawdę. I zakończyła znajomość, powiedziała, że dla mnie to już co innego. Albo stanie na wysokości zadania albo ucieknie. Ty nie masz nic do stracenia, możesz tylko zyskać. Nie mówiąc mu nic będziesz się czuła jeszcze gorzej, a przecież kontakt i tak urwiesz.
Zrobiłabym dokładnie to samo.
leobozenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-12, 20:53   #5
giselle2504
Rozeznanie
 
Avatar giselle2504
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 869
Dot.: Czy lepiej wyznać uczucia kochankowi czy lepiej nic nie mówić?

Też powiedziałabym o co chodzi. Jak tego nie zrobisz, to będziesz już zawsze zastanawiać się, co by było gdyby. Niczego już tym wyznaniem nie popsujesz, bo wiesz, że nie dasz rady funkcjonować dłużej w tym układzie. Także porozmawiaj z nim szczerze
__________________
"-Widzisz naszą kuchnię? Pod kuchnią wygasło. Zapomniałeś dołożyć drewna. Myślałeś, że tylko ja od tego jestem".
giselle2504 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-12, 21:19   #6
martiniątko
Zadomowienie
 
Avatar martiniątko
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 166
Dot.: Czy lepiej wyznać uczucia kochankowi czy lepiej nic nie mówić?

Byłam niedawno w dosyć podobnej sytuacji - okoliczności były inne bo nie uprawiałam z nim seksu, ale jak opisujesz swoje uczucia i myśli to ja miałam wypisz wymaluj to samo. Zrobiłam tak: powiedziałam mu że nie mogę kontynuować naszej znajomości, podając powód, który w pewnym sensie sugerował że MOŻE chciałabym czegoś więcej ale nie do końca był zgodny z prawdą. Sytuacja była inna więc nie pomoże Ci jak powiem jaki powód podałam, Ty mogłabyś powiedzieć np. że nie zadowala Cię już sam seks w Twoim życiu, że chciałabyś zacząć szukać czegoś więcej. Co stało się w mojej sytuacji? Facet był smutny. Mówił, że bardzo mu szkoda, że nie mogę tego kontynuować ale żebym robiła to co sprawi że będę szczęśliwa. Okazał zrozumienie i powiedział że jeśli kiedykolwiek zmienię zdanie, to żebym się odezwała.

Tak więc potwierdziłam swoje przeczucia że nic z tego. W końcu gdyby chciał, to by walczył, powiedział coś.

Odczułam ulgę, że ten rozdział jest wreszcie zamknięty. Jednak po paru dniach zaczęła mnie męczyć jego pełna zrozumienia i ciepła reakcja. Zaczęłam znowu o nim myśleć. W końcu stwierdziłam że mam to gdzieś i muszę się uwolnić na amen. Tak więc po paru dniach od poprzedniej rozmowy napisałam mu otwarcie, że to co ostatnio powiedziałam nie było do końca zgodne z prawdą, że zaczęłam liczyć na coś więcej i że dlatego nie mogę kontynuować znajomości bo widzę że on tego nie chce. Wtedy też od niego usłyszałam wreszcie szczere słowa, że jest "emocjonalnie niedostępny", bo od kilku lat nie może się uwolnić od myśli o jednej dziewczynie i dlatego nie potrafi zacząć ze mną związku, mimo że uważa mnie za świetną i atrakcyjną kobietę. Właściwie chyba to, jaki żałosny powód podał sprawiło, że jak za odjęciem czarodziejskiej różdżki się odkochałam. Jak dla mnie facet nie ma jaj i cieszę się, że nie skończę tak jak on...

Może pomoże Ci taka postawa - nie stawiał się w pozycji proszącej o związek i skazanej na jego łaskę tylko powiedz, że musisz to zakończyć bo to i to. Z szacunkiem dla niego i siebie.
martiniątko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-12, 21:45   #7
ktoregos_dnia
Zakorzenienie
 
Avatar ktoregos_dnia
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 967
Dot.: Czy lepiej wyznać uczucia kochankowi czy lepiej nic nie mówić?

Cytat:
Napisane przez martiniątko Pokaż wiadomość
Może pomoże Ci taka postawa - nie stawiał się w pozycji proszącej o związek i skazanej na jego łaskę tylko powiedz, że musisz to zakończyć bo to i to. Z szacunkiem dla niego i siebie.


Jeśli bym powiedziała to tylko w ten sposób. Nie pytając z nadzieją w oczach i o nic nie prosząc. Tym bardziej jeśli na 90% jesteś pewna, że on nic do Ciebie nie czuje.
__________________
ktoregos_dnia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-01-12, 23:47   #8
BadLife
Rozeznanie
 
Avatar BadLife
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 684
Dot.: Czy lepiej wyznać uczucia kochankowi czy lepiej nic nie mówić?

Popieram dziewczyny.

Zakończ to - wyznając mu prawdę. Najgorzej byłoby, gdybyś została w tym układzie dalej.
BadLife jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-13, 00:48   #9
takbonie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 457
Dot.: Czy lepiej wyznać uczucia kochankowi czy lepiej nic nie mówić?

Cytat:
Napisane przez martiniątko Pokaż wiadomość

Może pomoże Ci taka postawa - nie stawiał się w pozycji proszącej o związek i skazanej na jego łaskę tylko powiedz, że musisz to zakończyć bo to i to. Z szacunkiem dla niego i siebie.
Wg mnie nigdy nie powinno się stawiać w takiej pozycji,że prosi się o związek.

Wyznanie komuś uczucia to oznaka braku szacunku?

Autorko powiedz po prostu co do niego czujesz i zobacz na jego reakcje, daj mu się wypowiedzieć.
takbonie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-13, 08:07   #10
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Czy lepiej wyznać uczucia kochankowi czy lepiej nic nie mówić?

Też bym powiedziała. Co stracisz, skoro zamierzasz skończyć tę relację? Nic. A będziesz mieć pewność, że on nie chce niczego więcej, jeśli na rozstanie z tej przyczyny się zgodzi. A może jednak będzie chciał? Nie dowiesz się, jeśli nie sprawdzisz.
Czemu wariatka? Zakochanie się jest rzeczą ludzką.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-13, 08:53   #11
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Czy lepiej wyznać uczucia kochankowi czy lepiej nic nie mówić?

Ja też bym powiedziała, oboje zasługujecie na jasność sytuacji.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-01-13, 10:12   #12
suszarka
Buc
 
Avatar suszarka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 915
Dot.: Czy lepiej wyznać uczucia kochankowi czy lepiej nic nie mówić?

powiedz wprost o co chodzi.

w bardzo podobnej sytuacji, uciekłam bez wyjaśnienia. pomimo kontaktu do dziś z tym panem, bardzo żałuję, że wtedy nie powiedziałam o co chodzi.


powodzenia.
__________________
suszarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-13, 19:22   #13
kate137
Raczkowanie
 
Avatar kate137
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 145
Dot.: Czy lepiej wyznać uczucia kochankowi czy lepiej nic nie mówić?

No nic jutro mam z nim porozmawiać (nie chciał się spotkać "zwyczajnie" a ja nie mogę znieść tego czekania, aż znowu mu się mnie zachce, a przez ten czas ja będę się dręczyć), zgodził się na parę minut wyjść, gdy powiedziałam, że mam coś ważnego do obgadania.
Na początku się przeraził Chyba sądził, że w ciąży jestem, takie odniosłam wrażenie.

No nic, trzymajcie za mnie kciuki, żebym nie stchórzyła i z nim pogadała.
Jestem ciekawa co powie. Wydaje się fajnym facetem, więc mam nadzieję, że da mi tego kosza w sposób delikatny, ale nigdy nic nie wiadomo...
Mam nadzieję też, że mnie nie poniosą emocje i jakoś normalnie się zachowam, nie jak rozhisteryzowana fanka. I oby K. nie wyśmiał moich uczuć, czuję, że tego nie zrobi, ale boję się tego...
Gdyby mi powiedział, że chce czegoś więcej to chyba bym była w totalnym szoku, to mi się zdaje strasznie mało prawdopodobne.
Jutro się dowiem... Boję się strasznie... Korci mnie, by zerwać znajomość przez smsa i tyle, bez stresu i nerwów, ale z drugiej strony chcę zobaczyć jego twarz, chcę się przekonać choćby po tym jaką minę zrobi na moje "wyznanie". A mówienie, że się w kimś podkochuję przez smsa czy telefon wydaje mi się niepoważne, zwłaszcza, że nie problem się na chwilę spotkać, bo mieszkamy niedaleko siebie.
kate137 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-13, 19:29   #14
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Czy lepiej wyznać uczucia kochankowi czy lepiej nic nie mówić?

Autorko, dobrze, że chcesz pogadać. Nie rezygnuj.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-13, 19:55   #15
martiniątko
Zadomowienie
 
Avatar martiniątko
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 166
Dot.: Czy lepiej wyznać uczucia kochankowi czy lepiej nic nie mówić?

trzymam kciuki i czekam w napięciu na relację. Będzie dobrze. Prawdopodobnie potoczy się zgodnie z Twoimi przypuszczeniami, tzn nie wyśmieje tylko zrozumie i powie, że on nie może z tego i tego powodu...
martiniątko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-13, 22:22   #16
takbonie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 457
Dot.: Czy lepiej wyznać uczucia kochankowi czy lepiej nic nie mówić?

Cytat:
Napisane przez martiniątko Pokaż wiadomość
trzymam kciuki i czekam w napięciu na relację. Będzie dobrze. Prawdopodobnie potoczy się zgodnie z Twoimi przypuszczeniami, tzn nie wyśmieje tylko zrozumie i powie, że on nie może z tego i tego powodu...
Nie nakręcaj jej nie potrzebnie!!
takbonie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-13, 22:52   #17
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 352
GG do Mojwa
Dot.: Czy lepiej wyznać uczucia kochankowi czy lepiej nic nie mówić?

Porozmawiaj z nim jutro. Tylko mozesz zyskac i koniecznie tu napisz!
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-14, 07:33   #18
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Czy lepiej wyznać uczucia kochankowi czy lepiej nic nie mówić?

A ja myślę, że możesz się zdziwić.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-14, 16:56   #19
kate137
Raczkowanie
 
Avatar kate137
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 145
Dot.: Czy lepiej wyznać uczucia kochankowi czy lepiej nic nie mówić?

Mam wrażenie, że zachowuję się jak kobieta bluszcz od dwóch dni... Nie wiem, czy to mi się tylko zdaje, czy tak jest.
Otóż K. wyraźnie odwleka tą rozmowę. Zażartowałam, że w ciąży nie jestem (bo napisał, że się niepokoi), może źle zrobiłam, bo wtedy zależałoby mu wiedzieć PO CO chcę się spotkać, a tak może się domyśla w jakim celu, albo ma to gdzieś i nie ma ochoty mnie widzieć.
Mieliśmy się spotkać w tym tyg : w zeszłym spytałam o spotkanie, powiedział, że we wtorek da znać. Powiedział, że nie może w owy wtorek spytałam czy znalazłby 10 maks 15 minut na rozmowę, ja przyjdę gdzie mu wygodnie (do niego mam 10 min autobusem, to naprawdę mało). Odpowiedział, że znajdzie dziś chwilę, da mi znać o której.
Czekam i czekam dzisiaj, w końcu do niego wysłałam sms o której, zbył mnie, że nie może rozmawiać, później mi powie. A teraz napisał czy możemy to przełożyć, bo "plany mu się pozmieniały". Obiecał mi, że jutro wieczorem znajdzie dla mnie 10 min i, że nie będzie mnie zbywał.
Boże a tak czekam na tą rozmowę. Czy to naprawdę tak trudne znaleźć 10 min na rozmowę? A może to ja się zachowuję bluszczowato? Mam nadzieję, że i jutro nie będzie odwlekał tej rozmowy, chcę powiedzieć mu, że kończymy spotkania bo się zadurzyłam w nim, zobaczyć co odpowie na to i tyle. To może nawet potrwać 5 min, jeśli da mi kosza od razu.
Tak się cieszyłam, że dziś pogadamy w końcu, nawet jeśli powiedziałby mi gorzkie słowa, a tu klops. Znowu kolejne godziny czekania na jutrzejszy wieczór, przez to wszystko nie mogę się skupić na nauce... Zachowuję się idiotycznie, wiem.
Może boi się mnie, że rzucę mu się na szyję i będę błagać o bycie razem? Owszem chciałabym być z nim, ale na pewno się w powyższy sposób nie zachowam, ja się wręcz boję, że nie będę miała odwagi w twarz powiedzieć mu co czuję. Jestem zdenerwowana i zirytowana faktem, że wyraźnie nie chce ze mną gadać, a zaznaczyłam, że to dla mnie ważna sprawa. Oby jutro się udało, nie wiem co zrobić, jeśli jutro też będzie mnie zbywał... Przecież nie będę dzień w dzień wisieć na komórce i pisać lub czekać aż on się odezwie kiedy głupie 10 min może mi poświęcić... Czy ja przesadzam teraz?
kate137 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-01-14, 17:12   #20
201604301932
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 145
Dot.: Czy lepiej wyznać uczucia kochankowi czy lepiej nic nie mówić?

To trochę tak, jakby on się domyślał, że coś do niego czujesz i teraz Cię zbywa.
201604301932 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-14, 17:30   #21
Marynia19
Raczkowanie
 
Avatar Marynia19
 
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 364
Dot.: Czy lepiej wyznać uczucia kochankowi czy lepiej nic nie mówić?

Cytat:
Napisane przez nimueg Pokaż wiadomość
To trochę tak, jakby on się domyślał, że coś do niego czujesz i teraz Cię zbywa.
Też mi się tak zdaje...

Może mu napisz kto SMSem krótko

Edytowane przez Marynia19
Czas edycji: 2015-01-14 o 17:31
Marynia19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-14, 17:53   #22
201604301932
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 145
Dot.: Czy lepiej wyznać uczucia kochankowi czy lepiej nic nie mówić?

Napisz mu smsem i zamknij ten rozdzial.
201604301932 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-14, 18:13   #23
takbonie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 457
Dot.: Czy lepiej wyznać uczucia kochankowi czy lepiej nic nie mówić?

Cytat:
Napisane przez nimueg Pokaż wiadomość
To trochę tak, jakby on się domyślał, że coś do niego czujesz i teraz Cię zbywa.
tak w 100% przewiduje każdy krok autorki


On może myśleć,że chcesz to zakończyć lub coś innego.
Nie proś tak o to spotkanie poczekaj na jego krok. Trochę spokojniej do tego podejdź.

Nie mów od razu,że chcesz zakończyć tą relację tylko powiedz,że coś do niego czujesz i poczekaj, zobacz jak on zareaguje, daj mu się normalnie wypowiedzieć
takbonie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-14, 18:18   #24
giselle2504
Rozeznanie
 
Avatar giselle2504
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 869
Dot.: Czy lepiej wyznać uczucia kochankowi czy lepiej nic nie mówić?

Cytat:
Napisane przez takbonie Pokaż wiadomość
tak w 100% przewiduje każdy krok autorki


On może myśleć,że chcesz to zakończyć lub coś innego.
Nie proś tak o to spotkanie poczekaj na jego krok. Trochę spokojniej do tego podejdź.

Nie mów od razu,że chcesz zakończyć tą relację tylko powiedz,że coś do niego czujesz i poczekaj, zobacz jak on zareaguje, daj mu się normalnie wypowiedzieć
Dokładnie.

Faceci z reguły dziwnie reagują na słowa "poważna rozmowa/ważny temat". Postaraj się wyluzować z tym spotkaniem, chociaż jego zachowanie też nie jest do końca w porządku.
__________________
"-Widzisz naszą kuchnię? Pod kuchnią wygasło. Zapomniałeś dołożyć drewna. Myślałeś, że tylko ja od tego jestem".
giselle2504 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-14, 18:24   #25
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Czy lepiej wyznać uczucia kochankowi czy lepiej nic nie mówić?

Cytat:
Napisane przez giselle2504 Pokaż wiadomość
Faceci z reguły dziwnie reagują na słowa "poważna rozmowa/ważny temat". Postaraj się wyluzować z tym spotkaniem, chociaż jego zachowanie też nie jest do końca w porządku.
Nie tylko faceci, ja też dostaję ścisku wszystkiego na to hasło

Autorko, wiem że to wkurza, podjęłaś już decyzję i chcesz mieć to jak najszybciej za sobą, ale poczekaj do jutra.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-14, 18:28   #26
takbonie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 457
Dot.: Czy lepiej wyznać uczucia kochankowi czy lepiej nic nie mówić?

Poczekaj teraz może aż on się odezwie.
takbonie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-14, 18:29   #27
giselle2504
Rozeznanie
 
Avatar giselle2504
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 869
Dot.: Czy lepiej wyznać uczucia kochankowi czy lepiej nic nie mówić?

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Nie tylko faceci, ja też dostaję ścisku wszystkiego na to hasło

Autorko, wiem że to wkurza, podjęłaś już decyzję i chcesz mieć to jak najszybciej za sobą, ale poczekaj do jutra.
W sumie... Ja wpadam w panikę i mam same czarne myśli w takich wypadkach
__________________
"-Widzisz naszą kuchnię? Pod kuchnią wygasło. Zapomniałeś dołożyć drewna. Myślałeś, że tylko ja od tego jestem".
giselle2504 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-14, 18:53   #28
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Czy lepiej wyznać uczucia kochankowi czy lepiej nic nie mówić?

Wytrzymasz do jutra. Powiesz, co chciałaś. Dasz radę.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-14, 20:08   #29
kate137
Raczkowanie
 
Avatar kate137
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 145
Dot.: Czy lepiej wyznać uczucia kochankowi czy lepiej nic nie mówić?

Ok w takim razie jutro milczę cały dzień, aż się nie odezwie. Muszę wytrzymać, trochę wyluzować...
A ja jestem taka niecierpliwa, chcę to już mieć za sobą. To śmieszne, bo przecież w tym stanie jestem ponad miesiąc, że chcę to skończyć, ale wcześniej to była tylko taka myśl, a teraz już jest postanowienie.
Dzięki dziewczyny
Napiszę jutro, czy spotkanie się odbyło i jak się potoczyło... Happy endu prawdopodobnie nie będzie, ale mam nadzieję, że mi ulży. Najgorsze rozwiązanie byłoby wtedy, gdyby i jutro nie dało rady się spotkać... Ale postaram się jutro nie odzywać i tak jak radzi część dziewczyn czekać na jego ruch. Obiecał, że jutro nie będzie mnie zbywał, więc... muszę być cierpliwa, a nie się od razu irytować.
kate137 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-15, 20:52   #30
kate137
Raczkowanie
 
Avatar kate137
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 145
Dot.: Czy lepiej wyznać uczucia kochankowi czy lepiej nic nie mówić?

Niedawno skończyłam z K. rozmawiać.
Spotkaliśmy się na mieście. Pogadaliśmy, powiedziałam mu, że myślę o zerwaniu spotkań, bo się w nim zadurzyłam.
K. spokojnie, wręcz delikatnie powiedział mi, że z jego strony nie ma żadnych uczuć. Nie czuje nic do mnie specjalnego. Jednocześnie powiedział, że mu przykro, bo przechodził już przez coś podobnego jak ja. Że życzy mi bym znalazła kogoś dobrego dla siebie i inne miłe rzeczy.
To głupie, ale zachował się tak miło, tak dojrzale... Ale nigdy nie będę nikim ważnym w jego życiu, wiem o tym i boli mnie to. Teraz pozostaje czekać, aż o nim zapomnę kiedyś... Bo przecież nie zmuszę go do uczucia.
Odprowadził mnie kawałeczek i pocałował na pożegnanie. Nie odwróciłam się i poszłam przed siebie. Więcej go pewnie nie zobaczę...
Ale nie żałuję, że z nim pogadałam. Przynajmniej już wiem, mam 100% pewność, że nie czuje do mnie niczego więcej. A tak choć wiedziałam to na 99% to jednak jakaś część mnie łudziła się, że może jednak... Żałuję jedynie, że się zakochałam, szkoda, że nie mogło to nastąpić parę miesięcy później, naprawdę te spotkania dawały mi dużo radości zanim nie pojawiło się uczucie, zazdrość o niego itd...
kate137 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-03-11 13:28:06


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:47.