|
Notka |
|
Biochemia kosmetyczna Interesujesz się biochemią kosmetyczną? Chcesz poznać działanie poszczególnych składników zawartych w kosmetykach oraz ich wpływ na zdrowie. Dołącz do nas. |
|
Narzędzia |
2005-11-01, 14:14 | #1 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 065
|
ochrona kosmetyków na twarzy
Zaczęłam ostatnio stosować filtry (wpływ wizażu i biochemii), ale pewna kwestia nie daje mi spokoju.
Otóż w zimie, kiedy wychdząc na zewnątrz, nakładamy czapkę, szalik to czy nie zniszczą one warstwy blokera na czole, szyi? Czy zakładać takie dodatki w sposób szczególnie delikatny, czy może lepiej zrezygnować w takie mroźne dni ("czapkowe") z filtrów, króre i tak pewnie się zetrą, a czapka i tak nas chyba chroni przed promieniowaniem? Kolejna kwestia to grzywka i gruba warstw blokera: czy to sie w ogóle da jakoś pogodzić? A co z uprawianiem sportu na świeżym powietrzu, szczególnie latem, kiedy czasem musimy zetrzeć pot z twarzy i razem z nim filtry? Robić sobie wtedy przerwę na dosmarowanie blokera? Czy preparaty wodoodporne będą dobre w tym przypadku? A teraz noc: kiedy stosujemy kwasy, retinoidy itp. czy nie wetrą się one w poduszkę, jeżeli śpimy na boku/brzuchu? Czy po prostu nałożone dużo wcześniej, wchłoną sie na tyle, żeby nie brudzić pościeli i tym samym nie osłabiać działania na twarzy? |
2005-11-01, 14:37 | #2 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 1 332
|
Dot.: ochrona kosmetyków na twarzy
Cytat:
Na noc zoracuję się albo acnedermuję czy co tam jeszcze ok. 1 godz przed pójściem spać, więc to, co się wciera to to to, co się już nie wchłonęłoby się i tak i tak. Latem trzeba reaplikować - i nie używać Irki Eris byle czego tylko dobrych, stabilnych filtrów!!! |
|
2005-11-01, 14:45 | #3 |
Zakorzenienie
|
Dot.: ochrona kosmetyków na twarzy
Dla mnie sprawa jest prosta oczywiście, że filtry należy nosić zimą także, bo sporo UVA dociera do nas zimą a czapka nas nie ochroni - czapkę na twarzy nie nosisz, już nie wspominając o tym że promienie przenikają przez materiał Ja się tam smaruję cały czas, czapkę nakładam ostrożnie. Idealnie byłoby móc aplikować ponownie warstwę filtra po kilku giodzinach, no ale dla mnie nie zawsze to wykonalne, zwłaszcza jak siedzę kilka godzin w pracy, a bez makijażu do pracy nie wychodzę, trudno, jestem nałogowcem ale i tak spędzam mało czasu na zewnątrz, droga to pracy nie zajmuje mi wiele czasu...
Natomiast jeśli jestem na świezym powietrzu dłużej czy to latem, czy zimą w górach, nie robię makijażu i aplikuję kosmetyk po kilku godzinach. Zawsze tak powinno się robić, zwłaszcza latem, kiedy się bardziej pocimy i nie ma znaczenia, że filtr jest wodoodporny, i tak się będzie lekko scierał dosmarowywujemy się zawsze i wszędzie Z grzywką to naprawdę nie wiem ja mam długą grzywkę Co do specyfików nakładanych nocą, to moim zdaniem nie wetrą się w poduszkę, nakładam je przed pójściem do łóżka i daję im czas na wchłonięcie się. Co ma się wchłonąć, wchłonie się i zadziała. Co najwyżej zetrze się warstewka ochronna, jaką zostawiają niektore kremy na skórze.
__________________
|
Nowe wątki na forum Biochemia kosmetyczna |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:59.