|
Notka |
|
Emigrantki Emigrantki to forum dla "zagranicznych" Wizażanek. Wejdź, poznaj rodaczki, wymień się opiniami i swoim doświadczeniem. |
Pokaż wyniki sondy: Czy wrocilybyscie? | |||
Gdyby warunki mi pozwolily - zdecydowanie tak! | 28 | 35,00% | |
Nie, podoba mi sie tu gdzie jestem. | 24 | 30,00% | |
Moze, kiedys, na stare lata. | 16 | 20,00% | |
Sama nie wiem... | 12 | 15,00% | |
Głosujący: 80. Nie możesz głosować w tej sondzie |
|
Narzędzia |
2005-11-16, 00:26 | #1 |
Raczkowanie
|
Czy wrocilybyscie?
Wiele z nas wyjechala:
1. By byc blizej ukochanej osoby 2. W celach zarobkowych Zastanawiam sie, ile z nas wrociloby do Polski, gdyby te dwa wymienione przeze mnie powody, byly do zrealizowanie w naszej Ojczyznie? Czyli ukochany przeniosl by sie z nami, lub dostalybysmy dobrze platna prace... Na ile zaklimatyzowalyscie sie w nowym miejscu i na ile tesknicie za Polska. |
2005-11-16, 00:35 | #2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomości: 2 385
|
Dot.: Czy wrocilybyscie?
gdyby moj maz dostal lepsza prace w Polsce- wrocilabym..ale to nie znaczy, ze jest mi tutaj zle..bo nie jest.
|
2005-11-16, 03:31 | #3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 796
|
Dot.: Czy wrocilybyscie?
Jeszcze z rok temu bez wahania bym wróciła. Pamiętam moje pierwsze wrażenie po przyjeździe do Stanów - oj nie było ono najlepsze Teraz natomiast zaczęłam coraz bardziej lubić miejsce, w którym przyszło mi żyć Niestety nie mogę tego powiedzieć o dzielnicy, czy mieszkaniu - bo te akurat chcę zmienić, ale ogólnie polubiłam NY. Tu dzieje się tak wiele, że nawet jak byśmy się bardzo starali i tak nie nadążymy Uwielbiam chodzić do Metropolitan opery - takich wykonań raczej w Polsce nie usłyszę. Podoba mi się Manhatan, lubię te piękne, zadbane parki, w których nikt nie dziwi się jak robię skłony, przysiady itp. rzeczy . Pamiętam do dziś jak w Polsce z politowaniem na mnie patrzono . Podoba mi się to, że nikt tu nikomu nie wytyka sposobu ubierania. Nikogo nie interesuje, czy wyglądasz, powiedzmy na to w tych spodniach za grubo. Ludzie przy tuszy chodzą tu bez skrępowania i tak wydaje mi się powinno być. Nie lubię tej wszechobecnej polskiej krytyki - "widziałeś co ona na siebie założyła???" No i jak przystało na prawdziwą babę uwielbiam robić tu zakupy. Towar można wymienić, oddać i to nie na nastepny dzień, ale w niektórych sklepach nawet do 3 miesięcy... Możesz spokojnie nad zakupem się zastanowić, wziąć do domu, poprzymierzać- nikt nie robi tu problemów. Ostatnio rozleciała mi się torebka - nawet naprawy nie zaproponowano, tylko od razu albo nową, albo zwrot gotówki. A w Polsce? A może przez te 3 lata odkąd tu jestem coś się w tej kwestii zmieniło?
Z drugiej jednak strony nadal za Polską tęsknię. Brak mi rodziny, przyjaciół, polskich Świąt spędzanych wśród najbliższych... Gdyby ktoś w Polsce zapewnił mi pracę, którą lubię, w której się spełniam, a do tego godziwie płatną to nie wiem ale...jednak po zastanowieniu chyba bym wróciła |
2005-11-16, 04:46 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 039
|
Dot.: Czy wrocilybyscie?
juz niemal szesc lat tutaj siedze i czuje sie wrosnieta, ale szczerze? jakbym miala do wyboru zycie z kasa tam i zycie z kasa tu to wybralabym tam.
Edytowane przez vanilla_sky Czas edycji: 2006-04-04 o 15:56 |
2005-11-16, 04:46 | #5 |
Zadomowienie
|
Dot.: Czy wrocilybyscie?
hmmmmm znow trudny temat.....na dzien dzisiejszy nie wrocilabym.Jest mi tu dobrze,przyzwyczailam sie do wygodnego zycia,do tego ze moge sobie pozwolic na wiele rzeczy,stac mnie na wyjazdy kilka razy w roku,na rozrywki w stylu wypad 2 dniowy gdziestam,szansa kupna domu bez zadluzania sie na cale zycie i generalnie zyc na poziomie.Podobnie jak byzczkowi podoba mi sie to,ze Amerykanie zyja wlasnym zyciem i za bardo nie interesuja sie sasiadami,nie wazne jak wygladasz czy gdzie pracujesz,jakie masz wyksztalcenie czy pochodzenie,jestes gruba czy chuda-ludzie zawsze Cie szanuja.Czasem sztuczne wydaja sie zachowania w stylu "Hiiii how are you doing?????",ale szczerze wole to niz polskie "to co slychac?,a nic stara bieda,w plecach mnie lupie,a zoska henkowa znow w ciazy jest.....a widzialas jak ta kaska z piatego teraz puszcza sie z sasiadem kowalskiej????....to zawsze mnie draznilo w Polsce....plotkarstwo,kto rego szczerze nie znosze,tutaj tez sie to zdarza,ale nie na taka skale...
Tesknota za rodzina jest zawsze,ale tez da sie przezyc,rodzina przyjedzie do mnie ja pojade do Polski i w sumie kontakt jest bardzo dobry,ja ostatnio stwierdzilam,ze nawet nie tesknie tylko bardziej jestem ciekawa zmian.W sumie to nawet znajomosci z Polski jakos tak gasna powoli,owszem mam jeszcze kilku znajomych z mojej "paczki" ze studiow,ale kazdy z nich ma juz swoje zycie,dzieci,rodziny,tuta j tez mam znajomych i jakos tak latwiej mi sie z nimi rozmawia..nie wiem,moze juz nie mysle po polsku... Kiedys nawet z mezem rozmawialismy o zamieszkaniu w Polsce,jedyny warunek to gdybysmy mogli zaczac jakis prywatny interes,ale na to sie nie zapowiada bo kto chcialby ryzykowac inwestycje ......na pewno nie ja Nie wykluczam,ze moze za 30-40 lat jak juz bede na emeryturze,bede tam jezdzila na kilka miesiecy....na razie tu mi dobrze))) |
2005-11-16, 06:29 | #6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 796
|
Dot.: Czy wrocilybyscie?
[QUOTE=sunapee]
Czasem sztuczne wydaja sie zachowania w stylu "Hiiii how are you doing?????",ale szczerze wole to niz polskie "to co slychac?,a nic stara bieda,w plecach mnie lupie,a zoska henkowa znow w ciazy jest.....a widzialas jak ta kaska z piatego teraz puszcza sie z sasiadem kowalskiej????.... He, he rozbawiłaś mnie do łez Mnie też na początku drażniło to ciągłe "How are you?". Teraz do tego przywykłam, sama często używam. Doszłam do tego, że to ich przywitanie po prostu, jak u nas cześć, czy dzień dobry Nikt nie oczekuje spowiedzi jak się czujemy i co rzeczywiście u nas słychać jak mi się początkowo wydawało Ale teksty tego typu jak napisała sunapee zdaża mi się słyszeć wśród polonijnych znajomych Unikam i uciekam gdzie pieprz rośnie |
2005-11-16, 13:00 | #7 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Deutschland/Slovenija
Wiadomości: 2 802
|
Dot.: Czy wrocilybyscie?
Hmmm dobre pytanie, czy wrocilabym. Biorac pod uwage stawki polskich tlumaczy w Polsce - nie Biorac pod uwage przyjaciol i Wroclaw, ktory uwielbiam - bardzo chetnie
Teraz mam lubego, w przyszlym roku zaczynamy odnawianie starego domu w Slowenii... nie zapowiada sie powrot do Polski. Caly czas rozwazam taka opcje, bo przeciez zycie roznie sie uklada, ale raczej stawiam na Slowenie
__________________
Potłuczydło. |
2005-11-16, 15:40 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Czy wrocilybyscie?
Gdyby moj maz -amerykanin znalazl w Polsce prace to wrocilabym-jednak to nie jest realne
Podoba mi sie miejsce w ktorym teraz jestem-w Springfield narzekalam-nie powiem-ale tutaj jakos optymistycznie teraz patrze. Najbardziej to tesknie za rodzina-nie tesknie za Polska polityka i sytuacja na rynku pracy Narzekam czasami ale wiele rzeczy mi sie tu podoba- to ze robiac zakupy mozna wszystko oddac bez problemow jezeli sie nie podoba itp to ze tu placa za okres probny w pracy to ze mozna sie utrzymac na normalnym poziomie bez odliczania co miesiecznego ale jest tez wiele minusow-jak wszedzie zreszta |
2005-11-16, 18:52 | #9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Dot.: Czy wrocilybyscie?
To i ja napisze, ze nie wracam. Maz chce na starosc, jesli kaska pozwoli, ja moge tu umrzec, mi sie do kraju nie spieszy. Troche ten temat nawiazuje do mojego o patryjotyzmie, jakos nie chcecie sie tam kochane emigrantki wypowiedziec.
Mi chodz Polska jest obojetna, to czasami scisnie gardlo. Jest mi dobrze tutaj, nikt mnie nie obgaduje jak w PL, tez moge zwrocic rzczy jak mi sie niespodobaja po zakupie, ale pod warunkiem ze nie oderwalam metki i mam rachunek z kasy, bo na jakiejsc podstawie to musze przyjac spowrotem. Tutaj tez nikt sie nie wstydzi jak wyglada(sa wyjatki, ale ogolem jest ok). Grube nosza krotkie blzuki odslaniajace brzuch i biodrowki. Dziwne ze nie maja problemow z facetami. Chyba niemcy lubia otyle kobitki, albo taka tolerancja, sama nie wiem. Polaka widac odrazu, wlasnie po zachowaniu, jak patrzy na nas, jak nas komentuje do swojego towarzysza. W regionie gdzie ja mieszkam malo slychac polski jezyk, my sie tutaj wstydzimy po polsku do siebie mowic, co innego w München. Tam slychac nas juz z daleka, nikt sie na nas jak na zlodzieji nie patrzy. Oglolem jestem zadowolona i najchetniej nie jechalabym do PL. Zwasze jechalismy dwa razy do roku, teraz ze wzgledu na male dziecko tylko raz i chwala Bogu. Moje mistao w PL wyladnialo, ale ludzie jacys bardziej zawzieci. Kolezanki sie ode mnie odwrocily. Pisalam listy, wysylalam smsy, a w zamian nic nie bylo, wiec dalam sobie spokuj. Obrobily mi tylek po wyjezdzie tutaj. Pewnie myslaly ze sie nie dowiem. Bylo mi bardzo przykro, nie raz plakalam, dobrze ze mialam wtedy meza, bo nie wiem jak bym to zniosla. Ja jak sie z kims przyjaznie to daje ze siebie wszystko, a one chcialy mnie tylko wykorzystac, jak sie juz nie dalo, to sie okazalo, ze bylam ta nie dobra. Wiec ja nie mam za czym tesknic. Za mama tez nie tesknie, mam telefon, dwonie za 2,6 centa na minute czyli oklo 1,50 € na godzine, wiec idzie sie wygadac za grosze. Nie tesknie i nie chce wracac. Druga sprawa to pieniadze i opracy ktora pozwoli utrzymac rodzine. Tutaj jeszcze jakos idzie, chodz robi sie coraz gorzej w PL jest to niemozliwe. |
2005-11-16, 21:50 | #10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Kraina Niedzwiedzi
Wiadomości: 1 415
|
Dot.: Czy wrocilybyscie?
Chociaz teoretycznie nic i nikt mnie tu nie trzyma (nie mam pracy, nie chodze do szkoly, mam kryzys z TZ) W tym momencie ostatnia rzecz na jaka bym sie zdecydowala to powrot do kraju. Chociaz teoretycznie nie brakowalo mi tam niczego. Rodzice bardzo o mnie dbali, studiowalam ciekawy kierunek, mialam mnostwo znajomych i troche mniej przyjaciół, psa, domek a jednak zdecydowalam sie wyjechac. Mysle ze najblizszy rok wiele odmieni w moim zyciu. Mam przynajmniej takie plany.
|
2005-11-16, 22:36 | #11 |
Raczkowanie
|
Dot.: Czy wrocilybyscie?
Ulzylo mi po przeczytaniu Waszych postow. Wlasnie wczoraj rozmawialam ze swoim TZ, ze bardzo ciezko bylo by sie przestawic na zycie w Polsce. Tutaj zyje sie o wiele latwiej i przyjemniej, chociaz nie powiem, pracuje tu dwa razy tyle co w Polsce.
Wiadomo, czlowiek bardzo szybko sie przyzwyczaja do lepszego. Tesknota za Rodzina i Przyjaciolmi jest jednak ogromna i ciezko jest sie pogodzic z takim wyborem... cos za cos. |
2005-11-16, 23:19 | #12 |
Zadomowienie
|
Dot.: Czy wrocilybyscie?
z tesknota tez mozna sobie poradzic telefony,emaile,skype i inne komunikatory daja nam mozliwosc czestego kontaktu,ja potrafie co drugi dzien wydzwaniac do mamy a z bratem to juz wogole codziennie na necie sie spotykamy,ze wszystkim jestesmy na biezaco i na prawde nietesknie....ale moze tez dlatego,ze jak mowilam mimo,ze sama na razie nie moge jechac do Polski to rodzina do mnie przyjezdza i jest to co najmniej 2 miesieczna wizyta,z drugiej strony jestem tez przyzwyczajona do zycia z daleka od rodziny,bo cale studia spedzilam 300 km z daleka od domu...na prawde dziewczyny jesli kogos bardzo tesknota przycisnie to warto czesciej dzwonic czy w inny sposob sie kontaktowac...a z czasem samo przejdzie)) pozdrowki i 3majcie sie cieplutko)))
|
2005-11-17, 03:24 | #13 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Kraina Niedzwiedzi
Wiadomości: 1 415
|
Dot.: Czy wrocilybyscie?
Cytat:
|
|
2005-11-17, 07:24 | #14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: IL, USA
Wiadomości: 24
|
Dot.: Czy wrocilybyscie?
Na dzien dzisiejszy ciezko bylo by mi wrocic. Jestem tu prawie 5 lat...Na razie nie mysle o powrocie, moze kiedys sie to zmieni nie zaprzeczam.
Dobrze mi tutaj (usa) Wygodnie sie zyje, warunki finansowe oczywiscie nie bez znaczenia. Zwiedzam, mieszkam pracuje. Chicago jest kulturalnie przebogatym miastem - galerie, koncerty, sklepy, klimat - tego by mi brakowalo. (Czasem tygodniami nigdzie sie nie ruszam ale sama swiadomosc tego ze dzieje sie cos ciekawego jest budujaca) Mieszkam poza miastem ale to akurat cenie - ze jest spokojnie, bez zgielku na codzien i ze czuje sie bezpieczniej. Problemy sa oczywiscie: przede wszystkim tesknota za rodzina, zarowno moja jak i mojego Mimo ze utrzymuje z nimi kontakt praktcznie codziennie skype telefony e-maile, gg, I widujemy sie co jakies dwa lata. Mysle ze miala bym dosc po miesiacu pewnych polskich klimatow (brak pracy, narzekania ze jest zle albo jeszcze gorzej, obgadywan sasiedzkich i "przyjacielskich", polityki i tego ze tak wzera sie w codzienne zycie, wandalizmu ... i paru innych rzeczy) A tu zyjemy swoim zyciem, mamy "swoje" miejsca (I sklepy) |
2005-11-17, 07:55 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 6 464
|
Dot.: Czy wrocilybyscie?
Hmmm, rzeczywiscie dosc trudny temat
Przyznam, ze poczatki byly ciezkie... Nie znalam jezyka, nie uznali mi matury (chcialam chociaz po angielsku studiowac ), wiec zeby ja zrobic musialam najpierw skonczyc szkole jezykowa, bardzo tesknilam za rodzina, znajomymi, za wszystkim tym, co mialam do tej pory. I prawie sie poddalam - chcialam wracac, bylam pewna, ze nie dam rady, ale trzymala mnie tu milosc No i zostalam Choc przyznam, ze bylo mi bardzo ciezko... Srednio trzy razy w tygodniu mialam straszne dolki, ciagle plakalam i bylo mi po prostu zle. Ale ciesze sie, ze to przetrwalam i podjelam taka decyzje, bo wszystko jakos sie ulozylo i jestem zadowolona Oczywiscie nadal bardzo chetnie jezdze do PL, czasem zartuje, ze nawet na piechote bym poszla , gdybym nie miala mozliwosci przynajmniej dwa razy na rok tam pojechac Na poczatku, gdy nie mielismy tylu obowiazkow, pracy, szkoly, jezdzilismy jakies 5, 6 razy w roku. I byly to dosyc dlugie pobyty - miesiac, czasem dwa. Teraz jestem szczesliwa, jak uda nam sie choc dwa razy w roku na tydzien wyrwac. Mysle, ze gdybym miala takie same warunki (glownie finansowe), jak tutaj - nie wahalabym sie - wrocilabym To glownie tam mam rodzine, przyjaciol, ktorych znam od dziecka... I mysle, ze gdybym mieszkala w Polsce, ale w innym miescie - zawsze by mnie ciaglo do miejsca, w ktorym sie wychowalam Bo przeciez wyjazd za granice to prawie to samo, co przeprowadzka do jakiegos odleglego miasta Z ta roznica, ze odleglosc wieksza plus inny jezyk, no i mentalnosc ludzi. Takie jest przynajmniej moje zdanie na ten temat |
2005-11-17, 08:05 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: tęczowe miasto/deszczowy kraj
Wiadomości: 7 927
|
Dot.: Czy wrocilybyscie?
ja wróciłam. Tak się tutaj pozmieniało w życiu prywatnym, że nie wrócę do WB. Trochę żal...
__________________
Flora by Gucci https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=890431
|
2005-11-17, 10:44 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Czy wrocilybyscie?
My nie wracamy. Akurat mój mąz ma w Polsce dobre propozycje pracy i za niezłe pieniądze. Postanowiliśmy tu zostać, bo po prostu żyje sie tu o wiele spokojniej i przyjemniej. Jeździmy do Polski do rodziny i wystarczy. Ostatnio moja sześcioletnia córka spytała mnie po pobycie w Polsce: "Mamo dlaczego tam się nikt nie uśmiecha i ludzie ciągle na siebie warczą?" I tyle na ten temat.
|
2005-11-17, 10:46 | #18 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Deutschland/Slovenija
Wiadomości: 2 802
|
Dot.: Czy wrocilybyscie?
Cytat:
__________________
Potłuczydło. |
|
2005-11-17, 12:27 | #19 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 065
|
Dot.: Czy wrocilybyscie?
Cytat:
Wyjechałam (z TŻ, bo wciąż jesteśmy razem ) w poszukiwaniu spokoju, ale jednocześnie zmian i ciekawszego życia, i znalazłam to co chciałam. Tutaj czuję się po prostu szczęśliwsza. Wiem na pewno, że do Polski nigdy nie wrócę. Oczywiście będę odwiedzać rodzinę i znajomych na Święta itp., ale mam zamiar pozostać za granicą (niekoniecznie w Anglii, chociaż na razie mi się tutaj podoba) . |
|
2005-11-17, 12:28 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Czy wrocilybyscie?
Witam! Mieszkamy w małym miasteczku niedaleko Ambergu. Dużo lasów, świeżego powietrza i bardzo mili ludzie.
Pozdrawiam |
2005-11-17, 12:59 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: tęczowe miasto/deszczowy kraj
Wiadomości: 7 927
|
Dot.: Czy wrocilybyscie?
ja strasznie tęsknię za "moją" Szkocją. Mieszkałam w małym miasteczku w górach, nad zalewem...co prawda praca w restauracji chociaż studiowałam jeszcze, ale postanowiłam wrócić. Mój TŻ, którego poznałam po powrocie, ma tu niezłą prae i perspektywy. Wyjazd odpada-szkoda. Ja włąśnie staram sie o pracę. jeśli tutaj mi się ułozy będzie łatwiej. Tęsknie za optymizmem, porządkiem, widokiem z okna na góry, większymi pieniędzmi(choć praca cięzka)...
__________________
Flora by Gucci https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=890431
|
2005-11-18, 07:10 | #22 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: IL, USA
Wiadomości: 24
|
Dot.: Czy wrocilybyscie?
Cytat:
Czy wasi przyjaciele/rodzina/znajomi w Polsce dopytuja sie czy lub kiedy wrocicie/wrocilybyscie do Polski? Czy w jakimkolwiek stopniu czujecie ze musicie sie "tlumaczyc" ze nie chcecie wracac? pozdrawiam wszystkie Emigrantki (i od dwoch miesiecy nadal sie ciesze ze was znalazlam) |
|
2005-11-18, 07:45 | #23 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Czy wrocilybyscie?
Cytat:
Moja rodzina od razu zaakceptowala moja decyzje o pozostaniu,mama powiedziala tylko "dziecko jesli tylko krzywda Ci sie nie dzieje i jestes szczesliwa to zostan",pozniej sama mnie zniechecala do powrotu,a jak pierwszy raz do mnie przyjechala na wakacje i zobaczyla jak tu mozna zyc to juz wogole.... znajomi pytali,wiekszosc jednak tez podeszla do mojej decyzji ze zrozumieniem z wyjatkiem jednej "blizkiej kolezanki" ktora przy kazdym spotkaniu online zadawala pytania w stylu " to kiedys wybierasz sie do szkoly w stanach" "a gdzie pracujesz","a szukasz jakiejs powazniejszej pracy","a gdzie pracuje twoj chlopak","to ty mieszkanie wynajmujesz??? nie lepiej kupic dom"???...a jej maz zaczyna ze mna rozmowy na gg w takim stylu "czesc Magda widzialas nasze najnowsze zdjecia z Egiptu?","kupilismy nowy dom i wynajmujemy dekoratorke,bo samym nam sie nie chce urzadzac".....hehehehe dodam jeszcze ze byli to moj najblizsi znajomi z konca studiow,A jak czasem narzekalam,ze ludzie tutaj maja inna mentalnosc inaczej mysla,to kolezanka kwitowala " no co sie dziwic to Amerykanie,wiadomo debile"...nie musze dodawac,ze zerwalam z nia wszelkie kontakty...... |
|
2005-11-18, 11:04 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: tęczowe miasto/deszczowy kraj
Wiadomości: 7 927
|
Dot.: Czy wrocilybyscie?
no niestety, ludzie są zawistni. A Egipt to faktycznie "powazna" karta przetargowa. Też wychodzę z założenia, że nieważne gdzie, wazne czy ktoś się gdzieś dobrze czuje. Nie dla każdego dom i fura to szczyt marzeń. Ile lat jesteś w Stanach?
__________________
Flora by Gucci https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=890431
|
2005-11-19, 01:32 | #25 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Czy wrocilybyscie?
Cytat:
|
|
2005-11-19, 04:30 | #26 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Czy wrocilybyscie?
Cytat:
jeju jakbym o sobie czytala,tutaj nawet jak jest jesienna plucha,pada deszcze i jest ciemno o 4 po poludniu to jest jakos inaczej,deprechy sie zdazaja ale maja inne podloze niz te w Polsce |
|
2005-11-19, 04:37 | #27 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Czy wrocilybyscie?
Cytat:
jestem tu prawie 4 lata,mysle ze to jest krotko biorac pod uwage fakt,ze buduje zycie tutaj od podstaw,do wszystkiego dochodze wlasna praca(z mala przerwa) a od kilku miesiecy mam wsparcie w osobie meza |
|
2005-11-19, 07:35 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: tęczowe miasto/deszczowy kraj
Wiadomości: 7 927
|
Dot.: Czy wrocilybyscie?
super. Zyczę powodzenia. I nie bójcie się powiedzieć, że wam się podoba!
__________________
Flora by Gucci https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=890431
|
2005-11-19, 16:24 | #29 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 065
|
Dot.: Czy wrocilybyscie?
Cytat:
Znajomi też wiedzieli, że raczej będzie to wyjazd na stałe. Niektórzy już się z tym faktem oswoili, niektórzy nie rozumieją, że można w ogóle chcieć mieszkać gdzie indziej niż w Polsce . Też pozdrawiam Emigrantki |
|
2005-11-19, 17:37 | #30 |
Raczkowanie
|
Dot.: Czy wrocilybyscie?
Ostatnio bylismy w domu. W Polsce. Szare miasto, smutne miasto... przygnebilo mnie przez 3 dni. Wrocilismy i od razu lepiej. Majac podobne propozycje zawodowe powaznie zastanowilabym sie czy wrocic. Ludzie tutaj zyja inaczej. Sa bardziej radosni, mniej problemowi. Polacy narzekaja W sumie nie dziwie sie.
|
Nowe wątki na forum Emigrantki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:16.