Awantura z partnerem o tatuaż - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-02-14, 18:53   #1
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 892

Awantura z partnerem o tatuaż


Mam 25 lat, mój tż prawie 30. Nasz związek jest bardzo dobry, rozumiemy się, wspierany, praktycznie nie kłócimy od już niemal pięciu lat. Mój partner jest człowiekiem spokojnym, zrównoważonym, zawsze dążącym do ugody. Tym większe moje zdziwienie i bezradność po ostatniej akcji.

Posiadam już jeden tatuaż, piękne logo Rammstein na karku, zrobione 7 lat temu. Nie żałuję do tej pory, ma dla mnie znaczenie, nie jest tylko pustą ozdobą. Mam raczej dość rozsądne podejście do tematu i nie szaleję z rękawami i wielkimi motywami (choć szalenie mi się podobają). Mój tż wiedział o moim tatuażu. Wspominał, że nie przepada za takim sposobem ozdabiania ciała ale ok, każdy ma prawo do swojego zdania, nie każdemu musi się to podobać.

Od jakiegoś czasu chodził mi po głowie pomysł na drugi drobiazg. Postanowiłam sobie wytatuować znaczek, pochodzący z jednej z książek, którą zaczytywałam się w dzieciństwie. Jako przypomnienie o tym, kim byłam, do czego kiedyś dążyłam i o kilku bardzo prywatnych sprawach. Ogólnie tatuaż przemyślany, nie będący zachcianką jednego popołudnia.

Wspominałam o tym partnerowi, był bardzo niezadowolony tym pomysłem, ale miał prawo. W końcu ostatnio odwiedziłam studio i wyszłam z niego z ok. 3-centymetrowym drobiazgiem na wewnętrznej stronie nadgarstka. Motyw delikatny, nie kojarzący się bezpośrednio z niczym szczególnym, można go dobrze ukryć pod paskiem zegarka.

Cała w skowronkach wróciłam do domu a tu... niespodzianka. Nie spodziewałam się wprawdzie zachwytu i bicia brawa, ale reakcja mojego faceta kompletnie mnie zaskoczyła. Urządził mi okropną awanturę, krzyczał (a zwykle nie mówi nawet podniesionym głosem), że jestem nieodpowiedzialna, dziecinna i głupia, że niszczę swoje ciało i robię z niego brudnopis, że mój tatuaż jest brzydki i w ogóle do mnie nie pasuje.

Byłam tak zaskoczona, że nawet nie wiedziałam, co odpowiedzieć. Po jakimś czasie jego tyrady popłakałam się i poszłam spać. Poszedł za mną do sypialni i dalej wyrzucał z siebie podobne komentarze aż go w końcu wyrzuciłam. Przepłakałam pół nocy. Nigdy wcześniej tak się nie zachował, nie wiem, co w niego wstąpiło.

Od następnego poranka przestał się do mnie odzywać. Próbowałam go zagadywać, skąd tak mocna reakcja, ale zbył mnie milczeniem.

Trwa to już trzeci dzień i wykańczania mnie psychicznie. Jestem osobą dorosłą, odpowiedzialną, nie siedzę na jego utrzymaniu. Nie zrobiłam tatuażu na czole, na litość boską, tylko mały znaczek w miejscu, które łatwo zakryć. A nawet gdybym chciała wytatuować całe ramię, to byłaby moja prywatna decyzja i nikt nie ma prawa urządzać mi z tego powodu scen.

Nie wiem, czy powinnam próbować z nim porozmawiać czy odczekać i dać mu czas na ochłonięcie. Jeszcze nigdy tak się nie pokłóciliśmy i jest mi z tym bardzo źle. Nie zamierzam jednak przejść nad tym do porządku dziennego i odpuścić, dopóki tż mnie nie przeprosi. W głębi serca tylko boję się, że to nie nastąpi...

Edytowane przez e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e
Czas edycji: 2016-02-14 o 18:58
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-14, 19:13   #2
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

Mocno przesadzona reakcja i wygląda trochę tak, jakby wcale nie chodziło o tatuaż, tylko o twoją... niesubordynację?
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-14, 19:16   #3
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 892
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

Nigdy nie był zaborczy, niczego mi nie zabraniał, zresztą i tak bym nie posłuchała bo nie na tym polega związek. Jego reakcja była dla mnie właśnie dlatego tak wielkim zaskoczeniem i po prostu wbiła mnie w podłogę.
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-14, 19:24   #4
Melanchton
Zakorzenienie
 
Avatar Melanchton
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;55711261]Nigdy nie był zaborczy, niczego mi nie zabraniał, zresztą i tak bym nie posłuchała bo nie na tym polega związek. Jego reakcja była dla mnie właśnie dlatego tak wielkim zaskoczeniem i po prostu wbiła mnie w podłogę.[/QUOTE]
Moim zdaniem on uważa, że fakt, iż zrobiłaś sobie tatuaż źle rzutuje na jego wizerunek jako faceta mającego kobietę z tatuażem. Moim zdaniem powinnaś zastanowić się dobrze nad tym związkiem, bo facet jest bucem i właśnie wyszło szydło z worka.
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
Melanchton jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-14, 19:28   #5
Barbarella05
Wtajemniczenie
 
Avatar Barbarella05
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2 713
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;55710276]Mam 25 lat, mój tż prawie 30. Nasz związek jest bardzo dobry, rozumiemy się, wspierany, praktycznie nie kłócimy od już niemal pięciu lat. Mój partner jest człowiekiem spokojnym, zrównoważonym, zawsze dążącym do ugody. Tym większe moje zdziwienie i bezradność po ostatniej akcji.

Posiadam już jeden tatuaż, piękne logo Rammstein na karku, zrobione 7 lat temu. Nie żałuję do tej pory, ma dla mnie znaczenie, nie jest tylko pustą ozdobą. Mam raczej dość rozsądne podejście do tematu i nie szaleję z rękawami i wielkimi motywami (choć szalenie mi się podobają). Mój tż wiedział o moim tatuażu. Wspominał, że nie przepada za takim sposobem ozdabiania ciała ale ok, każdy ma prawo do swojego zdania, nie każdemu musi się to podobać.

Od jakiegoś czasu chodził mi po głowie pomysł na drugi drobiazg. Postanowiłam sobie wytatuować znaczek, pochodzący z jednej z książek, którą zaczytywałam się w dzieciństwie. Jako przypomnienie o tym, kim byłam, do czego kiedyś dążyłam i o kilku bardzo prywatnych sprawach. Ogólnie tatuaż przemyślany, nie będący zachcianką jednego popołudnia.

Wspominałam o tym partnerowi, był bardzo niezadowolony tym pomysłem, ale miał prawo. W końcu ostatnio odwiedziłam studio i wyszłam z niego z ok. 3-centymetrowym drobiazgiem na wewnętrznej stronie nadgarstka. Motyw delikatny, nie kojarzący się bezpośrednio z niczym szczególnym, można go dobrze ukryć pod paskiem zegarka.

Cała w skowronkach wróciłam do domu a tu... niespodzianka. Nie spodziewałam się wprawdzie zachwytu i bicia brawa, ale reakcja mojego faceta kompletnie mnie zaskoczyła. Urządził mi okropną awanturę, krzyczał (a zwykle nie mówi nawet podniesionym głosem), że jestem nieodpowiedzialna, dziecinna i głupia, że niszczę swoje ciało i robię z niego brudnopis, że mój tatuaż jest brzydki i w ogóle do mnie nie pasuje.

Byłam tak zaskoczona, że nawet nie wiedziałam, co odpowiedzieć. Po jakimś czasie jego tyrady popłakałam się i poszłam spać. Poszedł za mną do sypialni i dalej wyrzucał z siebie podobne komentarze aż go w końcu wyrzuciłam. Przepłakałam pół nocy. Nigdy wcześniej tak się nie zachował, nie wiem, co w niego wstąpiło.

Od następnego poranka przestał się do mnie odzywać. Próbowałam go zagadywać, skąd tak mocna reakcja, ale zbył mnie milczeniem.

Trwa to już trzeci dzień i wykańczania mnie psychicznie. Jestem osobą dorosłą, odpowiedzialną, nie siedzę na jego utrzymaniu. Nie zrobiłam tatuażu na czole, na litość boską, tylko mały znaczek w miejscu, które łatwo zakryć. A nawet gdybym chciała wytatuować całe ramię, to byłaby moja prywatna decyzja i nikt nie ma prawa urządzać mi z tego powodu scen.

Nie wiem, czy powinnam próbować z nim porozmawiać czy odczekać i dać mu czas na ochłonięcie. Jeszcze nigdy tak się nie pokłóciliśmy i jest mi z tym bardzo źle. Nie zamierzam jednak przejść nad tym do porządku dziennego i odpuścić, dopóki tż mnie nie przeprosi. W głębi serca tylko boję się, że to nie nastąpi...[/QUOTE]


Z całym szacunkiem, ale teksty które powiedział Twój Tż są poniżej pasa.

Jak można swojej kobiecie powiedzieć, że jest dziecinna i głupia?


to tylko tatuaż na litość boską.
twoje ciało, co oznacza, że mozesz z nim robić co chcesz.

mogłaś nawet napisać "fuck it" na czole, a on nie miałby prawa nagadać ci jak głupia i dziecinna jesteś.

To co on zrobił przypomina mi w wybuch.
Może od jakiegoś czasu skrywał w sobie jakaś frustrację i ten wybuch to był pretekst?
Barbarella05 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-14, 19:29   #6
black_white_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 429
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

jakiś "głębszy" powód musi być jego wybuchu. Ale na Twoim miejscu olałabym go, a przynajmiej bym udawała, że nie robi to na mnie wrażenia, te jego sceny. I to ja sama przestałabym sie odzywać. Bo to On Ciebie powinien przeprosić .
black_white_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-14, 19:45   #7
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

Mimo wszystko jakoś nie chce mi się wierzyć, że to pierwsza taka akcja (może po prostu pierwsza AŻ TAKA), że facet okazuje swoje niezadowolenie nieodzywaniem się i przesadza z reakcją, a wręcz robi Ci awanturę. Może ignorowałaś wcześniejsze, drobniejsze manifestacje niezadowolenia i siły w jego wykonaniu? Piszesz jakbyś była bardzo ugodowa i lubiła łagodzić sytuacje problematyczne. Może czas się zastanowić nie tylko nad zrobieniem sobie tatuażu, ale też nad tą znajomością.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-02-14, 19:45   #8
stewardesa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;55710276]Mam 25 lat, mój tż prawie 30. Nasz związek jest bardzo dobry, rozumiemy się, wspierany, praktycznie nie kłócimy od już niemal pięciu lat. Mój partner jest człowiekiem spokojnym, zrównoważonym, zawsze dążącym do ugody. Tym większe moje zdziwienie i bezradność po ostatniej akcji.[/QUOTE]Ta NIGDY nie można wierzyć, jak ktoś tak pisze. Pisałaś już wiele razy, że się kłócicie i on się obraża, że nie umiecie ze sobą rozmawiać... Więc to nie jest nagły, nieprzewidywalny ani rzadki wybuch.
stewardesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-14, 19:51   #9
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 892
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

Prawda, mieliśmy problemy, tż miewał problemy z rozmową. Tylko nigdy nie przybrało to aż takich rozmiarów. Uważacie, że popełniła wtedy błąd dając mu szansę? Ale przecież do ostatniego cyrku wszystko było ok, myślałam, że nam się udało to ogarnąć.
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-14, 19:57   #10
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;55713026]Prawda, mieliśmy problemy, tż miewał problemy z rozmową. Tylko nigdy nie przybrało to aż takich rozmiarów. Uważacie, że popełniła wtedy błąd dając mu szansę? Ale przecież do ostatniego cyrku wszystko było ok, myślałam, że nam się udało to ogarnąć.[/QUOTE]

Wiadomo, że między "cyrkami" może być całkiem OK, czy całkiem znośnie. Pytanie ile cyrków zamierzasz znosić? Bo z tego, co piszesz wynika, że pan eskaluje (w sensie negatywnym), a nie uczy się komunikacji i poprawia jako partner. To, co on Ci zaprezentował, to jest agresja. W dodatku minęło ileś tam godzin i sobie niczego nie przemyślał, nie przeprosił, tylko kara Cię ciszą, brakiem rozmowy = czeka aż TY (zapewne JAK ZWYKLE) wyciągniesz rękę na zgodę i go jeszcze może przeprosisz. Manipuluje Tobą.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-14, 20:53   #11
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

Przede wszystkim nie powinnaś za panem latać i zagadywać. Nie zrobiłaś nic złego. Chce milczeć, niech sobie milczy. Ciekawe ile wytrzyma.

Jak już się zdecyduje porozmawiać, zrozumie swój błąd i przeprosi, to możesz się zastanowić czy ewentualnie mu wybaczyć czy nie.
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-02-14, 21:13   #12
201607111040
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 10 542
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

Moim zdaniem reakcja przesadzona. Tatuaz moze mu sie nie podobac, ale sposob w jaki to wyrazil pozostawia wiele do zyczenia.
201607111040 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-14, 21:24   #13
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

Hahaha, gość zareagował jakbyś co najmniej kogoś zamordowała, co za psychol.
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-14, 21:43   #14
victorion
Rozeznanie
 
Avatar victorion
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 975
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

Najważniejsza prawda "Twoje ciało, Twój wybór".

Facet przesadził bardzo, pytanie tylko czy przeszkadza mu Twoja niesubordynacja czy tatuaże zaburzają jego wyobrażenie o Tobie?

Edytowane przez victorion
Czas edycji: 2016-02-14 o 21:45
victorion jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-14, 22:01   #15
DarkChocolate666
Zakorzenienie
 
Avatar DarkChocolate666
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: ;-)
Wiadomości: 4 049
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

Nie przepraszaj go I nie zagaduj. Bardzo mi przykro, ze tak Cie potraktowal zasadniczo bez zadnego powodu...
__________________
All I wanna do is get high by the beach.
DarkChocolate666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-14, 22:17   #16
cleopadra
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 095
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

ja jestem przeciwniczka tatuazy na moim ciele,i nie chce by moj maz tez mial,byloby mi przykro jakbym dowiedziala sie po fakcie ze maz zrobil tatuaz
w pewnym sensie rozumiem twojego partnera,tylko nie rozumiem jego agresywnej reakcji,moze byl w wiezieniu i nawet sie do tego nie przyznaje i przelecial go jakis wytatuowany inny wiezien?dlatego widok Twojego tatuazu tak go rozloscil?
cleopadra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-14, 22:23   #17
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

jak dla mnie to takie zagrania to śliska sprawa

bo kazdy ma prawo do swojego gustu
parter też

i ciekawe co byś zrobiła jakbyś usłyszala
Ty czy ktokolwiek inny w podobnej sytuacji
no slicznie ale we mnie to wzbudza wstręt i jest kompletnie aseksualne taka mnie nie podniecasz ale świetnie się dogadujemy to zostańmy przyjaciółmi.
No zmuś kogoś do odczuwania pożądania jak nie bo nie.
To tyle w kwestii moje ciało moja sprawa i związków.


Może się wkurzył bo dziś ''drobiazg'' a jak Cię znowu najdzie fantazja to walniesz za pół roku albo 3 lata np. rekaw albo smoka na pół pleców bo przecież kto Ci zabroni.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-14, 22:30   #18
z_danowskich
wiosna sewastopolska
 
Avatar z_danowskich
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 134
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

Cytat:
Napisane przez cleopadra Pokaż wiadomość
moze byl w wiezieniu i nawet sie do tego nie przyznaje i przelecial go jakis wytatuowany inny wiezien?dlatego widok Twojego tatuazu tak go rozloscil?
Waat? Co bierzesz, kobieto?
z_danowskich jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-14, 22:36   #19
Kucias
Zadomowienie
 
Avatar Kucias
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 286
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
jak dla mnie to takie zagrania to śliska sprawa

bo kazdy ma prawo do swojego gustu
parter też

i ciekawe co byś zrobiła jakbyś usłyszala
Ty czy ktokolwiek inny w podobnej sytuacji
no slicznie ale we mnie to wzbudza wstręt i jest kompletnie aseksualne taka mnie nie podniecasz ale świetnie się dogadujemy to zostańmy przyjaciółmi.
No zmuś kogoś do odczuwania pożądania jak nie bo nie.
To tyle w kwestii moje ciało moja sprawa i związków.


Może się wkurzył bo dziś ''drobiazg'' a jak Cię znowu najdzie fantazja to walniesz za pół roku albo 3 lata np. rekaw albo smoka na pół pleców bo przecież kto Ci zabroni.
No kurde, rzeczywiście, 3cm znaczek na nadgarstku prowadzący do smoka na plecach. A za ciastko zjedzone bez jego zgody powinna być taka sama "kara"? Bo ja nie lubię grubych bab, pierw ciasto bez zgody, a potem kebaby co godzinę, po kątach, będzie żreć <tupie nóżką>
__________________
Ignorowanie Onnej przynosi szczęście.
Kucias jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-02-14, 22:48   #20
Istielig
Rozeznanie
 
Avatar Istielig
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 535
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

A ja sie wylamię i powiem, ze rozumiem zlosc Twojego partnera, mimo ze nie rozumiem az tak agresywnej reakcji. Ja przed zrobieniem tatuazu (co jednak nie nastapi, bo jestem przeciwniczka modyfikacji, wedlug mnie wygladaja nieprofesjonalnie i nie dorabiam do nich zadnej ideologii) zapytalabym partnera co o tym sadzi, albo przynajmniej poinformowala, ze cos takiego bedzie miec w najblizszym czasie miejsce. Zwlaszcza, ze dlugo jestescie ze soba, razem żyjecie. Nie dziwie sie, ze sie zdenerwowal, skoro nawet slowem nie pisnelas wczesniej i wpadlas do domu z wytatuowanym nadgarskiem oczekujac aprobaty i cwierkania od osoby, ktora nie lubi tatuazy a Ty o tym wiedzialas. To troche jak mieszkać razem, ale pewnego dnia zanim on wroci z pracy jedziesz np na 2 tygodnie do rodziny, nie mowiac mu slowa. Pewnie, jestes wolnym czlowiekiem, mozesz jechac, nikogo nie musisz pytac, ani informowac. Tylko, ze to Twoj partner zyciowy i powinnas
Nie dziwie sie, ze nie chce miec kobiety w obrazkach. Sorry, ale logo rammsteinu na karku dla mnie brzmi jak pozostalosc po buncie nastoletnim. Nie krytykuje Ciebie, bo kazdy zyje jak chce. Jesli chcesz robic tatuaże i nie przeszkadzaja one Twojemu wizerunkowi w zyciu zawodowym to droga wolna. Ale rownie dobrze Twoj partner moze nie chciec partnerki z tatuazami. Teraz pytanie czy tatuaze sa dla Ciebie wazniejsze od partnera, bo musisz liczyc sie z konfliktami na tym tle i ewentualnym rozstaniem.
Istielig jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-14, 22:49   #21
_Mia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 3 121
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

Masz faceta z gatunku 'tatuaże robią sobie recydywiści i prostytutki'. Teraz, jego zdaniem, ludzie mogą o Tobie źle myśleć widząc tatuaż, przypisywać Cię do jednej z wyżej wymienionych grup, a on się będzie musiał wstydzić.
Raczej nie zmienisz jego przekonań, dziwię się tylko, że znasz go tyle czasu, a nie przewidziałaś tego. Raczej nie przemówisz mu do rozsądku. Jeśli chcesz się pogodzić musisz liczyć, że kocha Cie na tyle, że przełknie bycie uważanym za faceta łatwej panienki (bo tak zdaniem ludzi jego pokroju inni widzą wytatuowane kobiety).

Może i ostre słowa, ale już ja znam ten tok myślenia bardzo dobrze, choć go nie podzielam- wczuwam się tylko w owego faceta.
__________________
Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
Każde życie jest tak dobre, jak dobry jest człowiek, który je prowadzi.
_Mia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-15, 00:32   #22
Melanchton
Zakorzenienie
 
Avatar Melanchton
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

Cytat:
Napisane przez cleopadra Pokaż wiadomość
ja jestem przeciwniczka tatuazy na moim ciele,i nie chce by moj maz tez mial,byloby mi przykro jakbym dowiedziala sie po fakcie ze maz zrobil tatuaz
w pewnym sensie rozumiem twojego partnera,tylko nie rozumiem jego agresywnej reakcji,moze byl w wiezieniu i nawet sie do tego nie przyznaje i przelecial go jakis wytatuowany inny wiezien?dlatego widok Twojego tatuazu tak go rozloscil?
Pogrubione: A może był w marynarce i przeleciał go wytatuowany marynarz?

Zresztą cały ten komentarz jest nieadekwatny, bo on sobie na starcie wziął dziewczynę z tatuażem. Bo ona ma drugi, na karku. Więc chyba aż tak mu to nie przeszkadza. Czytaj dokładnie.
Cytat:
Napisane przez Kucias Pokaż wiadomość
No kurde, rzeczywiście, 3cm znaczek na nadgarstku prowadzący do smoka na plecach. A za ciastko zjedzone bez jego zgody powinna być taka sama "kara"? Bo ja nie lubię grubych bab, pierw ciasto bez zgody, a potem kebaby co godzinę, po kątach, będzie żreć <tupie nóżką>
Hehe, bardzo dobra analogia.
Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
jak dla mnie to takie zagrania to śliska sprawa

bo kazdy ma prawo do swojego gustu
parter też

i ciekawe co byś zrobiła jakbyś usłyszala
Ty czy ktokolwiek inny w podobnej sytuacji
no slicznie ale we mnie to wzbudza wstręt i jest kompletnie aseksualne taka mnie nie podniecasz ale świetnie się dogadujemy to zostańmy przyjaciółmi.
No zmuś kogoś do odczuwania pożądania jak nie bo nie.
To tyle w kwestii moje ciało moja sprawa i związków.
Oj tam, oj tam, Hulatju. Jak facet lubi blondynki i taki ma gust to oznacza, że nigdy nie będę mogła zmienić koloru włosów, bo wzbudzi to w nim wstręt i będzie aseksualne? A jak ja lubię chłopów z długimi kudłami, a on już 15 lat takie nosi i go zaczęły wkurzać to ma nie obcinać, bo "zostańmy przyjaciółmi"? Albo jak zrobię kolczyk, a jemu się to nie podoba to wynocha, rozwód i pierścionek też oddaj?
Na Trygława, przecież rozmawiamy chyba o dorosłych ludziach...?!

---------- Dopisano o 01:32 ---------- Poprzedni post napisano o 01:30 ----------

Cytat:
Napisane przez Istielig Pokaż wiadomość
jestem przeciwniczka modyfikacji, wedlug mnie wygladaja nieprofesjonalnie i nie dorabiam do nich zadnej ideologii
Ależ właśnie dorabiasz ideologię. "Ideologię nieprofesjonalności". Bo co tatuaż ma do bycia profesjonalistą naprawdę trudno mi sobie wyobrazić.
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
Melanchton jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-15, 00:53   #23
Istielig
Rozeznanie
 
Avatar Istielig
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 535
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

Nie napisalam, ze osoby z tatuazami nie moga byc specjalistami w jakiejs dziedzinie. Ale wygladac nieprofesjonalnie zawsze moga. Jak na rozmowe o prace dajmy na to sekretarki przychodzi kobita w pognieconych i komicznie dobranych ubraniach, to chocby 4 jezyki znala i miala cv na 3 strony- wyglada nieprofesjonalnie, nieadekwatnie i tyle.

Sa zawody, ktore wymagaja nienagannego wizerunku i basta. Nie wyobrazam sobie prawniczki z Rammsteinem na karku

Edytowane przez Istielig
Czas edycji: 2016-02-15 o 00:54
Istielig jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-15, 01:01   #24
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

Cytat:
Napisane przez Istielig Pokaż wiadomość
Jak na rozmowe o prace dajmy na to sekretarki przychodzi kobita w pognieconych i komicznie dobranych ubraniach, to chocby 4 jezyki znala i miala cv na 3 strony- wyglada nieprofesjonalnie, nieadekwatnie i tyle.
Jak zna 4 języki i ma cv na trzy strony to może mieć wytatuowane na twarzy "Staszek forever", a ze znalezieniem dobrej roboty i tak nie będzie miała problemów.
Od tego są ubrania i make-up, żeby go używać.
Japońscy biznesmeni miewają wytatuowane całe garnitury, w pracy nie widać - nikogo to nie obchodzi, bo to niczyj interes.

---------- Dopisano o 02:01 ---------- Poprzedni post napisano o 01:58 ----------

Cytat:
Napisane przez Melanchton Pokaż wiadomość
Oj tam, oj tam, Hulatju. Jak facet lubi blondynki i taki ma gust to oznacza, że nigdy nie będę mogła zmienić koloru włosów, bo wzbudzi to w nim wstręt i będzie aseksualne? A jak ja lubię chłopów z długimi kudłami, a on już 15 lat takie nosi i go zaczęły wkurzać to ma nie obcinać, bo "zostańmy przyjaciółmi"? Albo jak zrobię kolczyk, a jemu się to nie podoba to wynocha, rozwód i pierścionek też oddaj?
Na Trygława, przecież rozmawiamy chyba o dorosłych ludziach...?!
Sądzisz, że młodzież miałaby większy problem z mikrodziarą?
Właśnie tak zachowują się "dorośli" ludzie. Szurnięci i jak najbardziej pełnoletni.
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-15, 01:04   #25
Istielig
Rozeznanie
 
Avatar Istielig
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 535
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Jak zna 4 języki i ma cv na trzy strony to może mieć wytatuowane na twarzy "Staszek forever", a ze znalezieniem dobrej roboty i tak nie będzie miała problemów.
Od tego są ubrania i make-up, żeby go używać.
Japońscy biznesmeni miewają wytatuowane całe garnitury, w pracy nie widać - nikogo to nie obchodzi, bo to niczyj interes.
Przykladem byla sekretarka, ja w swojej firmie takiej bym do ludzi nie wypuscila, ale kazdy moze sobie robic pr jaki chce.
Pewnie, ze moga sobie byc tacy ludzie w Japonii czy Stanach. Ale Polska Japonia ani Stanami nie jest zeby przekladac takie rzeczy na nasza rzeczywistośc.
Istielig jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-15, 01:12   #26
Melanchton
Zakorzenienie
 
Avatar Melanchton
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Sądzisz, że młodzież miałaby większy problem z mikrodziarą?
Właśnie tak zachowują się "dorośli" ludzie. Szurnięci i jak najbardziej pełnoletni.
Moja wypowiedź odnosiła się do postu Hultaj, przeczytaj oba jeszcze raz, bo zupełnie nie o to mi chodzi.
Analogia, którą zastosowałam ma służyć pokazaniu, że zmiany w wyglądzie, których dokonujemy w trakcie życia (ktoś obetnie włosy, ktoś pofarbuje, ktoś schudnie, zrobi kolczyk, zmieni styl) są naturalne i nieuniknione, a dorośli ludzie w związku nie powinni mieć z nimi problemu. "Już mi nie staje, bo masz tatuaż/nie jesteś już blondynką" coś mi się tu nie widzi.
Cytat:
Napisane przez Istielig Pokaż wiadomość
Nie napisalam, ze osoby z tatuazami nie moga byc specjalistami w jakiejs dziedzinie. Ale wygladac nieprofesjonalnie zawsze moga. Jak na rozmowe o prace dajmy na to sekretarki przychodzi kobita w pognieconych i komicznie dobranych ubraniach, to chocby 4 jezyki znala i miala cv na 3 strony- wyglada nieprofesjonalnie, nieadekwatnie i tyle.

Sa zawody, ktore wymagaja nienagannego wizerunku i basta. Nie wyobrazam sobie prawniczki z Rammsteinem na karku
Ale co tatuaż ma wspólnego z pogniecionymi czy komicznie dobranymi ubraniami, bo nadal nie rozumiem?
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
Melanchton jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-15, 01:15   #27
Istielig
Rozeznanie
 
Avatar Istielig
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 535
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

Cytat:
Napisane przez Melanchton Pokaż wiadomość
Moja wypowiedź odnosiła się do postu Hultaj, przeczytaj oba jeszcze raz, bo zupełnie nie o to mi chodzi.
Analogia, którą zastosowałam ma służyć pokazaniu, że zmiany w wyglądzie, których dokonujemy w trakcie życia (ktoś obetnie włosy, ktoś pofarbuje, ktoś schudnie, zrobi kolczyk, zmieni styl) są naturalne i nieuniknione, a dorośli ludzie w związku nie powinni mieć z nimi problemu. "Już mi nie staje, bo masz tatuaż/nie jesteś już blondynką" coś mi się tu nie widzi.

Ale co tatuaż ma wspólnego z pogniecionymi czy komicznie dobranymi ubraniami, bo nadal nie rozumiem?
No to juz raczej nie zrozumiesz, obojetnie z ktorej strony bym do zagadnienia nie podeszła
Istielig jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-15, 01:40   #28
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

Cytat:
Napisane przez Melanchton Pokaż wiadomość
Moja wypowiedź odnosiła się do postu Hultaj, przeczytaj oba jeszcze raz, bo zupełnie nie o to mi chodzi.
Analogia, którą zastosowałam ma służyć pokazaniu, że zmiany w wyglądzie, których dokonujemy w trakcie życia (ktoś obetnie włosy, ktoś pofarbuje, ktoś schudnie, zrobi kolczyk, zmieni styl) są naturalne i nieuniknione, a dorośli ludzie w związku nie powinni mieć z nimi problemu. "Już mi nie staje, bo masz tatuaż/nie jesteś już blondynką" coś mi się tu nie widzi.
Przeczytałam oba i odniosłam się do obu.
Bo tacy ludzie istnieją, całkiem licznie.
Jednemu nie staje, bo żonie brzuch obwisł po trzeciej ciąży, inna się brzydzi Misiaczkiem, bo łysieje. Awantury o bezczelną zmianę koloru włosów "zakochałem się w tobie jak byłaś brunetką!" też widywałam.

Zmiany w wyglądzie są naturalne i nieuniknione, ale dojrzałość, wyrozumiałość lub/i rozum to nie jest coś, co by każdego bez wyjątku dotykało.
Zresztą na wizażu to popularny front - tj. "masz pełne prawo do obrzydzenia partnerem jeśli coś się w nim zmieniło".

Akceptujący się ludzie mający w miarę równo pod sufitem nie robią z tego problemów, albo traktują jako coś naturalnego.
Świry postępują zgoła inaczej...
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-15, 02:04   #29
Melanchton
Zakorzenienie
 
Avatar Melanchton
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

Cytat:
Napisane przez Istielig Pokaż wiadomość
No to juz raczej nie zrozumiesz, obojetnie z ktorej strony bym do zagadnienia nie podeszła
Chociaż spróbuj Oświeć mnie, co Twoim zdaniem pogniecione ubrania mają wspólnego z tatuażami i co to znaczy, że "tatuaże są nieprofesjonalne"? Możesz też przy okazji powiedzieć dlaczego Twoim zdaniem w Polsce miałaby obowiązywać inna definicja profesjonalizmu niż w Japonii czy Stanach.
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
Melanchton jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-15, 06:35   #30
201712071518
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 487
Dot.: Awantura z partnerem o tatuaż

Jesli chodzi o problem autorki, to jak dla mnie facet szukal pretekstu do wyladowania sie na dziewczynie i tyle.
To jeden z tych chodzacych doskonalosci, ktorzy uwazaja, ze wszystko wokol nich musi byc tak jak oni chca.
I bynajmniej nie chodzi o tatuaz, tylko o to, ze autorka mu sie "sprzeciwila". A niesposluszna kobiete nalezy ukarac.

Natomiast pozostala czesc dyskusji jest żalosno-zabawna.
Jak zwykle najwiecej do powiedzenia maja osoby, ktore nie maja pojecia o temacie.
Pewnie ciasny rozumek niektorych nie ogarnie, ale posiadanie tatuazy magicznie nie zmniejsza ani iq, ani kompetencji.
Mam cale mnostwo wytatuowanych znajomych (i to mocno) i jakos wszyscy sobie swietnie radza na rynku pracy czy to w korpo czy we wlasnej dzialalnosci.
I serio, nikt im łaski nie robi cyt "puszczajac do ludzi".
201712071518 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-11-29 22:41:08


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:27.