Wysoka pensja i nudna praca czy niższa pensja i rozwój - decyzja do poniedziałku :(

[SailorMilkyWay]

Czesc Dziewczyny,

Fajnie, że jest takie forum i że można spytać Was o radę w kwestii zawodowej.

Mam 28 lat. Do końca weekendu muszę zdecydować czy zmieniam pracę, a jestem w kompletnej kropce i nie wiem co robić.

Obecnie pracuje w niewielkiej firmie, obowiązki nie są trudne, są wręcz nudne. Bywają dni, kiedy ich wykonanie zajmuje mi 3 godziny i pozostałe 5 godzin spędzam w tablecie. Mam kilka koleżanek, z którymi mogę pogadac, ale generalnie niewiele się dzieje. Nie mam zadań, z których efektów mogłabym być dumna, nie mam za wiele kontaktu z ludzmi.
Ale jednocześnie - mam wysoka pensje, a na wieść kierownictwa o tym, że chce odejść bo dostałam inna pracę - podnieśli ja jeszcze o prawie połowę bo zależy im bardzo zebym została.

Mam też czas na samorozwój - uczę się fotografii, robię dużo sesji i to daje mi poczucie spełnienia mimo braku spełnienia w pracy. Wiąże z tym swoją przyszłość ale na razie jestem na początku drogi w tym zakresie.

Nowa praca, która dostalam, to praca w korporacji, która się dopiero otwiera w Polsce. Wszystko nowe, nowi ludzie (kilka znajomych osób będzie), nowe ciekawe obowiązki (albo tak brzmią ), wyjazd na szkolenie zagranica. Generalnie firma sprawia poczucie prestiżowej, takiej luksusowej trochę można powiedzieć i dbającej o pracowników. Pensja nieco niższa niż ta, która zaoferowali mi w obecnej firmie.

Dodam jeszcze, że wczesniej pracowałam kilka lat w korporacji. Odeszłam, bo byłam zmęczona tym klimatem i poczuciem bycia traktowana jak zasób. Nowa korpo sprawia wrażenie traktującej ludzi lepiej, ale okaże się dopiero na żywo
Brakuje mi tego, że kiedy spotykam się ze znajomymi z poprzedniej korpo, nie mam czego im opowiedzieć o pracy bo nic się w niej nie dzieje. Mogę opowiadać o zdjęciaciach. Brakuje mi też takich integracji, imprez, poczucia przynależności do grupy. Zapisałam sie do nowej szkoly żeby ta przynależność trochę budować

Z drugiej strony - wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma...

Zdania moich znajomych są bardzo podzielone. Postanowiłam więc zapytac o obiektywne opinie osób, ktore mnie nie znają. Z góry dziękuję za rady

[201609050930]

Kiedy przeczytałam tytuł, to byłam pewna, że polecę ci rozwój i niższą pensję, ale... skoro to nowe korpoto tak naparwdę możez spać z deszczu pod rynnę.

Ważne jest to, że uświadomiłaś sobie, że praca, którą masz ci nie odpowiada - to sygnał, aby coś zmienić. Ale może nie zmieniaj tego na nową firmę o której nic nie wiadomo, rozejrzyj się na spokojnie po innych korporacjach o których opinie możesz gdzieś już znaleźć.

[MsLizard]

Praca, która zajmuje tylko 3 godziny. Czas na pasje i samorozwój poza pracą, do tego wysoka pensja Ja bym została.
Wybór należy do ciebie, ale ja już wyleczyłam się z poczucia, że praca ma mi dawać satysfakcję. Myślę, że tylko pojedyncze przypadki ludzi, będą zadowolone ze swojej pracy, a zazwyczaj oprócz rzeczy, które nas interesują trzeba robić te, których nie lubimy.

---------- Dopisano o 09:12 ---------- Poprzedni post napisano o 09:09 ----------

Oczywiście, jakbyś bardzo chciała zmienić pracę, to daj znać, chętnie cię zastąpię Tylko powiedz dokładnie czym się zajmujesz.

[farmaceutka88]

Ło! Co to za praca?

[Fortuna1]

Jaka jest różnica w wynagrodzeniach?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[SailorMilkyWay]

Praca związana jest z zasobami ludzkimi, zagraniczna firma. Wcześniej pracowałam w typowej dużej korpo i mialam dużo ciekawych wydarzeń w życiu zawodowym i też prywatnym, bo często spotykaliśmy się po pracy, były integrację, imprezy, wiecie - korpo życie nadal często widuje się że znajomymi ale pracując z nimi czułam się niekiedy jakby nadal trwała szkoła. Przerwy, spacery. Teraz tak to widzę, wcześniej Widziałam też wady korpo - stres, bóle brzucha ze stresu, dziwne rywalizację i zachowania niektórych ludzi.
Różnica w pensji między dwoma ofertami wynosi mniej więcej tyle, ile przy awansie o jeden stopień w korpo.

Nie wiem, a czas mija... Coraz więcej ludzi doradza mi zostanie tutaj i zakończenie marudzenia

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Nie wiesz nawet jakie są perspektywy rozwoju w nowej firmie. Ja widzę same minusy zmiany pracy w tej sytuacji. Teraz nie dość, że zarabiasz więcej niż w tym korpo, to jeszcze masz kupę wolnego czasu, który możesz przeznaczyć na co tylko chcesz. Ja w takiej sytuacji poszukałabym możliwości rozwoju i ciekawych wyzwań niezwiązanych z pracą zawodową.

[201703060948]

To ty jesteś tą osobą, która kilka wątków niżej zastanawiała się nad podążaniem za pasją?

Swoją drogą, zabawnie spotkać kogoś, kto lubi spędy ("integracje") korporacyjne Sądziłam, że wszyscy mają do tego podobny stosunek jak ja.

[SailorMilkyWay]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;64641381]Nie wiesz nawet jakie są perspektywy rozwoju w nowej firmie. Ja widzę same minusy zmiany pracy w tej sytuacji. Teraz nie dość, że zarabiasz więcej niż w tym korpo, to jeszcze masz kupę wolnego czasu, który możesz przeznaczyć na co tylko chcesz. Ja w takiej sytuacji poszukałabym możliwości rozwoju i ciekawych wyzwań niezwiązanych z pracą zawodową.[/QUOTE]

Dziękuje - dobrze jest przeczytać tak wprost napisana opinie i dała mi ona do myślenia.

[eibhlin87]

Zależy jaka jest różnica w zarobkach i ile teraz zarabiasz.

[SailorMilkyWay]

Napisane przez Osterhase

To ty jesteś tą osobą, która kilka wątków niżej zastanawiała się nad podążaniem za pasją?

Swoją drogą, zabawnie spotkać kogoś, kto lubi spędy ("integracje") korporacyjne Sądziłam, że wszyscy mają do tego podobny stosunek jak ja.

Nie nie, to mój jedyny wątek tutaj

Wiesz, najdziwniejsze jest to, że z tego co pamiętam podczas pracy w korpo, te wszystkie spedy często mnie irytowaly, ale docenialam że mam wokół dużo ludzi, poznałam paru przyjaciół, generalnie dużo się działo. Teraz taki spokój, cisza, żadnych kompletnie żadnych spotkań - czasem zazdroszcze widząc zdjecia z integracji z poprzedniej firmy, ale jednocześnie przypominam sobie jak często te imprezki były naciągane i sztuczne.

[Fortuna1]

Napisane przez SailorMilkyWay

Praca związana jest z zasobami ludzkimi, zagraniczna firma. Wcześniej pracowałam w typowej dużej korpo i mialam dużo ciekawych wydarzeń w życiu zawodowym i też prywatnym, bo często spotykaliśmy się po pracy, były integrację, imprezy, wiecie - korpo życie nadal często widuje się że znajomymi ale pracując z nimi czułam się niekiedy jakby nadal trwała szkoła. Przerwy, spacery. Teraz tak to widzę, wcześniej Widziałam też wady korpo - stres, bóle brzucha ze stresu, dziwne rywalizację i zachowania niektórych ludzi.
Różnica w pensji między dwoma ofertami wynosi mniej więcej tyle, ile przy awansie o jeden stopień w korpo.

Nie wiem, a czas mija... Coraz więcej ludzi doradza mi zostanie tutaj i zakończenie marudzenia

Czyli około 500-600 brutto?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[letik]

Ja zostalabym w obecnej praca ma mi dawac przede wszystkim srodki na zycie. Rozwoj i samorealozacje mozesz znalezc takze poza praca

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Takion94]

Ja też zostałbym w obecnej pracy.

[Wesel]

Nie wiem jaki masz poziom znudzenia obecną pracą, ale ja bym chyba zmieniła. Choć oczywiście to wszystko zależy od Twojego charakteru. Mnie nuda w pracy nieziemsko irytowała, miałam poczucie, że marnuję czas, a po pracy byłam tak tą nudą zmaltretowana, że nie miałam już na nic siły. Ile można czytać o swojej pasji? Nawet jeśli miałam jakieś swoje zajęcia - prowadzenie bloga czy dokształcanie się, to po kilku miesiącach już miałam dość .

[201703060948]

Nie zmieniałabym. Zamiast tego, poszukałabym czegoś jeszcze lepszego i wtedy zmieniła.

[de_wu]

Zazdroszczę pracy. Ja zgodziłam się na pracę, która niby daje szansę rozwoju itp, ale przy tym jest strasznie stresująca i wymagająca, a zarobki do bani. Różnorodność zadań czasem potrafi przerosnąć. Do tego użeranie się z pracownikami, którzy nie wiedzą co to współpraca. Gdybym była Tobą to pracy bym nie zmieniała, bo dużo bym dała za taką pracę, która nie wykańczałaby mnie nerwowo jak moja obecna, jednak decyzja należy do Ciebie. Nie musi być tak źle w Twoim przypadku, natomiast korpo o której pisałaś dopiero się otwiera, więc możliwe, że wymagania wobec pracowników też będą duże, aby całość pociągnąć w górę i rozwinąć.

[201703060948]

Polskie korpo w większości nie stawiają na rozwój. Są wyjątki. Ale nie oszukujmy się, polskie oddziały korpo z zagranicznymi konkurują ceną, nie jakością.

Do mojej też ściągnięto mnie obietnicami rozwoju. Obecnie szukam nowej pracy i jednym z głównych powodów jest takiego rozwoju brak a nawet zniechęcanie mnie do rozwoju na własną rękę (boją się pewnie, że będę oczekiwała podwyżki). Idź za pieniędzmi, bo pieniądze masz wpisane w umowie, więc masz się czego trzymać. "Rozwoju" nie masz w umowie, to taki frazes. Jak się okaże, że to bzdura to co im zrobisz? Powiesz, że obiecywali coś innego? A oni roześmieją ci się w twarz.

[Fortuna1]

Ja bym chyba została w obecnej. No chyba, że czujesz się mega wypalona zawodowo przez aktualne stanowisko, to zmiana byłaby dla Ciebie dobra.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[t_89]

Ja bym została w obecnej pracy. A jeżeli interesuje Cię fotografia zawsze mozesz sobie dorobić np robiac zdjecia na chrzcinach komunii itp nie mowie o slubach bo tam raczej wybieraja profesjonalistów choć nie zawsze ;-)


Uwierz mi, ze ja chciałabym mieć taka prace jak ty lepiej troche się ponudzić nić w nowej pracy szukać wyzwań. Zalezy też od charakteru ja byl wybrała opcję 1 ale kazdy robi wg swojego uznania ;-)

[ewa8885]

tez zostałabym w obecnej pracy i rozwijała sie jako fotograf po pracy, miałam podobnie - w pracy nie byłam doceniana, nie mogłam sie rozwijac, ale w domu oddawałam się swojej pasji i koniec końców byłam szczęśliwą osobą, stale uśmiechniętą. napisz co zdecydowałaś: ehem:

[MissChievousTess]

Napisane przez ewa8885

tez zostałabym w obecnej pracy i rozwijała sie jako fotograf po pracy, miałam podobnie - w pracy nie byłam doceniana, nie mogłam sie rozwijac, ale w domu oddawałam się swojej pasji i koniec końców byłam szczęśliwą osobą, stale uśmiechniętą. napisz co zdecydowałaś: ehem:

Dokładnie tak. W korpo nie ma ludzi niezastąpionych. Możesz wylecieć równo szybko jak tam przejdziesz. W małej firmie możesz być niezbędna. Poza tym wysoka pensja to wyższa emerytura, a kobiety żyją na niej dłużej, więc jak dla mnie nie ma dylematu.
A hobby po godzinach w nudnej pracy można mieć dowolne.

[kriegsmaschine]

Mam też czas na samorozwój - uczę się fotografii, robię dużo sesji i to daje mi poczucie spełnienia mimo braku spełnienia w pracy. Wiąże z tym swoją przyszłość ale na razie jestem na początku drogi w tym zakresie.

Skoro wiążesz z tym swoją przyszłość to chyba fotografia powinna być dla Ciebie najważniejsza, a co za tym idzie praca, która Ci pomoże w karierze jako fotograf. Czyli im wyższa pensja w aktualnej pracy tym łatwiej będzie Ci wystartować (zakup sprzętu, otwarcie firmy, kasa na reklame).

Poza tym, dlaczego sądzisz że w korpo się rozwiniesz? Każda większa firma to niestety w jakimś stopniu korpo czyli wyzysk pracownika na najniższym szczeblu.

Odpowiedz sobie na poniższe pytania:
Jakie masz wykształcenie? W jakim stopniu jesteś niezastąpiona? Ile trzeba szkolić pracownika takiego jak Ty, żeby pracował tak jak Ty teraz? Jeżeli odpowiedź to kilka miesięcy to niestety nie jesteś (z całym szacunkiem) super wartościowa na rynku pracy, co za tym idzie łatwo Cie zastąpić i w takiej korpo jak będziesz chciała odejść nikt Ci nie zaproponuje lepszej pensji.

Zastanów się jaki jest Twój cel, czy to fotografia, czy coś innego, bo chyba jesteś troszkę zagubiona. Z jednej strony piszesz, że wiążesz swoją przyszłośćc wiążesz z fotografią, z drugiej chcesz szukać innej pracy i sie w niej rozwijać w chyba innym kierunku, a z trzymania dwóch srok za ogon nigdy nic dobrego nie wychodzi.

Jaki jest Twój cel zawodowo-życiowy?
Która praca umożliwi Ci szybsze dotarcie do tego celu?
I masz odpowiedź

[demigotka]

Moim zdaniem to tylko "dobre wrażenie", jeżeli chodzi o nową posadę. Zostałabym w sprawdzonej pracy,a spełniała się poza nią. W końcu pieniądze pozwolą Ci na spełnianie pasji, w trakcie pracy skoro masz duzo wolnego czasu, tez mozesz go poświęcać dla siebie. Nie marudź ! docen to co masz !

[201710160952]

Zostałabym. Daj znać co zdecydowałaś.

[marie_marie22]

Chcesz zmiany, ponieważ już sama zmiana pracy będzie dla Ciebie nowością, lecz tak naprawdę nie wiesz, czy to będzie dobra zmiana. Zawsze nowy-przyszły pracodawca oferuje świetną, ciekawą (z jego perspektywy) pracę, która może się okazać zupełnie inna dla Ciebie. Może, nie musi.
Moim zdaniem, idziesz w ciemno, ponieważ chcesz po prostu wyjść z obecnej pracy.
Ja na Twoim miejscu bym została, bo przedstawiasz dość dobrze swoją pracę, a ten czas 'wolny' poświęć na szkolenia (możesz przecież coś czytać/słuchać/uczyć się w pracy jeśli i tak mówisz że siedzisz na tablecie 5 h).

[adult90]

Masz spoko pieniądze, chcą Cię tam, masz z nimi dobre relacje, praca nie strzępi Ci nerwów. Zostałabym w obecnej pracy Kieruj się pieniędzmi a rozwijaj się poza pracą. W obecnej sytuacji korpo wypada blado.

[SailorMilkyWay]

Dziewczyny, dziękuję Wam bardzo za wszystkie rady. Czytałam je na bieżąco, ale dopiero teraz mam czas i wenę (jeśli można tak to nazwać ) żeby odpisać.

Zostałam w obecnej pracy. Czas pokaże, czy to dobra decyzja. Póki co jestem na typowym etapie żałowania po podjęciu decyzji - wiecie, byłam już na tyle nastawiona na powrót do korpo, że nawet zdążyłam kupić sobie kilka odpowiednich ciuchów. Ale mam nadzieję, że ten etap żałowania minie. Nie odnajduję się do końca w obecnej firmie, też pod względem międzyludzkim, ale pracuję tu dość krótko, więc może jeszcze się poprawi i będzie mi raźniej. Oby, bo póki co przez te osiem godzin dziennie, które tam spędzam, nie czuję się najlepiej.

Ale za to - mocno rozwijam swoje hobby po pracy. Zapisałam się do szkoły, więc poznam nowych ludzi i będę robiła to, co lubię po godzinach. Mam też dużo czasu na spotkania ze znajomymi.

Najbardziej do mnie przemówił tekst marie_marie22 - masz rację, ja chyba potrzebuję zmiany dla samej zmiany. Generalnie jestem osobą, która lubi zmiany i kiedy coś mi nie pasuje, szybko to zmieniam. Nie daję sobie czasu na etap przystosowania się do niewygodnych warunków, tylko od razu je zmieniam. Teraz momentami jestem na siebie zła, że nie "wykorzystałam szansy" danej mi przez nowe korpo. Mam nadzieję, że przejdzie mi.

Dziękuję Dziewczyny za pomoc. W ogóle się nie znamy, a każda wypowiedź rozjaśnia trochę w głowie.

[adult90]

Napisane przez SailorMilkyWay

Dziewczyny, dziękuję Wam bardzo za wszystkie rady. Czytałam je na bieżąco, ale dopiero teraz mam czas i wenę (jeśli można tak to nazwać ) żeby odpisać.

Zostałam w obecnej pracy. Czas pokaże, czy to dobra decyzja. Póki co jestem na typowym etapie żałowania po podjęciu decyzji - wiecie, byłam już na tyle nastawiona na powrót do korpo, że nawet zdążyłam kupić sobie kilka odpowiednich ciuchów. Ale mam nadzieję, że ten etap żałowania minie. Nie odnajduję się do końca w obecnej firmie, też pod względem międzyludzkim, ale pracuję tu dość krótko, więc może jeszcze się poprawi i będzie mi raźniej. Oby, bo póki co przez te osiem godzin dziennie, które tam spędzam, nie czuję się najlepiej.

Ale za to - mocno rozwijam swoje hobby po pracy. Zapisałam się do szkoły, więc poznam nowych ludzi i będę robiła to, co lubię po godzinach. Mam też dużo czasu na spotkania ze znajomymi.

Najbardziej do mnie przemówił tekst marie_marie22 - masz rację, ja chyba potrzebuję zmiany dla samej zmiany. Generalnie jestem osobą, która lubi zmiany i kiedy coś mi nie pasuje, szybko to zmieniam. Nie daję sobie czasu na etap przystosowania się do niewygodnych warunków, tylko od razu je zmieniam. Teraz momentami jestem na siebie zła, że nie "wykorzystałam szansy" danej mi przez nowe korpo. Mam nadzieję, że przejdzie mi.

Dziękuję Dziewczyny za pomoc. W ogóle się nie znamy, a każda wypowiedź rozjaśnia trochę w głowie.

Będzie dobrze, zobaczysz, że zostanie w obecnej firmie to była dobra decyzja. Po Twoim poście widzę, że lubisz klimat "kliki" a więc klimaty "studenckie" że tak powiem, lubisz w pracy być w luźnej atmosferze ze współpracownikami, kumplować się z nimi, wychodzić wieczorami... odstrzelić się w extra ciuchy.
Po to chciałaś iść do korpo...
Słuchaj, w obecnej pracy też możesz nosić te ubrania które już zakupiłaś;-) bądź sobą, pokaż swoje prawdziwe "ja", jesteś stosunkowo krótko w firmie ale może się okazać, że jeśli dasz się poznac - to zauważysz że pracownicy są spoko i nawiążesz z nimi lepsze relacje.
Takie jest życie - w pracy trzeba umieć się odnaleźć.

Powodzenia, będzie dobrze