Lacote Guam, Fanghi d'AlgaKoncentrat błotny, antycellulitowy i wyszczuplający

Myślałam, że już dawno napisałam mu recenzję - nic to, nadrabiam zaległości :) W moim przypadku zdecydowanie na NIE. Krótko mówiąc: - duży dyskomfort stosowania (swędzi jak jasna cholera) i "kupa zabawy" żeby niczego nie pobrudzić - efekty specjalne - jeśli po zmyciu z siebie tego błota nieopatrznie się podrapiesz, masz gotową charakteryzację do horroru. Krwawe pręgi utrzymują się przez prawie tydzień - nic nie daje w moim odczuciu... a jak każdy psycholog wie, jeśli zainwestujemy w coś pieniądze (niemałe), dużo czasu i w dodatku fizyczny dyskomfort z marszu jesteśmy skłonni dostrzegać efekty, choćby ich nie było. W moim przypadku względem tego produktu to nie działa - grozi wypatrzeniem gałek ocznych, gdy usiłujemy dojrzeć efekt po uczciwej serii zabiegów - a także grozi potężnymi próbami samookłamywania pt "a może tak po tym kątem jednak lepiej..?" "A jak się tak patrzy z boku, to może jednak tu jakby mniej..?" "A w tym świetle to hmm... mniejszy..?" Plusy: - w moim przypadku to błoto radykalnie otwarło mi oczy na rzeczywistość - cellulit to po prostu w przypadku wielu z nas element bycia kobietą, dwa pokolenia wstecz nikt o nim nie słyszał i ludzie żyli szczęśliwie; po co więc katować się takimi "cudami", które i tak nie zwalczą tego, czego zwalczyć się nie da? I najważniejsze - po co w ogóle to robić, trwoniąc czas i środki? - zdecydowanie pozytywnie wpływa na budowanie charakteru; to, co przeżyłam pod kocem trzymając na sobie to błocko, to był szczyt mojej siły woli. Używam tego produktu od: używałam sumiennie przed latem Ilość zużytych opakowań: 1, duże

Pierwszy raz zetknęłam się z Guam, kiedy tylko weszło na krajowy rynek, od tego czasu nieprzerwanie mam o nim dobre zdanie, bo to po prostu jeden z nielicznych produktów, który działa i zazwyczaj daje natychmiastowy efekt, może nie za każdym razem spektakularny, ale zawsze poprawia jakość i sprężystość skóry. Guam bardzo ładnie wygładza ciało, skóra staje się miła w dotyku, jędrna, napięta, niweluje cellulit, niestety po skończonej serii jakość skóry po jakimś czasie wraca do poprzedniego stanu, jeśli chodzi o jędrność i wygładzenie ale cellulit w moim przypadku niweluje na długi czas. Najlepsze efekty są u osób, które nie mają dużej nadwagi a problemy wynikają z siedzącego trybu życia. Nie polecam "Gel Anticellulite", który jest proponowany jako uzupełnienie do zabiegów Guam- nie było po nim żadnych efektów i bardzo się cieszyłam, kiedy się wreszcie skończył (nie chciałam wcześniej przerywać licząc, że może zadziała z opóźnieniem), natomiast ostatnio miałam możliwość wypróbowania kremu wyszczuplającego "Fangocrema Pancia e Girovita" i efekt był widoczny już po pierwszym użyciu (ale przez godzinę byłam czerwona - normalna reakcja?), więc chyba dam ich kremom do ciała jeszcze jedną szansę. Ten zabieg bez problemu można zrobić samemu w domu i takie rozwiązanie polecam, po pierwsze cała praca ogranicza się tu do nałożenia i zdjęcia, a te dłużące się 45 minut trzeba jednak cierpliwie przeleżeć, często w bólu ;-D więc zacisze własnego domu da Wam większy komfort, po drugie zaoszczędzone pieniądze możecie wykorzystać na zabiegi, których nie wykonacie same, a po trzecie z mojego doświadczenia uważam, że wdrapywanie się w tych foliach na łóżko u kosmetyczki bardzo je rozluźnia - a powinny być mocno opięte. Wydajność: kładąc Guam na nogi od kolan, biodra, pośladki i brzuch, opakowanie 1kg mam na ok 8 zabiegów. Klasyczne błotko mnie szczypie...pierwsze 15 minut jest torturą, ale działa, więc mu to wybaczam.... i zostawia lekkie zaczerwienienie ciała, które znika po kilkunastu minutach. Teraz kupiłam błoto Guam Pancia e Girovita, nic mnie po nim nie szczypie, skóra nie jest zaczerwieniona a przy tym przyjemniej pachnie... tylko czy działa (jestem po 3-cim zabiegu)...mam wrażenie, że jest dużo słabsze, efekty nie są tak dobre i szybkie jak po klasycznym Guam. Edit:.......... Pancia e Girovita też zaczął mnie szczypać.....o słodka torturo................ być może dlatego, że zaczęłam naprzemiennie używać go z klasycznym. Nie wiem, który z nich to sprawił, ale moje rozstępy bardzo się zmniejszyły. Bardziej jestem skłonna uznać, że to Pancia e Girovita, bo dawniej po używaniu samego klasycznego, nie było szczególnych zmian, jeśli chodzi o rozstępy. Ilość zużytych opakowań: kilka kilogramów

Może i trochę śmierdzi, aplikacja jest trochę uciążliwa, trzeba poświęcić sporo czasu, do tego "po zabiegu" jest spoooro mycia wszystkiego wokół siebie... ale WARTO!!! Nie jestem osobą grubą- wręcz przeciwnie, mam niedowagę, ale cellulit jednak mam... co tu nie mówić spory:brzydal: powstał przy pierwszym opakowaniu tabletek anty i mimo, że nie biorę ich już ponad 3 lata cellulit zagościł u mnie na stałe... chociaż teraz mogę powiedzieć w czasie przeszły... cellulit MIAŁAM, bo jestem po 4 zabiegach guamem i naprawdę z cellulitem jestem prawie pożegnana;) od kilku dobrych lat męczyłam się i stosowałam praktycznie wszelkie balsamy, mleczka, cuda, maseczki, peelingi... wypróbowałam już prawie wszystko. I dopiero guam, w połączeniu z bańkami chińskimi naprawdę pomógł. Oczywiście ważny jest też preparat który wklepuje się "po", wtedy gdy skóra jest rozgrzana do czerwoności i w tej chwili moim hitem jest collistar krioterapia, bo ochładza rozgrzane przez guam ciało, wręcz mrozi:brzydal: naprawdę warto- niech nie przeraża Was cena, ja bym zapłaciła jeszcze więcej, bo JEST EFEKT!!! Używam tego produktu od: trzech miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno całe 1kg, dziś zaczynam drugie

Przez lata traktowałam mityczne Guam jako ostatnią nadzieję, broń ostateczną w walce z cellulitem. Od dawna planowałam kupić, zawsze mi umykało. W końcu kupiłam, w komplecie z podkręcającym działanie żelem. Stosowałam uczciwie, zgodnie z zaleceniami, jednocześnie stosując dietę i ćwiczenia. Niestety, po ponad 10 zabiegach nadal nie dostrzegłam żadnych rezultatów. Całe szczęście, mimo że sama aplikacja i owijanie się folią było dość uciążliwe, a specyfik pachniał dość nieprzyjemnie, nie uczulał, więc przetrzymywanie go na ciele przez dłuższy czas nie wiązało się z dodatkowym dyskomfortem. Niemniej jednak skłonna byłabym raczej poświęcić swój komfort na rzecz konkretnych rezultatów, których niestety nie uświadczyłam. Strata czasu i pieniędzy. Z drugiej strony u mojej mamy efekty były widoczne już po 3 stosowaniach, więc może to nie kwestia produktu, tylko moja. Po prostu nie działa u wszystkich.

Z czystym sumieniem polecam. Efekty widoczne sa juz po 2 / 3 zabiegu, u mnie cellulit wcześniej był widoczny golym okiem a teraz jest zdecyedowanie mniejszy, skóra jest jędrniejsza, gładsza, sprawia wrażenie bardziej zwartej, a uda wyglądają szczuplej. Jedyny minus to zapach - nie zachęca, i aplikacja – trzeba uważać żeby nie nabrudzić wszędzie wokól. Skóra trochę piecze po zabiegu ale da się wytrzymać, dla takich efektow :) mi to nawet odpowiada bo przynajmniej czuc ze działa.. Produkt drogi ale do tej pory wydałam pewnie już 10 razy tyle na testowanie kosmetyków które nie zadziałały w ogóle. Więc Guam jest warty swojej ceny za takie rezultaty. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Doskonale ujędrnia, napina skórę i poprawia jej koloryt jednak po zakończeniu zabiegów stan początkowy powraca. Ja zaczynam serię w marcu i tak do września się obkładam 2 razy w tygodniu w połączeniu z 2o zabiegami endermologii czyni cuda. Kocham czekoladę, BMI 21 a mąż 191cm wzrostu, który może jeść wszystko nie ułatwia mi życia mimo, że ja mam 176cm ale ten duet pomaga mi zatuszować moje grzeszki. Polecam Paniom w ciąży ja swój brzuch na pewno będę tym obkładać, żeby nie oklapł.

TAK! Ten produkt na prawdę działa! na mój uporczywy (2gi stopień) cellulit zadziałał znakomicie. Używam od miesiąca, 2 razy w tygodniu (właśnie skończyłam 0,5 kg opakowanie). Skóra po nim jest zdecydowania gładsza niż po innych produktach na ten tym problemu (wcześniej używałam głównie tych aptecznych). W zasadzie ma tylko dwa minusy - STRASZNIE szczypie i to jest dla mnie uporczywe (ale, jeśli szczypie to podobno działa) - CENA- wysoka, chociaż wart jest takich pieniędzy RESZTA SAME + Używam tego produktu od: 1 miesiąc Ilość zużytych opakowań: 1 (0,5 kg)

Dostałam GUAM w prezencie, okazał się naprawdę rewelacyjny! Przede wszystkim bardzo łatwo się go nakłada. Konsystencja jest znakomita! Nie spływa ze skóry, doskonale się utrzymuje przez 60 minut, a na koniec wystarczy zmyć wodą. Działanie jest równie znakomite, skóra gładka i napięta. Juz po 2 razie zauważyłam jej jędrność. Po kolejnych razach zaczęło ubywać po bokach fałdek i zauważyłam wcięcie w talii.. Polecam każdej kobiecie taką bombę, która pomaga rozbić tłuszczyk. 100 % zadowolenia! Szkoda ze po porodzie minęło 5 lat i dopiero po zastosowaniu GUAMu wzięłam sie za mój brzuch... CUD..MIÓD... Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 opk

Pierwszy raz kupiłam kilkanascie lat temu, jeszcze w firmie Inter Biomedika, gratis przy zakupie 2 opakowań otrzymywało się 10 saszetek.Kupiłam, bo poszłam na 10 zabiegów do kosmetyczki i faktycznie zadziałał. Nie zlikwidował oczywiście problemu, ale sądzę, że kuracja guamowa trzyma moją skórę (juz po 30 :)) w dobrej kondycji.Używałam też zelu guam Fangocrema (taki bez zawijania), ale ten klasyk jest najlepszy.Koszmar uzywania: WSZYSTKO WOKÓŁ BRUDNE!!!!!!!Chciałabym przetestować jeszcze Guam Notte (chyba jakoś tak), ale narazie zrujnowałam się na klasyka w promocji 2 w cenie 1.Idą wakacje:)Aha, grzanie mi nie przeszkadza,nie mam tez uczulenia

Przetestowałam na sobie już bardzo dużo różnych produktów antycellulitowych . Ten jest zdecydowanie najlepszy . Niesamowicie działa na skórę , poprawia jej napięcie i faktycznie zmniejsza cellulit . Składniki to sama natura .Robię co jakiś czas serię , a potem zabieg raz w tygodniu dla podtrzymania efektu . Robie te zabiegi w domu , na cale cialo łącznie z ramionami . Wcześniej pilinguje ciało z gąbką syrenką ( mój drugi KWC) potem nakładam błotko , zawijam się folią i pod kocyk . Wystarcza mi taki słój na ok 12 zabiegów . Nie piecze mnie raczej , może to kwestia przyzwyczajenia się skóry . Dla mnie to relaks . Lubię ten zapach jakby pizzy ;) no i bardzo się cieszę z efektów . On faktycznie odtoksycznia chyba i pomaga na problemy , trzyma moją skórę w ryzach ,a schudłam wcześniej wiele kilo i nie mam lat 20 , więc muszę bardzo dbać o ciało. Wiadomo ruch , dieta , ale do tego własnie guam chociaż raz w tygodniu i w między czasie masaże z innymi kosmetykami i są rzeczywiscie efekty . Polecam :) Używam tego produktu od:drugi rok Ilość zużytych opakowań:już kilka zestawów

Ja od lat walczę z cellulitem i wg mnie jest to najlepszy kosmetyk na tą przypadłość. Stosuję go systematycznie (średnio 2 razy w tygodniu) i efekty są świetne: skóra jest milutka, ujędrniona i cellulit praktycznie nie widoczny. Urodziłam dwoje dzieci i myślę, że w dużej mierze dzięki temu kosmetykowi mogę bez żadnego problemu chodzić po plaży w bikini:) Na aplikację tego kosmetyku trzeba poświęcić ponad godzinę czasu, ale ja to lubię. Kiedy wszyscy już śpią, a ja mam wreszcie chwilę wolnego czasu tylko dla siebie, owijam się jak kokon i tak sobie siedzę godzinkę, cudowny relaks:) Używam tego produktu od: 5lat Ilość zużytych opakowań: kilka

wydane pieniadze i nic wiecej.skóra po zabiegu jest fajna,ale na chwile...zadnych specjalnych efektow pojedrniania i tymbardziej wyszczuplania nie zauważylam. dobrze że nie byly to zabiegi w gabinecie za ktore wybulilabym razy 5!!!! eh ogolnie bez rewelacji,na mnie nie dziala Używam tego produktu od:.... Ilość zużytych opakowań:1 kg

Straciłam masę pieniędzy na błoto, myślałam, że po jednym opakowaniu kolejny pojemnik coś zdziała. Ale nie zdziałał. Błotko nie zrobiło kompletnie nic. Wyrzucone pieniądze. Używam tego produktu od: kilka miesięcy Ilość zużytych opakowań: kilka

Jeśli ktoś potrzebuje wyszczuplić sobie to i owo, to jest naprawdę bardzo dobry. Stosowałam go sumiennie zgodnie z instrukcją, faktycznie przez pierwsze chwile piecze jak nie wiem co (nie daj Boże jakąś rankę), ale potem już było OK. Niestety inne efekty poza wyszczupleniem były ledwo widoczne, a jeszcze do tego nabawiłam się rozstępów (żałowałam potem, że nie wzięłam też do kompletu żelu na rozstępy). Używam tego produktu od: kiedyś seria zabiegów Ilość zużytych opakowań: 1

Jestem bardzo zadowolona z produktu. Robie serie po 10 co drugi dzien i juz po 3-4 zabiegu skora jest wyraznie bardziej jedrna, napieta i ma rowny koloryt. Owszem po zabiegu troszke zawsze piecze i jest bardzo zaczerwieniona, ale nie zeby bylo to nie do przezycia. Jesli chodzi o cene to troszke duzo jak na jeden wydatek, ale jest odpowiednik za polowe ceny, efekt- ten sam. Firma belnatur cena 1kg ok 110zl( ja kupilam w hurtowni z wyposazeniem salonow kosmetycznych, ale na allegro na pewno bedzie taniej). Polecam bo naprawde nie widze zadnej roznicy. Mi tez zostal polecony przez Pania ktora od lat stosuje.Używam tego produktu od: dluzszego czasu Ilość zużytych opakowań: prawie 3

Po użyciu go przez około 2 tygodnie zauważyłam pierwsze efekty... Skóra była gładka i sprężysta... Cellulit w moim przypadku nie był aż tak zaawansowany, ale lekko widoczny (kuracja odchudzająca dała się we znaki)... Skóra pozbawiona rozstępów i pomarańczowej skórki to coś czego oczekiwałam i się doczekałam :) Z pewnością wrócę do tego kosmetyku, jak dla mnie jest rewelacyjny, a opłaca się wytrwale doszukiwać się efektów. Zapach mi absolutnie nie przeszkadza, wąchało się bardziej "odrzucające" produkty kosmetyczne :P jeszcze raz polecam... Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1

Żałuję że nie można dać zero gwiazdek. Po pierwszym opakowaniu, które starczyło na 8 zabiegów (owijałam całe ciało: nogi, pośladki, brzuch,ramiona) popełniłam błąd i kupiłam następne. Na całe ciało miałam 12 zabiegów, a na pośladki 21. Cellulit ani drgnął, nawet w miejscach gdzie jest mały. W ogóle nie ujędrnia. Nie wygładza. Nic a nic nie zmieniło się w wyglądzie mojej skóry. Ciężko wytrzymać pierwsze 15 minut, ponieważ zabieg wywołuje okropny ból, ale pomyślałam czego nie robi się by być piękną. No i okazało się że na darmo się męczyłam :(( Najbardziej szkoda mi kasy bo straciłam prawie 600 zł, które długo zbierałam. Używam tego produktu od:3 tygodni Ilość zużytych opakowań:2

i nie bedziesz, bo nie sprzedawaliby cie w sloiku. Najlepszy z dotychczas stosowanych antycellulitow i zabiegow. W przeciwienstwie do reszty, w ogole dziala. Oczywiscie tylko trochę, tylko w czasie stosowania, ale w ogole. Sam zabieg nieprzyjemny i wrecz bolesny. Nie dam 5, bo moze kiedys trafie na jakis cud. Używam tego produktu od: lat Ilość zużytych opakowań: duzo