Chlorofenezyna (Chlorphenesin) jest syntetycznym związkiem, który utrwala produkt i chroni go przed zepsuciem na skutek działania mikroorganizmów takich jak bakterie, grzyby, pleśnie i drożdże. Jest często używanym w przemyśle kosmetycznym konserwantem i biocydem.
Spis treści:
Chlorofenezyna jest konserwantem syntetycznym – otrzymywanym na drodze reakcji chemicznej przeprowadzanej w laboratorium. Ma formę białego lub szarawego krystalicznego proszku, który rozpuszcza się w wodzie i glicerynie.
Ten biobójczy składnik często występuje w połączeniu z innymi konserwantami w celu przedłużenia przydatności kosmetyku. Jest kompatybilny z większością tego typu substancji, między innymi z sorbinianem potasu i benzoesanem sodu. W stężeniach od 0,1 do 0,3% skutecznie opiera się:
Maksymalne dopuszczalne stężenie chlorofenezyny w kosmetykach według regulacji obowiązujących w USA i Europie wynosi 0,3%.
Chlorofenezyna chroni kosmetyki przed zepsuciem na skutek działania bakterii, grzybów, pleśni i drożdży na etapie produkcji, przechowywania i stosowania produktu. Jest biocydem – chroni przed rozwojem drobnoustrojów na skórze, dzięki czemu zapobiega powstawaniu nieprzyjemnego zapachu. Reguluje mikroflorę naskórka. Dzięki niemu w kosmetyku nie dochodzi do zakażenia bakteryjnego na skutek jego codziennego użytkowania, np. poprzez nabieranie kremu palcami. Oprócz tego chlorofenezyna:
Chlorofenezyna jest wchłaniana przez skórę, ale szybkość tego procesu jest mniejsza niż metabolizmu, który pozwala na wydalenie tego związku. Oznacza to, że nie gromadzi się on w organizmie. Może być stosowana zarówno w kosmetykach, które zmywa się ze skóry i włosów, jak i w produktach, które pozostają na ich powierzchni przez pewien czas.
Chlorofenezyna jest stosowana wyłącznie jako substancja konserwująca. Nie odżywia ani nie kondycjonuje skóry i włosów. Występuje w produktach myjących, przeznaczonych do codziennej pielęgnacji i higieny osobistej oraz w kosmetykach do makijażu. Składnik występujący na etykietach pod nazwą Chlorphenesin można znaleźć w:
Kosmetyk pozbawiony substancji konserwujących przetrwa ok. 8 dni, maksymalnie do 2 tygodni, jeśli został umieszczony w pojemniku z dozownikiem, a do 21 dni, jeśli jest przechowywany w lodówce. Produkcja kremów, płynów czy żeli bez konserwantów praktycznie nie jest możliwa ze względu na jej masowy charakter i czas potrzebny do wytworzenia, pakowania i dystrybucji kosmetyków. Chociaż syntetyczne konserwanty nie cieszą się uznaniem, zwłaszcza wśród zwolenników naturalnych rozwiązań, są niezbędne dla zachowania świeżości produktu i ochrony przed rozwojem szkodliwych drobnoustrojów.
Nie ma informacji dotyczących niekorzystnych połączeń tego biocydu z innymi składnikami kosmetycznymi. Chlorofenezyna często idzie w parze z innymi konserwantami, ale może wzmacniać ich potencjał drażniący.
Chlorofenezyna jest składnikiem bezpiecznym, dopuszczonym do stosowania, ale w określonym stężeniu. Może spowodować podrażnienie i kontaktowe zapalenie skóry, szczególnie u osób, które mają cerę bardzo wrażliwą i suchą.
Składnik ten był wykorzystywany w kremach na brodawki sutkowe, co sprawiło, że spożywały go dzieci podczas karmienia piersią. W ten sposób odkryto, że może być szkodliwy dla niemowląt – wywołuje u nich problemy z oddychaniem.
Chlorofenezyna, jak każdy konserwant, może wywołać reakcję alergiczną, zwłaszcza u osób, które już wcześniej doświadczyły nieprzyjemnych objawów skórnych po zetknięciu z tego typu substancją biobójczą. Dlatego przed zastosowaniem kosmetyku należy zrobić próbę alergiczną na małym skrawku skóry, żeby upewnić się, że dany produkt nie wywoła niepożądanej reakcji.
Chlorofenezyna jest składnikiem syntetycznym otrzymywanym w warunkach laboratoryjnych. Nie jest pozyskiwana z produktów zwierzęcych. Trzeba jednak mieć na uwadze, że występuje w wielu kosmetykach z różnymi składnikami, które mogą nie być odpowiednie dla wegan.
Zbadano biodegradowalność i bioakumulację chlorofenezyny i wykazano, że substancja ta łatwo rozkłada się w przyrodzie i nie ma powodu, żeby podejrzewać, że gromadzi się w organizmach wodnych.
Chlorofenezyna, podobnie jak triklosan, często jest składnikiem mydeł antybakteryjnych, a ich nadużywanie może przyczyniać się do odporności bakterii w przyrodzie.
Składnik nie jest zalecany w produkcji kosmetyków dla dzieci.