Golden Rose, Liquid Concealer (Korektor w pisaku)

Nazwałabym go standardowym korektorem na co dzień. Jak zawsze GR oferuje świetną gamę kolorystyczną. Aplikator jest wygodny i praktyczny, opakowanie super do torebki. Konsystencja produktu jest raczej kremowa, w cieplejszej temperaturze bywa wodnista, ale to naturalne, więc się nie czepiam. Krycie określiłabym jako średnie, wykończenie rozświetlające. Minus? Wydajność produktu. Bardzo szybko się zużywa :(

Okazyjnie stosuje YSL Touche Eclat, jednak na co dzień jest mi go szkoda ze względu na cenę, więc używam Golden Rose. Mam cienką skórę pod oczami i dość duże cienie. Nie lubię jednak ciężkich, kryjących korektorów. Ten korektur na dzień sprawdza się idealnie - rozświetla i delikatnie tuszuje cienie pod oczami - kolor 4 wymieszany z 5 wpadający lekko w żółte tony jest do tego idealny. Ma delikatną, wodnistą formułę. Posiada fajne w użyciu opakowanie - wykręcany pędzelek. Opakowanie jest przezroczyste więc widać zużycie. Jedno opakowanie starcza mi na miesiąc

Mam mieszane uczucia co do niego, niby jest lekki i ma lekko rozświetlać, to mam wrażenie, że po nałożeniu go praktycznie go nie widać, jakby znikał ze skóry i go w ogóle nie było. Miałam juz wiele lekkich i rozświetlających korektorów i one dawały jakiś efekt, ten nie daje wcale.

Przy lekkim pokładzie stapia się z nim i wręcz znika, za to przy średnich do mocniejszych podkładów ciastkuje się, co mnie dziwi, bo jest taki lekki.

Co do opakowania, to zamknięty jest w pisaku, z którego ciężko wydobyc odpowiednią ilość, bo za dużo się go wylewa, pędzelek tez pozostawia wiele do życzenia, bo robi smugi i sciera podkład przy nakladaniu.

Korektor sprawdzi się jedynie u osób, które nie mają mocnych cieni pod oczami czy niedoskonałości na twarzy. Jest lekki i przy tym mało kryjący. Nadaje się tylko do korekty niewielkich niedoskonałości. Może być dobrym kosmetykiem dla młodych dziewczyn, które nie potrzebują ciężkich produktów, a jedynie lekkiego wyrównania koloru. Cenowo przystępny, opakowanie wygodne i poręczne. Ogólnie jest to kosmetyk dla mało problematycznej cery.

Moim zdaniem to bardzo kiepski produkt. Nie zakrywa cieni pod oczami, ani niedoskonałości cery. Nie jest trwały. Cena bardzo przystępna, jednak po co wydawać jeśli w tej samej cenie możemy dostać coś lepszego. Korektor posiada niewygodne opakowanie i nie jest wydajny.

ewidentnie mi spasował

Jestem bardzo zadowolona z korektora od GR. Długo szukałam odpowiedniego, bo borykam się z cieniami pod oczami. Ten ma dla mnie idealną konsystencję i nie wysusza mi skóry pod oczami, co zdarzało się przy innych korektorach. Podoba mi się sposób aplikacji - wbudowany pędzelek jest delikatny i w prosty sposób można korektor rozprowadzić. Jest to bardzo dobre rozwiązanie bo pędzelek też łatwiej wyczyścić niż nieszczęsne gąbeczki. Korektor nie zbiera się w zagłębieniach zmarszczek tylko ładnie scala się ze skórą. Jak dla mnie jest świetny - cena przyzwoita, jakość dobra. Polecam.

Jako fanka marki Golden Rose nie byłabym sobą, gdybym nie przetestowała jakiegoś korektora. Nie zniechęcam do przetestowania, ale mi nie podszedł. Ma wygodny aplikator i wygodnie się go rozciera gąbeczką. Jest stosunkowo dość wydajny. Tyle by było z zalet. Jeśli chodzi o wady - gama kolorystyczna jest nieciekawa - ciężko jest dobrać dobry odcień. Krycie ma raczej średnie i nieco dziwnie wygląda pod oczami - mało naturalnie . Raczej go już nie kupię.

Ale spojler na początku recenzji. No więc nie jestem w ogóle zadowolona z tego produktu. Bardzo lubię markę GR, zwykle ich ceny są śmiesznie niskie w stosunku do jakości, a produkty zużywam do ostatniej kropelki. Ten korektor to droga przez mękę.
MOJA SKÓRA POD OCZAMI:
Mam mało wymagającą skórę pod oczami, lekkie zasinienia w rogu wewnętrznym oka, skórę mam dobrze nawilżoną, od zawsze mam dwie fałdy na skórze pod oczami (więc ciężko nazwać to zmarszczką, to raczej kwestia budowy oka), nie mam zmarszczek większych niż pajęczynka odwodnienia. Zwykle zadowalają mnie w pełni korektory rozświetlające i nie potrzebuję większego krycia (gdy jestem niewyspana, mała kropka mocnego krycia dodana we wnętrzu zupełnie mnie satysfakcjonuje)

DZIAŁANIE:
Korektor jest ciężki we współpracy. Mam tendencję do płakania podczas makijażu oczu, co powoduje okropne odklejanie się korektoru (nigdy wcześniej nie miałam tego problemu). Dodatkowo, niezależnie czym go pudruję, skóra wygląda staro i na odwodnioną. Nieprzypudrowany migruje tak szybko, że robię zwykle jedno oko korektor puder i drugie oko korektor puder, bo inaczej już muszę rozprasowywać....
Najgorsze jest jednak to, jak on wygląda po całym dniu! Korektor kruszy się jak stara farba, zbryla, wchodzi w każdą, najmniejszą pajęczynkę... Jakaś masakra, mam tłustą cerę, a po całym dniu podkład wygląda lepiej niż korektor pod okiem! Nie mogę temu produktowi w ogóle zaufać, nie jestem z niego w ogóle zadowolona, już myślałam, że to granica magicznych 25 lat, że wszystko pod okiem wygląda źle... Zakupiłam właśnie inny korektor i wszystko wróciło do mojej, mało problemowej normy!
Jedyne, co było dobre w tym korektorze to to, że kupiłam świetny krem pod oczy, myśląc że ten efekt to kwestia złej pielęgnacji. Teraz inne sprawdzone korektory (a nawet te bardziej kryjące, za którymi nie przepadam, ale wiadomo, czasem przy specjalnych okazjach się przydają) wyglądają fenomenalnie... Ten korektor pójdzie do konturowania obojczyków pewnie, bo nawet do rozjaśniania środka twarzy będę się bała go użyć!
Ciężko mi znaleźć skórę, której się sprawdzi, może dla nastolatek z minimalnymi cieniami... Ale i tak są tańsze i lepsze produkty...

Korektor zakupiłam zachęcona pozytywnymi komentarzami. I naprawdę jest cudowny! Przez płynną konsystencję i pędzelek łatwo się nakłada i stapia ze skórą, praktycznie nie pozostawia po sobie widocznego śladu. Używałam najjaśniejszego odcienia. I gdyby tylko na tym się zatrzymać, byłabym zachwycona. ALE. Opakowanie to jakaś porażka. Nie wydaje mi się, żebym miała jakieś problemy z obsługą innych produktów, a tu nie wiedziałam początkowo, jak tego używać. Gdyby nie pomoc chłopaka z kombinerkami prawdopodobnie w życiu bym nie ruszyła mechanizmu (być może trafił mi się bubel fabryczny, zdarza się). Niestety, produkt jest bardzo mało wydajny. Zwykle używam bardzo długo produktów do makijażu, dlatego byłam w szoku, gdy po 3 tygodniach korektor zaczął dawać sygnały, że już się kończy. Jak dla mnie super produkt, ale za tę wydajność cena jest zbyt wysoka.

Szukałam jakiegoś korektora pod oczy i tak jakoś wyszło że trafiłam na korektor Golden Rose. Sprawdza się całkiem dobrze nie ma żadnych problemów z nałożeniem nie zbiera się w zmarszczkach. Dla osób chcących delikatnie przykryć sińce oraz rozjaśnić okolice pod oczami będzie ok ale jeśli ktoś ma konkretne sińce na pewno sobie nie poradzi. Jest tez mało wydajny.

Zdecydowanie jestem zadowolona z korektora Golden Rose, w moim przypadku sprawdził się rewelacyjnie. Noe tworzy sztucznej powłoki a mimo wszystko fajnie maskuje moje cienie pod oczami czy widoczne niedoskonałości na buzi, bardzo fajne rozwiązanie jeśli chodzi o nakladanie- łatwo sie go aplikuje. Jeden z moich ulubionych kosmetyków.

Korektor spodobał mi się przez ciekawe rozwiązanie z opakowaniem. Niestety w praktyce okazało się niezbyt udane. Pędzelek owszem ale samo wyciskanie korektora to nie wypał - jak przekręcimy leciutko to nic nie wylatuje a jak mocniej to będzie za dużo na jeden raz. Korektor jest dosyć rzadki i szybko się skończył-mało wydajny. Niestety ma też słabe krycie, na moje cienie pod oczami okazał się za słaby. Może dla mniejszych niedoskonałości byłby ok, ja potrzebuje czegoś mocniejszego. Plus za niską cenę.