czy zazdrość można wyleczyć ? ;o

[sensuaal]

Witam
poznałam w ostatnim czasie cudownego chłopaka co prawda nie od razu widziałam w nim mojego chłopaka, ale szczęście mi dopisało i spodobałam się mu i jesteśmy razem od pewnego czasu . Kocham go i on mnie też, powiedział że NIGDY mnie nie zrani . wierzę mu . ale mam pewien problem ! jestem o niego chorobliiwie zazdrosna ! naprawdę, o byle co robię mu awantury . np : jak gapi się na inną dziewczyne .. aa ja dostaję szału ! nie wiem co zrobić z tą piekielną zazdrością ? POMOCY !

[oh Mandy]

Nie chcę Cię martwić, ale mój też mówił, ze NIGDY mnie nie zrani. Nie muszę mówić chyba, jak te słowa się sprawdziły? Miej oczy otwarte już od początku i nie pozwól na zachowanie, jakie Cię rani (patrzenie na inne w Twojej obecności nie jest chyba zbyt eleganckie, prawda?)

[Wroclovianka]

Napisane przez sensuaal

Witam
poznałam w ostatnim czasie cudownego chłopaka co prawda nie od razu widziałam w nim mojego chłopaka, ale szczęście mi dopisało i spodobałam się mu i jesteśmy razem od pewnego czasu . Kocham go i on mnie też, powiedział że NIGDY mnie nie zrani . wierzę mu . ale mam pewien problem ! jestem o niego chorobliiwie zazdrosna ! naprawdę, o byle co robię mu awantury . np : jak gapi się na inną dziewczyne .. aa ja dostaję szału ! nie wiem co zrobić z tą piekielną zazdrością ? POMOCY !

Ugryź się/"ją" w język. Zastanowic sie co jest podłożem tej zazdrości - niska samoocena itd? I naprawić to.

A jeżeli Twoja zazdrośc jest uzasadniona albo cos Ci się nie podoba w zachowaniu faceta to porozmawiać z Nim o tym i go o tym uswiadomić.

[smiley]

niska samoocena?
ja mam aż za dużą...co jest niestety przyczyna wielu problemow
ale wkurzałoby mnie gdyby mój chłopak sie oglądał za innymi babami w koncu ma mnie...po co mu to???
ja jak z nim gdzieś ide to sie za przystojniakami nie oglądam bo mam swojego...wiec skoro mnie kocha to napewno tez go pociągam fizycznie i mimo wad (mowie o wyglądzie) to powinien mnie uznawac za najładniejszą
wiec po chusteczke ma sie oglądac za innymi?

kiedyś byłam na randce z pewnym chłopakiem w kinie. nawet filmu nie można było spokojnie obejrzec, bo ciagle: "ładna jesteś", "masz ładne palce u nóg" i inne załosne komplementy ktore zaagłuszyły mi cały film ...potem jak szliśmy po mieście to za każdą która miała głębszy dekolt albo krótszą spodniczke sie oglądał i do tego teksty "ale niezła d***" itp
dlatego mam uraz gdy chłopak ktory chce byc/jest moim chlopakiem ogląda sie za dziewczynami

[Dezyderataa]

Napisane przez sensuaal

Witam
poznałam w ostatnim czasie cudownego chłopaka co prawda nie od razu widziałam w nim mojego chłopaka, ale szczęście mi dopisało i spodobałam się mu i jesteśmy razem od pewnego czasu . Kocham go i on mnie też, powiedział że NIGDY mnie nie zrani . wierzę mu . ale mam pewien problem ! jestem o niego chorobliiwie zazdrosna ! naprawdę, o byle co robię mu awantury . np : jak gapi się na inną dziewczyne .. aa ja dostaję szału ! nie wiem co zrobić z tą piekielną zazdrością ? POMOCY !

Tez bym chciała sie wyleczyc z takiej zazdrosci bo czasami zastanawialam sie czy on wogole patrzy na kobiety jak na kobiety czy jak na człowieka ktory idzie i porostu spogladał bo przechodzi obok... Taka zadrosc jest strasznie męcząca. Powody mogą być tylko dwa, albo zbyt niska samoocena albo problem z facetami typu były coś odwalił, badz wiesz jaki był obecny w poprzednich zwiazakch . U mnie było 1 i 2 wiec porazka totalna :O

[mona2007]

jesli wierzysz w jego dekralacje to poprostu mu zaufaj, ja osobiście nigdy nieuwierze w tego typu słowa -''NIDGY CIE NIEZRANIE'' sory ale mógł juz sie bardziej postarać, a to ze jesteś zazdrosna to poprostu go kochasz, i boisz sie ze go stracisz, no ale nie da rady zamknąc go w klatce i nieodstępować go na krok, wiec mozna popaść w lekką paranoje

[Linka25]

Czy zazdrość można wyleczyć nie wiem. Ale z zazdrości na pewno można się wyleczyć.

[cherry in bloom]

Napisane przez Linka25

Czy zazdrość można wyleczyć nie wiem. Ale z zazdrości na pewno można się wyleczyć.

Chciałabym
Ja ciągle coś psuję przez zazdrość... Zastanawiałam się z czego ona wynika, bo powody są czasem absurdalne niska samoocena odpada

---------- Dopisano o 19:14 ---------- Poprzedni post napisano o 19:11 ----------

Napisane przez sensuaal

Witam
poznałam w ostatnim czasie cudownego chłopaka co prawda nie od razu widziałam w nim mojego chłopaka, ale szczęście mi dopisało i spodobałam się mu i jesteśmy razem od pewnego czasu . Kocham go i on mnie też, powiedział że NIGDY mnie nie zrani . wierzę mu . ale mam pewien problem ! jestem o niego chorobliiwie zazdrosna ! naprawdę, o byle co robię mu awantury . np : jak gapi się na inną dziewczyne .. aa ja dostaję szału ! nie wiem co zrobić z tą piekielną zazdrością ? POMOCY !

Nie spotkałam nigdy chłopaka, który by uprzedził dziewczynę, że ją zrani a, niestety, często to robią...

[iris_ek]

A może, zazdrosne Panie, jesteście zbyt władcze? Może gdy widzicie, że facet np. przygląda się innej czujecie że tracicie np. autorytet i wpływ na niego i musicie to w jakiś sposób okazać...? A może to po prostu strach?

Są faceci, którzy "ostrzegają", ale to są najczęściej osoby po przejściach lub takie "trudne charaktery", które zdają sobie sprawę z tego, ze życie z nimi to nie bajka.

[cherry in bloom]

Napisane przez iris_ek

A może, zazdrosne Panie, jesteście zbyt władcze? Może gdy widzicie, że facet np. przygląda się innej czujecie że tracicie np. autorytet i wpływ na niego i musicie to w jakiś sposób okazać...? A może to po prostu strach?

Są faceci, którzy "ostrzegają", ale to są najczęściej osoby po przejściach lub takie "trudne charaktery", które zdają sobie sprawę z tego, ze życie z nimi to nie bajka.

Spotkałam się z opinią, że to z egoizmu i że traktuję Panów jak swoją własność... może coś w tym jest? Jak powinno się z tego leczyć? psychiatra?

[iris_ek]

Napisane przez cherry in bloom

Spotkałam się z opinią, że to z egoizmu i że traktuję Panów jak swoją własność... może coś w tym jest? Jak powinno się z tego leczyć? psychiatra?

Pytanie czy jest się z czego leczyć...? W pewnym sensie to przecież normalne. Myślę, że w każdym związku to występuje i to raczej tylko kwestia natężenia.
Trzeba sobie po prostu umieć odpuścić - tylko nie odpuścić kłótnie czy robienie wyrzutów, a odpuścić w ogóle - po prostu zrezygnować z tej zazdrości i zostać zdrowym psychicznie

[cherry in bloom]

Napisane przez iris_ek

Pytanie czy jest się z czego leczyć...? W pewnym sensie to przecież normalne. Myślę, że w każdym związku to występuje i to raczej tylko kwestia natężenia.
Trzeba sobie po prostu umieć odpuścić - tylko nie odpuścić kłótnie czy robienie wyrzutów, a odpuścić w ogóle - po prostu zrezygnować z tej zazdrości i zostać zdrowym psychicznie

Zostać zdrowym psychicznie - to brzmi zachęcająco Postaram się... następnym razem jak się pojawi Książę powiem sobie, że nie mam o co być zazdrosna i że on nie potrzebuje złotej klatki Już widzę, jak pomoże

[Ptysio5]

po pierwsze: takie "nigdy cię nie zranię, nigdy cię nie zostawię, zawsze będę cię kochał" są aktualne w danej chwili - nie na wieki
po drugie: skoro się gapi przy Tobie na inne (a nie spojrzał, bo akurat przechodziła czy coś ) to ja też bym była zła - nawet nie tyle zazdrosna co zła - okazuje tym wg mnie zwykły brak szacunku

[Mocny Akcent]

Ja też jestem typem zazdrośnika. To wręcz chore i poniżające. Wczoraj w klubie mój Tż chciał sie popisac przy kolegach i zatanczyl do dziewczyny, z ktorej oni sie smiali. Trwalo to okolo 10 s a ja myslalam ze zwariuje. Kolejne: zaczepil kelnerke, ja nie wiem po co, czy cos jej mowil, czy chcial drinka, ale ja sie wscieklam. No i mistrzowskie: zazdrosna o kolezanke, bo caly czas pytal gdzie ona jest....wczoraj zrobilam awanture, spakowalam sie pozniej go uderzylam. Dzis mam moralniaka, przeprosilam go i mysle, ze musze sie leczyc hehe bo jestem psycholem.

[Ptysio5]

Napisane przez Mocny Akcent

Ja też jestem typem zazdrośnika. To wręcz chore i poniżające. Wczoraj w klubie mój Tż chciał sie popisac przy kolegach i zatanczyl do dziewczyny, z ktorej oni sie smiali. Trwalo to okolo 10 s a ja myslalam ze zwariuje. Kolejne: zaczepil kelnerke, ja nie wiem po co, czy cos jej mowil, czy chcial drinka, ale ja sie wscieklam. No i mistrzowskie: zazdrosna o kolezanke, bo caly czas pytal gdzie ona jest....wczoraj zrobilam awanture, spakowalam sie pozniej go uderzylam. Dzis mam moralniaka, przeprosilam go i mysle, ze musze sie leczyc hehe bo jestem psycholem.

szczerze...? też tak myślę... I chyba naprawdę powinnaś zastanowić się nad sobą.

[Ivi 1988]

zazdrosc to nie choroba, zeby ja leczyc- to TY

nie ufasz, masz kompleksy,masz przykre doswiadczenia, brak ci pewnosci siebie- to z tego rodzi sie zazdrosc do kogos lub o cos!

popracuj nad soba i nad tym a przestaniesz ja czuc....

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ----------

Napisane przez Mocny Akcent

Ja też jestem typem zazdrośnika. To wręcz chore i poniżające. Wczoraj w klubie mój Tż chciał sie popisac przy kolegach i zatanczyl do dziewczyny, z ktorej oni sie smiali. Trwalo to okolo 10 s a ja myslalam ze zwariuje. Kolejne: zaczepil kelnerke, ja nie wiem po co, czy cos jej mowil, czy chcial drinka, ale ja sie wscieklam. No i mistrzowskie: zazdrosna o kolezanke, bo caly czas pytal gdzie ona jest....wczoraj zrobilam awanture, spakowalam sie pozniej go uderzylam. Dzis mam moralniaka, przeprosilam go i mysle, ze musze sie leczyc hehe bo jestem psycholem.

no dokladnie tak jest

---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------

Napisane przez Ptysio5

po pierwsze: takie "nigdy cię nie zranię, nigdy cię nie zostawię, zawsze będę cię kochał" są aktualne w danej chwili - nie na wieki
po drugie: skoro się gapi przy Tobie na inne (a nie spojrzał, bo akurat przechodziła czy coś ) to ja też bym była zła - nawet nie tyle zazdrosna co zła - okazuje tym wg mnie zwykły brak szacunku

no brawo! ZLA a nie ZAZDROSNA

a on prostak lub tepoglowy i nie wychowany, skoro sie tak zachowuje, wiec

i ty i on macie problem

[I Sleeping Sun I]

Napisane przez sensuaal

Kocham go i on mnie też, powiedział że NIGDY mnie nie zrani . wierzę mu .

nie wiem co zrobić z piekielną zazdrością,ale takie małe wtrącenie-nie bierz głęboko do serca tych słów ,że on Cię nigdy nie zrani.Oby tak było,obyście zawsze byli szczęśliwi ze sobą i zawsze się mocno kochali.Jednak nie nastawiaj się całą sobą,ze on nigdy nie sprawi,że będzie Ci przykro czy ,że Cię nie zrani.Zamiar zamiarem,a życie wszystko weryfikuje.I nie pisze tego w sensie ,a niech sobie gada,każdy facet tak mówi,a robi co innego-bo tak nie jest,niektórzy rzeczywiście dotrzymują danego słowa i tak może być w tym przypadku,ale nie warto bezgranicznie w to wierzyć.Bo mnóstwo kobiet potem przez to cierpiało-on coś mówił a zrobił coś zupełnie innego.


życze Ci,żebyś poradziła sobie z tą zazdrością i dużo szczęścia.

[Ptysio5]

Napisane przez I Sleeping Sun I

mnóstwo kobiet potem przez to cierpiało-on coś mówił a zrobił coś zupełnie innego.

niestety...

[wadercia]

Napisane przez cherry in bloom

Nie spotkałam nigdy chłopaka, który by uprzedził dziewczynę, że ją zrani a, niestety, często to robią...

A ja znam Moj byly na samym poczatku mi powiedzial 'trzymaj sie najlepiej jak najdalej ode mnie' oczywiscie mowil to przez lzy, potem oakzalo sie jakim jest ku***** i spedzal noce z innymi. Zaluje tylko, ze sie go nei posluchalam

[cherry in bloom]

Napisane przez wadercia

A ja znam Moj byly na samym poczatku mi powiedzial 'trzymaj sie najlepiej jak najdalej ode mnie' oczywiscie mowil to przez lzy, potem oakzalo sie jakim jest ku***** i spedzal noce z innymi. Zaluje tylko, ze sie go nei posluchalam

Przynajmniej zdaje sobie sprawę z tego, jaki jest Ja tez bym nie posłuchała dobrze że należy już do byłych