2011-07-30, 10:11 | #871 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 5 071
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;2844448 0]Tak tak, bo tylko katolicy stanęli do walki i z karabinem pod pachą i śpiewali Ave Maria Nikogo tam nie było! Święta wojna kurna
Podejdź do starszego człowieka, który walczył o to, byś ty mogła uczyć się w języku polskim i wyjść z domu bez ryzyka łapanki. Stań przed nim i powiedz, że skoro nie jest katolikiem bo ma swoje przeciwne poglądy do KK to nie jest Polakiem. Śmiało. * aż się zagotowałam czytając takie głupoty :/[/QUOTE] Tak katolicy stanęli do walki, bo społeczeństwo (ogól) to jest właśnie katolickie. Jak by było muzułmańskie to by się mówiło, że muzułmanie obronili niepodległości. Wiara katolicka - BÓG, HONOR, OJCZYZNA - niesie przekaz, który stawia te wartości na piedestale i wpajając je narodowi, przyczyniła się do walki. a mnie wręcz rozwala to , że ktoś nie widzi różnicy..... porównaj sobie stan patriotyzmu, chęci walki o ojczyznę kiedyś, kiedy to właśnie kościół w dużej mierze propagował wartości a porównaj sobie dziś - kiedy jest ogólny upadek wartości religijnych i nie tylko Nie bez kozery mówi się, że przewrót ustrojowy w Polsce w dużej mierze zawdzięczamy JP II i zaszczepianiu przez niego wiary w lepszą Polskę podczas pielgrzymki do PL - przyznają to historycy. Hipokryzją jest dla mnie brak znajomości mechanizmów oddziaływań na społeczeństwo, to jak ono się zachowuje z wartościami (nawet zbyt twardymi) a jak bez i szastanie opiniami jacy to inni są śmieszni. O ile sama jestem zupełną ateistką o tyle nie sposób nie zauważyć, że religia ma wręcz fundamentalny pion moralny o bardzo dużym znaczeniu dla "społeczeństwa" jako takiego. A to, że teraz media pokazują tylko kilku idiotów, którzy robią wodę z mózgu swoim wiernym, to że stowarzyszenia lewacke prowadzą głośne manifesty, to że przez paru "debili" kościół został sprowadzony do "mocherów". A co najgorsze władze kościelne nic z tym nie robią - to cholernie złe. Uważam też, że największym problemem dzisiejszego kościoła jest zbyt powolne reagowanie na zmiany społeczeństwa. Dziś nie trzeba zakazywać seksu bez ślubu, wymagać oddzielnego mieszkania, tylko nauczać, że rodzina, ślub, rozważny seks, wierność małżeńska - to są bardzo ważne wartości i powinny być priorytetem. Nie zakazywać zachowań "bo tak przykazano" tylko tłumaczyć, czemu tak jest dla nas lepiej i co dzięki temu zyskamy w naszym życiu. Edytowane przez Kmee Czas edycji: 2011-07-30 o 10:16 |
2011-07-30, 10:31 | #872 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 62
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
do SALIX: Papież może sobie uważać, że jest nieomylny, ale bywa omylny. Kiedyś papież uważał, że Słońce kręci się w okół Ziemi...czy miał rację??? oczywiście że nie!!!!!!!!i w wielu innych sprawach się mylił, papież to TYLKO człowiek, nie Bóg. Papież jest wybierany również tylko przez ludzi...dla mnie wniosek jest jeden: to są ludzkie zasady a nie boskie. Papież też może się mylić, poza tym jeśli chodzi o dogmaty, to np. dziewictwo Maryi jest również dogmatem. Maryja na początku nie była za taką uznawana. Są ewangelie które mówią, że Jezus miał rodzeństwo, nie wiadomo ile w nich prawdy ale wiadomo, że nie zostały uznane przez Kościół. Miała męża i mogła mieć dzieci to nie byłby żaden grzech...
|
2011-07-30, 10:41 | #873 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Cytat:
Co nie zmienia faktu, że "Kościół Katolicki jest to zjednoczenie chrześcijan, którzy pod przewodnictwem papieża dążą do zbawienia przez wyznawanie tej samej wiary i przyjmowanie tych samych sakramentów świętych"oraz "Człowiek popełnia grzech, kiedy świadomie i dobrowolnie przekracza Prawo Boże zawarte w przykazaniach Bożych i kościelnych. " (wyciągnęłam to na szybkiego z http://duszpasterstwo.org/index.php?id=515&id2=49) Nieomylny, wg ustaleń kościoła, papież, mówi Ci co masz robić i albo tego przestrzegasz wraz z przestrzeganiem dekalogu, albo grzeszysz. Kiedyś odstępstwa od ustaleń głowy KK nazywano po prostu herezją i palono za to na stosie. Skoro w końcu ludzie wywalczyli sobie prawo innych wyznań, czemu katolicy, którym coś w ustaleniach papieża nie pasuje, nie zmienią kościoła? Już mogą, bez narażenia się na tortury. |
|
2011-07-30, 10:43 | #874 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 636
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Cytat:
__________________
there is a light that never goes out
|
|
2011-07-30, 10:54 | #875 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 5 071
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Cytat:
A tak na prawdę wystarczy nieco się zdystansować, popatrzeć przychylnie na argumenty, jedne zrozumieć inne nie, ale przede wszystkim z szacunkiem odnieść się do różnic w zdaniu. Można tak toczyć niezmiernie ciekawe dyskusje i to będąc po na dwóch przeciwnych biegunach poglądowych zakończone ciekawymi wnioskami i poszerzające poglądy. No, ale cóż.. większość ludzi ma podejście "nie bo nie" , "moja prawda jest mojsza, a Twoją mam w dupie" ---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ---------- Cytat:
Podwalinami takich reguł jest to, aby wierni nie kwestionowali przekazu płynącego od duszpasterstwa - jeśli zaczną kwestionować, nawet w mądrych kwestiach, to zaczyna się rozłam, a potem już podważają wszystko (widać to szczególnie w dzisiejszych czasach) - a skoro podważają, to po co w ogóle taka instytucja i wiara? Niektóre rzeczy są bardzo przyziemne, ale gdyby reguły były inne, to po prostu nie miałoby sensu i albo się to akceptuje, albo nie - wtedy można wybrać inne, alternatywne rzeczy. Tak jest praktycznie we wszystkich religiach, po prostu albo się wierzy albo nie. Nawet kościoły reformatorskie mają tak, że to duszpasterstwo ustala zmiany.. a nie wierni podważając decyzje synodu. |
||
2011-07-30, 11:46 | #876 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 807
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Cytat:
O ile jedni budowali kraj od nowa w imię Boga, z kolei inni budowali dlatego, by mieć gdzie mieszkać i pracować bo nie dla każdego Bóg znaczy to samo. |
|
2011-07-30, 11:54 | #877 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 5 071
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;2844758 9]Ja to rozumiem i nie neguję. Odniosłam się do posta dziewczyny, która stwierdziła, że to dzięki wierze stanęliśmy na nogi. Bo oczywiście ateistów i innowierców kulki omijały i nie byli zsyłani do obozów.
O ile jedni budowali kraj od nowa w imię Boga, z kolei inni budowali dlatego, by mieć gdzie mieszkać i pracować bo nie dla każdego Bóg znaczy to samo.[/QUOTE] Oczywiście. Z małą poprawką, że oni nie budowali "w imię Boga" i "dla Boga", tylko podążając za wytycznymi duchowieństwa, które mówiło, że bronić ojczyzny jest dobrze. Sugerowało im, że to jedyna przyszłościowa dla nas droga - bronić ojczyzny, rodziny, bliskich, honoru. Władza była w opozycji do tego myślenia, więc niejako rola kierowania losem społeczeństwa, jego dobrem, była w rękach kościoła - jako alternatywy. Na ateistów - też mają wpływ ogólne zasady wyznawane przez otaczających ich ludzi (pośredni wpływ kościoła) oraz ewentualne własne poczucie wartości - jeśli w nim była "Ojczyzna" to za nią walczyli. Być może dziś Ci sami ateiści mieliby to gdzieś i uciekli z zagrożonej Ojczyzny (na podstawie ogólnych wpływów społeczeństwa, że trzeba myśleć o sobie ). Co do innowierców - inne wiary mają podobne zasady, nie znam chyba takiej, która mówiła by "miej w dupie swój kraj" - więc analogicznie do KK. |
2011-07-30, 11:55 | #878 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Cytat:
Dogmat w Kościele katolickim Koncepcja ogłoszona i obowiązująca w ramach Kościoła katolickiego uznawana za bezwzględnie prawdziwą a dotyczącą wiary lub życia chrześcijańskiego. Dogmaty wiary ogłaszane są przez sobory lub papieża. Ogłaszana przez papieża rozstrzygająca decyzja w sprawach wiary nazywa się nauczaniem ex cathedra, tzn. ogłoszony koncept nie podlega dyskusji, dlatego że wspierać się ma na autorytecie św. Piotra i dogmacie o nieomylności papieża. Dlatego nie ma "mogę nie wierzyć w nieomylność papieża i niepokalane poczęcie Marii". Owszem, można sobie wybrać, ale alternatywną religię, tylko i wyłącznie. Co do ustanowienia dogmatu o nieomylności papieża, oczywiście się zgadzam. Monopol na prawdę = władza. |
|
2011-07-30, 11:58 | #879 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 5 071
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
|
2011-07-30, 12:04 | #880 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 807
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Cytat:
|
|
2011-07-30, 12:14 | #881 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 5 071
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;2844789 7]Wtedy też uciekali, podobnie jak Żydzi i katolicy. Argument moim zdaniem nie trafiony [/QUOTE]
Trafiony o ile zechcesz zrozumieć jego przesłanie. Jest różnica między ogół a cześć, w dzisiejszych czasach raczej ogól ucieknie a cześć zostanie bo inne wartości są dziś ważniejsze dla "ogółu" w którym mieszczą się: ateiści, ludzie wierzący według własnych zasad (gdzie wiara sprowadza się głównie do kilku słów modlitwy, jak kolejny raz coś nie wyszło) a nie stosowania się do ogólnych praw swojej religii (bez względu jakiej). Dziś jest dużo mniej wierzących i praktykujących katolików, nie stanowią już ogółu, który ma wpływ na otoczenie Często zaczyna się to ograniczać, do ekstremistycznych poglądów (tak chętnie pokazywanych w tv jako kolejna sensacja - przez co ludzie myślą, że tak po prostu jest i z tym to się wiąże). Teraz wiarę zastępuje życie, reklama, pieniądze, problemy dnia codziennego, telewizja, politycy - to kształtuje nasze poglądy a nie ksiądz z ambony. Nie tylko u nas w PL i żeby nie było ja nie osądzam czy to dobrze, czy źle - po prostu inaczej. A to czy dobrze, czy źle podsumuje historia i ewentualne wydarzenia takie jak wojna. Edytowane przez Kmee Czas edycji: 2011-07-30 o 12:16 |
2011-07-30, 12:33 | #882 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 807
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Jest trochę racji w tym co napisałaś. Ale nie zapominajmy, że wiara i tylko wiara nie gnała ludzi na front.
Na pewno w większości wyznań jest tak, że walka o ojczyznę jest nakazana itd. Ja osobiście nie byłam wychowywana w bardzo religijnej rodzinie. Pamiętam słowa mojej mamy: "Będziesz mogła decydować o sobie jak skończysz 18 lat i będziesz pełnoletnia. O sobie w kościele będziesz mogła zadecydować, jak pójdziesz do bierzmowania, bo to sakrament dojrzałości religijnej w KK". Jestem bierzmowana i zrobiłam to z szacunku właśnie dla mamy, wierzącej katoliczki. Jeśli nazwiesz mnie hipokrytką, proszę Jestem chrześcijanką ale nie katoliczką bo z wieloma rzeczami się nie zgadzam. Pamiętam, że mama już od małego zabierała mnie na cmentarz wojenny, opowiadała przekazy swojej mamy (mojej babci) o wojnie, uczyła wrażliwości pod tym względem, pokazywała, jak Ojczyzna powinna być ważna dla każdego obywatela,że ktoś leżący w mogile opisanej 'żołnierz nieznany' walczył o to, byśmy mogli wieść spokojne życie w kraju swoich przodków. Dlatego sądzę, że to jest też kwestia wychowania i uczulania na pewne sprawy a nie siedzenia w ławce i słuchania księdza na ambonie. |
2011-07-30, 12:38 | #883 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 495
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Cytat:
Mam wrażenie, że wszystko to, co wypunktowałaś jako współczesne 'zamienniki' tudzież 'zapychacze' włażące w miejsce religii, są dokładnie tym, czego religia używa jako swojego oręża. Przecież konkordatu u nas nie przestrzega się w najmniejszym stopniu.
__________________
Nie mówię, żem geniusz
Lecz i nie dupa. Też bym napisał 'Dziady', Gdybym się uparł. |
|
2011-07-30, 12:54 | #884 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 5 071
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;2844839 1]Jest trochę racji w tym co napisałaś. Ale nie zapominajmy, że wiara i tylko wiara nie gnała ludzi na front.
Na pewno w większości wyznań jest tak, że walka o ojczyznę jest nakazana itd. Ja osobiście nie byłam wychowywana w bardzo religijnej rodzinie. Pamiętam słowa mojej mamy: "Będziesz mogła decydować o sobie jak skończysz 18 lat i będziesz pełnoletnia. O sobie w kościele będziesz mogła zadecydować, jak pójdziesz do bierzmowania, bo to sakrament dojrzałości religijnej w KK". Jestem bierzmowana i zrobiłam to z szacunku właśnie dla mamy, wierzącej katoliczki. Jeśli nazwiesz mnie hipokrytką, proszę Jestem chrześcijanką ale nie katoliczką bo z wieloma rzeczami się nie zgadzam. Pamiętam, że mama już od małego zabierała mnie na cmentarz wojenny, opowiadała przekazy swojej mamy (mojej babci) o wojnie, uczyła wrażliwości pod tym względem, pokazywała, jak Ojczyzna powinna być ważna dla każdego obywatela,że ktoś leżący w mogile opisanej 'żołnierz nieznany' walczył o to, byśmy mogli wieść spokojne życie w kraju swoich przodków. Dlatego sądzę, że to jest też kwestia wychowania i uczulania na pewne sprawy a nie siedzenia w ławce i słuchania księdza na ambonie.[/QUOTE] Nie nazwę Cię hipokrytką, daj spokój... tak to właśnie jest, tak się toczy życie. Każdy ma prawo do swoich wyborów i należy je szanować Ja np. w swoich powyższych wypowiedziach mówię o ogólnych zasadach i ogóle postępowania, zamyśle. Natomiast na bierząco też są wyjątki od wyjątków (np. pewnie byli i tacy co szli do walki z imieniem Boga na ustach ). Ale chodzi mi o ogólne ujęcie. Nasi rodzice wpajają nam bardzo dużo (to nasze główne źródło wiedzy co jest dobre a co złe), ale oni swoją wiedzę mają na podstawie wiedzy rodziców, tego co ksiądz powiedział itp etc, więc pośrednio na Ciebie też to ma wpływ (mam nadzieję, że rozumiesz o co mi chodzi w tym toku myślenia). Oczywiście podobnie na mnie i na wszystkich innych ludzi Kościół nie nadąża nad potrzebami i zmianami społeczeństwa, dlatego bardzo dużo tracimy, bo niejako przestaje nas prowadzić. To co w nim złe, z czym się nie zgadzamy często odwraca nas jednocześnie od tego co dobre (bo już nie chce nam się tego poznawać, z góry zakładamy, że to ogólnie śmieszne i złe). Na szczęście mamy też swój rozum i wpojone wartości, które balansują i wprowadzają równowagę - dlatego to wszystko jeszcze się kręci a my nie bawimy się w "słoneczko" na przerwie ---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ---------- oręża w sensie? rozwiń proszę nieco, bo nie bardzo wiem co masz na myśli Edytowane przez Kmee Czas edycji: 2011-07-30 o 12:53 |
2011-07-30, 13:46 | #885 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Cytat:
A to fragment: Podczas trwania Godów zaprzestawano wszelkiej pracy fizycznej i spędzano czas na wzajemnych odwiedzinach, przyjmowaniu gości, obdarowywaniu się prezentami i śpiewaniu tradycyjnych, starych pieśni. Duchowieństwo chrześcijańskie, nie mogąc wyplenić tych zwyczajów wśród prostego ludu (który w sprawach obyczaju i tradycji jest zawsze bardzo konserwatywny), umiejętnie zmieniło ich znaczenie zastępując je jasełkami i śpiewaniem kolęd o narodzeniu Chrystusa (co lud przyjął łatwo, gdyż postać Chrystusa zastąpiła w prostej mentalności boga-Słońce, którego narodziny lud świętował w czasie Godów od wieków). Tradycją tego wieczoru było rozdawanie (początkowo tylko dzieciom i krewnym) upominków i tradycyjnych pierogów zwanych "szczodrakami". Zwyczaj ten dzisiaj przerodził się w tradycję obdarowywania prezentami bliskich w Wigilię. Szczodry wieczór kończył wspomniany wyżej czas "świętych wieczorów" (od Bożego Narodzenia do Trzech Króli)[5]. A co tam, dołożę jeszcze, jakby komuś się w link kliknąć nie chciało Innym zwyczajem była kultywowana szczególnie w południowej Polsce (na Podhalu, Pogórzu, Ziemi Sądeckiej i Krakowskiej oraz ponownie na Śląsku) tzw. podłaźniczka – udekorowana gałąź jodły, świerku lub sosny wieszana pod sufitem. Powszechne było też ścielenie słomy lub siana pod nakryciem stołu… Wszystko to czyniono dla zapewnienia przyszłorocznego urodzaju. Na przełomie XVIII i XIX wieku tradycję dekorowania snopa żyta (orzechami, jabłkami, drewnianymi ptaszkami i figurkami z ciasta) niemal całkowicie zastąpił przybyły z Niemiec zwyczaj dekorowania choinki (która to ostatecznie, stała się niejako symbolem innego święta jakim jest chrześcijańskie Boże Narodzenie). Wiele pierwotnych słowiańskich zabiegów magicznym (w tym np. wspomniane już ścielenie słomy lub siana pod obrusem) nadal powszechnie jednak praktykowana jest w wielu domach po dziś dzień, choć z czasem nadano im chrześcijański wydźwięk i interpretację - również wyraz "kolęda" pierwotnie oznaczał radosną pieśń noworoczną, śpiewaną podczas odwiedzania znajomych gospodarzy w noc przesilenia zimowego (inna etymologia wiąże słowo "kolęda" z przeniknięciem na obszar słowiańszczyzny łacińskiego słowa calendae, którym określano początek nowego roku - taka interpretacja jest zgodna z przytoczonym w poprzednich akapitach etymologii nazwy "Gody")[3][6]. Ważnym elementem pradawnych Szczodrych Godów było rytualne obchodzenie domów z figurą symbolizującą nowonarodzone (w dzień przesilenia) Słońce. Zwyczaj ten zmieszał się z mitologią chrześcijańską, dając różne wersje przypowieści zwiastowania gwiazdą betlejemską, zwyczaj wyglądania pierwszej gwiazdy, a także bardzo ważny atrybut obchodzących domy kolędników - gwiazdę[1][7].
__________________
Gdyby wybory miały coś zmienić już dawno byłyby zakazane ... Edytowane przez MarudexuS Czas edycji: 2011-07-30 o 13:48 |
|
2011-07-30, 20:33 | #886 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Wiadomości: 684
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Wierze w Boga,staram się postępować dobrze i nie czynić specjalnie ludziom krzywdy.Natomiast do zasad związanych z seksualnością się nie stosuję.
|
2011-07-30, 21:16 | #887 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 154
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
http://www.youtube.com/watch?v=kRDvbXaQvB8
polecam pierwszą część tego filmu o religii chrześcijańskiej "pokazuje astro-teologiczne podstawy chrześcijaństwa. Udowadnia, iż religia chrześcijańska jest jedynie splagiatowaną wersją wcześniejszych mitów, głównie egipskich i opiera się na astrologii." |
2011-08-04, 13:29 | #888 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Cytat:
a kosmos to wymyślony wszechświat z tektury
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
|
2011-08-04, 14:49 | #889 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 244
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Ktoś napisała w trakcie dyskusji, że największym błędem Kościoła jest to, że za wolno reaguje na zmiany... Zgadzam się. A że w sferze seksu te zmiany zachodzą w tempie lawinowym, toteż Kościół w tym aspekcie odstaje na długie kilometry... ;/
|
2011-08-05, 08:16 | #890 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Cytat:
|
|
2011-08-05, 09:11 | #891 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Cytat:
__________________
|
|
2011-08-05, 09:28 | #892 |
Ekspert GotowaniaNaGazie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
|
2011-08-05, 09:36 | #893 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Szatan tobą miota..
__________________
|
2011-08-05, 10:00 | #894 |
Ekspert GotowaniaNaGazie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Po całym kościele na lewo i prawo. A wiesz coś w tym jest Jak byłam nastolatką to w ogóle nie mogłam chodzić w do kościoła - nabawiłam się jakiejś klaustrofobii dziwnej (tłum plus kadzidło plus zatłoczone drzwi bez możliwości wyjścia podczas mszy). wchodziłam, msza się zaczynała a mniej już było słabo. I tak kilka razy pod rząd, aż mi mama odpuściła niedzielne msze. Jak nic opętanie |
2011-08-05, 10:03 | #895 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Cytat:
__________________
Jesteś! |
|
2011-08-05, 10:23 | #896 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 634
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Cytat:
polecam: http://antyzeitgeist.weebly.com/ |
|
2011-08-05, 10:38 | #897 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Cytat:
__________________
|
|
2011-08-05, 10:42 | #898 |
Ekspert GotowaniaNaGazie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
No pierwszy krok do chęci wykręcenia się z tej organizacji to zaczątek zastanawiania się o czym oni tam konkretnie gadają
|
2011-08-05, 11:08 | #899 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
jak byłam mała to biegałam bo były koleżanki, potem w 4-5 klasie zaczęłam chodzić pod kościół a nie do, z koleżankami, potem coraz dalej, do lasu, na lody... mama raz mnie spotkała i na siłę zawlokła na wieczorną mszę, potem była umowa że po bierzmowaniu spokój choć i tak wtedy nie chodziłam do kościoła, dodatkowo na to nałożyły się doświadczenia np z psycholem od religii i z księdzem który ma kochankę wśród naszej rodziny że tak powiem no i trudno było mamie mnie przekonać że to tacy dobrzy ludzie
__________________
http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=3i492n0abunotuuu |
2011-08-05, 12:14 | #900 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: domek dla lalek
Wiadomości: 5 393
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
Mnie Kosciol wizuwalnie od zawsze zniechecal- wydaje sie byc mroczny, ciemny, dziwny, te wszystkie bozki i zloto... i wszedzie ciemno... lawki ciemne, ta muzyka z organow... BRRRR W ogole juz nie mowie,ze w Biblii pisze,zeby nie bylo zadnych obrazow ani posazkow na czesc Boga, no ale KK wie lepiej... Zloto to zloto
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:03.