Carolina Herrera, Good Girl EDP

Te perfumy to dla mnie strzal w dziesiatke. Jestem wielka fanka kwiatowych, dziewczecych ale lekko uwodzicielskich perfum. Good girl zdecydowanie nie jest duszacym mdlym zapachem, nie nudzi, poniewaz nuty zmieniaja sie w ciagu dnia.

Trwalosc jest bardzo dobra, praktycznie czuc go na ciele przez caly dzien. Perfum jest lekki ale cieply, ma cudowne, nie za slodkie nuty wanilii.

Zapach idealny na zimniejsze dni, otula, dzieki lekkim nutom kawy i jasminu jest nieco energetyzujacy. Zdecydowanie najlepszy zapach na poprawienie humoru na trudny dzien.
Szczerze polecam, wart kazdej zlotowki

"Dobra" dziewczynka

Sam flakon mówi nam wiele o zapachu. On po prostu krzyczy! Jestem kobietą, jestem silna, seksowne i niezależna, patrzcie na mnie!
Cudowny, pełen seksapilu zapach, który uwodzi i zapada w pamięć. - perfumy na prawdę mają moc!
Utrzymują się do 30 godzin, przy czym do 24 zapach jest wciąż wyczuwalny. Na początku czuć euforię owocowych słodkości i wanilii , po czasie piżmo, fasolę Tonka i kwiaty. Później następuje moment, że mam wrażenie jakbym wyszła z basenu chlorowanego a następnie uderza mnie swierza cytrynka. Na samym końcu czuć już tylko piękne delikatne złożenie.
Jeden dwa psiki max, nie ma co z nimi przesadzić bo można ludzi dookoła odstraszyć, sama że sobą nie umiem wytrzymać jak za dużo ich użyje ????.
Polecam na porę roku jesień//zima, na wieczór. Te perfumy są w moim Top 5 zapachów.
Jeszcze nie znalazłam drugich tak kobiecych, sensualnych, budzących tyle pozytywnych emocji. Posiadam aż 3 flakony tego zapachu i szczerze polecam. Perfumy są bardzo wyjątkowe, pięknie się układają, mają ogromny ogon I boską trwałość. Tu się nie ma co rozwodzić, to są perfumy, które krzyczą, w nich zawarta jest kobiecość. Flakon dla mnie jest idealny. Masywny, elegancki i niespotykany, wykonany z zadziwiającą trwałością. Najpiękniejsze z najpiękniejszych.

Bardzo lubię te perfumy. Mają bardzo mocne, migdałowe otwarcie. Ja uwielbiam zapachy migdałowe, stąd moja sympatia do tego zapachu. Po czasie robi się trochę kwiatowo, ale nadal z jadalnymi, słodkimi akcentami, które towarzyszą przez cały czas trwania zapachu. Jest to zdecydowanie mocny, wyrazisty i wieczorowy zapach. Najpiękniej u mnie wybrzmiewa w chłodne dni, gdyż pięknie otula właścicielkę i zostawia ogon. W cieplejsze dni mam wrażenie, że go nie czuję i że ma gorszą trwałość. Polecam raczej na wieczorową porę, randki, bankiety, bale.

Good Girl to zapach nie do końca dla grzecznych dziewczynek. Zapach jest odważny, dodający energii i pewności siebie. Kwiatowy, ale nie za ciężki.
Pierwsze uderzenie zapachu to migdały, a następnie jaśmin przechodzący w fasolkę tonka i kakao.
Woń się pięknie zmienia w ciągu dnia. Jest bardzo trwały, ale nie męczący. Dodaje elegancji.
Dla każdej pewnej siebie kobiety, która wie czego chce ????
Flakon zdobi toaletkę.

Perfumy raczej jesienno-zimowe, zapach subtelny i dość charakterystyczny. Trudno mi go odpowiednio opisać, ale jest słodki, a zarazem trochę ciężki, co sprawia że są to perfumy raczej na wieczorne wyjście niż na coś, co można użyć w ciągu dnia. Wyczuwam tutaj wiele nut zapachowych: wanilię, jaśmin, kwiat pomarańczy i wiele innych, których chyba nie do końca jestem w stanie wyodrębnić. Mimo to jest to piękny, klasyczny i kobiecy zapach - idealny na wieczorną randkę.

Good Girl mam od ponad 2 miesięcy i na okrągło ją używam. Jak otwieram szafkę z perfumami, jest wyborem nr 1. Odkąd ją mam nie mam ochoty sięgać po nic innego. Zapach? Intrygujący, ciężki do określenia wg mnie. Ani ciężko, ani słodki, ani na pewno nie duszący. W punkt. Zdecydowanie kwiatowy - jaśmin i irys są najbardziej wyczuwalne. Jest tak przyjemny, otulający. Ale nie jest to perfum, która pozostawia za sobą ogon. Mam wrażenie, że nie jest to perfuma, którą czują inni zbliżając się do Nas. Co oczywiście jest na niekorzyść. Zatem do najtrwalszych nie należy, ale rekompensuje to jej cudowny zapach

Jest to moja najbardziej ulubiona perfuma. Kocham jej zapach. Jest intensywny, utrzymuje się wiele godzin, słodki ale nie duszący. Nie lubię zbyt cukierkowatych perfum. Kwintesencja kobiecości. W szczególności uwielbiam ją stosować w okresie jesienno-zimowym, kiedy to wole nieco bardziej cięższe nuty zapachowe. Jest bardzo wydajna. Dodatkowo perfuma mieści się w flakonie o kształcie buta. Szata graficzna zasługuje na uznanie. Bardzo polecam.

Najpiękniejsza szpilka

Bardzo piękne perfumy dla tych Pań które lubią słodkie zapachy. Słodki,w tym przypadku, nie oznacza duszący czy mdły. Zapach jest mocny ,ale nie przeszkadzający. Perfumy są tak charakterystyczne,że jestem w stanie rozpoznać je u innej kobiety.To jest ogromny plus dobrych perfum! Zapach jest trwały,jedno użycie napewno wystarczy na cały dzień.Poza tym już sam flakon robi wrażenie. Śliczny,stabilny wygodny w obsłudze.Chcąc jeszcze bardziej utrwalić zapach polecam użyć blsamu perfumowanego tej marki. Perfumy są dość drogie,ale warte swojej ceny.

Jestem fanką mocnych zapachów.
Good girl to must have dla takich osób jak ja.
Choć cena zwala z nóg to myślę że warto zainwestować w tę perfumy, chociaż na wielkie wyjścia.
Zapach jest intensywny, mocny, słodki i ciezkawy, niesamowicie kobiecy..czyli dla mnie idealny. Utrzymuje się bardzo długo, gdy rano psikne się w łazience Carolina po południu wychodzę do pomieszczenia i czuję ten zapach.
Pomimo ciężkości zapachu nie boli mnie od niego głowa, właściwie ja go na sobie nie czuję. Ale otoczenie czuje.
Flakon to ozdoba.
Te perfumy są warte swojej ceny

Z "dobrą dziewczynką" się kumplujemy, ale czy na dłużej?

Perfumy dostałam w prezencie zupełnie nieoczekiwanie - sama nie rozważałam nawet zakupu Good Girl, bo wydawały się zbyt mainstreamowe.
Sam flakon - pantofelek w kształcie szpilki wykonany bardzo solidnie. Chociaż wcześniej miałam na jego widok mieszane uczucia i wydawał mi się straszliwie kiczowaty, to teraz uważam, ze to małe dzieło sztuki nowoczesnej - i tandetne i piękne jednocześnie. Tyle, że sam flakonik jest niezbyt ergonomiczny - średnio się to nosi w torebce. (Ponoć da się rozmontować ten obcas, ale nie próbuję, bo jak znam życie, połamię go na śmierć).
Perfumy odbieram jako ciepły kobiecy zapach w wersji bardzo zmysłowej. Aromat jest dość silny, mocny, bardzo sexy. Jest to raczej wieczorowa słodycz: czekolada z migdałami, do tego wanilia, jaśmin, kwiat pomarańczy i tonka, gdzieś tam plącze się irys, a na samym spodzie paczula. Taki mix na bogato - czuję tam całą gamę składników, ale zawsze umiem je wyodrębnić. I to faktycznie sprawia, że rozumiem głosy krytyczne względem tego zapachu - że jest tu nadmiar wszystkiego, co daje poczucie bazarowego luksusu "na bogato".
Ze względu na swoistą "ciężkość" perfumy nadają się raczej na chłodne pory roku, latem mogłyby udusić. Mi się je najlepiej nosi zimą, wtedy objawiają całe piękno, a ich zapach nie męczy swoją mocą.
Parametry szałowe - projekcja i trwałość na medal. Ubrania pachną nawet kilka dni po aplikacji perfum. Nie można im odmówić mocy, ani trwałości.
I choć to już mój trzeci zimowy sezon w towarzystwie Good Girl, to nadal nie wiem czy zaprzyjaźnimy się na dłużej.

Carolina Herrera, Good Girl EDP ma przepiękny flakon, który będzie elegancką ozdobą toaletki. Każdy się nim zachwyca i bardzo cieszy oko. Sam zapach ma ciekawe nuty, jest zarazem słodki i elegancki.

Cudny zapach, a buteleczka jest dodatkowo ozdoba ???? . Uwielbiam ten zapach Słodki bardzo trwały elegancki, przypadnie do gustu większości kobiet które uwielbiają słodkie zapachy.