Christian Dior, Diorshow Powder Backstage Makeup [Color in a Flash Loose Powder]

Mam odcień 004 Spotlight Peach. Jest delikatnie brzoskwiniowa bardziej rozświetla aniżeli nadaje kolor. Także używam jej jako bazy na powieki i rzęsy, co czyni w widoczny sposób moje oczy bardziej wypoczete, i odświeża spojrzenie.
Jako róż absolutnie nie nadaje się do moich ulubionych wariacji na ten temat.Jest za delikatny, nie widzę na policzkach nic oprócz rozświetlacza a ja lubie mocny, wyrazisty efekt, który pasuje do mojej urody najbardziej.

Używam tego produktu od:kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań:1

Mam dwa odcienie pierwszy-009 Porcelaine Rose,zawiera śliczne różowe drobinki.Nie nadaje w zasadzie koloru,dlatego doskonale nadaje się jako rozświetlacz na policzki,dekolt.Pięknie wygląda w słońcu oraz sztucznym świetle.
Drugi-003 Catwalk Pink (ze zdjęcia)-daje zdecydowanie chłodny,różowy efekt na policzkach.Tego używam tylko jako różu,spisuje się znakomicie.Ma w sobie również piękne drobinki,które iskrzą na policzkach.Posiadam już takie pudry,nabrałam wprawy w nakładaniu ich,więc aplikacja nie stwarza mi żadnych problemów,nic mi się nie rozsypuje.Polecam tym kobietom,które cenią sobie delikatność i naturalność,ponieważ to nie jest intensywny róż,nadaje delikatny i zdrowy koloryt.Używam tego produktu od:kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań:w trakcie dwóch

Posiadany przeze mnie kolor - Catwalk Pink - bardzo mi się podoba. Na skórze wychodzi minimalnie jaśniejszy niż w opakowaniu. Jest raczej bezdrobinkowy i praktycznie nie połyskuje, ale daje taki satynowy, nie matowy efekt. Moja koleżanka porównała go do pryzm Givenchy i myślę, że miała sporo racji :ehem:

Jeśli chodzi o aplikację to mi nie za bardzo odpowiada... Kiedy usiłuję wydostać na zewnątrz trochę różu, to nagle i niespodziewanie wylatuje na zewnątrz mały różowy obłoczek i rozsypuje się wszędzie dookoła Poza tym nie rozkłada się równo... W jednej częsci gabeczki zbierze się więcej rózu i już można podziwiać piękny, łaciaty wzorek na policzku Bez poprawek porządnym pędzlem czy przetarcia gąbeczką do podkładu raczej się nie obejdzie.

Plusem jest, że jest raczej wydajny - starcza na sporo aplikacji Jednak, według mnie, za szybko "schodzi" i blednie na twarzy :rolleyes:

Za 160-180zł na pewno nie warto, ale gdyby trafiła się jakaś okazja cenowa, to można spróbować :)

Opakowanie prześliczne :)

Używam tego produktu od: kilka miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1

Plus za pomysł. Zapach neutralny. Uzywam koloru różowego . Na początku wpadłam w duży zachwyt, były ochy i achy jaki on cudny, bo faktycznie wystarczyła musnąć gąbeczką po policzku i był pięknie zarumieniony.
Ale z czasem przestał mi się podobać. Dużo różu wysypywało się do wieczka i spadało na ubranie. Róż zaczął rbić palcki zamiast delikatnych rumieńców. Tak więc może być, ale będę szukać lepszego, bo ten jest drogi i niezadowal mnie do końca. Może spróbuje Chanel albo YSL.

Używam tego produktu od:pół roku
Ilość zużytych opakowań:1

A wiec tak :D

ten puder czy raczej róż jak kto woli to naprawde fajny luksusowy gadżet.!!!
bardzo cenie go za ta wspaniała gąbeczke która jest istnie trafiona jezeli chciałybysmy sie przypudrować np. w podróży. nie potrzeba zajmowac rak pedzlem czy puderniczka a nawet lusterkiem.

mam kolorek 006 fajnie brazuje ,nadaje ciepły odcien skóry, ładny efekt opalenizny.aplikuje go na twarz i na dekolt . gabeczka cudo. mam go od kilku dni wiec ciezko powiedziec czy jest wydajny.
za sam puder daje *** bo nadzwyczajny nie jest (cudów nie robi) ale * dorzucam za gabeczke !!!

Używam tego produktu od:?
Ilość zużytych opakowań: w trakcie

Skusilam sie na bialy, zamiast rozu uzywam bronzerow, wiec uznalam, ze sie tu i tam porozswietlam :-) Kosmetyk jest genialny, uzywam do rozswietlenia oczu, jako baze pod cienie i pod brwi ("robi" ogromne, wypoczete oczy), do rozjasniania srodkowej czesci twarzy, do musniecia dekolatu i ramion - efekt trwaly, subtelny, ale wyrazny - niby nic nie widac, ale calosc swietlista, subtelna, wyrzezbiona. Z pewnoscia kupie jeszcze inny odcien..albo znow bialy, jest przesliczny i uniwersalny, nie sposob z nim przesadzic - jak tylko ten sie skonczy, na co sie nie zanosi, po miesiacu uzywania nie widac ubytku. Bardzo zadowolona bardzo polecam, wystarczy na wieki i o wieki odmladza ;-)

Używam tego produktu od: miesiaca
Ilość zużytych opakowań: pierwsze, megawydajne

Po ostatnim rozczarowaniu z YSL Touche Blush z pewną taką nieśmiałością podeszłam do tego różu . Na wakacjach w trakcie zakupów tracę głowę , a na dodatek w Polsce go jeszcze nie było - nie miałam na co czekać . Kolor . Bardzo spodobał mi się kolor - jasny , chłodny róż , ze srebrnymi drobinami . Mam odcień ten ze zdjęcia w zgłoszeniu - Catwalk Pink . Kolor jest trwały i wydaje mi się , że kolor różu jest bardziej intensywny od kolorów YSL Touche Blush . Wystarczy niewielka jego ilość by delikatnie podkreślić policzki i ślicznie ożywić twarz . Kolor - mój ulubiony chłodny róż , do tego w świetle migoczą srebre iskry na kościach policzkowych - najładniej ten róż prezentuje się wieczorem . Na dzień - za bardzo zwraca uwagę . Opakowanie , choć tak naprawdę to nieistotne - o niebo ładniejsze niż YSL tamto złotko mi się nie podobało nic a nic . Funkcjonalne - tam rozsypywałam wiecznie ten róż , odkręcając [ zawsze zapominałam by ciągnąć w górę ] tutaj o kręceniu mowy nie ma . Wydajny . Fajny gadżet - taka odrobinka luksusu na co dzień . Jestem z tego różu zadowolona . Nie daję max gwiazdek bo używam około miesiąca .