Givenchy, Amarige EDT

Uzywalam go z rok temu, wowczas przepadalam za takimi zapachami :)) zachlystalam sie nim, uwielbialam go na sobie, zreszta wielu mezczynom sie podobal i zwracali uwage w wielu miejscach ;))) Godny polecenia.

kolejny zapach, kolejna retrospekcja, kolejna podróż...tym razem Teneryfa - jedna z Wysp Kanaryjskich, jedyna mająca czynny wulkan i zupełnie czarne plaże.Zupełna beztroska, słońce, papugi a na kolację przysmak tubylców - robaki zapiekane w cieście...tuż przed wylotem, na lotnisku, chcę sobie kupić flakon Amarige i przez to prawie spóźniam się na samolot.Zdyszana padam na swój fotel, zapinam pasy i czując na sobie wiadomy zapach - zaczynam,żałować,że zdążyłam...

Bardzo ładny zapach, miałam kiedyś miniaturkę. Buteleczka jest raczej przeciętna. Mam jednak swoje ulubione zapachy , a ten nie jest moim faworytem. Nie mogę więc postawić 5 gwiazdek.

Fakt, zapach jest mocny i intensywny.<BR>Wystarczy jeden "psik" i pachnie sie przez caly dzien. Uzywam na szczegolne okzaje. Polecam.

W sumie podoba mi się ten zapach, jako sama idea zapachu, ale nie na mnie... mam wrażenie, że z niego już wyrosłam, miał swój czas ale przegrał z dune i moim byłym chłopakiem, hehe. I już się chyba nie odnajdziemy. Ma w sobie taką nutkę (podobną ma cerutti), która wierci w nosie. Raczej kojarzy mi się z młodymi pannami, takimi swiezymi i naiwnymi. Jest mocny i chyba przez to nie wspótworzylibyśmy zgranej pary, bo ja szukam dobrych towarzyszy, a nie wykrzykników.

Buteleczka 'poprawna', ale nic więcej. Ten zapach to dla mnie koszmar. Na mojej skórze pachnie bardzo, bardzo brzydko. Jest zdecydowanie zbyt intensywny i wyrazisty. Mocny i narzucający się. Kojarzy mi się z osóbką bardzo męską. Zdecydowanie nie przypadł mi do gustu - nawet miniaturki nie jestem w stanie zużyć od roku.

Mam miniaturkę tego zapachu.Jest wytrawny, powściągliwy i dla mnie trochę ...męski(chyba dlatego,że zawiera dużo drzewnych nut).Nie kojarzy mi się ze zmysłowością i namiętnością, a raczej ze statecznością(wystarczy poprzestawiać literki i wyjdzie małżeństwo:mariage:))))Nie komponuje się dobrze z moją skórą.Ale jest na pewno elegancki i z klasą.

To po prostu nie mój zapach. Nie moge go na sobie znieść, drażni mnie, zaczyna mnie boleć głowa. Moja skóra i nos go nie akceptuje. Jak dla mnie zbyt ciężki, przygniatający. Ale jest przecież tyle innych...

A z moją skórą Amarige wspaniale komponuje się i współgra. Lubię jego ciepło i nieokreśloną moc. To jeden z moich ulubionych...

Na innych: cudowny. Na mnie pachnie, delikatnie rzecz mówiąc, brzydko, o czym się kiedyś boleśnie przekonałam, więc raczej nigdy go nie będę mogła używać... chyba, że coś się zmieni :-)