Maybelline New York, Fresh Matte (Podkład matujący i odświeżający)

Przede wszystkim kolory takie jakieś marchewkowe. Dobrze się rozporowadza, nie robi smug, ale jest widoczny, robi z twarzy maskę. Nieźle kryje, ale na pewno nie matuje, a wręcz nabłyszcza. Czuć go na twarzy, ja się w nim duszę i po kilku minutach mam ochotę zmyć. Strasznie się ściera, podparłam się ręką, patrzę, a tu na niej piękna smuga w kolorze marchewki. Wydajny.

Dla mnie nie najlepszy. Chociaz jest płynny ciężko go równomiernie nałożyć. Widac go na twarzy. Matuje tylko na krótko. Uwidacznia pory. Nie podoba mi się namojej twarzy.

Gorszego nigdy nie widziałam.To coś niby pachnie?Bzdura!Matuje?Jeszcze większa bzdura!Do tego nie da się go sensownie rozprowadzić,udają się jedynie potworne smugi.Kolorystyka?Pożal się boże.Beznadziejny jak niemal wszystko(oprócz lakieru)tej firmy!!!

Najpierw zalety: bardzo lekki i plynny - takie lubie. Ladny odcien Fair. Ładnie sie rozprowadza. Ładnie w nim wygląda twarz. Jest stosunkowo suchy.<BR>Wady: matuje na krótko (ale mnie w ogóle wszystko na krótko matuje). Mogłoby być opakowanie z pompką, prościej byłoby aplikować, tak to się czasem wylewa z tubki.

Podkłąd te kupiłam z myślą o mojej tłustej cerze i okazał się być super wydajnym i faktycznie matującym kosmetykiem. Nadaje niesamowitą gładkość trzyma sie naprawde długo.

Bardzo kiepski. Podkreśla pory, matuje na bardzo krótko, czuje się go na buzi, nie wygląda naturalnie-to chyba wystarczy, żeby go zdyskwalifikować...

Podkład ma fajną lekką konsystencję, ale niezbyt dobrze się rozprowadza, ładnie pachnie. Matuje buźkę ale nie na długo, wysusza mi suchą cere na policzkach, niestety ściera się z twarzy, brudzi ubranie, jest nietrwały. Rzeczywiście działanie odświeżające jest odczuwalne lecz krótkotrwałe. Już go nie kupię.