Pierre Rene, Skin Balance (Podkład kryjący) (stara wersja)

Mam odcień najjaśniejszy, a nie należę do całkowicie bladolicych i choć wydawał mi się najodpowiedniejszy, odcień ten dla mnie jest zbyt ciemny i zbyt różowawy. Same właściwości kryjące, matujące podkładu są naprawdę dobre i jest mało widoczny na twarzy, buźka wydaje się aksamitna.

Używam tego produktu od: tylko kilka razy ze względu na nietrafiony kolor
Ilość zużytych opakowań: rozpoczęte

Co z tego, że ładnie pachnie i całkiem nieźle się rozprowadza? Ma mnóstwo wad: przede wszystkim okropna, wstretna paleta kolorow - wszystkie sa strasznie ciemne, jakies takie pomaranczowe. Ohyda. Nie wiem, co mi odbilo, zeby wejść, powiedzieć 'poproszę najjasniejszy', zaplacic 20 zl i wyjsc z takim bublem! W tym wypadku sugerowanie sie recenzjami z KWC nie wyszlo mi na dobre. Teraz musze cierpieć. Mam odcien 01, rozjasniam go dermacolem, ale i tak musialam czekac, az sie chociaz trochę opalę, bo na moja bladej twarzy wygladal triagicznie, nawet mocno rozjasniony. Z dermacolem sprawdza sie jako-tako, Pierre Rene sprawia,ze twarz wyglada na starą, zmeczona. Matuje na krotko - godzina, góra dwie. Wprodzone skąpstwo nie pozwala mi go wyrzucić, muszę więc odpokutować swoją głupotą. Aha, sam kryje moim zdaniem niezbyt dobrze - cale krycie zalatwia Dermacol. Nie polecam nikomu. Opakowanie beznadziejne - na poczatku mialam cala lazienke zachlapana tym podkladem, bo naciskalam tę pompke, nic nie lecialo, naciskalam znow i trrrrrrrryssssk - wyskakiwala ogromna ilość podkladu. Teraz troche to opanowalam, ale nadal miewam problemy z wycisnieciem pożądanej ilości.
Niestety, wydajny aż do obrzydliwości, szczegolnie, że biorę go tylko troszeczkę.

Używam tego produktu od: miesiac,
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego.

Bardzo długo polowałam na ten podkład. Na Kafeterii i na Wizażu naczytałam się o nim takich rzeczy, że grzechem byłoby nie kupić :) Tu jednak zaczęły się schodki- nigdzie nie mogłam go dostać. Ostatecznie udało mi się go zamówić w pobliskiej drogerii i po tygodniu przyszedł. Moje pierwsze spostrzeżenie- kolory beznadziejne!! 01 rożowawy, 02 pomarańczowy, 03 dla mulatki...
Ale tak bardzo się na niego napaliłam, że wzięłam najbardziej naturalny dla mojej żółtawej karnacji 02, z myślą, że solarium załatwi sprawę :) Rzeczywiście po jakichś 5ciu seansach kolor zgrywa mi się z cerą. Podkład ma niby dość płynną konsystencję, ale ciężko się rozsmarowywuje, łatwo o smugi głównie na linii włosów i brwi. Jest baaardzo ciężki, kryje rewelacyjnie, ALE podkreśla rozszerzone pory. Matuje całkiem-całkiem, nie zauważyłam, żeby wysuszał. Nawiększa tragedia ma miejsce np. podczas imprezy, kiedy to ten podkład "odporny na działanie potu i wody" wyparowywuje z okolic nosa (mam tłustą cerę) i widać nim takie kropeczki... Brrr Poza tym mi zapycha pory! Po każdym użyciu miałam jakieś nowe krostki i zaskórniki. I to ma być nowoczesny podkład? Nooo i jeszcze brudzi ciuchy (wiem, że każdy podkład to robi, ale Skin Balance pozostawia na ubraniach pomarańczowe zacieki)... Bez komentarza... Zostawiam go na większe wyjścia przy sztucznym świetle.

Bardzo dobry podkład,dla mojej mieszanej , skłonnej do wyprysków i zaczerwień cery, jest trwały ,trzyma te 9 godzin, matuje, nie może w 100%, ale twarz wyglada promiennie, tak zdrowo.Na lato używam koloru nr. 5, i cera wygląda nieskazitelnie, taka wygładzona, natomiast na zimę używam koloru nr.3, i trochę się mogę przyczepić do tego koloru ,bo leciutko na twarzy zalatuje różem, a ja jestem jednak tylko za kolorami zalatującymi żółtawym odcieniem, i taki jest nr.5.w zimie ten podlad stotuję codziennie do pracy i czuję się w nim dobrze, skóra oddycha, natomiast w lecie tylko na imprezy, wyjścia , i sprawdza się w 100%,

Ciasteczkowy, że aż miło! Fajniusi! jeżeli chodzi o krycie to bez kosmicznych rewelacji, ale tez moje naczynka są potworne, więc nawet o przytłuymienie trudno- a z tym poradził sobie bardzo dobrze. Gorzej trochę ze zmyciem kolegi podkładu, ale i na to są sposoby- mleczko bezpośrednio na twarz a nie wacik ehh

właściwości kryjące - akurat takie, jakich szukałam. Buźka po nim jest gładziutka jak pupcia niemowlaczka :-) Bardzo trwały. Zaczynam bardzo lubić tę firmę!!! I do tego ta cudowna cena!

Podkład wybrałam ze względu na jego właściwości kryjące i muszę powiedzieć, że jestem z jego efektów w tym zakresie bardzo zadowolona. Lekko wspomagany korektorem ukrywa przebarwienia i pajączki. I za to dostaje bardzo duży plus. Poza tym:

Plusy:
+ dobrze kryje niedoskonałości
+ długo utrzymuje się na buzi, po 9 godzinach w pracy cera nadal wygląda dobrze
+ nadaje cerze gładkość i aksamitność w dotyku, lekko matuje
+ cudownie pachnie, jak ciasteczka ;)
+ ma wygodną aplikacje w postaci atomizera i ładne opakowanie
+ wodoodporny, deszcz wytrzymuje bez problemu

Minusy:
- mały wybór odcieni, brak odcieni jasnych (trudno było mi dobrać kolor, do tej pory mam wrażenie, że dopasowanie nie jest idealne)
- trzeba go starannie rozprowadzać, aby uniknąć efektu maski
- atomizer aplikuje zbyt dużą moim zdaniem ilość kosmetyku tak, że wpływa na mniejszą wydajność podkładu (część się po prostu marnuje)

Ogólnie jestem zadowolona, ale nie wiem czy następnym razem nie wypróbuję czegoś nowego ze względu na to, że do końca nie jestem zadowolona z doboru odcienia. Chyba, że producent rozszerzy ofertę o nowe odcienie…