Bielenda, Powitanie z Afryką, Szampon błotny z glinką Ghassoul

Takie śmierdzące nic, tylko droższe i z ambicjami. Do tego zapakowane w saszetkę - nie ma bowiem nic lepszego niż walczyć z plastikiem mokrymi rękami pod prysznicem wrrrr...
Odradzam. Włosy można umyć mydłem, będą tak samo kleić się do głowy, wysuszać i nie dac rozczesać, ale za to nie będą śmierdzieć - "Powitanie" ma bowiem zapach męskiego dezodorantu za 2,50 zł prosto z kiosku Ruchu.

A ja , pomimo negatywnych opinii, postanowiłam wypróbować szampon Bielendy. Jest to mój pierwszy szampon ten firmy i jak na razie się nie zawiodłam.
Bardzo fajnie oczyszcza i odświeża włosy. Po umyciu są pełne życia, puszyste, dobrze się układają. Szampon świetnie współgra z błotkiem z tej serii - oba [produkty wzajemnie się uzupelniają. Jedyną wadą jest to, że faktycznie po umyciu trzeba zastosować odżywkę, bo inaczej możemy mieć problem z rozczesaniem. Ja nakładam błotko i nie mam z tym większych problemów:)
Aha, producent powinien pomyśleć o produkcji szamponu w butelkach, bo saszetkowe opakowania są bardzo nieekonomiczne ;/

Nie spodobal mi sie. To dlatego moim zdaniem jest w saszetkach, bo nie kazdemu przypadnie do gustu. Specyficzny zapach, specyficzna mazista konsystencja.. no dobra, moglabym sie jeszcze urzec ta egzotyka, ale moje suche wlosy po prostunie sposob bylo po nim rozczesac!!! Moze i je doglebnie oczyscil, nie wiem, ale nie nawilzyl nic a nic, moje wlosy go znienawidzily od pierwszego wejrzenia...
I tak sa suche i placzace sie, a za szampon ktory jeszcze reki do tego doklada.. dziekuje!
Ani konsystencja, ani zapach, ani forma (seszetka), ani efekty koncowe, nic naprawde nie zasluguje zeby ten szampon dostal wiecej niz 1 *.

Kiepski ten szampon. Zle sie rozprowadza i splukuje, obciaza wlosy. Trudno je potem ulozyc. Cena za jedna saszetke za wysoka w stosunku do jakosci. Na pewno nie kupie go ponownie.

Dobrze ,że jest dostepny tylko w saszetkach.
Mial niby oczyszczac czego nie zauwazyłam.
Wlosy cięzko rozczesac,pusza sie strasznie.skóra głowy tłusta, wlosy matowe ,cięzkie.
nie polecam ,bubel.

Zaraz po otwarciu saszetki odrzucił mnie zapach - miałam nadzieję, że będzie podobny do tego z kosmetyku do ciała, ale kojarzy mi się z syropem na kaszel. Dobrze się pieni, ale konsystencja mi nie odpowiada. Najgorzej było przy spłukiwaniu - miałam wrażenie, że strasznie się maże i nigdy go nie spłuczę. Po wysuszeniu spektakularnych efektów nie widzę - włosy normalne jak zwykle bez użycia odżywki.
Dobrze, że można kupić saszetkę, bo całą butelkę musiałabym odstawić w kąt.

Całe szczęście, że kupiłam tylko jedną saszetke, bo ten produkt to horror! W czasie mycia było miło; fajny zapch, lakka konsystencja, ale już po spłukaniu włosów coś mi nie pasowało. Specjanlnie nie uzyłam odżywki, żeby przekonać się, czy rzeczwiście choć trochę nawilża, Rozczesanie włosów (suchych) po tym szamponie jest niemożliwe - istna męka, po wyschnięciu są suche i matowe. Umyłam głowę wiecozrem a w śrdoku nocy miałam ochotę biec myć włosy. poza ym skóra głowy swędzi niemiłosiernie. Jeden z najgorszych kosmetyków w życiu. Naprawdę do niczego sie nie nadaje - oczywiście według mnie..

Jestem pierwsza :D

Na tą saszetkę naciągnęłam chłopaka (wiem, wiem 1,99 to nie jest dobry wynik jak na kobietę ;))
Taka mała saszetka, a tak dobre wrażenie na mnie zrobiła :) Szamponu jest w sam raz, ani za dużo ani za mało. Ma kolor piasku i jakby ziarenka w środku. Nie ma zapachu, chyba że straciłam węch
Nie użyłam po szamponie odżywki, a mimo to włosy są mięciutkie i nie wywijały się na rózne strony. Szampon bardzo mi się podoba, chetnie kupię jeszcze wiele saszetek.
Żałuje tylko, że nie ma wersji pełnowymiarowej :(