Lirene Dermoprogram, Odmładzanie, Trójfazowy intensywny zabieg z mikrodermabrazją

Kupiłam, użyłam, zaniemówiłam! Naprawdę nie spodziewałam się takich świetnych efektów. Skóra po peelingu jest wypolerowana, gładziutka jak jedwab! Peeling jest bardzo ostry, a mimo to nie podrażnił mojej skóry. Lekkie zaczerwienienie bezpośrednio po użyciu szybko znikało pod kremem łagodzącym. Sam krem też mi się bardzo podoba - lekka konsystencja, dobre wchłanianie. Zrobiłam trzytygodniową kurację po dwa razy w tygodniu i jestem b. zadowolona. Skóra jest czysta, nie robią się wypryski, mam wrażenie, że jest "odblokowana", wygładzona. Co prawda efekt niesamowitej gładkości utrzymuje się krótko, ale ogólne wrażenie oczyszczenia pozostaje. Teraz, zgodnie z zaleceniami, odstawiłam peeling, ale sądzę, że wrócę do niego wcześniej niż po sześciu tygodniach. Sądzę, że spokojnie można używać tego peelingu regularnie, np. trzy-cztery razy w miesiącu. Po zrobionej "kuracji" zostało mi jeszcze sporo w każdej z trzech tubek.
Zdumiewająca relacja jakości do ceny!!

Na razie - to pierwsze wrażenia, może po całej serii uzupełnię recenzję.
Zapach neutralny. Peeling to płynny żel z malutkimi, ale ostrymi drobinami. Wypolerował idealnie - nigdy jeszcze moja normalna, bezproblemowa skóra nie była taka gładka ;). Krem dobrze wsiąka, nawilża - twarz jest przyjemna w dotyku. Po zastosowaniu - zaczerwienienie było minimalne, ale jakiś czas odczuwałąm ciepło. Skutków długofalowych na razie ocenić nie mogę, ale na pewno na nie poczekam...;)

Bardzo fajny zestaw.
Pierwsza częśc zabiegu, płyn z kwasami, przyjemnie pachnie, nałożony na skórę powoduje lekkie mrowienie. Nie podrażnia. Szybko wysycha, dlatego trzeba się spieszyć, bo producent zaleca nałożenie produktu 2 na wilgotną od produktu 1 skórę. Dwójka, czyli peeling tradycyjny ściera agresywnie to, co rozpuściła jedynka i jeszcze trochę. Peeling ma solidne granulki i drapie mocno. Mam cerę lekko wrażliwą i masując sie po raz pierwszy tym cudem pomyślała, że będę żałowała. Na szczęście zaczerwienienie, tylko trochę mocniejsze niż po tradycyjnych peelingach, ustąpiło szybko. Skóra po pierwszym zabiegu była gładka, napięta, promienna. Po następnych jeszcze gładsza i co raz jaśniejsza. Zmarszczki uległy spłyceniu.
Rozczarowaniem jest dla mnie krem przeciwrmarszczkowy łagodzący. Producent zaleca stosowanie go na stałe między zabiegami i 7 dni po ostatnim. Już trzeciego dnia okazało się, że nawilżelie jest dla mnie niewystarczajace i pojawiło się uczulenie. Moja skóra źle znosi niektóre filtry - być może to dlatego. Po kolejnych zabiegach używałam - Avene do nadwrażliwej po zabiegu i Avene lotion z filtrem mineralym 25 na dzień. Było OK.
Polecam zestaw, myślę, że za 36 złotych jest to kosmetyk doskonały. Efekty są świetne, cena niska. Preparatu wystarcza podobno na 10 zabiegów. Jedna seria to 3 zabiegi. Potem 7 tygodni przerwy. Nie nadaje się do cer wrażliwych i alergicznych.

Witam. zostałam namówiona w sklepie kosmetycznym na ten piling. Mam bardzo dobr o nim zdanie - być moze mam blade pojęcie- bo to moja pierwsza mikrobembrazja, ale ja widze różnicę. Peelig jest nieco ostry, ale już przy jego zmywaniu czuje się baaaardzo gładką twarz - aż dziwnie. Krem wchłania się bardzo dobrze, juz o pierwszym użyciu widziałam poprawę. Cera jest rozjaśniona, gladka, przyjemna w dotyku. Zmarszczki mimiczne delikatnie się spłyciły- ja widze róznicę. na noc musze stosować jakiś bogatszy krem i wszystko jest super. Ja osobicie bardzo polecam!

Recenzję zdecydowałam się napisać, po trzykrotnym zastosowaniu zestawu, można zatem mówić o pierwszym wrażeniu. To ostatnie natomiast, jest naprawdę bardzo pozytywne i daje podstawy do dłużej przyjaźni z nowością Eris.
W ramach wstępu, scharakteryzuję pokrótce poszczególne komponenty składające się na zestaw- płyn- pre peeling, którym tonizujemy skórę przygotowując do zabiegu jest łagodny i delikatny, nie wywołuje podrażnień, pachnie niemal identycznie jak tonik matująco- odświeżający Lirene. Delikatnie nawilża skórę, przygotowując ją do drugiego etapu.
Rdzenny, stanowiący serce serii peeling właściwy, swoją konsystencją i strukturą przynosi na myśl maleńkie, gęste, stosunkowo ostre mikrokryształi. Jest półpłynny, ale jednocześnie, scierające drobiny występują w nim na tyle obficie, iż nie sprawia kłopotów podczas masażu.
I tutaj podkreślam- peeling należy według mojej oceny do ostrych, jego działanie jest wyczuwalne, drobiny równomiernie, ale jednak dość aktywnie (aby nie napisać agresywnie) polerują powierzchnię skóry. Intensywnie usuwa martwy naskórek, aktywnie stymuluje skórę, która na zabieg odpowiada krótkotrwałym zaczerwienieniem, pory ulegają wyraźnemu odblokowaniu. Kosmetyk usuwamy z twarzy bez problemu.
Krem łagodzący, którego aplikacja stanowi finalny etap zabiegu, ma lekką konsystencję, ulega błyskawicznej absorcji. Działa kojąco i normalizująco na silnie peelingowaną skórę.

Efekty stsowania- moja skóra nie wykazuje jeszcze oznak starzenia, nie mam tendencji do pierwszych zmarszczek, zatem na płaszczyźnie odmładzającej nie mogę definiować obiektywnych wniosków.
Mogę natomiast stwierdzić, iż zabieg w sposób niezaprzeczalny rozjaśnia i wyrównuje koloryt cery, wygładza, ujednolica. Skóra staje się promienna, wygląda zdrowo, nieznacznej poprawie ulega mikrokrążenie. Znacznej regulacji ulega także gospodarka lipidowa, skóra jest nawilżona a wydzielanie sebum znormalizowane.

Jestem bardzo zadowolona z dotychczasowych rezultatów kuracji, z pewnością będę ją kontynuować.
Zestaw cechuje także duża wydajność, szacuję, że spokojnie wykonam przy użyciu kosmetyków dziesięć zabiegów.
Koszt niewielki- cena jest rewelacyjna, efekty zaś według mojej oceny wymierne.