Avon, Nail Experts, Strong Results (Wzmacniająca odżywka do paznokci)

Używam go prawie od roku i dopiero wczoraj zaczęłam używać kolejnej buteleczki. Dla mnie bardzo dobry. Używam go ok 2-3 dni, bo dłużej nie wytrzymuje bez malowania paznokci a i tak przynosi doskonałe rezultaty. Właśnie kuruje się po akrylach i na szczęście dzięki tej odżywce moje paznokcie wyglądają zdrowiej a nawet ładniej. Polecam.

Moje paznokcie robią się mocniejsze już po kilkakrotnym zastosowaniu. Jeśli jest to możliwe stosuję go częściej niż jest podane w instrukcji. Jest bardzo wydajny. Mam go jeszcze w poprzedniej buteleczce i nie moge zużyć ;)Jedyna wada to taka, że w trakcie jego stosowania nie można malować pazurków :(

To moje jedyne antidotum na osłabione odchudzaniem paznokcie. :)
Pierwszy raz uratowała moje paznokcie, gdy w wyniku drakońskiej diety zaczęły się rozdwajać i łamać. Wyglądały okropnie a żadne znane mi odżywki do paznokci nie pomagały.
Później już za każdym razem, gdy zaczynałam się odchudzać, od razu po nią sięgałam i zazwyczaj paznokcie w ogóle nie cierpiały. :)
Naprawdę świetna!

Dziwny ten preparat, szczególnie po nałożeniu na paznokcie. Zostawia chropowatą warstewkę, olejku to tam raczej nie ma, raczej jakiś alkohol, który wyparowuje i zostaje tylko szorstki pyłek (pewnie te diamenty;)), ale nie kojarzy mi się to szczególnie przyjemnie. Nie stosowałam regularnie, więc o efektach trudno mi coś powiedzieć, zwłaszcza, że preparat poszedł parę dni temu do kosza - próbowałam go mocniej dokręcić, żeby się nie wylał, i gwint ułamał się w sposób wykluczający zamknięcie opakowania w przyszłości. Taki ze mnie Strong Man :) <BR>A drugiego takiego preparatu nie kupię.

Bardzo dobra dla paznokci z problemami typu kruchość czy rozwarstwianie się płytki paznokciowej. Uratował moje paznokcie po intensywnym odchudzaniu:-) Naprawdę utwardza je i sprawia, że nie łamią się i wyglądają zdrowiej.Świetna formuła wchłania się w płytkę bardzo szybko i nie pozostawia śladów.

Może mam jakąś nowszą wersję, ale zapach odżywki jest taki... oleisty i leciutko perfumowany, trochę alkoholowy i nie przeszkadza mi wcale. Natomiast ja zastosowałam ekspresową kurację trzydniową, smarowałam tym paznokcie nawet 10 razy dziennie i po tym czasie moje paznokcie stały się o wiele mocniejsze. Przesuszona płytka nabrała ładnego połysku, paznokcie nie łamia mi się przy byle okazji, są o wiele twardsze no i lakier trzyma się na nich dwa razy dłużej niż dotychczas.

Ja ją stosuję od dwóch tygodni, po zdjęciu półrocznego noszenia paznokci akrylowych. I co? Widać różnicę! Paznokcie były już słabe, bardzo miękkie, cienkie i zniszczone. Ta odżywka bardzo ładnie wygładziła płytkę paznokcia, jest bardziej błyszcząca i sztywniejsza. Być może trzeba ją używać dłużej niż tydzień, aby zobaczyć rezultaty.

Właściwie nie wiem jak ocenić tę odżywkę. Przede wszystkim cała kuracja jest lekko uciążliwa - papranie się w tym dwa razy dziennie przez siedem dni i to pod zakazem używania w tym czasie lakierów mocno mnie zmęczyło. A efekty? Natychmiastowe - żadne, bo odżywka nie zostaje na paznokciu jako jakier, ale wchłania się / ulatnia i byłoby tak jakby jej nie było, gdyby nie ten koszmarny zapach, jaki po jej zastosowaniu zostaje. A efekt na dłuższą metę? Szczerze powiem - takiego też nie zauważyłam. Miałam pazurki zdewastowane po długim wcinaniu antybiotyków, łamały mi się na całej płytce i jakoś ta odżywka nic nie zmieniła. A przy tak uciążliwej kuracji byłoby miło jakby zadziałała.