Christian Dior, Diorskin, Sculpt (Podkład liftingujący)

Zdecydowanie KWC , wprost go uwielbiam i nie zamierzam sie z nim rozstawać!Długo szukałam podkładu idealnego ,ten spełnia wszelkie moje oczekiwania.Jest tresciwy , doskonale sie rozprowadza, świetnie
nawilża , wygładza , rozświetla, cera pokryta nim wygląda na wypoczętą.Polecam równiez tym które nie mają przysłowiowych 30+ jest naprawde bardzo dobry.

Używam tego produktu od:2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań:jestem w trakcie pierwszego.

Jak dla mnie ma same plusy, bardzo dobrze wpływa na wygląd mojej skóry :)

* ma filtry za co go bardzo cenię :D
* jest niewidoczny, a doskonale kryje! przy nim nie musze uzywac korektora, po prostu nakladam go ciut więcej w miejscach ktore chce zatuszowac. A musze napisac, ze nie lubilam nigdy kryjacych podkladow, bo myslalam ze beda ciezkie i widoczne. Ten taki nie jest!
* ma piekny zapach
* ma eleganckie opakowanie z wygodną pompką- nakładanie jest naprawde baardzo wygodne!!
* delikatnie rozswietla, nawilża, nie spływa, trzyma sie bardzo długo
* mam odcien najjaśniejszy 010 i idealnie pasuje do mojej jasniutkiej cery

Wielbicielki totalnego matu raczej nie beda nim zachwycone, chyba ze oprusza sfete T puderm (jak to ja czasem robie) Ale producent nie zapewnial matu, wiec nawet tego nie oczekiwalam. Lubie w nim tez to, ze po zmyciu makijazu moja twarz jest miekka i nawilzona. Naprawde cos fajnego, moja skora widocznie potrzebowala tych skladnikow ktore sa zawarte w tym podkladzie :) - no i pierwszy raz nie musze nakladac zadnych kremow pod podklad.
Jesli chodzi o efekt wygladzania zmarszczek to nie wiem czy cos wygladza, ja na razie tego nie potrzebuje. Ale sądze, ze pomaga w tym, aby te zmarszczki nie powstawaly lub byly minimalne (w koncu ma filtry :D)

Podkład ma dość gęstawą, kremową konsystencję co początkowo może dawać wrażenie,ze okaże się " ciężki". Nic bardziej mylnego. Co prawda jest troszeczkę tępawy w rozprowadzaniu, ale buzia nim pokryta wygląda bardzo ładnie. Jest wygładzona, nie widać żadnych zmarszczek, ani załamań ( jednak " efekt liftingu" nie jest czczą obietnicą producenta) a przy tym bardzo dobre krycie- daje rezultaty nieskazitelnej twarzy. Wydaje mi się,że delikatnie matuje a i przy tym bardzo ładnie rozświetla - buzia żyje, jest wypoczęta i pełna blasku. U mnie wytrzymuje prawie 8 godzin bez poprawek. Duży plus za eleganckie opakowanie z dozownikiem i sporą gamę ładnych kolorów ( mnie pasuje 22).

Mimo, ze moja skora nie potrzebuje jeszcze zadnego efektu liftingu, ujedrnienia itd ale skusilam sie na ten podklad uwiedziona jego aksamitna konsystencja podczas testow.
Ma dosc boagat konsystencje, jednak nie jest ani odrobine tlusty, bardzo porzadnie pielegnuje skore, nawilza i rozpromienia.Ladnie maskuje niedoskonalosci, nie podkresla przesuszonych miejsc.
Idealnie wtapia sie w nia, nie tworzy maski, i bardzo subtelnie rozswietla.Trwalosc- niestety co u Diora jest cecha stala- dosyc srednia czyli po 5-6 godzinach przebywania w klimatyzowanym pomieszczeniu domaga sie poprawek.
Co do tych roznych rodzajow czasteczek rozwietlajacych- oczywiscie producentci lubia raczyc nas opowiesciami tego typu:)