SVR, 50 Ecran Teinte, Krem tonujący z mineralnymi filtrami przeciwsłonecznymi SPF 50 (wersja 2002)

Wysoka ochrona, witamina E, przystepna cena... Byloby jak ze snu, gdyby ten bloker mial troche inny odcien. A tak wygladam jak w zle dobranym kolorze podkladu! Jasniejszy od najjasniejszego odcienia podkladu jaki w zyciu mialam.W dodatku jest rozowy, a ja bardziej zoltawa. Nie mowiac o tym, ze nalozenie na niego makijazu, konczy sie po prostu FATALNIE - bloker jest suchy, uwidacznia sie w zmarszczkach kolo ust, przypudrowany - daje efekt aktorki taniego wodewilu. Probowalam go ciut przyciemnic pudrem brazujacym ale i tak wyraznie odcinal sie od koloru mojej szyji, ktorej balam sie posmarowac, bo brudzi ubranie niemozebnie.
Bede szukac dalej.
Dla pan, ktorym podpasuje jako kolor podkladu - bedzie idealny! Ja ze smutkiem daje jedynie trzy gwaizdki i to nie dlatego,ze nie dziala chroniaco! Chociaz latwo sie sciera z twarzy przy przypadkowym dotknieciu.

Bezwzględnie najlepszy bloker z jakim się do tej pory zetknęłam. Można powiedzieć, że wręcz ideał. Jest to produkt typu 2 w 1 a to dlatego, że na mojej twarzy zachowuje się jak rasowy podkład, jego odcień świetnie stapia się z moją karnacją. Naprawdę dobrze kryje i wyrównuje koloryt skóry, doskonale współpracuje z korektorem Clinique. Przypudrowany sypkim pudrem Guerlain daje świeży, naturalny efekt. Stosuję go na krem pielęgnacyjny, niestety nie z każdym chce współpracować: pogryzł się okropnie z Active C LRP do cery mieszanej (obrzydliwe uczucie: jakbym miała na twarzy zakrzepły tłuszcz z patelni), na Rosarium Dermiki z kolei niezbyt dobrze się rozprowadzał. Za to doskonale współpracuje z kremem dla nadwrażliwców Avene i z Total Effects Olay w wersji bezzapachowej. Nie podrażnia skóry, mimo, że mam ostatnio cerę wrażliwą i wiele kosmetyków powoduje u mnie dziwne reakcje. Nie zatyka porów i nie wysusza cery (chociaż mam mieszaną i odwodnioną). Trochę się błyszczy (natężenie błysku zależy od kremu podkładowego), ale i tak mniej niż większość blokerów o tak wysokim filtrze, wystarczy przypudrować i po kłopocie. Przesiadłam się na niego z City Block SPF 15 Clinique i z mocą stwierdzam, że jest od niego dużo lepszy (no i co tu ukrywać - tańszy). Zapomniałam już jak wygląda fluid. Nie daję maksymalnej ilości gwiazdek, bo używam go na razie tylko zimą, nie wiem, czy tak samo dobrze poradzi sobie latem. Poza tym jest jednak trochę widoczny na twarzy - zupełnie jak niektóre podkłady - a za tym nie przepadam. Ogólnie: ochrona super, walory estetyczne jak w niezłej klasy podkładzie pod makijaż (powiedzmy - średniopółkowym z tych trwalszych i bardziej kryjących). Chyba się zakochałam i prędko się nie rozstaniemy...

Po dość niemiłych doświadczeniach z SVR 100 B, nieufnie podeszłam do 50 B polecanego mi przez kosmetyczkę. Niepotrzebnie :)
Jego kolor jest bardzo naturalny, beżowy - unika się nienaturalnego efektu, jak po użyciu 'setki'. Bloker ładnie pielęgnuje skórę, nie podkreśla wysuszonych partii skóry. Jest dużo wytrzymalszy niż 100 B, nie warzy się pod podkładami (które w zasadzie przy jego świetnym kryciu są niepotrzebne). Nie jest tłusty, jego konsystencja jest gęstawa, ale ładnie rozprowadza się po twarzy, nie tworząc smug.
W stosunku do jego ogromnej wydajności cena jest akceptowalna. Opakowanie poręczne i wygodne - w sam raz do torebki.

Rzeczywiście skutecznie chroni przed słońcem- nie ma mowy o poparzeniu czy nawet lekko zaczerwienionej skórze. Poza tym na tyle dobrze pielęgnuje skórę, że nie muszę używać dodatkowo innego kremu.
Kolor jest dość jasny, ale wystarczy delikatnie przyciemnić się pudrem brązującym i już jest ok.
Konsystencja gęsta, przez co jest trochę toporny w nakładaniu. Niby to krem tonujący, ale kryje lepiej niż wiele podkładów. Niestety jest "ciężki"- w upał mam wrażenie, że spływa mi z twarzy i cała się lepię. :(
Wydajny.

Bardzo, bardzo polecam! Kupiłam go gdy tylko pojawił się na rynku, były wakacje a ja w Zakopanem! Ten krem świetnie sprawdza się i w górach i nad morzem. Doskonale chroni, a dla mojej alergicznej skóry ważne jest że nie zawiera filtrów chemicznych. Wg mnie bardzo dobrze się rozprowadza i nieźle wchłania. Ponieważ mam bardzo jasną skórę i kolor w zupełności mi odpowiada, ale przyznaję że osoby o ciemniejszej karnacji mogą się czuć rozczarowane

Sama go nie używam, smaruję nim moją kilkumiesięczną córeczkę. Nie najlepiej się wchłania, dosyć dużo czasu zajmuje mi dobre wklepanie kremu w skórę dziecka. Widać, że czymś smarowało się buzię, bo skóra wygląda jak po uzyciu źle dobranego podkładu (u niemowlaka hahaha). Trzeba ostrożnie nakładać, bo brudzi ubrania. No, ale ma filtry mineralne, można go stosować u malutkich dzieci. I jest naprawdę mocną ochroną (50!!!). Dla porównania podam, że krem Bambino dla niemowląt ma filtr 6. Szkoda, że SVR jest taki drogi.

Jak bloker świetny, sprawdził mi się w zeszłym roku w upiornie gorącej Turcji i w tym roku nad polskim morzem (też było dużo słońca).<BR>Przed słońcem chroni świetnie - nie pogłębiły mi się ani naczynka, ani plamy. Buzia się własciwie nie rozgrzewała, nawet na plaży.<BR>Bardzo wydajny - smaruję całe lato codziennie i mam.<BR>Dobrze się roprowadza. <BR>Wada - kolor bardzo jasnego fluidu - ładnie przykrywa piegi i przebarwienia, ale przy opalonym nawet trochę ciele, wygląda dziwnie. Tak jakby się miało maskę na twarzy. Wolałabym aby wyglądał troche bardziej naturalnie.<BR>Nie uczula i nie podrażnia.