Nuxe, Baume Prodigieux Levres (Balsam ochronno-odżywczy SPF15)

Baume Prodigieux Levres nie jest standardowym blyszczykiem do ust. powiedziałabym raczej, ze to płynna pomadka dajaca subtelny efekt rozswietlonych ust.
Blyszczyk stosuje w zasadzie tak samo jak kazdą inną pomadke czy balsam ochronny do ust, a ze mam bezowy, prawie transparentny kolor, to nie musze sie obawiac ze pokryje usta nierownomiernie.
Bardzo szybko przynosi ulge popękanym wargom, doskonale nawilza, chroni przed promieniowaniem slonecznym.
Idealny dla osob, ktore szukaja silnie odzywiajacego i nawilzajacego balsamu do ust!
A, i jeszcze jedno- opakowanie starcza na baaardzo dlugo ;)
Używam tego produktu od: 3 lat
Ilość zużytych opakowań: 2

Jest to pierwszy blyszczyk do ust ktory z pelna odpowiedzialnoscia moge nazwac odzywczym. Mam kolor najjasniejszy, taki delikatny bez choc na ustach nie widac tego koloru. Drobinek tez na ustach nie widac a co najwazniejsze- nie czuc. Nadaje delikatny polysk, swietnie wygladza i nawilza. Nie oszukujmy sie, nie na dlugo bo to tylko blyszczyk, ale zawsze mozna poprawic. Nie klei sie, co dla mnie bardzo wazne. Bardzo wydajny. Zapach budzi kontrowersje(jak we wszystkich nuxach) ale mozna go polubic.

Nie oceniam jego ceny bo to sprawa indywidualna.

Używam tego produktu od: miesiac
Ilość zużytych opakowań:ciagle 1

Błyszczyk dostałam od mamy, niestety, w kolorze ciemnoróżowym, który nie przypadł mi do gustu. Okazało się jednak, że to jedyny, jak dotąd, produkt do ust, dzięki któremu moje usta są nawilżone. Próbowałam już wieeelu pomadek ochronnych/ balsamów/ błyszczyków- większość z nich tylko pogaraszała sprawę, usta mi pękały, schodziła z nich skóra. Tak było nawet z cenionym przez wiele Wizażanek balsamem Tisane.
Po Nuxe moje usta są miękkie i nawilżone, jak nigdy.

Używam tego produktu od: lipca
Ilość zużytych opakowań: kończę pierwsze

Lubię go przede wszystkim za jego właściwości pielęgnacyjne. Mam kolor 01 - naturalny, czyli lekki beżyk. Usta po jego zastosowaniu wyraźnie ożywają. Są zadbane, wygładzone, lekko błyszczące. Błyszczyk nie zawiera drobinek, ma przyjemny delikatny zapach i ładne opakowanie. Nadaje się do codziennego stosowania, nie klei się i nie zjada szybko. Teraz planuję kupno 02 - różowego. Polecam, przede wszystkim dziewczynom, które podobnie jak i ja mają problem z wysuszaniem ust.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

O ile dobrze pamiętam błyszczyk ten w najjaśniejszym kolorze miałam 2 lata temu, zakupiony w promocyjnym opakowaniu wraz z suchym olejkiem tejże firmy. Jako, że jestem typem o jaśnutkiej cerze, a błyszczyk posiadłam zimą, taki blady kolor nie do końca mi odpowiadał. Zużyłam jednak jako podręczne domowe smarowidło. Poza zbyt jasnym kolorem zapamietałam nieciekawy smak i zapach, wręcz odrzucający, ale co tu kryć, byłam w ciąży i tego typu bodźce zapachowe nie do końca mi służyły.
Od jakiegoś czasu z zaciekawieniem zerkałam w stronę nowych kolorów. Nooo, takie zboczenie, malowideł nigdy dość i nabycie kolejnego zawsze znajdzie jakieś uzasadnienie. W grę wchodził jedynie różowy, ale wydawał mi się ostrym różem który byłby lepszy przy lekkim wakacyjnym smagnięciu słonkiem.
Tu moje zdziwienie, gdy maznęłam nim dłoń, kolor mnie zaskoczył na plus, powąchałam rękę ;) nawet nie śmierdział tak porażająco jak zapamietałam, więc postanowiłam nabyć. Przyznaję, że dla uroczego koloru (nie taki znów zimny róż).
Podsumowując dobry produkt, jeśli nie jesteś w ciąży możliwe, że doznania zapachowe nie będą aż tak traumatyczne jak zapamiętałam za pierwszym podejściem. Błyszczyk delikatnie połyskuje, nakłada się cienką warstwą, konsystencję posiada podobną do Diorowego błyszczyka, czyli bardziej rzadką niż kleisto - gęstą. Nie wysusza (czy nawilży przesuszone usta nie wiem, gdyż moje wiecznie czymś smarowane są raczej w dobrej kondycji nwet zimą). Myślę, że kupię kolejny chociażby przez wzgląd na urokliwy róż.

Używam tego produktu od: drugie opakowanie po długiej przerwie
Ilość zużytych opakowań:

Mam kolor najjaśniejszy 01 (na zdjęciu), jest bardzo ładny, taki delikatny beż, prawie transparentny. Fajne jest to, ze dając połysk, nie ma żadnych drobinek. Za to bardzo duży plus:) Błyszczyk nie marze się, pokrywa usta jednolicie.
Błyszczyk ma śliczne opakowanie. Cieszy oko. Dodam, że w ogóle sie nie niszczy i wciąż jest tak samo ładne.
Zapach zdecydowanie mi nie odpowiada:(
Z trwałością nie jest tak źle...

Dodam jeszcze ze w ogóle się nie klei. Za to też ogromny plus:)

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Błyszczyk cudowny.Kupiłam go właściwie przypadkiem.Na poczatku nie zrobił na minie pozytywnego wrażenia, ale za drugim i trzecim użyciem zmnieniłamo nim zdanie. Kolorki są delikatne, daja subtelny, natruralny połysk.Mam znisczone , suche usta, a ten błyszczyk podziałał na nie jak balsam kojąco - nawilżający.mam dwa kolorki: beż i róż.Róż jest bardziej widoczny i intensywniejszy dlatego, według mnie nadaje się też na wieczór.Używam tego produktu od:miesiąca
Ilość zużytych opakowań:2 w trakcie użycia

Właśnie zakupiłam drugie opakowanie tego balsamu. Wybrałam jak poprzednio najjaśniejszy odcień 01 natural crystal. Dwa pozostałe kolory niestety nie przypadły mi do gustu.
Uwielbiam tzw. blade usta i w takich najlepiej się czuję.
Ten balsam-błyszczyk jest jak dla mnie stworzony! Daje subtelny mleczno-beżowy połysk, nawliża, zmiękcza usta. Nie posiada drobinek gigantów, tylko jakby perlisty pył - daje efekt wilgotnych ust.
Nie jest kryjący, można malować się nim bez użycia lusterka, ale na pokrytych lekko podkładem ustach wygląda najładniej.
Jest chyba wydajny, niestety przy moim maniakalnym nawyku błyszczykowania, trudno to ocenić. Poza tym używam często kilku mazideł na raz. Poprzedni starczył na ok 2 mce.
Jedyna wada to specyficzny zapach i smak. Smak jakby oleju lninego, rycynowego i rozgryzionej wit A+E, nie przepadam za nim ale jestem w stanie go wytrzymać dla wyrażnie odczuwalnego efektu pielęgnacyjnego i wizualnego. Odjęłabym pół gwiazdki właśnie za smak i zapach ale i tak w ogólnym rozrachunku daję 4,5.Używam tego produktu od:ok 2mce
Ilość zużytych opakowań:2

Szukałam naturalnego efektu i pielęgnacji w jednym. Chciałam odetchnąć od drobinek i wyrazistych kolorów na ustach - wybrałam balsam Nuxe, w kolorze takim jak na zdjęciu.
Jestem zachwycona pod każdym względem: wspaniale pielęgnuje i nawilża. Jest idealny w chłodnie, wietrzne dni i pokrywa usta mleczno-beżowym, smakowitym i naturalnie wyglądającym kolorem.
Jedyny minus to szybkie znikanie z ust, ale jego aplikacja jest tak przyjemna, że mogę się smarować nawet co 10 minut:)

Polecam !


Używam tego produktu od:2 m-cy
Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

Moja mama dostala ten balsam w prezencie na imieniny,ale ze woli szminki oddala mi go.Kosmetyk dobrze nawilza,ma ladny polysk no calkiem ladnie pachnie.Dodatkowym plusem jest eleganckie opakowanie.
Jednak sama nie kupie tego balsamu,poniewaz jest dla mnie za drogi,a poza tym mozna kupic mnostwo rownie dobrych balsamow czy blyszczykow do ust za kilka zlotych.

Używam tego produktu od:1 roku
Ilość zużytych opakowań:1

witam na temat tego produktu powiem że używam go od roku ale nie zawsze nim smaruję usta gdyż to jest błyszczyk w sumie i mało się utrzymuje na ustach. Ale daje 3 gwiazdki gdyż ładnie pachnie jest wydajny i ma wygodne opakowanie :)

Używam tego produktu od:roku
Ilość zużytych opakowań:1

No właśnie, nawilża i to tyle:) Kolor po nałożeniu jest lekko perłowy, prawie niewidoczny.Dobrze odżywia skórę ust. Dosyć wydajny, ładne opakowanie. Zapach dosyć sztuczny, słodko-brzoskwiniowy, ale smak to już koszmar. Mąż mówi że smakuje jak margaryna. Dla mnie to po prostu smak kostki smalcu. Producent powinien jeszcze nad nim popracować. Ale to jego jedyny minus. Używam tego produktu od:2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań:1

Edycja: znalazłam jego cudowny odpowiednik, jest nim błyszczyk biotherm, ta sama cena, piękny kolor, i dużo smaczniejszy. Jednak sztuczny, plastikowy smak dyskwalifikuje błyszczyk nuxe