Carma Laboratories, Carmex, Lip Balm Original (stara wersja) (Balsam do ust w słoiczku)

Ja jestem zadowolona z tego balsamu :) usta po aplikacji wyglądają świetnie. Wydają się pełne, są gładkie . Sam balsam wystarczy zeby ładnie i naturalnie wyglądały.. Nie potrzeba nawet błyszczyka :) Juz zakupiłam kolejne opakowanie heh.. Jedyny minus to smak gdy się go niechcący zliże podczas jedzenia :D

Używam tego produktu od:miesiąca
Ilość zużytych opakowań:1

Kupilam kiedys, kilka lat temu, gdy jeszcze byl dostepny na rynku europejskim w normalnej sprzedazy (teraz nigdzie go nie widac). Kupilam na moje wrazliwe usta, w celu pielegnacji zimowa pora. Powinnam byla kupic Labello albo maslo Karite, a najlepiej po prostu wazeline i tyle. Carmex bowiem na mnie mial dzialanie negatywne - po aplikacji potwornie piekl, po aplikacji usta co prawda wydawaly sie gladsze i bardziej wypielegnowane, ale jak tylko balsam sie wchlonal/starl zaczynaly pekac. Probowalam go stoswac tez na noc - efekt ten sam. Podejrzewam mentol i kamfore, ktore moga miec dzialanie drazniace. Pielegnujacego zas na pewno nie maja. Carmex laduje je zas do wielu swoich specyfikow - mialam tez ichnia pomadke ochrona i bylo takowoz.
Never again!

Używam tego produktu od: uzywalam go ze trzy lata temu?
Ilość zużytych opakowań: pol

Mam wersję tego balsamu w tubce, ponieważ mam fioła na punkcie tego typu kosmetyków w tubkach. Dzięki temu sposób aplikacji balsamu jest bezproblemowy i przyjemny. Balsam ten niestety okropnie śmierdzi. :/ Jest to wina kamfory, która jest w składzie. Oprócz teog uporczywego, ciężkiego zapachu smak jest dokładnie taki sam. Osobiście odejmuję mu za to dwie gwiazdki, gdyż nie samą skuteczność sobie cenię, ale również przyjemność używania. Balsam dostaje ode mnie jedną gwiazdkę za działanie, drugą za tubkę. Długo trzyma się na ustach i jest wydajny przez to, że gęsty. Dobrze nawilża i regeneruje. Niestety nie dodam za to żadnej gwiazdki więcej. Wolę częściej mazać się np. zwykłą Nivejką, a przynajmniej mieć przyjemność z używania, niż np. raz dziennie nakładać Carmex i krzywić się całymi godzinami przez obrzydzenie do smaku i zapachu. :/

Używam tego produktu od: kilka tygodni na początku roku.
Ilość zużytych opakowań: rozpoczęta jedna tubka, zużyłem może połowę.

Kupilam na allegro, bo w Polsce nie widzialam. Niezla rzecz, chociaz nie jest to kosmetyk upiekszajacy, raczej pielegnujacy. Zapach ma taki sredni, leczniczy, tak jak wlasciwosci. Dobrze dziala na suche, "pomasakrowane" usta:) Ogolnie polecam, ale nie wiem czy jeszcze kupie.

Używam tego produktu od: miesiaca
Ilość zużytych opakowań:1

Skutecznie i bardzo długo nawilża. Momentalnie leczy suche bolace usta. Blyskawicznie je zmiekcza. Wydaje mi sie nawet ze delikatnie je powieksza :)
Kupilam go na allegro - z czystej ciekawosci i absolutnie nie zaluje zakupu; wiem ze kupie kolejne opakowanie. Jest to jedyny balsam do pielegnacji usta jaki aktualnie posiadam.. nie mam zamiaru rozgladac sie za czyms innym - spełnia moje wymagania i obietnice producenta.

Używam tego produktu od:pol roku
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Balsamu nie ma w sklepach, zato jest na allegro - do wyboru, do koloru - w tubie czy w słoiczku :)
Cena zachęcająca, wydajnośc - niesamowita. Swój mam juz od tygodni ( pewnie miesięcy) i zuzyłam mniej niz połowę. Stosuje go tylko na noc, na dzień wolę blyszczyki lub balsamy w sztyfcie.
Carmex...budzi skojarzenia raczej z apteką, a nie z Hollywood ;). Skromne, biało-żółte opakowanie, wygląd aptecznej mazi i zapach równie urokliwy. Tak, jak wazelina na mentolu i czyms tam jeszcze. Pielegnuje usta całkiem nieźle, acz bez rewelacji. Chłodzi je, troche szczypie. Do blizszych kontaktów nie zachęca, więc mój mąz go nie lubi :) Szczerze mówiąc - jak dla mnie jest trochę przereklamowany. Postawiłabym na jednym miejscu z kremem uniwersalnym Oriflame i Tissaną - typowy, nocny balsamik pielęgnacyjny.

Używam tego produktu od:tygodni
Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1