Serge Lutens, Un Bois Vanille EDP

Czytałam sporo o tym zapachu, bardzo pragnęłam go poznać. No i udało się. Bardzo mi się spodobał od pierwszego "niuchnięcia" wiec kupiłam od razu flakonik.

Zapach jest ciepły, ogrzewający. Nie jest to żadna chemiczna, monotonna wanilia ze świeczek, na mnie zapach bardzo ładnie się rozwija. Oprócz wanilii czuję jakby przypalony cukier, karmel. Wanilia nie jest jednostajna i dusząca, zapach długo trwa i coraz bardziej się rozgrzewa i zmienia w waniliowy obłoczek posypany cukrem, bardzo spożywczy. Używam tego produktu od: 2 miesięcy

PS. Zaznaczyłam NIE WIEM czy kupię ponownie bo bardzo rzadko kupuję dwa razy ten sam zapach.

Ilość zużytych opakowań: w trakcie 50 ml

Miałam kiedyś okazję pobieżnie przetestować kilka zapachów Lutensa. Albo źle trafiłam, albo może nie dane było mi się zaprzyjaźnić z tymi ciekawszymi, tak czy inaczej, jakoś do mnie nie trafiły.

Ostatnio poszukując nowych, waniliowych wyzwań wpadł mi w oko Un Bois Vanille. I pomyślałam, czemu nie?

Po otworzeniu próbki moim pierwszym skojarzeniem był jednak... waniliowy aromat do ciast. Zapach miły, ale jednak bardzo kuchenny i mało oryginalny.

Stopniowo coraz mocniej zaczęło dawać się we znaki mleczko kokosowe, wyczuwam też w Un Bois Vanille sporo lukrecji i dalekie widmo drzewnych akcentów; kokosowa wanilia rozsmarowana na rozgrzanym, drewnianym blacie.

Jest to bez wątpienia zapach interesujący, jednak nie jest to raczej rewolucja wśród waniliowych zapachów, i flakon (czy też raczej jego zawartość) nie jest raczej wart swojej mocno wygórowanej ceny. Używam tego produktu od: testy
Ilość zużytych opakowań:

Nie spodobał mi się. W fazie głowy, zaatakował ostrym, przepraszam za wyrażenie, śmierdzącym miodem (a lubię zapach miodu, w Soir de Lune to wręcz arcydzieło). Potem jest bardzo słodko, ciastkowo, waniliowo. Tak mogłaby pachnieć kuchnia w okresie przedświątecznych wypieków :)

Ale ja - nie,no nie...

Używam tego produktu od:testy
Ilość zużytych opakowań:nie będzie

Niestety z moją skórą się nie polubił.
Zapach jest ostry, płaski, nie rozkwitł na mojej skórze. Dla mnie również dość męczący, nachalny.
Uwielbiam wanilię, i zwykle świetnie dogaduje się z moją skórą, ale w tym wypadku było to wielkie nie porozumienie.
Po kilku godzinach od aplikacji, wsiadłam do samochodu mojego faceta po czym on stwierdził, że pachnę jak żółta choinka zapachowa do samochodu :/

Nie dla mnie.

Używam tego produktu od: nie używam/ testy
Ilość zużytych opakowań: testy

No nareszcie! Wprawdzie Fleur dOranger był jeszcze mojszy, ale za brak trwałości został zdyskwalifikowany. Un Bois Vanille... :crazy: Poezja. Po składzie spodziewałam się czegoś bardziej jadalnie słodkiego. W ogóle bardziej słodkiego. A tu wanilia, nuty drzewne, puder i przyprawy splecione w idealnej harmonii. Wszystkiego tyle, ile trzeba. Dzieło sztuki :)
Buteleczka ładna

Używam tego produktu od:?
Ilość zużytych opakowań:próbka

nie polubiła się moja skóra z Lutensami, niestety. Kocham wanilię w perfumach, ale w wydaniu Lutensa nie bardzo mi pasuje- nie czuję nic prócz niej, zapach jest na mojej skórze płaski i mdły. Trwałość zadowalająca. pewnie narazę się wielbicielkom ale trochę się rozczarowałam nic to jest tyle innych pięknych zapachów

Używam tego produktu od:testy
Ilość zużytych opakowań:próbka

Nie przepadam za wanilia, a tu taka mila niespodzianka, bo w wydaniu Lutensa jest ona bardzo ładna.
Poczatek daje mi po nodrzach duzo esencjonalnej wanili i bardzo slodkiej. Po pewnym czasie dochodzi delikatne mleko kokosowe i zapach zdecydowanie łagodnieje. Całosc jest słodka, ale nie przesłodzona powiedziałabym, ze w umiarkowany spodob. Podoba mi sie ten zapach, ale nie wiem czy go zakupie byc moze kiedys...

Trwałosc dobra. Buteleczka ładna

Używam tego produktu od:tetsy
Ilość zużytych opakowań:...

Piękny,bajeczny,słodki.Lutens Un Bois Vanille rozpoczyna się haustem prawdziwej lekko drzewnej wanilii.Zaintrygował mnie.Ciekawa byłam tej starej receptury.Rozkosz wywołała nuta cukierków krówek,skarmelizowana prawdziwa krówka.Pychota i niebo dla łasucha.Delikatny posmak świeżego kokosu.Wszystko lekkie,wirujące.Wyczuwam nawet nuty drewna.Cały czar prysnął kiedy odwiedziła mnie koleżanka i zapytała co to za piękna świeca zapachowa pali się u mnie w domu.I miała rację..Po kilkudziesięciu minutach zapach przechodzi w jednostajny waniliowy płaski aromat i tak pozostaje.Jest trwały,jak paląca się luksusowa świeca waniliowo kokosowa.Dobrze odebrałam nuty wanilii,kokosu,karmelu-nie są spożywcze,tylko szlachetne,prawdziwe.Ale są jadalne i słodko monotonne.Warto przetestować,początek zachwyca i przenosi w inny wymiar. Używam tego produktu od:testy
Ilość zużytych opakowań:2 x 1,2ml

No dla mnie niestety ten zapach Lutensa jest meczacy: slodki i pudrowy. Duszny. Przykro mi, ze nie dolacze do rzesz wielbicielek, choc bardzo chcialam ...

Używam tego produktu od: probki
Ilość zużytych opakowań: probki

Ponosilam juz troche moge sie ustosunkowac.
Podobaja mi sie i zaskakuje mnie to bo mialam chyba wypaczone pojecie o zapachach Lutensa. Spowiedziewalam sie jakiegos przesadzonego zapachu nie do noszenia dla zwyklego smiertlnika, jakiegos perfumiarskiego przeginania bagiety w strone oryginalnosci.
Na szczescie jest ladnie. Na tyle ladnie, ze jest to zapach, ktory spodobal mi sie po dluzszym czasie obojetnosci zapachowej. Zapalalam zadza posiadania wrecz natychmiastowa i troche sie balam kupic zapach z miejsca. Ale kupilam.

Poczatkowo ta wanilia jakas taka - drzewna, ziolowa. Ladna ale tak niekoniecznie moja, chwile pozniej te dodatki ze mnie odparowuje i zostaje mi sie cieszyc slodycza. Karmelowa. I ta faza rzuca mnie na kolana, przepiekna slodycz mimo, ze nie do konca spozywcza. Szef moj pociaga nosem i mowi wata cukrowa.
Generalnie - milo mi sie nosi. Grzeczny zapach bez niespodzianek.

Używam tego produktu od: tydzien
Ilość zużytych opakowań: 50tka zaczeta

Nie jest to moja ulubiona wanilia... pewnie dlatego, że nie jest typowym spożywczym słodziakiem - a takie lubię ;) ta wanilia ma klasę, jest elegancka i trochę zbyt poważna... W sumie bardziej czuć w niej nuty drzewne niż czystą wanilię. Zapach ma charakter - to fakt. Ale wśród niszowych wanilii jest sporo bardziej udanych kompozycji. Miło się testowało, ale flakon UBV na pewno nie zagości na mojej półce.

Używam tego produktu od: testy
Ilość zużytych opakowań:

Początek jest kawałek marcepanu, który z sadystyczna przyjemnością kruszy się w palcach ;) Potem przez moment czuję ... wyłagodzoną i nie świdrującą w nosie, ale jednak... miętę, która jednak po chwili zachowuje resztki przyzwoitości i ewakuuje się z zapachu, do którego absolutnie nie przystaje ;) Ziółko znika ustępując miejsca aromatycznej naturalnej lukrecji. I dopiero teraz zaczyna się waniliowość. Ładna, grzeczniutka, miła do przesady.

Lutensowskie Un Bois Vanille ma kilka obliczy i kilka możliwości interpretacji. Jest słodkawa i ciepła nurzająca się w kubeczku ciepłego mleka przysypana wiórkami kokosowymi. Jest też leciutka i puchata jak waniliowa pianka w ptasim mleczku. No i w końcowych fazach to wanilia korzenna okadzona dymkiem z kadzidełka o zapachu drzewa sandałowego.

Pobrzmiewa to wszystko naprawdę sympatycznie, ale jednak... czegoś mi brakuje. Ponosiłabym czasem na sobie tą leniwą wanilię i pławiłabym się w jej rozkoszności, ale jednak coś ten zapach jest zbyt przymilny i ugrzeczniony...

Używam tego produktu od: testy
Ilość zużytych opakowań: ...