Narciso Rodriguez, For Her EDP

Piękny, subtelny, aksamitny, zmysłowy, "sypialniany", idealny na zimę. O dziwo łagodniejszy od wersji EdT, chyba też słodszy, bardziej kwiatowy i pudrowy- wielbicielkom ciężkich, orientalnych czy szyprowych zapachów może nie przypaść do gustu. Trzyma się blisko skóry, nie przytłacza. Mlecznoróżowy flakon doskonale oddaje delikatność zapachu. Niestety, trwałość równie kiepska co w przypadku "czarnego" poprzednika.
Używam tego produktu od: kilku tygodni
Ilość zużytych opakowań: początek z 50ml

Najpierw poznałam wersję edt-spodobała mi się, jednak ta pierwsza ostra nuta kazała mi sie zastanowić nad zakupem.Później dowiedziałam się,ze pojawiła się wersja edp.I poprosiłam siostrę jeszcze w czerwcu,żeby z Niemiec przywiozła mi próbkę.Od razu gdy powachałam poczułam,że musze mieć te perfumy w tej własnie wersji.No i mam je od sierpnia 2006,zakupione na Allegro za śmieszną cenę:)NR edp jest przecudownie miękki i aksamitny.Taki maślany.Jest pozbawiony tej ostrej nutki jaka cechuje wersję edt.No i od tamtej wersji jest o wiele trwalszy.Jest takim zapachem "pościelowym" i tak jak moja poprzedniczka opisała-bardzo intymnym.Kojarzy mi się bardzo erotycznie.Mój mężczyzna gdy mam go na sobie nie odrywa nosa od mojej szyi;)Wwąchuje się i błogo mruczy.On jest obojętny zapachowo i to jest 5 zapach(z tych wielu co używam) ,na który wogóle zareagował i drugi po Envy,na który zareagował zachwytem.Z tego co mówił NR edp od Envy bardziej mu się podoba;)Mi też bardzo się podoba i czuję sie w nim bardzo kobieco.Pasuje mi do ciuchów ze szlachetnych materiałów-jakoś do dżinsów nie mogłabym go nosić.Pasuje też do sweterków, ale tych z miękkiej włóczki-na pewno nie do tych gryzących;)Ogólnie zapach oceniam na największą z możliwych ilośc gwiazdek, bo zasługuje na to.Flakonik też bardzo do niego pasuje, choć też czarny bardziej mi się podoba;)

Używam tego produktu od:06.2006
Ilość zużytych opakowań:1 próbka 1,5 ml oraz zaczęty flakon 50 ml

Piękny zapach, intymny, aksamitny, czysty...

Najpierw do naszych perfumerii weszła wersja edt, a ja od razu pobiegłam ją przetestować. Jednak okazało się, że nie jest to zapach dla mnie. Największym minusem jest jego brak trwałości (wytrzymał na mnie ok. 2 godziny). Poza tym czułam na sobie konwalie i coś ostrego... Generalnie nie bardzo.

Dla tego też już z mniejszym entuzjazmem podeszłam do wersji edp. Myślałam, że będzie to ten sam zapach tylko trwalszy. I tu zaskoczenie! Rzeczywiście zapach zdecydowanie dłużej utrzymuje się na mojej skórze (czuję go niemalże cały dzień!!!). Ale, co najważniejsze, jest to inny zapach!!!
:) Czuję piękne białe piżmo, ciepłe, otulające... Zapach jest bardzo intymny, taki osobisty... Kojarzy mi się z czystością ;) (nie mam tu absolutnie na myśli zapachu mydła). Jest miękki, delikatny, aksamitny... (wersja edt jest ostra, świdrująca). Nosząc te perfumy czuję się po prostu cudownie, kobieco... rewelacyjnie :).

Flakon bardzo mi się podoba - jest ciężki, masywny i minimalistyczny. Bioroąc pod uwagę linię flaokonu i zapach perfum, różowy kolor dodaje mu uroku (chociaż czarny bardziej mi się podoba ;)).


Używam tego produktu od: znam go od chwili kiedy się pojawił
Ilość zużytych opakowań: wiele testów w perfumerii, próbka i właśnie rozpoczęty mój własny 100ml flakon