SVR, Topialyse Sensitive, Gel surgras douceur (Żel do mycia ciała bez mydła)

Przez ostatnich kilka miesięcy wydawało mi się to niemożliwe, że można wyprodukować żel do oczyszczania twarzy, który będzie zarazem skuteczny i delikatny. A jednak się da. Kryzys w moim oczyszczaniu twarzy pojawił się, gdy ulubiony żel Nivea zaczął mnie podrażniać, potem był ściągająco-wysuszający Lirene, a po nim jeszcze śmierdząco-nieprzyjemny Lirene. Wszystko się zmieniło, kiedy postanowiłam zamienić kupowaniew kosmetyków do twarzy w Rossmanie na aptekę. Poszłam po krem i dostałam kilka próbek tego żelu. I muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem. Właściwie nie jest to stricte żel do twarzy, ale emulsja do mycia ciała, ale dla mnie wyłącznie do twarzy - z resztą ciała nie mam takich problemów. A skóra mojej twarzy jest bardzo sucha i bardzo wrażliwa. Topialyse doskonale oczyszcza skórę, pozostawiając ją miękką i delikatną. Zero ściągnięcia, delikatne nawilżenie. Super. Doskonale zmywa podkład i usuwa ze skóry wszelkie zabrudzenia. Jest delikatny, nie podrażnia nic, a nic. Bardzo wydajny. Zanim kupiłam to wielkie opakowanie - 0,5 l - zużyłam kilka próbek (10 ml każda) i każda starczyła mi na ok. tydzień. Więc nie mam pojęcia, na ile wystarczy mi tej mega butli, ale napewno na długo. Jakoś porduktu jest rewelacyjnie wysoka, a cena za opakowanie w stosunku do jego ilości i jakości jest przystępna. Jedyne czego nie lubię w tym żelu, to zapach. Pamiętam, że pierwsze produkty Dr Ireny Eris z serii Under 20, wiele lat temu, jeszcze w takich biało-czarnych opakowaniach pachniały podobnie. Prawdopodobnie jeszcze go kupię - bardzo dobrze mi służy, chociaż kusi mnie również Provegol, a butla półlitrowa to naprawde zapas na wiele miesięcy.

Używam tego produktu od: kilka tyg.
Ilość zużytych opakowań: kilka próbek, obecnie pierwsze pełnowymiarowe opakowanie