Perfecta, Epilady, Cukrowy wosk do depilacji twarzy w plastrach (stara wersja)

mimo mojej całej sympatii dla firmy dax, te plastry sa straszne!!!

-nie działają (nie wyrywają małych włosków, srednie co dziesiąty)= wlosy jak były, tak są
- wosk jest za słaby, nadaje sie do uzycia tylko 1 raz (zreszta to bez znaczenia i tak nie dziala :) )
- zamast włosów doskonale zdzieraja naskórek :D
- wcale nie są takie delikatne (skóra po nich piecze i robia się krostki jak po wszystkich plastrach)
- nie pachną cukrowo
- drogie
-paseczek wosku jest mikroskopijny

jednym słowem do zakupienia i wyrzucenia ;)
w tej cenie i w tej gamie artykułów można znaleźć cos tańszego i skuteczniejszego!




Używam tego produktu od: kilka razy
Ilość zużytych opakowań:1

Nie wiem dlaczego wosk ma w nazwie "cukrowy". Z cukrem to on nie ma nic wspólnego, ani tym bardziej z pastą cukrową. Bo chyba o skojarzenie do pasty cukrowej chodziło producentowi,ot taki zabieg marketingowy. Jest to zwykły, słaby wosk. Niczym sie nie różni od równie zwykłego i słabego wosku veet. Chwilka na kaloryferze, przykleić, oderwać - a drobniejsze włoski zostają. Nie da rady bez poprawek pęsetą. Dodam, że mój wąsik jest raczej słaby i nie wyskakują mi nigdy żadne tam krostki po depilacji, także nie mam wielkich wymagań, a mimo to każdy pasek nadaje sie do wykorzystania wyłącznie jeden raz. Za drugim razem nie łapie włosków. To spora wada, bo w końcu włoski na twarzy nie są takie jak np. na nogach i tu chodzi o precyzję. Na opakowaniu jest napisane także "super zapach". Już wyjaśniam: ten "super" zapach, to jest po prostu zapach wosku. I kropka. Może dla producenta wosk pachnie "super". No nie śmierdzi.
Także nic szczególnego, nie polecam.

Używam tego produktu od: no nie wiem , może ze dwa trzy m-ce
Ilość zużytych opakowań:do tej pory kilka pasków

Miałam wcześniej plastry z Joanny i były mniej skuteczne. Te dość dokładnie wyrywają włoski, choć jak sobie jakoś źle pociągnę to potrafi mocno zaboleć. Ale największą wadą tej metody jest powstawanie po 1 dniu krostek w miejscach po wąsie. U mnie są to około 4 bolące grudki, niektóre czasem potrafią przeistoczyć się w duże pryszcze. Przy odrobinie szczęścia i szczególnym dbaniu o czystość, po kilku dniach znikają.

Używam tego produktu od:2 mies.
Ilość zużytych opakowań:1

Przez całe życie męczę się z wąsikiem. Jakie są z tym problemy natury psychologicznej i kosmetycznej wiedzą tylko te dziewczyny, które muszą się z nim zmagać.
Były okresy, że sam trochę zanikał, włoski były słabsze i cieńsze, ale ostatnio zgęstniał, pojawiło się dużo nowych włosków i doszłam do wniosku, że koniec z tym.
Nigdy nie stosowałam żadnej metody depilacji, bo bałam się go ruszać, bałam się, że odrośnie mocniejszy i będę miała czarne kropki jak po goleniu.
Zaczęłam wyrywać pojedyncze włoski pęsetą - i to był błąd, bo miałam wrażenie, że odrasta ich więcej.
Koleżanka namawiała mnie na ciepły wosk a ja nie mogłam się zdecydować.
Jakiś czas temu zakupiłam te właśnie plastry. Najpierw spróbowałam ich działania na ręce w okolicach łokcia. włoski usunęły się super, zaczerwienie zeszło do rana. Czekałam kiedy pojawią się nowe - po 4 dniach zaczęły odrastać, co mnie trochę zmartwiło. Kilka usunęłam pęsetką, odczekałam parę dni i znowu to miejsce wydepilowałam plasterkiem. Do dziś mam wrażenie, że skóra w tym miejscu zmieniła się, jest jakby pogubiona, jak rybia łuska trochę :(.
Ale nic to 2 dni temu dopadłam wąsika swego. Włoski z kącików ust wyrywały się gładko, gorzej z tymi które rosną pionowo pod nosem :/ - w tym miejscu plastry tak jakby nie chciały się oderwać i nie usunęły wszystkich włosków od razu. Posmarowałam chusteczką z oliwką dołączoną do opakowania. Dzień później zaczął się horror, z którym męczę się do dziś - bezpośrednio po zabiegu było zaczerwienie, ale sądziłam, że tak jak na łokciu zejdzie do rana. Rano obudziłam się z mnóstwem białych, ropnych krostek, które bolą. W ogóle cały obszar nad ustami mam obolały, zaczerwieniony, z ropnymi krostkami i czerwonymi grudkami :(:(. Smaruje to Tormentiolem, maścią z pantenolem ale nic jak na razie nie pomaga - jestem załamana.
Już wolałam te wąsy :(

Używam tego produktu od:tygodnia
Ilość zużytych opakowań:1

Edytuję recenzję, ponieważ moja ocena tego produktu diametralnie uległa zmianie. Po zużyciu kilkunastu plastrów przekonałam się do nich. Są świetne do depilacji brwi. Odrywając je w ogóle nic nie czuję. Dosyć dokładnie wyrywają. Ostatnio sprawdziły się też do wąsika, ale z trochę większym bólem ;) Jeden plaster starcza na dwa użycia. Skóra po użyciu ich nie jest czerwona, ani podrażniona. Łatwo je rozgrzać. Ja przystawiam na kilka sekund do kaloryfera. Nie podoba mi się ich zapach. Myślę, że do nich wrócę.

Używam tego produktu od: 3 miesiące
Ilość zużytych opakowań: 18 plastrów

Przede wszystkim nie usuwał za jednokrotnym użyciem (do czterech plastrów) więcej niż 5% włosów, podrażniał naskórek; zapach mi sie nie podobał, trudno plastry ogrzać, cena w stosunku do jakości za wysoka, skuteczność marna. Jeden jedyny raz.

Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań:1

Na wosk natknęłam sie przez przypadek szukałam innego produktu, lecz nie znalazłam i wybrałam właśnie ten. Wosk świetnie depiluje, bardzo prosty w użyciu, za jednym zamachem depiluje wszystkie włoski, jest tylko jedno ale podrażnił mi skórę. Przez półtora dnia miałam pewien dyskomfort i zauważyłam, że naskórek mi sie łuszczy ale to już chyba wina mojej skóry. Pomimo tego jestem bardzo zadowolona z efektu i pewno skusze sie jeszcze nie raz na ten produkt.

Używam tego produktu od:
Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1

kupilam przez przypadek.wosk:
-jest latwy w uzyciu(to moj pierwszy a efekt jest super)
-dokladnie wyrywa male wloski
-ladnie pachnie
-plastrow jest duzo
-po uzyciu zero podraznien
-tani

niby takie plasterki do twarzy a moga wiele;) jestem bardzo zadowolona.

Używam tego produktu od:tygodnia
Ilość zużytych opakowań:poczatek pierwszego

Przeczytałam jakiś czas temu dwie bardzo pozytywne opinie na temat tego wosku i postanowiłam zakupić.
Kilka dni temu będą w Tesco zupełnie przypadkiem zauważyłam go i od razu kupiłam, za 9,99 :)
Rzeczywiście jest świetny, bez problemu usunął mi praktycznie wszystkie włoski, dostałby ode mnie 5 * ale trochę nie podrażnił, i dopiero po dwóch dniach od użycia nie mam już śladu i nie czuje dyskomfortu.
Niemniej jednak oceniam go na mocne 4!
Użycie jest dziecinnie proste, zapach wosku przyjemny, mam nadzieję, że włoski będą odrastać słabsze.
POLECAM

Używam tego produktu od:kilku dni
Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1

Kilkakrotnie dawałam się skusić na wosk w plastrach do domowej depilacji i za każdym razem tak samo się to kończyło - plastry lądowały w koszu. A ja musiałam iść do kosmetyczki.
Tym razem zostałam mile zaskoczona. Wosk jest rewelacyjny, usuwa wszystkie włoski, można go uzywać wielokrotnie, bardzo ładnie pachnie, jest delikatniejszy od tradycyjnego, nie podrażnił mi skóry.
Na pewno na stałe zagości w mojej łazience. Zamierzam też wypróbowac go w wersji do nóg, pach i bikini.

Używam tego produktu od:2 dni
Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

Przed przeczytaniem pierwszej czesci tej recenzji, radzilabym najpierw przeczytac jej druga czesc-edycje, znajdujaca sie pod nia, ponizej. W razie czego rozwieje to watpliwosci.
Przede wszystkim opakowanie zawiera tak naprawde 24 plastry z woskiem --- starcza to na 12 depilacji.
Na wosk trafilam przypadkiem w drogerii i skuszona cena kupilam.
Powalil mnie jego zapach, faktycznie cukier i miod---swietny,slodziutki:)
Jest bardzo praktyczny, wystarczy rozgrzac go przez chwile w dloniach,a odrywanie nie jest bolesne i usuwa 99 % wloskow--- u mnie pozostaly dwa malutkie,ledwie widoczne:) Wprawdzie ja nie mam wiekszego problemu z wasikami---ale kilka ciemnych mnie wkurzalo a do kosmetyczki zawsze zapominalam chodzic, wosk ten to oszczednosc czasu i pieniedzy (dla porownania---jedna depilacja w salonie kosmetycznym okolo 10 zl, a w przypadku wosku mamy za 11 zl takich depilacji az dwanascie :)

EDYCJA:

Niestety,ale musze drastycznie obnizyc ocene tego wosku.
Recencje wyzej pisalam w trakcie uzywania pierwszego opakowania wosku, teraz jestem juz po trzech opakowaniach i stwierdzam,ze to pierwsze, ktore tak mnie zachwycilo musialo byc jakims niebywalym wyjatkiem w produkcji, jeden na milion doslownie :/Pisze tak, bo kolejne dwa opakowania okazaly sie bublami. Normalnie nie wierzylam,ze to ten sam produkt.....
Ale do rzeczy--- wosk na plasterkach byl twardy jak kamien, nie bylo mowy o rozgrzaniu go w dloniach---nic go to nie ruszalo. Wlozylam go wiec na 30 sekund do mikrofalowki(poradzila mi tak kiedys kosmetyczka) i zamarlam jak po wyjeciu wosk nadal byl twardy i w dodatku zaczal sie kruszyc i odpadac w zaschnietych kawalkach....I tak plasterek za plasterkiem, kupilam wiec kolejne opakowanie w nadzei,ze poprzednie bylo wypadkiem przy pracy Daxa; jednak nastpne bylo identyczne---wosku nie dalo sie uplynnic....

Postanowilam wiec zakonczyc przygode z Daxem, nie wiem dlaczego natrafialam na takie opakowanie, bo recenzentki nade mna sa bardzo zadowolone tak jak ja przy pierwszym opakowaniu.
Mozna sprobowac, byc moze ja trafilam na jakas niefortunna partie.....?
W kazdym razie wosku tego juz nie kupie, znalazlam inny ideal---Sally Hansen, firme ktorej takie wypadki przy pracy sie nie zdarzaja.

Używam tego produktu od:dobre kilka miesiecy
Ilość zużytych opakowań: jedno zuzyte cale, dwa kolejne w smieciach