Nivea, Hair Care, Straight & Easy, Szampon prostujący włosy falowane i puszące się (stara wersja)

Kupiłam całą serię prostującą włosy i muszę powiedzieć, że jestem mile zaskoczona efektami.:) Wszystkie 3 produkty są świetne, ale zacznijmy od szamponu. ;) Szampon jest bardzo wydajny, ładnie pachnie, nie obciąża włosów (nie powoduje przyklapnięcia włosów i efektu niemytej głowy), sprawia, że włosy są puszyste, ale jednocześnie nie puszą się!, szampon nie powoduje szybszego przetłuszczania się włosów (spokojnie mogę je myć co drugi dzień, a nie codziennie, jak do tej pory), kosmetyk nie plącze włosów (nie ma większych problemów z ich rozczesaniem). Włosy po użyciu tego szamponu są miękkie, błyszczące naprawdę nawilżone, gładkie, zdyscyplinowane, ale w naturalny sposób (ładnie się układają i wyglądają bardzo naturalnie), wyglądają po prostu jak z reklamy! (a zawsze myślałam, że to niemożliwe :P ). Szamponik dobrze się pieni, myje włosy dokładnie, lecz delikatnie, łatwo się spłukuje.:) Kosmetyk nie niszczy i nie wysusza włosów, nawet przy częstym stosowaniu. Susząc włosy suszarką wyciągam je na dużej, okrągłej szczotce zakupionej w sklepie fryzjerskim (ale nie takiej z włosia, bo może niszczyć włosy). Takie suszenie na grubej szczotce naprawdę prostuje włosy zwłaszcza, gdy pielęgnujemy je odpowiednimi kosmetykami. :) Samo tylko suszenie suszarką, bez modelowania na okrągłej szczotce lub pozostawianie włosów do samoistnego wyschnięcia nie da w 100% zadowalającego efektu i trzeba o tym pamiętać, jak również o tym, do jakiego typu włosów przeznaczona jest ta seria. Wyraźnie jest napisane: włosy falowane i puszące się. Nie jest to więc seria do włosów kręconych naturalnie, czy tym bardziej po trwałej. Nie można na raz używać zbyt dużej ilości kosmetyku, aby nie osiągnąć nieporządanego efektu tłustych włosów. Szampon jest naprawdę wydajny i wystarczy go odrobina.;) Moje włosy nie tylko nie są zniszczone, ale dzięki tej serii są w świetnej formie, jak nigdy dotąd (nawilżone, gładkie i miękkie). Oczywiście należy dodać, że przy użyciu samego szamponu, gdy np. zmoknie się troszkę, jak to mi się zdarzyło ostatnio, włosy będą się troszkę puszyć i podkręcać, jeśli czyjeś mają do tego tendencję, bo sam szampon to za mało, ale od trwałego efektu jest balsam prostujący, no i dobrze jest przedtem użyć też odżywki prostującej. ;) Należy przy tym pamiętać, że po użyciu odżywki i balsamu włosy na drugi dzień nie będą tak świeże, jak po zastosowaniu samego tylko szamponu, ale spokojnie: włosy nie wyglądają źle. Na weekend w domu są ok, ale na wyjście raczej bym radziła umyć. ;) Efekt prostujący dzięki tej serii Nivea jest lepszy, niż po zastosowaniu prostownicy, a włosy się nie niszczą, jak to jest przy regularnym używaniu prostownicy! Jest to na pewno najlepszy sposób na prostowanie włosów. Gorąco polecam! :)

Używam tego produktu od: ok. miesiąca
Ilość zużytych opakowań: 1/4 pierwszego