Rimmel, Hide The Blemish (Korektor)

Ogółem nie jest taki zły. Maskuje... no, można powiedzieć, że dobrze. Mam kolor Ivory, wcześniej miałam ciemniejszy i był za ciemny. RZeczywiście - średniaczek, ale niedrogi.

Długo już przymierzałam się do napisania tu swojej opinii, raczej 'ku przestrodze', bo używam tego korektora dłuższy czas i nie miałam rewelacyjnych spostrzeżeń. Przede wszystkim jest on zbyt mazisty i 'ciężki', więc nie utrzymuje się na skórze zbyt długo. Mimo kremowej konsystencji wcale nie jest łatwo go nałożyć. Starałam się przez pewien czas zużywać go wyłącznie pod oczy ale też nie dawało to najszczęśliwszego efektu, bo kosmetyk odkładał się w fałdkach skórnych. Dzisiaj jednak położyłam go pod oczy bardzo cienką warstwą i przyznam szczerze, że wygląda to całkiem nieźle. Korektor dzielnie trzyma się już 9 godzin, rozświetla (mam najjaśniejszy odcień) i kamufluje worki pod oczami, wygląda to naprawdę bardzo korzystnie. Co mu się stało ? Czyżby się przestraszył, że tak jak inne nieudane 'mazidła' skończy swój żywot w śmietniku ? :D Jeszcze trochę sobie pomieszka w przytulnej kosmetyczce ;) Podsumowując: 'z braku laku...'

Taki sobie. Nic rewelacjynego, wlaściwie owielę opinię innych wizażanek: do pryszczy, ale nie do cieni pod oczami.

Na wypryski jest ok, ale co do cieni pod oczami to tak jak reszta wizażanek oceniajacych go: nie nadaje się w ogóle. Więc go stosuje tylko jako kamuflarz pryszczy.

U mnie w ogóle nie kryje krostek ani wyprysków, natomiast radzi sobie z przebarwieniami i z "workami" pod oczami. Niestety nie jest zbyt trwały. Po 3-4 godzinach zaczyna się "kruszyć" najczęsciej pod oczami, co daje okropny efekt!Więcej ma raczej przeciw niż za, więc 2 gwiazdki to wszystko co mogę dać.Zapomniałam dodać, że za tą cene można kupić dwa zwykłe korektory byle jakiej Polskiej firmy o podobnym działaniu.

Sztyft niezle kryje i maskuje wypryski, natomiast co do stapiania sie ze skora to oczekuje od korektora znacznie wiecej. Wedlug mnie ten korektor nadaje sie tylko do krostek. Ze wzgledu na konsystencje i lekko wysuszajace dzialanie nie wyobrazam sobie stosowania go pod oczy.Podsumowujac - nienajlepszy to produkt, a cena w stosunku do jakosci zdecydowanie za wysoka.

To najzwyklejszy korektor. Podobne mozna kupic za o wiele nizsza cene. Kryje dobrze ale nie uwazam zeby byl dosc trwaly.Ladnie wtapia sie w skore i nie jest widoczny na twarzy. Miekki sztyft tez ulatwia nakladanie.tak jak poprzedniczki zaznaczam ze absolutnie nie nadaje si pod oczy. Wielokrotnie probowalam zamaskowac cienie ale niestety zaowocowalo to jedynie zebraniem sie korektora na powiekach.Ogolnie nie jest zly ale nie skusze sie na niego ponownie, szczegolnie ze na polskim rynku mozna dostac korektory o podobnej jakosci. Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Zwykły korektor w sztyfcie. Dobrze tuszuje drobne, nie za wielkie wypryski i krostki, zaczerwienienia. Dość poprawnie stapia się z kolorem skóry. Pod oczy zdecydowanie się nie nadaje - jest za tępy, naciąga skórę przy nakładaniu, osadza w zmarszczkach mimicznych. Na resztę twarzy - jak najbardziej. Aha, lekko przyspiesza gojenie się krostek (lekko je podsusza).

Dobrze maskuje wypryski, a co do cieni pod oczami to mam watpliwości.Jest zbyt gęsty, szybko zbiera się w bruzdkach,trudny do rozprowadzenia. Dlatego uważam, ze powinien być przeznaczony tylko do wyprysków.