Ziaja, PhytoAktiv, Krem aktywnie regenerujący do cery z problemami naczynkowymi na noc

ciezko mi sie ustosunkowac do tego kremu. Przed 2-ma laty mialam probki i krem mi sie bardzo spodobal. Rano buzka byla jakas taka gladsza, jasniejsza, promienna. Rumien jakos bladszy, czyli krem dzialam. Dlugo czailam sie na pelnowymiarowe opakowanie, az na jesien zeszlego roku sie skusilam. Niestety bardzo sie rozczarowalam. Krem oprocz lekkiego natluszczenia nic nie robil. Fakt jest nie stosowalam go dlugo i regularnie, a to tylko dlatego, ze nie bylo widac efektow, ktore byly przy uzywaniu probki. To tak jakby byly dwa rozne produkty. Do tego przestalam byc fanka mocnych zapachow, wie to kolejna rzecz , ktora mnie zniecheca. Ze wzgledu na tak odmienny produkt w probce i w pelnowymiarowym opkowaniu(a moze to to samo tylko ja za malo uzywalam?) daje mu 3*, bo mily kremik jest, tylko czemu taki rozny?

nie za dobry

Skusiłam się na niego ze względu na fakt, że bardzo lubię Ziaje. Niestety rozczarował mnie, ponieważ kompletnie nie nadaje się do bardzo suchej i wrażliwej skóry. Wchłania się ekspresowo przez co odczuwam duży dyskomfort, bo skóra jest od razu ściągnięta i podrażniona i na nic nie zdaje się dokładnie kolejnych grubszych warstewek na buzię. Poza tym nie zauważyłam redukcji naczynek w najmniejszym nawet stopniu i nie złagodził też rumienia, a przecież taki jest jego cel :( Natomiast bardzo jestem zadowolona z tonika z tej samej serii, polecam!

Bardzo fajny i za niską cenę.Przyjemnie pachnie,dobrze się wchłania. Rano buzia wygląda na wypoczętą. Po jakimś czasie i regularnym stosowaniu naczynka stały się mniej widoczne, jakby chowały się głębiej w skórę i znikało zaczerwinienie. Naprawdę widac efekty.Co najwazniejsze nie wysusza mojej skóry. Jeśli chodzi o zmarszczki to może im nie przeciwdziała, ale skóra staje się lekko i przyjemnie naprężona ( nie ściągnięta ), a także wygładzona przez co stają się one mniej widoczne. Jak na kosmetyk za tą cenę jestem bardzo z niego zadowolona.Używam jeszcze mleczka z tej serii.Polecam :)

kupiłam ten produkt z powodu nagłej potrzeby. skusiłam się, bo kosztował naprawdę niewiele.
i z ręką na sercu przyznam - rewelacja. krem rzeczywiście wzmacnia naczynka, i problem 'nagłych rumieńców' znikł. popękanych naczynek nigdy nie miałam, więc nie wiem, czy wpływa na ich redukcję, czy nie. wiem jedno - na pewno dość wcześnie zastosowany wpływa na 'uspokojenie' cery.
lekko natłuszcza, ale nie zaszkodził mojej mieszanej cerze.
już jakiś czas temu próbowałam innych kremów na naczynka, ale skończyło się powrotem do tego kremu.

Miałam ten kremik na wiosnę,smarowałam się nim rano i wieczorem.Gdy użyłam go na noc,rano buzia prezentowała się b. dobrze,w ogóle zauważyłam,że twarz wyglądała lepiej.Dużo lepszy od jego brata na dzień,ktry nic a nic nie działał.
Nie wiem,czy kupię. Niedługo idę do lekarza-myślę,że specjalista doradzi mi coś na naczynka :)

26/04/2007-dodaje jedna *. mysle,ze zasluguje...zuzylam juz ze 4 opakowania tego kremu. jest tani, ladnie pachnie, uspokaja, a cera reaguje mniej gwaltownie.
oczywiscie, uzywam z przerwami, typu: ziaja/dax/ziaja/inny na naczynka ;)

Mnie ten krem nic a nic nie pomógł. Zwykle mazidło, które zatyka pory. Nawet na zwykły krem do stosowania dziennego się nie nadaje.

Nie polecam go. Zużyłam pół opakowania i nie moge się zmusić, żeby go dokończyć.

Nie lubię Ziaji, a raczej nie lubiłam. Z serii naczynkowej działają na moją skórę maseczka i krem regenerujący. Mam cerę mieszaną,na policzkach bardzo suchą i używam pod ten krem Nawilżacza Oligovita. Wszystko razem kosztuje 17 zł. i działa wspaniale. Sam krem po trzech tygodniach stosowania sprawił, że twarz się rozjaśniła i naczynka nie reagują tak nerwowo. Nie osągnęły tego ani preparaty Eris ani Dermika. Zapach delikatny, konsystencja również, zaskakująco lekka jak na tak dobre działanie. Dla mnie numer jeden na najbliższe tygodnie!

Po traumatycznych przeżyciach związanych z kremem z serii BioBalans, dość podejrzliwie podeszłam do serii PhytoAktiv. Całkowicie niepotrzebnie :)
Krem zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie - ma leciutką, mleczną konsystencję, delikatnie, ale przeuroczo pachnie. Błyskawicznie wchłania się w skórę, ładnie ją nawilżając i przy okazji matując.
Koi naczynkową cerę - faktycznie pajączki stają się mniej widoczne, a cera jednolitsza.
Dyskwalifikuje go u mnie jednak to, iż wałkuje się pod każdym używanym przeze mnie podkładem.
Słoiczek prosty, ale wygodny. Krem bardzo wydajny, a co istotne całkiem niedrogi.

Używałam tego kosmetyku przez 3 miesiące / ilość zużytych opakowań: 1

Mnie ten krem bardzo pomógł. Zaczerwienienie się zmniejsza :-) , a to jest najważniejsze przy tego typu kremach. Skóra jest dobrze nwilżona :-). Jedynie za długo się wchłania.

Nie mam problemów naczynkowych ale zaczęłam tego kremiku używać ze względu na to, że jest regenerujący. Kremik ten jest bardzo lekki, nie namęczyłam się przy rozsmarowywaniu i świetnie się wchłonął - zostawiając lekki film, lecz stosując go na noc wcale mi to nie przeszkadzało. Skóra po zastosowaniu jest napięta i znika uczucie ściągnięcia. Fantastyczna konsystencja i miły zapach i to by było na tyle.

Moim zdaniem, krem jest strasznie lipny - nie wytrzymał u mnie nawet połowy swojej egzystencji. Nie czułam po nim pożądanego nawilżenia skóry i jakichkolwiek popraw stanu mojej naczynkowej cery. Na dodatek jakoś póóźniej mi się zbrylił... jakby się zwarzył, nie wiem. Ogólnie jakoś dziwnie i go wywaliłam.

Ładnie, delikatnie pachnie. Dobrze się rozprowadza i szybko wchłania, pozostawiając lekki, mokry film. Nie podrażnia i nie uczula. Nawilża, odżywia, zmniejsza rumieniec i zaczerwienienia. Żadnych rewelacji, ale solidny i przyjemny kremik.