Bioderma, Photoderm AKN Mat SPF 40 / UVA 26 (Krem ochronny do skry trądzikowej - wysoka ochrona) (stara wersja)

Mój pierwszy filtr. Nie jestem filtromaniaczką, do tej pory w ogóle nie używałam filtrów, teraz muszę bo używam retinoidów i boję się przebarwień. Krem jest rewelacyjny, naprawdę chroni, mimo, że nie używam tej przepisowej ilości, swoją drogą nie wyobrażam sobie wsmarować na twarz aż 2 ml, poza tym to by oznaczało, że skończyłby się w ok. miesiąc, a na takie wydatki mnie nie stać. Właśnie wysoka cena to jedyna wada tego kremu. Jeśli nałożę tylko biodermę, naprawdę matuje, ale jak pod spód dam jakiś nawilżacz, np. humektan to muszę się jeszcze przypruszyć pudrem mineralnym bo się świecę jak latarnia, ale ja tak mam po wszystkich kremach. Nie zapchał mi porów, nie wyskakują mi po nim pryszcze, bieli bardzo delikatnie, mi to się nawet podoba bo mam fioletowe blizny po trądziku i on je tak lekko kamufluje. Aktualnie buszuję po necie w poszukiwaniu tańszego odpowiednika, ale narazie nic nie znalazłam, więc pewnie kupię go ponownie.Używam tego produktu od:2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań:niecałe 1

Niestety odejmuję jedną gwiazdkę-posmarowana szczodrze tym kremikiem wyruszyłam na kasprowy i niestety spiekłam sobie pyszczek na raka, okolice oczu miałam posmarowane 50 avene i tam skórze nic się nie stało, po godzince nad jeziorem również spiekłam sobie twarz, więc jednak na lato jest za słaby.

Filtr dobrze się wchłania, jest gęsty,nawilża,nie zatyka porów.Trochę matuje-ale bez rewelacji.Zapach dla mnie neutralny.Do wad należy cena,jak na 40 ml cena ok.50zł jest za wysoka moim zdaniem.
Polecam!

Używam tego produktu od:miesiąca
Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1

PLUSY:
- nie zapycha
- bardzo lekko bieli skórę
- wyrównuje koloryt skóry (rozjaśnia zaczerwienienia)
- bardzo dobrze współgra z makijażem
- nie świeci się aż tak jak inne filtry

MINUSY:
- za mało matuje (tak, czy siak trzeba przypudrować twarz)
- jest za drogi (kupiłam w aptece za ponad 60 zł)
Nabyłam Lirene Family spf 50 i jestem równie zadowolona (bałam się że będzie zapychać - niepotrzebnie), cena jest 3 razy niższa, a pojemność ponad 2 razy większa :)


Używam tego produktu od:pół roku
Ilość zużytych opakowań:1

Razem z Biodermą AR oraz Vichy CS 50+ emulsją matującą stanowią Trójcę Świętą dla mojej przetłuszczającej się skóry. Filtr jest dość treściwym kremikiem, ale ładnie się wchłania. Nie bieli nic a nic, nie jest tłusty, nie osadza się w porach, nie podkreśla załamań, wygląda na twarzy jak normalna emulsja nawilżająco-matująca. Bez problemu można nałożyć przepisową ilość. Ja używam na niego podkładu i pudru EL (bez talku i miki) i jest super!! W ciągu dnia bibułki matujące i jest naprawdę w porządku. I tak najbardziej lubię kosmetyki EL, więc podkład i puder EL bez talku i miki to nie jest dla mnie jakieś szczególne poświęcenie;)) Czasami delikatnie nakładam jeszcze (pod podkład) bazę Lancome La Base Pro. Efekt makijażu jest porównywalny z również recenzowaną przeze mnie emulsją matującą Vichy Capital Soleil 50+. Niewątpliwą zaletą Biodermy AKN Mat jest jedna z najwyższych ochrona przed UVA (PPD aż 33!!). Gorąco polecam wszystkim włascicielkom przetłuszczających się buziek!!:))

Używam tego produktu od: kilku tygodni na zmianę z innymi
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

To mój pierwszy krem do twarzy z tak wysokim filtrem. Zakupiłam go po lekturze forum biochemicznego i z trwogą myślałam o bieleniu, świeceniu, tłustych powłokach, skrobii ziemniaczanej i innych "atrakcjach". Miło się rozczarowałam.

[+] nie bieli, pod warunkiem, że nałoży się go bardzo ostrożnie (ja robię dwie warstwy, każdą dokładnie rozprowadzam)
[+] nie jest tłusty, buzia po nim nie świeci się jak latarnia; efekt matu utrzymuje się kilka godzin
[+] nie trzeba go matowić skrobią
[+] zostawia powłoczkę podobną do tych po kremach nawilżających
[+] nie klei się
[+] można, ale nie trzeba nakładać makijażu, filtr dobrze wsiąka w skórę
[+] nie spowodował wysypu niedoskonałości

[-] pod koniec dnia migruje do oczu
[-] konsystnecja jest bardzo lejąca, dzięki czemu krem jest leciutki, ale też trzeba uważać przy aplikacji

Polecam.

Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1

Krem jest lekki, delikatny, dobrze się rozprowadza na twarzy, używam go na zmianę z innymi filtrami. Ten specyfik radzi sobie z "zapowiadającymi" się niespodziankami, zapobiega nowym, ale nie jest kuracją antytrądzikową. I dobrze. Od tego są inne. Totalnie nie zapycha i nie tworzy efektu maski, a chroni.

Polecam osobom skłonnym do zapychania.
Nie nawilża jakoś idealnie, dlatego stosuję go na zmianę z innymi filtrami. I w takiej kombinacji jest ideałem.

Nie matuje jak krem bez filtrów o podobnych właściwościach, ale takiej doskonałości trudno wymagać.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: kilkanaście próbek

PHOTODERM. To jest filtr, który po prostu wsiąka w moją skórę. Nie mam problemu z nałożeniem dostatecznej ilości, ani nie odczuwam na sobie warstwy, jak np. po emusji Avene. Współczynnik ochrony ma w dolnej granicy akceptowalności, na codzień mi wystarczy, natomiast w szczycie lata kieruję się w stronę PPD 40.
AKN. Wierzę w działanie komplesu Fluidactiv, bo obserwuję na na sobie. Pory na moim nosie zapychają się znacznie wolniej, zaskórniki nie ciemnieją, rzadziej tworzą się pryszcze.
MAT. Po porannej aplikacji, mniej więcej do południa nie mam potrzeby sięgać po bibułki matujące, a to nie lada osiągnięcie.
Dodam jeszcze, że kompleks cukrów w składzie całkiem przyzwoicie nawilża (mamy październik, a ja jeszcze nie wyciągnełam Sensibio H2O i mocniejszego nawilżacza mimo że moja skóra w sezonie grzewczym bardzo się przesusza, zwłaszcza na policzkach). Krem jest perfumowany, ale zapach jest subtelny i mnie nie podrażnił skóry. Można go pudrować (ale nie bardzo jest po co), można nakładać podkład (ja używam Givenchy Sublimine). Wisienką na torcie są właściwości antyoksydacyjne wyciągu z miłorzębu i alg. No, po prostu żyć nie umierać. Kiedyś krem na dzień z nawyższym filtrem, który można było bez obrzydzenia na siebie nakadać to był LRP Hydraphase XL SPF 15 PPD 12. Technologia się posunęła do przodu i mamy Photoderm AKN Mat SPF 40 PPD 26. Czekam teraz na kosmetycznie przyjemny filtr SPF 50+ PPD 40. Jak się doczekam, odejmę tu recenzowanemu gwiazdkę. Póki co to najlepsza dostępna opcja.
Używam tego produktu od: 1 miesiąca
Ilość zużytych opakowań: 1

Zapewnienia producenta, ze krem jest bezbarwny i nie zostawia bialego nalotu na twarzy nie sa prawda. Kosmetyk jest bialego koloru i zostawia powloke, uzyskujemy efekt arystokratycznego rozjasnienia...Czasami mialem wrazenie, ze emulsja nie jest homogeniczna, bo przy rozsmarowaniu, zauwazylem kilka grud, ktore musialem rozmasowywac. Zapewne Bioderma ma niedoskonaly proces produkcyjny, ktory dopuszcza kosmetyk, ktory nie jest dostatecznie wyrobiony. ..Nie zauwazylem efektu matowienia. Mimo tych wad, kosmetyk nie wyrzadzil mi jakis krzywd, a to juz wielki plus :). Skora po zastosowaniu wyglada na zdrowa i wygladzona.
Jestem obecnie na Zoracu, wiec moja skora wrecz wchlania ten filtr, dzis po basenie nakladalem 3 warstwy, dobrze sie wchlania. Nie zapycha porow!
Używam tego produktu od: 1 roku
Ilość zużytych opakowań: 2

Za taka cene i pojemnosc powinien byc bardziej skuteczny , mam na mysli matowanie cery.
Sprawdza sie na 2 godziny,Jest mega wydajny,ale bardo lejacy,zostawia biale smugi , ktore co prawda po chwili mijaja.
Kremu używam w lecie pod podklad,calkiem niezle sie sprawdza, ale moglby bardziej matowac .
Calkiem niezly zapach

Używam tego produktu od:2 miesiecy
Ilość zużytych opakowań:nie cale jedno

kupiłam ten produkt ponieważ miałam zaplanowany zabieg usuwania popękanych naczynek z twarzy więc na miesiąc przed zabiegiem i na miesiąc po musiałam stosowac krem z wysokim filtrem i padło na biodermę. Mam skóre mieszaną, która bardzo się świeci. Pzryznam że krem nie ma wielkich wlaściwości matujących ale na pewno skóra mniej sie świeci niz po normalnym kremie z wysokim filtrem bez opcji "mat" ale na pewno bardziej niż po kremie matującym. Krem jest lekki, nie zpycha, nie uczula, fajnie nawilża. Czasem jak potarłam oko i krem sie dostal to trochę szczypalo. Gdyby tylko bardziej matowal. I własnie z tego powodu daje tylko 3 gwiazdki.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: 1

Od dawna szukam matującego filtra. Bardzo ucieszyłam się na wiadomość, ze Bioderma ma takie cudo.
Niestety na moją buzie filtr ten wcale nie działa tak jak pisze producent. Świece sie po nim tak jak po innych, które nie mają niby opcji matującej...Dobre jest to, ze nie zapycha, dobrze trzyma się na nim makijaz i jest lekki, jednakze sa tansze od niego i dajece podobne efekty - po co wiec przeplacac....Używam tego produktu od:2 miesiecy
Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1

Zdecydowanie najlepszy krem z filtrem jaki było mi dane do tej pory stosować. Z aptecznych kremów miałam do czynienia tylko z Avene Cleanance, który bardzo mnie zawiódł. Do Biodermy mam zaufanie po wcześniejszych doświadczeniach, więc ani przez moment nie zawahałam się wydać tych 60zł. Krem ma właściwie same plusy. Tak jak obiecuje producent nie zapycha porów, trwale matuje i chroni. Nie spotkałam się jeszcze z produktem do twarzy, który łączyłby te trzy elementy. Brawo dla Biodermy! Krem ten nie pozostawia tłustego filmu, idealnie rozprowadza się na nim podkład. Gorzej natomiast z pudrem sypkim. Nie wiem jednak czy to wina kremu czy pudru (używam pudru sypkiego mineralnego Maybelline). Jedyne zastrzeżenia jakie zauważyłam to to, że leciutko bieli twarz. Jednak krem szybko się wchłania i po bieli ani śladu. Mógłby też być bardziej gęsty- przy wyciskaniu kremu często wylewa mi się z tubki. I bardziej wydajny. Mam go od 2mies., używam jedynie na dzień i to też nie codziennie, a ubyło pół tubki. Mimo to te drobne niedociągnięcia są do przebaczenia i w moim mniemaniu krem ten zasługuje na miano KWC wśród kremów z wysoką ochroną przeciwsłoneczną. Będę mu wierna:)


Używam tego produktu od: 2mies.
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1go