Inglot, AMC, Multicolour System FEB (Puder rozświetlający twarz, oczy i ciało)

Cudowny, rozświetlający i uniwersalny kosmetyk. Miałam kolor wpadający w brąz, z białym rozświetlaczem w środku :-). Bardzo fajny kosmetyk, utrzymywał się długo na twarzy, nadaje zdrowy wygląd cerze. Super rozświetla. Nawet nie wiem czy nie lepszy niż rozświetlacz Estee Lauder, którego obecnie używam (droższy ponad 3 razy ;)).Jedyny minus jest taki, że pod koniec trudno było się nim umalować, pokruszył się troszkę. I nie był aż tak wydajny jak Estee Lauder. Jednakże kupię go jeszcze nie raz, bo jest bardzo przyjemny w używaniu i nadaje bardzo ładny efekt. Dość duża gama kolorystyczna pozwala dopasować kolor do cery i cieszyć się rozpromienioną, ładną skórą.

Używam tego produktu od: ponad roku
Ilość zużytych opakowań:1

Wspaniały kosmetyk. Ma jasną cerę i używam nr 85. Po prostu cudo! Buzia wygląda fantastycznie. Jest rozświetlona, mokra. Jak z okładki. :) Mam zamiar kupić jeszcze 2 inne odcienie. Na taki kosmetyk nie szkoda pieniędzy!

Używam tego produktu od:
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Mam wersję ze zdjęcia, w odcieniach różu. Był to mój pierwszy kosmetyk z rodziny rozświetlaczy i różów (róży? :)), i wrażenia były tak pozytywne, że zaczęłam masowo testować inne. Teraz nie wyobrażam sobie makijażu bez czegoś na policzkach.
Wracając do Inglota - po zmieszaniu dużym pędzlem nadaje skórze dość mocny, chłodny mokry połysk, leciutko połyskujący zależnie od światła - liliowo albo różowo, co pięknie podkreśla bladą cerę. Kilka razy z ciekawości podkradłam też mojej mamie jej zestaw jasnych brązów, który fajnie "ocieplał" mi karnację, nie odcinając się od niej - latem pewnie zostanę recydywistką ;) Kosmetyk jest bardzo wydajny - używam swojego od dwóch miesięcy niemal codziennie i z opakowania ubyło jakichś dwóch milimetrów.
Dałabym pięć gwiazdek gdyby nie obietnica producenta, że nadaje się też do makijażu oczu - a się nie nadaje, bo błyskawicznie znika.

Używam tego produktu od: dwóch miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

już zużyłam parę:) przede wszystkim nie jest tak perłowy jak kulki a jednak ładnie rozświetla, no i nie rozsypuje się jak kulki:) J E S T S UP E R ! ! ! ! !

Używam tego produktu od:odkąd wszedł na rynek
Ilość zużytych opakowań:3

Mam nr 86 - bardzo uniwersalny i stonowany.
Szukałam pudru rozświetlającego, którym zastąpię róż i ten sprawdza się znakomicie.
Przypomina mi Diorskin Poudre Shimmer, no może efekt końcowy jest delikatniejszy, ale naprawdę nie widzę dużej różnicy. Drobinki nie fruwają po całej twarzy, a sam puder jest trwały i nie osypuje się. Jest tani i wydajny.
Bardzo dobry produkt i duży plus dla firmy Inglot, której dotąd nie traktowałam poważnie.


Używam tego produktu od:miesiąca
Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1

Mam mozaikę w odcieniach różu.
Wygląda super, wszystkie mi się podobały na stoisku Inglota - wybrałam tę jedną na próbę.
Kolory zmieszane pędzlem dają na skórze chłodny mokry połysk o zabarwieniu rozbielonego bardzo chłodnego różu. Jest to ładny efekt. Trzeba nakładać dużym pędzlem żeby nie porobić plam i żeby nie przesadzić z ilością.
Puder nie kruszy się i nie pyli. Na pewno nie tak bardzo jak mozaika Avonu.
Próbowałam stosować także do makijażu oczu, ale zupełnie się nie sprawdziła. Kolory za mało nasycone a za bardzo błyszczące dawały przesadnie lalkowaty wygląd. Poza tym kosmetyk uczulał mi oczy.
Chętnie po nią sięgam w celu wykończenia makijażu w chłodne jesienne dni.

Używam tego produktu od:5-6 mies
Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1