Everyday Minerals, Mineral Concealer (Sypki korektor mineralny w słoiczku)

Ja jestem zakochana w kosmetykach EDM! Od podkładów, przez korektory, róże, pudry po bronzery.

Korektory są niesamowite. Zatuszują wszystko! Wypróbowałam różne z EDM i mam kilka swoich ulubionych - do krostek, do cieni pod oczami, do różnego rodzaju zaczerwienienia, perłowe korektory używam jako rozświetlacza. Można z nimi robić cuda. Są mega wydajne. I cena jak dla mnie duża za niska jak na to, co EDM potrafi i na jak długo potrafi wystarczyć.

Te kosmetyki wyleczyły moją cerę. Po 7 latach męki.

POLECAM!

Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: jak na razie czekam na BIG, zużyłam jakieś 5 ml odsypek

Skuszona pozytywnymi recenzjami zdecydowałam się wypróbować na własnej skórze. Testowałam "Mint" oraz "Multi-Tasking".

"MINT" - stosowany punktowo, średnio spełniał swoje zadanie. Gdy się przesadziło z jego aplikacją, uzyskiwało się blade "przebitki" przez podkład. Jednakże nałożony cieniutką warstwą, pokryty podkładem i ewentualnie zatuszowany muli-taskingiem zdawał egzamin. Znalazłam jednak odpowiedniejszy dla siebie sposób jego aplikacji. Mieszam minta z podkładem i multi-taskingiem, a mieszanka ta zapewnia ładne wyrównanie koloru cery.

"MULTI-TASKING" - stosowany głównie na cienie pod oczami, średnie krycie. Bez rewelacji, jednak po sporządzeniu odpowiedniej mieszanki spisuje się świetnie.

Korektory używane pojedynczo oceniam na ***
Korektory używane razem - *****
Zatem średnia: **** ;)

Dodam jeszcze, że są baaardzo wydajne! Używam próbek 1ml od 1,5 miesiąca i jeszcze mam 1/3 :)

Używam tego produktu od: 1,5 miesiąca
Ilość zużytych opakowań: niecałe 1 z każdego koloru

Używałam: Mint, Multi-Tasking, Sunlight, Aussie Perk Me Up, Intensive Fair. Niektóre są absolutnie fantastyczne, a niektóre przyzwoite, ale nie trafiłam jeszcze na taki, które całkowicie by mi nie odpowiadał - trzeba tylko umiejętnie używać, myślę.

Podoba mi się fakt, że to są kosmetyki 100% mineralne, delikatne dla twarzy, nie uczulają, nie powodują podrażnień, wyglądają bardzo naturalnie, a jednopcześnie spełniają swoje zadanie - upiększaja nasze twarze. A przy tym stosunek ceny do jakości jest bardzo dobry i są niesamowicie wydajne.

Mint - nie całkiem wiem jak się nim posługiwać i dlatego najmniej mi odpowiada.
- cera jest po nim tak chorowicie blada
- nieco przebija przez podkład
- nie umiem go tak nałożyć, aby nie było widać nieestetycznych plam
+ faktycznie niweluje czerwone i różowe miejsca na twarzy

Sunlight - bez niego sobie życia nie wyobrażam.
Traktuję go sposobem, bo sam proszek jest pod oczy zbyt wysuszający i wchodzi w każde najmniejsze zagłębienie - mieszam korektor ze zwykłym kremem Nivea i trzymam w takim małym pojemniczku po próbce kremu. Nakładam go codziennie, nawet jak nie robię makijażu, bo pięknie niweluje moje cienie, jako jedyny jest tak skuteczny, a jednocześnie naturalnie wygląda, wtapia się w koloryt twarzy. Jestem nim zachwycona!

Intensive Fair - też należy do moich ulubieńców.
+ najlepszy na przykre niespodzianki na twarzy
+ jest wystarczajaco jasny
+ nie oddziela się kolorystycznie od podkładu, a ładnie się wtapia
+ wystarczajaco moco kryje, nie tylko krostki, a i przebarwienia

Aussie Perk Me Up - trudno o nim mówić jako o korektorze, to moim zdaniem świetny rozświetlacz. Używam na łuki brwiowe i wewnętrzne końciki oczu i jestem zachwycona efektem - taka naturalnie rozświetlona twarz. Podoba mi się to, że ma taki złotawy odcień, akurat pasuje do mojej karnacji.

Multi-Tasking - dla mnie jest po prostu za ciemny i zostawia okropne plamy na twarzy. Ale dla osób z ciemniejszą karnacją to drugi Intensive Fair.

Ogólnie mówiąc, bardzo polecam korektory Everyday Minerals, ale trzeba znaleźć na nie swój sposób i odpowiedni odcień, a wtedy nie można ich nie polubić. Warto włożyć trochę wysiłku, aby "przystosować" używanie korektora do siebie, a efekty na pewno będą zadowalające.


Używam tego produktu od: ponad rok
Ilość zużytych opakowań: nie pamiętam

Posiadam cztery korektory: mint, sunlight, intensive fair, light. Zdecydowanie najlepszy jest sunlight, który jest bardzo uniwersalny używam go prawie na całą twarz. Zielony mint to niezły pomysł na czerwoną skórę, ale wydaje mi się że trochę przebija ta zieleń. Moim zdaniem są to bardzo uniwersalne produkty używam miejscowo albo na całą twarz jak bronzer ( light jest brązowawy) albo cień do powiek. Dosyć trwałe, tanie.

Używam tego produktu od:1 roku
Ilość zużytych opakowań:1

Kupiłam 4 kolory- Intensive fair, intensive medium, Multi tasking oraz Mint matowy.

Pierwszych trzech używałam pod oczy, z tego intensive fair jest kolorem zbyt jasnym nawet w zimie dla mojej nieopalonej skóry. Pod oczy uzywam więc multi tasking w zimie oraz intensive medium gdy jestem opalona. Korektor dobrze sie nakłada, kryje srednio ale niestety zbyt wysusza skórę pod oczami. Dla pań w sredmnim wieku polecam raczej jako uzupełnienie kremowego korektora, gdyż EM za bardzo uwidacznia zmarszczki i kurze łapki.Dla młodych osób będzie ok. W wewnetrznych kącikach oczu używam więc korektora kremowego liftującego, natomiast sypańca EM od połowy dolnej powieki i przy zewnętrznym kąciku. Bardo dobrze maskuje drobne zasinienia i zaczerwienienia , jednak z większymi problemami nie poradzi sobie. Kryje średnio.

Natomiast odcienia Mint matowego uzywam do korekty zaróżówionej cery i faktycznie mocno kryje i koryguje zaczerwoienienia, nawet zbyt mocno powiedziałabym . Niestety kolor Mint bardzo trudno zaaplikować równomiernie i cieniutko. Łatwo zrobić nim placki, widoczne nawet po przypudrowaniu zwykłym pudrem. Poza tym łatwo stworzyć maskę na twarzy. Nadaje się na zimę, po zabiegach dermatologicznych kiedy twarz jest podrażniona. na lato jest zbyt ciezki jak dla mnie.

Ogólnie bardzo pozytywnie oceniam ten korektor, jednak nie jest to jakaś szczególna rewelacja.Średnia wychodzi mi na 4-. Ot , miłe urozmaicenie lub uzupełnienie innych korektorów. Bardzo wydajny. Na pewno jeszcze kupie bo to użyteczna rzecz.

Używam tego produktu od:prawie pól roku
Ilość zużytych opakowań: 4 próbki + dwa pełnowymiarowe

Na próbę zamówiłam 4 kolory i wszystkie spisują się świetnie, ale niektóre są nieco za ciemne do mojej mega jasnej karnacji i poczekają do wakacji i wtedy na pewno je zużyję.

Najbardziej przypadł mi do gustu mint, wspaniale maskuje zaczerwienienia, drobne wypryski. Ten korektor na pewno zagości na stałe w moje kosmetyczce. Kupiłam go z myślą o skorygowaniu nim czerwonych policzków, niestety jest to produkt do stosowania punktowego, na większej powierzchni się nie sprawdza...

Kolor sunlight dobrze radzi sobie w maskowaniu sińców pod oczami, dla mnie aż za bardzo bo mam różowe policzki i powstaje nieciekawe zestawienie:(

Kolory nieco za ciemne to multi-tasking i intensive fair, odpowiednie kolorystycznie raczej jako podkład niż korektor.

Korektory mają jeden minus, ale nie zmniejszam im za to oceny, a jest to fakt, że powodują świecenie skóry. Moja jest tłusta i udało mi się znaleźć krem i podkład, które sobie z tym skutecznie radzą, ale te korektory mi o tym przypomniały...

Używam tego produktu od:2 tyg.
Ilość zużytych opakowań:w trakcie czterech próbek

Testowałam kilka korektorów EDM, zdecydowałam się ostatecznie na zakup dwóch w dużych opakowaniach. Są to Multitasking Concealer oraz Sunlight.
Multitasking jest bardzo uniwersalnym korektorem, nadaje się do zakrywania pojedynczych niespodzianek, chociaż u mnie przede wszystkim służy do maskowania zasinień na skrzydełkach nosa oraz krycia zaczerwienionego nosa w czasie kataru siennego czy przeziębienia :) Spisuje się znakomicie, dobrze kryje, naturalnie wygląda (tzn.nie widać go spod podkładu) i nie wysusza. Nie polecałabym go do najjaśniejszych karnacji, ale tak od średniojasnych wzwyż.Trwałość tego korektora oceniam dobrze, choć nie jest odporny na ścieranie chusteczką przy czyszczeniu nosa.
Z kolei Sunlighta lubię aplikować na policzki w okolice skrzydełek nosa oraz po bokach nosa aż do zewnętrznego kącika oka. Nie tylko maskuje drobne pęknięte naczynka i rumień, ale przede wszystkim świetnie rozświetla te obszary. Kładę go pod podkład i wtapia się on weń idealnie, zarazem widać wyraźne rozświetlenie twarzy. Muszę przyznać nieskromnie, że bardzo mi się ten efekt podoba:)
Reasumując, jestem niesamowicie zadowolona z obu opisanych korektorów i na pewno zaopatrzę się w nie ponownie. Co jednak nie nastąpi raczej szybko, ponieważ są b.wydajne.

Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 2 duże opakowania w trakcie, wcześniej kilka próbek

Mam sunlighta i minta.
Mint spełnia doskonale swoje zadanie, nakładam pod podkład i jest cud-miód.
Natomiast z sunlightem było trochę zabawy.. ostatecznie zmieszałam go z kremem i jest OK :)
Wydajne, mineralne, robią to co robić mają :)

Używam tego produktu od: kilka tygodni
Ilość zużytych opakowań: w trakcie

Kupiłam na Allegro za 30zł opakowanie pełnowymiarowe 25ml, więc istna taniocha ;)
Oceniam odcień Mint (zielony), bo taki właśnie stosowałam :)
Mam cerę naczynkową i co prawda udało mi się zredukować rumień, ale całkowicie go nie zwalczę ;) Korektor zakupiłam ze względu na to, że spisywały się u mnie wszelkie w odcieniu zielonym...
Plusy:
- strasznie wydajny - używam od 3 miesięcy to samo pudełko i to codziennie i została ponad połowa!!!
- doskonale zlewa się z cerą i nie widać go po nałożeniu podkładu,
- idealnie maskuje rumień i to zarówno na skrzydełkach nosa jak i na policzkach,
- matowi,
- nie podkreśla suchych skórek.

Minusy:
- dla mnie jedynie cena... ;)

Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: wciąż 1

Korektory Intensive Fair i Aussie Perk Me Up są dopełnieniem makijażu podkładem matującym EDM. Używam ich do maskowania cieni pod oczami i zaczerwienień przy skrzydełkach nosa. Sprawdzają sie świetnie, kryją co mają kryć, trzymają się całkiem nieźle. Nakładam je pędzlem Oval Concealer EDM. Są bardzo wydajne. Jedyny minus, jaki dostrzegam, to brak w palecie kolorów bardzo jasnego, matowego odcienia - najjaśniejszy Intensive Fair jest niestety nieco zbyt ciemny. Warto spróbować!

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: 2

Używam zestawu korektorów nawilżających Thymeless Fair Collection, który składa się z 4 słoiczków korektorów o różnych kolorach, mających ukrywać różne typy niedoskonałości, po 5 ml.

Dawn: Zielony korektor idealny na zaróżowione policzki. Dzięki niemu wreszcie na mojej buzi zapanowała równowaga i różowe policzki zostały zneutralizowane, tak że nie odcinają się od mojej oliwkowej karnacji.

Morning: Ładnie tuszuje cienie pod oczami. Trzeba go umiejętnie nakładać, w przeciwnym przypadku będzie się zbijał w smugi, ale efekt wart jest odrobiny ćwiczeń.

Clear: Uniwersalny korektor na pojedyncze niespodzianki. Rzadko mam okazję go używać, ale sprawdza się.

Wszystkie te 3 korektory pokrywam później warstwą podkładu i żaden z nich się nie wybija kolorystycznie, a po psiknięciu buzi termalką, efekt jest jak z Photoshopa!

Fresh: Mocny rozświetlacz. Stosuję go pod łuk brwiowy i pod oczy, już na podkład.

Używam tego produktu od: 1,5 tygodnia
Ilość zużytych opakowań: zaczęłam 1-wszy zestaw

Kupiłam razem z podkładem i pędzlem kabuki kolor Intensive Fair. Dobrze, że zakupiłam próbkę tego korektora. U mnie w ogóle się nie sprawdził. Mam trochę do ukrycia i nie podołał niestety. Sam kolor natomiast bardzo fajny - nadaje się do jasnych cer znakomicie.

Używam tego produktu od: kilka razy
Ilość zużytych opakowań: 1 próbka