Olay, Complete Care, Touch of Foundation (Krem z dodatkiem podkładu Max Factor)

Eh... totalne rozczarowanie... Kupiłam ten kremik z nadzieją, że na wiosnę będę mogła w zupełności odstawić podkład. Chciałam dać skórze odpocząć po zimie, ciężkich kremach ochronnych, podkładach itp...
Zdecydowałam się więc kupić ten krem tonujący ( zachęcona dobrymi opiniami Wizażanek ) Niestety, ten krem nie jest dla mnie...
Plusy jakie posiada to:
+ filtry
+ nawilża
+ wygodne opakowanie z pompką
+ ciekawy intensywny zapach
i na tym chyba koniec...

Minusów niestety ma więcej:
- tworzy na twarzy dziwną, tłustą powłokę/maskę
- strasznie się świeci (bez pudru się nie obejdzie)
- jest ciężki ( nigdy nie miałam problemów z pryszczami, sporadycznie wyskoczy mi jakiś mały syfek ale baaaardzo żadno... natomias po tym kremie wyskoczyły mi nieładne "niespodzianki" ;/ )
- kolor mojej cery nie jest strasznie jasny, ale też nie ciemny... taki normalny, więc wybrałam kolor do jasnej karnacji... niestety okazał się duuużo za ciemny... wygląda nienaturalnie, jakbym non stop nadużywała solarium.... co gorsza, po niedługim czasie jeszcze bardziej ciemnieje na twarzy...
- tworzy smugi i zacieki...
- ciężko sie rozsmarowuje, tak topornie i niedokładnie...
- nie można dotykać twarzy, bo gdy tylko się dotknie robią się w tym miejscu jakieś dziwne plamy... jakby schodził z twarzy z dłonią...
- wałkuje się...
- szybko znika z twarzy pozostawiając po sobie ciemne plamy...

Żałuję, że się na nim zawiodłam, bo miałam nadzieję, że jednak uda mi się trafić na coś lekkiego i nie obciążającego, na wiosnę, co poprawiło i wyrównało by mi kolorek buźki ;)

Używam tego produktu od:ponad miesiąca ( ale użyłam go tylko kilka razy )
Ilość zużytych opakowań:zaczęte pierwsze

A mialo byc tak pieknie... Dobre oceny na Wizazu - spodziewalam sie, ze znajde alternatywe dla podkladu. Do tego filtry (nie wysokie, ale wystarczajace). To mial byc taki szybki kremo-podklad na codzien. Pierwsze rozczarowanie to byllo swiecenie twarzy. I juz musialam porzuic nadzieje, ze wystarcza 2 musniecia twarzy i moge wyjsc z domu. Tutaj konieczny okazal sie puder. Akurat konsystenja moim zdaniem jet lekka, wrecz wodnista i latwo sie naklada. Nieco ujednolica cere. Kolor - jasny jest za ciemny nawet dla mojej dosc typowej skory, a faktycznie jasnolice moga go sobie darowac. Co do zapychania nie mam pewnosci, ale jestem sklonna uwierzyc - cos tam mi powylazilo, ale na 100% nie moge stwierdzic, ze to przez Olaya akurat. Podsumowujac - rozczaoalam sie. Jako lekki nawilzajacy krem nie ejst zly, ale jako krem tonujacy nie do konca. Tylko filtry sprawiaja, ze ma przewage na Nuno Ziaji - lepiej kryjacym, nie nablyszczajacym i kilka razy tanszym.

Używam tego produktu od: 2 tyg.
Ilość zużytych opakowań: 1

Bardzo wiele obiecywałam sobie po tym kremie. Wydawał mi się doskonała alternatywą dla podkładów i pudrów na wiosenne i letnie dni - deilkatny kolor, nawilżenie i filtry w przyjemnie lekkiej konsystencji. Niestety! Przede wszystkim, wcale nie jest lekki, jest ciężki, zbity, kleisty, potwornie czuć go na twarzy, tworzy tłustą powłokę, która po prostu przeszkadza. Nigdy nie miałam wrażenia tak "zaklajstrowanej" twarzy, po prostu jakbym wsmarowała w buzię tony baz, podkładów, pudrów trzeciej jakości. Sto razy bardziej naturalnie czułam się mając na twarzy porządną bazę, fluid, korektor, puder i róż razem! W związku z tym efekt jest bardzo nieestetyczny - smugi przy linii włosów, ciemniejący na skórze odcień (kupiłam jasny) i błysk, którego nie poskromią najlepsze pudry. Na "dogłębne" efekty niestety też nie trzeba było długo czekać. Na mojej noramalnej i na ogół nieskłonnej do zapychania cerze pojawiły się zaskórniki, krostki, pory stały się bardzo widoczne. 35 zł ląduje w koszu. Jedyne plusy to opakowanie, filtry i szczytna idea :)Używam tego produktu od: 2 tygodni
Ilość zużytych opakowań: 1

Nie wiem co sie stalo z moja poprzednia recencja, ale najwyrazniej zaginela w akcji ;)

Bardzo pozytywnie rozczarowal mnie ten kremik :) Jako pierwszy krem tonujacy faktycznie laczy lekki podklad z kremem nawilzajacym. Nie wymaga stosowania pod spod zadnego innego kremu nawilzajacego, mimo, ze mam naprawde skore bardzo sucha.

Kolor bardzo naturalny (mam ten jasniejszy), idealnie stapia sie ze skora, nie zostawia zadnych plam i nierownosci nawet przy nalozeniu wiekszej ilosci specyfiku. Wyrownuje doskonale koloryt skory, chowa naczynka, przebarwienia i male niedoskonalosci. Skora wyglada na wypoczeta, podsinione oczy staja sie swiezsze.

Krem wymaga zastosowania na wierzch pudru sypkiego (przynajmniej ja zawsze takiego uzywam), gdyz dosc mocno sie swieci. W moim przypadku to akurat zaleta, bo w przeciwnym razie z pewnoscia strasznie wysuszalby mi i tak bardzo sucha skore. Czasami, gdy mam podrazniona skore, potrafi mnie troche zaszczypac zaraz po nalozeniu, ale normalnie wszystko jest w porzadku i nie wywoluje reakcji alergicznej.

Używam tego produktu od: miesiaca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Kupiony w promocji za 25 zł, nie wiem, coś jest z nim nie tak, w każdym razie ja spodziewałam się troszeczkę czegoś innego. Kupiłam go generalnie po to aby cera czasami odpoczęła od ciężkich podkładów,ale widzę że nic z tego.

Zacznę od zalet:
+ nie wysusza
+ nie zapycha
+ spore (spore i ładne opakowanie z pompką (50 ml)

Wady:
- jasny kolor- dla mnie za ciemny
- robi okropne smugi
- ciężko z kolorystyką
- nie kryje absolutnie nic, ale to tylko krem i producent tego nie obiecywał
- i teraz najważniejszy minus, który przekreślił dla mnie ten produkt. Ciężko mi opisać o co chodzi, w każdym razie: od kremu odchodzą tak jakby fragmenty podkładu i po jakimś czasie jestem jakaś łaciata w zrolowanych kawałkach podkładu. Dramat!



Kolejna zakupowa pomyłka. Nie polecam!




Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1 :/

Jest to swietny krem nawilżający na dzień z dodatkiem podkładu. Wyrównuje i poprawia koloryt cery.Idealny na cieple dni,gdy skora jest lekko musnieta sloncem.Dobrze nawilza (nie ma mowy o uczuciu sciagnietej skory).
Jestem bladolica,jednak wersja do jasnej karnacji idealnie stapia sie ze skora. Produkt z cala pewnoscia dla cer bezproblemowych. Super opakowanie z pompka.


Używam tego produktu od: miesiaca
Ilość zużytych opakowań:1

Ostatnio bardzo poprawił mi się stan cery. Postanowiłam, że nie będę już wiosną i latem uzywac podkładów, tylko jakiegos lekkiego kremu tonującego. Lubię kremy Olay, mam zwykłą wersję emulsji Complete Care i jestem z niej zadowolona - mój wybór padł więc na Complete Care Touch of Foundation. Nie ma niestety testerów, mam jasną cerę, wybrałam więc wersję do jasnej karnacji. Nałożyłam krem na twarz i... wygladało to okropnie - tak jakbym zdrzemnęła się w solarium. Moja skóra tak nie wygląda nawet po wakacyjnym opalaniu na plaży. Nie rozumiem producenta, nie mam jakiejś strasznie jasnej alabastrowej cery, i jeśli to ma byc wersja do jasnej karnacji - czegos nie rozumiem...Gdyby choc ten odcien był trochę za ciemny... a on jest co najmniej 2 tony za ciemny. Na razie go męczę, nakładam na twarz, ale niestety mam lusterko i widzę jak niekorzystnie wyglądam - efekt jak przy za ciemnym podkładzie/ pudrze.
Plusy- nie wysusza, nie zostawia smug, bardzo lekki, cała twarz ma jednolity kolor, ma filtr SPF15.
Minusy-
dla mnie najjasniejszy odcien zdecydowanie za ciemny, moze spróbuję go uzywac latem, ale trochę w to wątpię - nawet wtedy moja skóra nie ma takiego dziwnego sztucznego, ciemnego odcienia.
Dlaczego producenci kosmetyków często zapominają o osobach z jasną cerą? Dla mnie to jakaś pomyłka.

Używam tego produktu od:tygodnia
Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1

Nie lubię podkładów. Ale po zimie cera wymaga ujednolicenia.Ten krem jest super. Świetnie nawilża, ładnie pachnie, wyrównuje koloryt cery, ukrywa drobne niedoskonałości. twarz wygląda na świeżą i wypoczętą. Gwiazdkę odejmuję za małą gamę kolorystyczną ponieważ ten do karnacji sredniej (a taką posiadam) jest dla mnie zbyt ciemny a do jasnej za jasny, więc kupiłam obie wersje i mieszam. Dopiero wtedy uzyskuję ten odcień o który mi chodzi. Jest to mój faworyt w tej kategorii a używałam juz ich wiele i jak do tej pory ten najlepiej spełnia moje oczekiwania. I duży plus za wysoki filtr. Zresztą jestem fanką tej marki.

Używam tego produktu od: odkąd się pojawił na polskim rynku
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 2

Szukałam produktu który lekko przyciemni skórę, jednak nie utworzy efektu maski. Ten krem sprawdził się w 100%. Matuje, nawilża, skóra jest gładka i przyciemniona lekko. Idealnie dopasowuje się do skóry, nie widać żadnych smug. Zaletą jest również to, że nakładasz go dosłownie kilka sekund i skóra jest promienista. Sądzę jednak że ten krem nadaje się dla osób z suchą skórą bez problemów trądzikowych, gdyż on ich nie zakryje i skóra może się świecić po pewnym czasie.
Jeżeli chodzi o zapach, jest dosyć intensywny i nie podoba mi się jednak można się przyzwyczaić, i przecież nie to jest najważniejsze ;)
Dodam że mam dosyć jasną karnacje a używam kremu do karnacji średniej.
Ogólnie krem w pełni spełnia swoją rolę, czyli rozświetla, nawilża i nadaje ciemniejszy, piękny koloryt.
Polecam!

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań:1