Nivea, Visage, Odświeżajace chusteczki oczyszczające

Kupiłam skuszona fajnym pudełeczkiem. Z zwartością gorzej - wypróbowałam wcześniej te różowe łagodzące i sądziłam, że te będą lepsze. Kiedyś już ich używałam, ale to było przed ulepszeniami. Moje podsumowanie: jeśli producent ma zamiar tak ulepszać, to lepiej niech nie robi nic!!! Podrażniły mi oczy, słabo nasączone (właściwie suche), nie zauważyłam żeby oczyszczały skórę. Raczej ją natłuściły! Namęczyłam się, żeby zmyć zwykły!!! tusz do rzęs. Tak jak poprzedniczka: zużyję do końca, ale więcej nie kupię. A pudełko przyda się na inne chusteczki - ono jest właściwie ich jedynym plusem... No i może jeszcze to, że nie są z tej koszmarnej, drapiącej siateczki (wersja dla cery wrażliwej).

Kupilam bo nie bylo akurat St.Ives i w promocji dodawali pudelko. Ale niestety na przyszlosc do tego pudelka bede wkladac inne chusteczki.Te sa raczej do niczego :( Nie wystarczajacy oczyszczaja, a i odswiezenia nie czuc (a juz napewno nie orzezwienia). Kiepsko nasoczone, demakijaz oczu odpada. A i odswiezania ich tymi chusteczkami nie polecam, bo szczypia w oczy.Zamach mydlano-gesto kremowy.Struktura niby lekko chropowata.Generalnie- zuzyje do konca i wiecej nie kupie :(

Dla mnie okropne, po ich uzyciu moja mieszana cera stawala sie po prostu tlusta i strasznie blyszczala. Poza tym sa bardzo ciezkie, przez caly czas mialam uczucie dyskomfortu na skorze. I chyba bardzo zatykaja pory bo jeszcze nigdy nie mialam tylu pryszczy co po ich uzyciu....

O, nie stanowczo nie odpowiada mi taka forma demakijażu. Chusteczki są przesiąknięte dziwnawym zapachem i nie usuwają całego makijażu i zostawiają tłustą warstwę. Podrażniają i ten zapach jest nie do zniesienia i komfort używania diabli biorą; są grube i mi kojarzą się ze ścierkami do kurzu. Nie czuję się po nich świeżej a skóra wręcz łaknie kremu bo jest sucha mimo tej tłustej warstewki. Zużyłam jedno opakowanie kosmetyku.

Pozostawiaja dyskomfort na skorze. Dobrze oczyszczaja z zanieczyszczeń ale nie nawilżają skóry. Dla cery mieszanej i tłustej raczej za ciężkie.

Podobnie jak na łagodzących, tak samo na tych chusteczkach zawiodłam się. Są trochę mocniej nasączone niż te łagodzące, ale nadal za mało. Za to mają delikatną, miękką, porowatą strukturę, podobną do dawnych chusteczek Nivea. Dzięki temu nie podrażniają, bo nie trzeba tak mocno trzeć jak przy łagodzących. Delikatny, kremowy zapach. Miały oczyszczać, nawilżać i witalizować. Oczyszczają dośc dobrze, ale zeby usunąć makijaż trzeba co najmniej dwóch chusteczek. Tonizują tak sobie, są trochę za mało nasączone na to, ale przyjemnie odświeżają. Nie wiem na czym miało polegać witallizowanie, ale troszeczkę nawilżają, paradoksalnie lepiej niż te przeznaczone do suchej cery, ale buzia się po nich świeci, choć nie lepi, ale mam nieprzyjemne uczucie dyskomfortu i natłuszczenia. Do oczyszczania dobre, ale i tak musze po nich użyć toniku i kremu. Jednak choć nie do końca spełniają obietnice producenta, daję 3 *, bo są o wiele lepsze niż te łagodzące do cery suchej i wrażliwej i o wiele klepiej nadają się do takiej cery niż tamte. Dobre na wakacje, gdy trzeba oszczędzać miejsce i czas.